Warszawska i podwarszawska Wisła
#601 OFFLINE
Napisano 14 maj 2015 - 19:12
- andrew i Mariano Mariano lubią to
#602 OFFLINE
Napisano 14 maj 2015 - 19:27
Dzisiaj przed 18-stą ładny Szczupal mi poszedł, uderzył w miedziane wachadło jeszcze dziadkowe, odświeżone papierem ściernym, pewnie za mała kotwiczka była;). Dwoch kolesi łowiących niedaleko też Szczupaczka mieli, wyjeli obejrzeli i wypuścili....
No to aktualne info w odniesieniu do naszej ostatniej dyskusji o warszawskim szczupaku:) Może w wachadle jest metoda. Przynęta ta trochę odeszła do lamusa, wszyscy łowią gumami, jerkami, swimbaity ewentualnie wirówki. A dziadkowe wachadła leżą i rdzewieją.
Ja jutro atakuje odcinek w górę od Siekierkowskiego.
#603 OFFLINE
Napisano 14 maj 2015 - 19:46
Użytkownik jasiek17047 edytował ten post 14 maj 2015 - 19:47
#604 OFFLINE
Napisano 15 maj 2015 - 18:57
#605 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 15:05
Czy na warszawskiej Wiśle można połowić okonia?
Czy boczny trok spradzi się na wiślanych warunkach?
Ktoś może ma jakieś doświadczenie przy połowie tego gatunku tą metodą na tym akwenie...
#606 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 16:27
Jest dużo okonia w Wiśle. Częsty przyłów przy klenio-jaziowaniu. Osobiście najwięcej ich złowięłm na woblery.
#607 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 17:19
Czy na warszawskiej Wiśle można połowić okonia?
Czy boczny trok spradzi się na wiślanych warunkach?
Ktoś może ma jakieś doświadczenie przy połowie tego gatunku tą metodą na tym akwenie...
Pewnie, że można. W tym roku jakoś się nie nastawiałem ale w zeszłym sezonie kilka ładniejszych sztuk wpadło. Głównie woblerek wszędzie tam gdzie dno jest kamieniste.
#608 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 19:13
Pewnie, że można. W tym roku jakoś się nie nastawiałem ale w zeszłym sezonie kilka ładniejszych sztuk wpadło. Głównie woblerek wszędzie tam gdzie dno jest kamieniste.
Piękny przyłów miałeś , szczęka opada. Takiej pięknej łopaty dawno nie widziałem .Gratuluję .
Jeśli to z warszawskiej Wisły , to może wrzuć tu zdjęcie, Bo coś u nas z rybkami ubogo .
#609 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 20:39
Piękny przyłów miałeś , szczęka opada. Takiej pięknej łopaty dawno nie widziałem .Gratuluję .
Jeśli to z warszawskiej Wisły , to może wrzuć tu zdjęcie, Bo coś u nas z rybkami ubogo .
Chciałbym:) Ale to nie mój. Ja tylko komentowałem zdjęcie użytkownika który to wstawił. Zresztą już wyedytowałem zostawiając sam komentarz. Piękna ryba.
Użytkownik luk_80 edytował ten post 18 maj 2015 - 20:41
#610 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 22:06
Czy na warszawskiej Wiśle można połowić okonia?
Czy boczny trok spradzi się na wiślanych warunkach?
Ktoś może ma jakieś doświadczenie przy połowie tego gatunku tą metodą na tym akwenie...
Wybacz, ale moje poglądy są radykalne w tym temacie. Nastawianie się z bocznym trokiem na wiślanego okonia, to jest jakiś nonsens i trochę przypomina wędkarski gwałt.
Okonie jak najbardziej są na odcinku Warszawskim, czterdziestaka nie trafiłem ale kilka w okolicach 35 centów udało się zdjąć.
Pozdrawiam,
malcz
- Dagon, Mariano Mariano, pioo i 2 innych osób lubią to
#611 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 22:17
- kwibar lubi to
#612 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 22:20
Nie, to nawet nie o to chodzi. Sam bardzo długo łowiłem w ten sposób, zarówno na zawodach jak i na zupełnie zwykłych wypadach....i długo nie mogłem przekonać się do łowienia na "główkę", na szczęście zostałem nawrócony i teraz nie wyobrażam sobie aby łowić inaczej. To jest zupełnie inna frajda, inne brania i trochę więcej takie łowienie wymaga od wędkarza, co nie zmienia faktu, że BT jest piekielnie skuteczny i czasem jest to jedyna metoda aby coś wydłubać. Zdarzają się warunki, że po prostu inaczej nie da się łowić...
Pozdrawiam,
malcz
- urasenty lubi to
#613 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 22:51
Mam podobne zdanie w temacie.Wybacz, ale moje poglądy są radykalne w tym temacie. Nastawianie się z bocznym trokiem na wiślanego okonia, to jest jakiś nonsens i trochę przypomina wędkarski gwałt.
Okonie jak najbardziej są na odcinku Warszawskim, czterdziestaka nie trafiłem ale kilka w okolicach 35 centów udało się zdjąć.
Pozdrawiam,
malcz
#614 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 07:26
trochę przypomina wędkarski gwałt.
Boczny trok w polskim wydaniu , to był gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem. Panowie z wędką w ręku i reklamówką przypięta do paska od spodni , skutecznie przetrzebili tą piękną i waleczną rybę.
- Dagon, Miro 85, spinnerman i 4 innych osób lubią to
#615 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 08:45
Boczny trok w polskim wydaniu , to był gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem. Panowie z wędką w ręku i reklamówką przypięta do paska od spodni , skutecznie przetrzebili tą piękną i waleczną rybę.
Prawdę powiadasz chłopie...
No i BT na warszawskiej Wiśle?
Łowiąc zwyczajnie można narwać pół pudełka gum, co dopiero na troka.
#616 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 12:05
Boczny trok w polskim wydaniu , to był gwałt zbiorowy ze szczególnym okrucieństwem. Panowie z wędką w ręku i reklamówką przypięta do paska od spodni , skutecznie przetrzebili tą piękną i waleczną rybę.
Taki widok obserwuję codziennie Zarówna na Wiśle jak i na Wkrze. Absolutnie nie mam nic do kolegów wędkujących w ten sposób - ale w wielu przypadkach ta metoda jest stosowana przez napełniaczy "reklamowek " wspomnianych przez kolegę ....Aż serce się kraja kiedy to widzę - dwóch trzech dziadków z teleskopami a na nich uwiązany boczny trok , a pozniej juz tylko rzez niewiniątek . Naprawdę nie wiem co o tym mysleć ...przykre.
Widzę jak dziesiątki okoni zostają zabitych - często nie wymiarowych i w imię czego ? Mięsa?
Najgorsze jest to , że nic nie mozna zrobić. Pzyjedzie syn zabierze jedną reklamówke i dziadek napelnia drugą i tak do zajeb...nia
#617 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 13:03
Nie można winić tutaj metody połowu. Ktoś ją kiedyś wymyślił i okazała się niezwykle skuteczna. Cel jej był jeden - łowić skutecznie Okonie. Winni są tylko i wyłącznie ludzie i to nie ci którzy ją stosują ale ci którzy regulują nasze wędkarskie prawo. Skoro nadal nie będą obowiązywać limity dzienne i ochrona dla tej ryby to wszyscy ci z reklamówkami będą nadal spotykani nad brzegami. Swoją drogą to samo tyczy się łowiących z pod lodu gdzie dziesiątki Okoni walają się potem na lodzie.
ps: osobiście nie lubię i nie łowię na BT.
#618 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 14:33
Jest jeszcze bardziej sportowa odmiana BT. Tak zwany BT walking. Od nordic walking pewnie. Zauwazylem to ostatnio pod jednym z mostow na KŻ. A wiec zawodnik rzuca, nastepnie w przeciwnym kierunku do rzutowego udaje sie na spacer. I idzie, idzie i cyk! Zlowione sztuki wrzuca do specjalistycznego pasa biodrowego nie krepujacego ruchow przy BT walkingu, najczesciej wykonanego z ultra lekkich tworzyw sztucznych (tego sponsorowala biedra o ile pamietam). Dwie dyscypliny w jednej. To jest dopiero specjalizacja. Przynajmniej jest przygotowany do spierd... w zastraszajacym tempie jak go zaczna gonic te pedaly co lowia na zwykly statyczny opading z kawalkiem olowiu krzyczac cos zeby wypuscil okonie... to prawdziwa historia.Nie można winić tutaj metody połowu. Ktoś ją kiedyś wymyślił i okazała się niezwykle skuteczna. Cel jej był jeden - łowić skutecznie Okonie. Winni są tylko i wyłącznie ludzie i to nie ci którzy ją stosują ale ci którzy regulują nasze wędkarskie prawo. Skoro nadal nie będą obowiązywać limity dzienne i ochrona dla tej ryby to wszyscy ci z reklamówkami będą nadal spotykani nad brzegami. Swoją drogą to samo tyczy się łowiących z pod lodu gdzie dziesiątki Okoni walają się potem na lodzie.
ps: osobiście nie lubię i nie łowię na BT.
- malcz lubi to
#619 ONLINE
Napisano 19 maj 2015 - 20:18
#620 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 21:52
Ja dzisiaj miałem ciekawą pogawędkę z "nowoczesnym" grunciarzem....
...już trzeci albo czwarty raz spotykam gościa na dzikiej burcie...Ciekawa sytuacja....klient podjeżdża nad wodę nowym Range Roverem, sprzęt za parę tys. siedzi i łowi z gruntu. Do tej pory tylko się mijaliśmy, dzisiaj zagadał akurat jak przyszedłem i jeszcze nie oddałem rzutu...
- Było coś?
- Dopiero przyszedłem (pokazuję, że nie mam przynęty jeszcze założonej)
- aaaa, nic "nie chodzi", martwo dzisiaj.
- a u Pana coś się działo?(Młody gość, +/- 32-34lata, ale co ja tam będę na TY)
- dzisiaj nic, ale wczoraj miałem rybę życia....(cisza - ewidentnie czeka na moje zainteresowanie)
- oooo, ale co spięła się czy weszła w zaczep(wiem że tam jest masę drzew w wodzie)
- weszła w krzaki - musiałem rwać
- (czas się dowiedzieć) Na co Pan łowi?
- na "Fileta"....
- (w tym miejscu jest ładny dołek 5-6 m), no to pewnie gruby Sandacz.....
- Sandacz teraz? (to mnie trochę wytrąca z równowagi...), raczej boleń....
Już wiem z kim mam do czynienia, po chwili dostrzegam trzecią wędkę wystającą z krzaków, po 5 minutach typ się zawinął.
Pozostawię to bez komentarza.
Jeśli chodzi o mnie to nad wodą byłem 19:20 - 21:10. Celem był "B", wyzerowałem - aczkolwiek z deliktaknym optymizmem bo ryba była w łowisku....jeden min 75 centów...
Wrócę po niego....
pozdrawiam,
malcz
Użytkownik malcz edytował ten post 19 maj 2015 - 21:54
- Pisarz.......ewski Piotr, Skorio i MarcinZet lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych