Warszawska i podwarszawska Wisła
#3141 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2016 - 19:26
#3142 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2016 - 19:30
Spróbuje następnym razem jeszcze płycej, chociaż prowadziłem przy samej opasce dosyć płytko. Wielkość przynęty ma tu duże znaczenie?
#3143 OFFLINE
Napisano 28 sierpień 2016 - 21:05
Heh, przynajmniej o krąpiach mogę podoradzać
- Sleepy Jeezy i malcz lubią to
#3144 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 06:51
Dzisiaj udało się wyskoczyć na trzy godzinki nad naszą Wisełkę. Najpierw złowiłem bolenia +50 , ale karykaturalnie grubego . Potem sandacz , raczej bez wymiaru. Potem nieduża pani z wąsami , a że do tanga trzeba dwojga , to i pan z wąsami się znalazł .
Sumek to mój pierwszy w tym roku , a brzana 18-ta .
Piotr, "szacun" za wyniki brzanowe. Osiemnaście brzan w sezonie to dla mnie kosmos. Zdradzisz przedział wielkości jakie miały i jeśli to nie tajemnica to sprzęt którym poławiasz Barbary?
#3145 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 07:36
Na wobka 3,5cm trafił mi się tylko raz. A na mniejsze częściej. Najwięcej trafiłem na ok 2cm kenart-a z pomarańczowym grzbietem i bialym brzuszkiem (na płytkich miejscach bo schodzi do ok 50cm) ale chyba najważniejsze jest wolne prowadzenie z zatrzymaniami. Kolega @Malcz niedawno opisywał że też tak połowil.
Heh, przynajmniej o krąpiach mogę podoradzać
Tak rzeczywiście tak "połowiłem". Brania były na zatrzymanego wobka. U mnie brały na czarnego.
Użytkownik malcz edytował ten post 29 sierpień 2016 - 07:36
#3146 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 07:40
U mnie też na malego czarnego, bardzo wolno zwijany z dlugimi przystankami. Krąpie mamy rozpracowane
Z tego samego miejsca w ten sam sposob wyjalem ladnego klenia ale moze to byl przypadek? W takim wypadku prowadzić przynęte szybciej aby zainteresować klenie? Czy dać sobie spokój i poszukać miejsc bez krąpi?
Użytkownik Jeffrey edytował ten post 29 sierpień 2016 - 07:40
#3147 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 14:52
W tym roku przynętą numer jeden na agresywne krąpie jest dla mnie Hunter Bullet 2,5cm w kolorze F. W miejscach, w których trafiają się krąpie raczej nie złowiłem nic ciekawego oprócz nich. Z mojego doświadczenia powiem jeszcze, że o wiele ciekawsze są moim zdaniem te rynienki gdzie na małego wobka trafi się niewielki leszcz.
- Sleepy Jeezy lubi to
#3148 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 14:54
Dzisiaj odwiedziłem okolice w których zaczynałem swoje wędkowanie na Wiśle. Fajnie, że ryby dalej się tam trzymają Ustrzeliłem 1 bolka 50+ na max 50cm wodzie. Ataków sporo ale raczej małe ryby max 55-60cm. Natomiast udało się namierzyć dużego bola (kilka ataków w tym samym miejscu). Dzisiaj dałem mu spokój bo wlazłem mu prawie na głowę Ale jeszcze się z nim umówię.
Użytkownik Qcyk edytował ten post 29 sierpień 2016 - 14:55
- Sleepy Jeezy i Skorio lubią to
#3149 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 15:55
Dziś zrobiłem kilkaset metrów opaską w drugą strone i to samo, niby nie wracam o kiju ale co to za kij... gdyby nie bolek walnal pod nogami to dzisiejsze lowienie zaliczylbym na minus.
#3150 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 19:16
Piotr, "szacun" za wyniki brzanowe. Osiemnaście brzan w sezonie to dla mnie kosmos. Zdradzisz przedział wielkości jakie miały i jeśli to nie tajemnica to sprzęt którym poławiasz Barbary?
Streszczając do jednego zdania moje łowienie brzan , to najbardziej pasuje powiedzenie "Więcej szczęścia niż rozumu" .
Jedyne co robię dobrze i z premedytacją , to namierzenie potencjalnych stanowisk bytowania tych pięknych ryb , a to według mnie połowa sukcesu . Chociaż nie zawsze .
Na przykład wczoraj poniosłem klęskę pomimo tego że znalazłem piękne miejsce. Rynna głęboka na około 1,5-2 m, prawie zero zawadów i pięknie skaczące brzany w odległości 3m od stałego lądu . Brzan było tam mnóstwo , ale brać nie chciały . Przez trzy godziny próbowałem je kusić na wszelkie możliwe przynęty i nawet jednego brania . O tym że były świadczyło to że się pokazywały i to że przez te 3h najechałem dwie sztuki.
Największa jaką złowiłem miała 74cm , najmniejsza około 40cm. Łowiłem na kij do 14g , ale i na taki do 28g . Przynęty to wszelkiej maści woblery , tu też duży rozstrzał bo miałem rybę na wobka 2,5cm ale i na 6 cm. No i gumy imitujące raczki i małe rybki.
Tak jak napisałem na wstępie "Więcej szczęścia niż rozumu"
- Mr.Happy, wojciech1919, sajdol1 i 5 innych osób lubią to
#3151 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 20:14
@pisarz, z ciekawości, łowisz przed czy za Warszawą?
#3152 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 20:45
@pisarz, z ciekawości, łowisz przed czy za Warszawą?
Pisarz to miejski łowca
tam, gdzie gdzie kończy się teren zabudowany, nawet się nie zapuszcza
- Pisarz.......ewski Piotr, malcz i darek1 lubią to
#3153 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 20:52
Streszczając do jednego zdania moje łowienie brzan , to najbardziej pasuje powiedzenie "Więcej szczęścia niż rozumu" .
Jedyne co robię dobrze i z premedytacją , to namierzenie potencjalnych stanowisk bytowania tych pięknych ryb , a to według mnie połowa sukcesu . Chociaż nie zawsze .
Na przykład wczoraj poniosłem klęskę pomimo tego że znalazłem piękne miejsce. Rynna głęboka na około 1,5-2 m, prawie zero zawadów i pięknie skaczące brzany w odległości 3m od stałego lądu . Brzan było tam mnóstwo , ale brać nie chciały . Przez trzy godziny próbowałem je kusić na wszelkie możliwe przynęty i nawet jednego brania . O tym że były świadczyło to że się pokazywały i to że przez te 3h najechałem dwie sztuki.
Największa jaką złowiłem miała 74cm , najmniejsza około 40cm. Łowiłem na kij do 14g , ale i na taki do 28g . Przynęty to wszelkiej maści woblery , tu też duży rozstrzał bo miałem rybę na wobka 2,5cm ale i na 6 cm. No i gumy imitujące raczki i małe rybki.
Tak jak napisałem na wstępie "Więcej szczęścia niż rozumu"
Nie dość, że świetny wędkarz z Piotrka to przy okazji skromny i bardzo pomocny kolega! Dam sobie obie ręce uciąć, że przy żadnej z tych 18 brzan nie było ani 1% przypadku, ani szczęścia
- Pisarz.......ewski Piotr, malcz, sajdol1 i 2 innych osób lubią to
#3154 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 21:35
Nie dość, że świetny wędkarz z Piotrka to przy okazji skromny i bardzo pomocny kolega! Dam sobie obie ręce uciąć, że przy żadnej z tych 18 brzan nie było ani 1% przypadku, ani szczęścia
Dokładnie tak
- Pisarz.......ewski Piotr i Damian98 lubią to
#3155 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 21:44
Pisarz to miejski łowca
tam, gdzie gdzie kończy się teren zabudowany, nawet się nie zapuszcza
Olaf wiesz jak jest .
Ten rok jest specyficzny , ale jeszcze rok temu lubiłem się powałęsać za miastem . Byłem częstym gościem od Otwocka po Nowy Dwór Maz.
Nie dość, że świetny wędkarz z Piotrka to przy okazji skromny i bardzo pomocny kolega! Dam sobie obie ręce uciąć, że przy żadnej z tych 18 brzan nie było ani 1% przypadku, ani szczęścia
Maciek to tylko straszna mizeria wśród wiślanych boleni i kleni wymusiła na mnie zmianę orientacji wędkarskiej.
Gdybym była możliwość łowienia konkretnych boleni , to brzany nawet do głowy by mi nie przyszły .
Z tą skromnością to mocno przesadziłeś i zaraz to udowodnię.
Ostatni naprawdę konkretny sezon boleniowy miałem w 2010r . Wtedy złowiłem 169 boleni . W tym było kilkanaście +70 i dwie + 80 , o przyłowach takich jak sumy sandacze i szczupaki nie wspomnę. Dużo z tych ryb było złowionych właśnie w okolicach Nowego Dworu , i to był prawdziwy kosmos .
W tamtych czasach często łowiłem z Darkiem @Dagon , on w tym samym roku miał złowionych ponad 200 rap.
- Zwierzu, Mr.Happy, wojciech1919 i 2 innych osób lubią to
#3156 OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2016 - 21:58
Maciek to tylko straszna mizeria wśród wiślanych boleni i kleni wymusiła na mnie zmianę orientacji wędkarskiej.
Gdybym była możliwość łowienia konkretnych boleni , to brzany nawet do głowy by mi nie przyszły .
W życiu trzeba być elastycznym
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#3157 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2016 - 08:48
Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka
Użytkownik szczupły Krzysiek edytował ten post 31 sierpień 2016 - 08:50
#3158 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2016 - 07:22
Wczoraj wieczorem grasowałem około 2h, w okolicach mostu siekierkowskiego. Nastawiałem się na bolka z ewentualną zmianą na sandiego...Warunki średnie....kajakarze, motorówka kursująca w tę i z powrotem....narciarz wodny...pożegnanie wakacji na brzegu...mimo to do 19:30 bolki mocno aktywne, zaliczyłem jeden solidny kontakt...niestety ryba się nie wcięła. Na szczęście udało się nie "wyzerować", ale sandaczyk około 40cm rewelacją nie jest...były jeszcze dwa pstryki, ale niestety nie wciąłem w tempo. Wieczorem już zimnoooo.......
Pozdrawiam,
malcz
Użytkownik malcz edytował ten post 01 wrzesień 2016 - 07:24
- Pisarz.......ewski Piotr, Qcyk i Skorio lubią to
#3159 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2016 - 18:11
Pytanie z zupełnie innej beczki. Gdzie się można wodować w Płocku z pontonem, za darmo, żeby był wygodny dojazd nad wodę i nie trzeba było nosić daleko całego majdanu?
PS. Nie będę do takiego głupstwa zakładał wątku.
#3160 ONLINE
Napisano 01 wrzesień 2016 - 18:19
Między mostami jest ośrodek wioślarski (czy kajakowy). Mają slip.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych