Ogólnie to spacer od samochodu pod prąd jakieś 2-3 km, a długi powrót wodą bo rzeczka jest kręta. Myślałem nad pontonem, ale właśnie ta korzyść przytrzymania się nogą i korekcje kierunku w trakcie spływu przemawiają na korzyść belly. Miałem okazję tak spływać pontonem czy łódką i to dużo zamieszania z przytrzymaniem się i kręceniem wokół osi.
Myślę nad pływadełkiem min. 130 kg wyporności. Myślałem nad zamontowaniem rolki z prowadnicą na dziobie oraz knagi samozaciskowej gdzieś w bliżej ręki. Kotwica to tylko w takich miejscach gdzie nie ma innej możliwości się zatrzymać.