Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12528 odpowiedzi w tym temacie

#8101 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 17 lipiec 2019 - 13:43

Byłem na spotkaniach.

Tak w dużym skrócie. Zacząłem braniem i spinką fajnego klenia na sandaczowy wobler.
Potem złowiłem trzy mniejsze na kleniowego pewniaka dwa ok 40 i jednego z 36cm. Próbowałem pobawić się żabą, ale nikt jej nie chciał.
Wróciłem do pewniaka i kolejny kleń, taki sam jak dwa pierwsze.
Uznałem, że już mi ich wystarczy, założyłem większego woblera (pewniak na wszystko) co poskutkowało sumem. Na szczęście spiął mi się pod nogami, bo jak wiecie, nawet nieduży na nie sumowym zestawie, gdy ma się 35min na łowienie nie jest szczytem marzeń. Za chwile kolejne branie, znów kleń, ok 45cm, bardzo pokaleczony, coś go chciało zjeść. Wypuszczam rybkę i wiecie co się dzieje? Pod nogami mam branie tego suma :D

 Załączony plik  20190717_095719_1.jpg   49,71 KB   41 Ilość pobrań

I było na tyle, zjadł resztę czasu.
 

 

Co do rejestru, ja wpisuje tygodnie, już w starym mi się nie mieściło, a ten to masakra. A chodzenie po nowy... chyba nie mam czasu...
 


Użytkownik korol edytował ten post 17 lipiec 2019 - 13:58


#8102 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2170 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 17 lipiec 2019 - 13:49

Byłem na spotkaniach.

Tak w dużym skrócie. Zacząłem braniem i spinką fajnego klenia na sandaczowy wobler.
Potem złowiłem trzy mniejsze na kleniowego pewniaka dwa pod 40 i jednego z 36cm. Próbowałem pobawić się żabą, ale nikt jej nie chciał.
Wróciłem do pewniaka i kolejny kleń, taki sam jak dwa pierwsze.
Uznałem, że już mi ich wystarczy, założyłem większy wobler (pewniak na wszystko) co poskutkowało sumem. Na szczęście spiął mi się pod nogami, bo jak wiecie, nawet nieduży na nie sumowym zestawie, gdy ma się 35min na łowienie nie jest szczytem marzeń. Za chwile kolejne branie, znów kleń, ok 45cm, bardzo pokaleczony, coś go chciało zjeść. Wypuszczam rybkę i wiecie co się dzieje? Pod nogami mam branie tego suma :D

 attachicon.gif 20190717_095719_1.jpg

I było na tyle, zjadł resztę czasu.
 

...gratuluję, ładnie połowione w takim krótkim czasie - niektórzy marzą o takiej dniówce....właziłeś do wody czy wszystko z brzegu?

 

Pozdrawiam,

malcz



#8103 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 17 lipiec 2019 - 13:57

Niby nastroiłem się pozytywnie przed pracą, ale bardzo szybko ludzkie przywary, ograniczenia i słabości wyczerpały naładowany akumulator.
Byłem  w swoim żywiole, czyli w wodzie :) Taka refleksja, jakby tak cały dzień dłubać te klenie….to można połowić. Ale nie o to chodzi, przynajmniej nie dla mnie.


  • Skorio lubi to

#8104 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2170 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 17 lipiec 2019 - 14:16

Niby nastroiłem się pozytywnie przed pracą, ale bardzo szybko ludzkie przywary, ograniczenia i słabości wyczerpały naładowany akumulator.
Byłem  w swoim żywiole, czyli w wodzie :) Taka refleksja, jakby tak cały dzień dłubać te klenie….to można połowić. Ale nie o to chodzi, przynajmniej nie dla mnie.

To chyba głównie kwestia tego, że brały i dobrze wstrzeliłeś się w miejsce. Wobler głęboko schodzący?



#8105 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 17 lipiec 2019 - 14:23

Pierwszy płytko, drugi trochę głębiej :)

Dobra przyznam się Wam. Często jak idę nad wodę to mam w głowie taki obraz: tam będzie kleń, tam kleń, tam 40% na bolenia, tam z 5% na suma, a tam może być brzana, tylko pogoda nie halo, więc z 10%na sukces.
No to łowię zgodnie z wartością oczekiwaną, dostępnym czasem i chwilowym kaprysem :)

I jest jeszcze coś, już rano, gdy pakowałem dzieci do samochodu (codziennie je odwożę) wiedziałem, że złowię. Zawsze wiem wcześniej, po prostu często ignoruję bo chcę spędzić parę chwil nad wodą bez względu na wynik.


 


Użytkownik korol edytował ten post 17 lipiec 2019 - 14:26

  • Skorio i pomelo (maciekd) lubią to

#8106 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2170 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 17 lipiec 2019 - 14:40

Pierwszy płytko, drugi trochę głębiej :)

Dobra przyznam się Wam. Często jak idę nad wodę to mam w głowie taki obraz: tam będzie kleń, tam kleń, tam 40% na bolenia, tam z 5% na suma, a tam może być brzana, tylko pogoda nie halo, więc z 10%na sukces.
No to łowię zgodnie z wartością oczekiwaną, dostępnym czasem i chwilowym kaprysem :)

I jest jeszcze coś, już rano, gdy pakowałem dzieci do samochodu (codziennie je odwożę) wiedziałem, że złowię. Zawsze wiem wcześniej, po prostu często ignoruję bo chcę spędzić parę chwil nad wodą bez względu na wynik.


 

To jest dar Panie. Ty oprócz tego że to lubisz, dodatkowo po prostu to "czujesz"...stąd takie a nie inne wyniki. Ja tej czutki nie mam i wszystko idzie mozolnie, co roku praktycznie taka sama mizeria i ciężko wypracowane pojedyncze ryby, więc pozostaje mi ignorować i spędzać parę chwil nad wodą bez względu na wynik...a czasem przy tej ilości ryby, któraś się pomyli i weźmie...:)


  • Skorio i korol lubią to

#8107 OFFLINE   pomelo (maciekd)

pomelo (maciekd)

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 264 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Maciek

Napisano 17 lipiec 2019 - 14:46

Pierwszy płytko, drugi trochę głębiej :)

Dobra przyznam się Wam. Często jak idę nad wodę to mam w głowie taki obraz: tam będzie kleń, tam kleń, tam 40% na bolenia, tam z 5% na suma, a tam może być brzana, tylko pogoda nie halo, więc z 10%na sukces.
No to łowię zgodnie z wartością oczekiwaną, dostępnym czasem i chwilowym kaprysem :)

I jest jeszcze coś, już rano, gdy pakowałem dzieci do samochodu (codziennie je odwożę) wiedziałem, że złowię. Zawsze wiem wcześniej, po prostu często ignoruję bo chcę spędzić parę chwil nad wodą bez względu na wynik.

 

hehe, u mnie tylko tekst o odwożeniu dzieci się zgadza ;)

Ciekaw jestem, czy tak miałeś zawsze, czy to te lata doświadczenia znad wody to sprawiły. 

Ja dziś byłem z nadziejami około 1,5 godziny nad wodą, a nawet w wodzie, ale nic nie czułem i też nic nie złowiłem :D


  • Pisarz.......ewski Piotr, malcz, Skorio i 1 inna osoba lubią to

#8108 OFFLINE   hombre06

hombre06

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Bartłomiej

Napisano 17 lipiec 2019 - 15:01

Ja w dalszym ciągu nie jestem w stanie ustrzelić żadnego bolka (poza jednym wypadem do Gdańska ;) ). Mimo to wczoraj miałem najlepszy w tym roku dzień na Wiśle - najpierw spięty (chyba, bo nie widziałem) okoń, a później prawie wymiarowy szczupak. Wszystko przed wieczorną ulewą.



#8109 OFFLINE   byku121

byku121

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 92 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 lipiec 2019 - 15:13

W kole ci wydadzą następny jak zapełnisz (skarbnik, prezes etc.)

 

byłem na Twardej to dostałem od kobity całą garść tych karteczek chyba na 10 lat. Teraz to chyba panu starczy :)


Użytkownik byku121 edytował ten post 17 lipiec 2019 - 15:14

  • malcz i Michał. lubią to

#8110 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1650 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 17 lipiec 2019 - 19:20

Przede wszystkim gratuluję ilości spędzonego czasu nad wodą , to jest klucz do sukcesu . Mi zdecydowanie na ryby go brakuje. Ale w tym roku cieniutko z rybkami na Wisełce.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  • Filip14 i eRKa lubią to

#8111 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 17 lipiec 2019 - 19:27

Przede wszystkim gratuluję ilości spędzonego czasu nad wodą , to jest klucz do sukcesu . Mi zdecydowanie na ryby go brakuje. Ale w tym roku cieniutko z rybkami na Wisełce.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

 

Mi też, jak czytam opis 12h nad wodą łezka się kręci w oku. Rzadko mam więcej niż 2h...
Cóż, taka kolej rzeczy.


  • Skorio lubi to

#8112 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1650 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 17 lipiec 2019 - 19:45

Mi też, jak czytam opis 12h nad wodą łezka się kręci w oku. Rzadko mam więcej niż 2h...
Cóż, taka kolej rzeczy.

Ale ja bywam raz w tygodniu , w święto dwa razy a czasami raz na dwa tygodnie

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

#8113 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 17 lipiec 2019 - 19:56

Tak to ciężko, lepiej być nawet przez chwilę, ale kilka razy  w tygodniu, chociaż aby popatrzeć na wodę... 


  • Skorio i ASAPfishing lubią to

#8114 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1650 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 17 lipiec 2019 - 20:35

Tak to ciężko, lepiej być nawet przez chwilę, ale kilka razy w tygodniu, chociaż aby popatrzeć na wodę...

No tak ale ale są sprawy ważniejsze, uwierzcie . Ale zazdroszczę

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  • Pisarz.......ewski Piotr lubi to

#8115 OFFLINE   ASAPfishing

ASAPfishing

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 614 postów
  • Lokalizacja.
  • Imię:Asap
  • Nazwisko:Asap

Napisano 17 lipiec 2019 - 21:05

Tak to ciężko, lepiej być nawet przez chwilę, ale kilka razy  w tygodniu, chociaż aby popatrzeć na wodę...

Dokładnie. Dlatego max 2h przed lub po robocie 3x w tygodniu, czasem przed i po ;) ZTM przeważnie pomaga. Tylko ten wzrok współpasażerów :D
  • korol lubi to

#8116 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 17 lipiec 2019 - 21:36

hehe, u mnie tylko tekst o odwożeniu dzieci się zgadza ;)

Ciekaw jestem, czy tak miałeś zawsze, czy to te lata doświadczenia znad wody to sprawiły. 

Ja dziś byłem z nadziejami około 1,5 godziny nad wodą, a nawet w wodzie, ale nic nie czułem i też nic nie złowiłem :D

 

Kto Piotrka zna ten wie, że to szaman wędkarstwa... ;)


  • korol i pomelo (maciekd) lubią to

#8117 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2170 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 17 lipiec 2019 - 21:40



Kto Piotrka zna ten wie, że to szaman wędkarstwa... ;)[/quote]

Ja nigdy nie spotkałem, więc oficjalnie nie znam. Forum się nie liczy - Ale tak, to szaman wędkarstwa. Kiedyś bardzo dawno temu, jak łowiłem jeszcze na spławik znałem takiego gagatka, wszyscy chodziliśmy na ryby, teoretycznie robiliśmy to samo a on jeden skubany łowił....

Pozdrawiam,
Malcz
  • pomelo (maciekd) lubi to

#8118 OFFLINE   Ryboman

Ryboman

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 165 postów
  • LokalizacjaWisła
  • Imię:Mariusz

Napisano 17 lipiec 2019 - 21:42

Ja dziś jeszcze w czasie wiatru około godziny 17:50 trafiłem bolka około 67 cm na maleństwo woblerowe.

Załączony plik  DSC_0987.jpg   74,89 KB   30 Ilość pobrań


  • giaur27, Pisarz.......ewski Piotr, Skorio i 3 innych osób lubią to

#8119 OFFLINE   Patryk022

Patryk022

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 342 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 lipiec 2019 - 23:30

"stare śmieci" odwiedzone tak jak pisałem wcześniej. Duża woda trochę zmieniła miejsce, większość pięknych drzew które dawały schronienie drobnicy niestety spłyneła w stronę morza...

Koledze udało się wyjąć 63, drugi się odbił pod nogami. Ja dziś tylko jakiegoś szczurka trafiłem, znikome ataki na powierzchni.

Mam nadzieję że ocieplenie które do Nas idzie coś zmieni nad wodą, bo na wyższą wodę niema co liczyć w najbliższym czasie.


p.s jaki rozmiar woblerów stosujecie obecnie na bolenie?

Pozdro

#8120 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2677 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 18 lipiec 2019 - 07:22

hehe, u mnie tylko tekst o odwożeniu dzieci się zgadza ;)

Ciekaw jestem, czy tak miałeś zawsze, czy to te lata doświadczenia znad wody to sprawiły. 

Ja dziś byłem z nadziejami około 1,5 godziny nad wodą, a nawet w wodzie, ale nic nie czułem i też nic nie złowiłem :D

Maciek , ja mam jeszcze gorzej.

Ja podobnie jak Piotrek też mam dar :ph34r:  . Rano wstaję i wiem że dziś złowię :) , a potem wracam o przysłowiowym kiju :( .

Co zrobić ? Jeden ma  taki dar , a drugi inny , W przyrodzie musi być równowaga. :D