Mocne nawęglenie czyni stal twardszą, lecz mniej odporną na korozję. Ciemny kolor SARB raczej wynika z obróbki powierzchniowej, ale są to łożyska nierdzewne. Stal nierdzewna jest bardziej miękka, mniej wytrzymała w łożysku, ale chyba te twarde powinny bardziej szumieć i być bardziej "suche" w odczuciu.
Ja tam Alan Hawk nie jestem, mi lata czy w SW na łożyskach jest napis Singapour czy Japan, byle były to dobre łożyska, certyfikowane wymiarowo ABEC i porządnie zrobione.
Wydaje mi się, że rozwiązanie zagadki jest prozaiczne: Shimano (i inni potentaci) zamawiają milionowe partie, gdzie cena gra dużą rolę. Czasem takie zamówienie jest trafione, czasem nie. Mają różne partie, od różnych producentów i wkładają co tam jest akurat. Chciałbym sam w to wierzyć, choć niestety ostatnio te filmiki ppotwierdziły w pewien sposób moją teorię spiskową o autosabotażu w Shimano. Tajmień dokładnie pomierzył otwory na łożyskach w korpusach i wychodzi na to, że w Twinie są one trochę lepiej dopasowane do wymiarów łożysk, niż w Stradiku, a dużo bardziej niż w Ultegrze. Dlatego w niższych modelach większe luzy i gorsza praca. Nie wierzę, że technologia niepozwala tego dobrze zrobić w Ultegrze lub byłoby to droższe w produkcji, więc... Tak samo w Stelli SW da się jakoś wstawić duże łożyska po obydwu stronach koła napędowego. W niższych modelach z prawej strony jest małe. Czy to robi jakąś tam oszczędność? Wątpię. Dlaczego Shimano wciąż pcha na dół piniona te maluchy 6x10x3 (w dużych rozmiarach)? Padają jak muchy, nie mówcie że skoro japońscy naukowcy obliczyli to na pewno jest wystarczająco. Tabele parametrów technicznych też jak pisałem potwierdzają, że to zbyt słabe łożysko w to miejsce, w dodatku z niezrozumiałych powodów kiepskie jakościowo.
Użytkownik smokwelski edytował ten post 21 luty 2022 - 18:27