Jednym biorą, innym mniej...a jeszcze inni nie mają czasu żeby sprawdzić, ja np. byłem dwa razy, łącznie z jakieś 3,5h z roku na rok co raz gorzej, a obiecywali co innego...
Piotrek a pudełka chociaż odbudowałeś?
pozdrawiam,
malcz
W ogóle się tym nie zajmowałem. Tak na prawdę przynęt może mi wystarczyć na wiele lat.
Jeśli chodzę na ciężko i łowię płytko niemal nic nie urywam.
Sporo urywam łowiąc lekko na rafach, ale zapasy też znaczne.
Trochę wygrzebie się z innych spraw, to połowie. Woda fajna.