Ja wczoraj wybrałem się na wieczorowo 19:30 - 22:00. Bolenie były trochę bardziej aktywne niż zwykle ale współpracować nie chciały. Za to coś zagryzło w dołku 10cm woblera "sandaczowego". Sprawa od razu była jasna i z góry przegrana mimo że brzeg długi i dość łatwy to nie potrafiłem utrzymać pana z wąsem. Kij do 21g i żyłka 0,23 to nie jest odpowiedni zestaw na suma a ten był chyba słusznych rozmiarów. Po ok 10 min "holu" żyłka strzeliła i to by było na tyle. Fotę zrobiłem na pamiątkę tego wydarzenia już po akcji Wydaje mi się klimatyczna więc wrzucę.