Poznałem natomiast osobiście kolegę @pisarz, cholernie sympatyczny facet i fajnie się gadało podczas deszczu pod drzewem.
Maciek dzięki za miłe towarzystwo , fajnie spotkać nad wodą bratnią duszę .Mam nadzieję że będziemy kontynuować naszą znajomość.
Ja byłem wcześniej na rybach niż Maciek , a to miało znaczenie. Przyjechałem o 14.oo i pierwsze pół godziny wyglądało optymistycznie. Najpierw klenik 30cm , potem dwa po 25cm i zrobiła się studnia. Tak jak na początku było widać drobnicę i żerujące klenie , po pierwszym deszczyku wszystko znikło.Maciek się zawinął koło 18.oo , ja zostałem do wieczora. Efekt mojego uporu to niewymiarowy jaś i taki sam bolek. Na sam wieczór poszedłem na kolektor z nadzieją na bolka. Pokazywały się dwie sztuki , jeden maluch , a drugi tak około 60cm.Na kolektorze ciężko podrzucić bolkom woblera , nawet prowadzony ekspresem zawadza o kamienie , a po ciemku włazić w tą wodę strach.
Dobra wiadomość, to że wieczorem kolektor Karowa był nie czynny.
Użytkownik pisarz edytował ten post 18 czerwiec 2015 - 21:58