Ezehiel cieszę się, że masz czas i energię. Rozumiem, że na następnych zarybieniach można na ciebie liczyć?! Worków będzie trochę do noszenia.
Chłopaki im nas więcej tym dla tych ryb i naszego hobby lepiej.
Uważam że każdy z nas choć raz w roku powinien odpuścić jeden dzień łowienia i przeznaczyć go na jakąś akcję związaną z ochroną łowiska. Chodzimy, biczujemy tą wodę, często wraca się o kiju , a przecież można by ten czas przeznaczyć na coś innego co zaprocentuje w przyszłości. Robota przy takim zarybieniu jak jest kilka osób jest żadna, wręcz to czysta przyjemność, sam byłem zdziwiony ze to już bo jeszcze bym z chęcią ponosił jakąś beczkę . Wiadomo, nie każdy ma czas akurat danego dnia, ja akurat pracę zaczynałem trochę później, ale równie dobrze mogłem zamiast pomóc iść kolejny raz na ryby bo pogoda była idealna. Tak więc mam nadzieję że przy zarybieniu sandaczem znowu zbierze się jakaś ekipa j.pl która pokaże że nie tylko potrafi pisać elaboraty na temat poprawy stanu naszych wód, ale zrobi też coś konkretnego co spowoduje że w naszych wodach po prostu będzie choć trochę więcej ryb.
Użytkownik wujek edytował ten post 20 październik 2017 - 11:41