Polak to bardzo cwana istota i nawet z niekonsumpcyjnej ryby zrobi kulinarne mistrzostwo cytuje "kotlety bardzo dobre są z Bolenia"...
Klenie i jazie żrą, ale uklei nie widziałem na Wiśle żeby je ktoś łowił, a nie ma, więc problem nie tkwi w mięsiarzach choć oni dokładają swoje bo eliminują często ostatnie duże ryby. Co będzie jak za kilka lat tych dużych już nie będzie, a następne nie będą miały z czego wyrosnąć? Woda w Wiśle jest podobno coraz "czystsza", budowane są oczyszczalnie, zamknięte zostały kopalnie i zakłady chemiczne które truły wodę na potęgę, więc teoretycznie ryb powinno być w bród, a jest odwrotnie. Kiedyś w syfie roiło się od nich, a teraz niby czysta a powoli umiera.