A w Sobote w Wyszogordzie puchar Wisly
Dodatki do zanęty do osiągnięcia w domowej łazience.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 29 sierpień 2019 - 17:54
A w Sobote w Wyszogordzie puchar Wisly
Dodatki do zanęty do osiągnięcia w domowej łazience.
Napisano 29 sierpień 2019 - 18:01
Napisano 29 sierpień 2019 - 18:03
"Władze Warszawy podają że jest to zrzut kontrolowany...."
.Jak on taki "końtrolowany" to niech go Ci mający nad nim kontrolę zatrzymają!- najlepiej zaraz Ten zrzut ma się rozumieć..
Napisano 29 sierpień 2019 - 18:15
"Władze Warszawy podają że jest to zrzut kontrolowany...."
.Jak on taki "końtrolowany" to niech go Ci mający nad nim kontrolę zatrzymają!- najlepiej zaraz Ten zrzut ma się rozumieć..
znaczy warszawiacy mają przestać defekować w kanalizację, tylko wychodzić np. na trawnik??
Napisano 29 sierpień 2019 - 19:26
Użytkownik CacY55 edytował ten post 29 sierpień 2019 - 19:26
Napisano 29 sierpień 2019 - 19:56
Napisano 29 sierpień 2019 - 20:09
Sorry, może troluję, ale jak o tym pomyślę, to trochę tak, jakby wyobrażał sobie łażenie po księżycu Coś nie do pomyślenia.
Jak w takim syfie można łowić ?!!!! Jakie tam są walory? Ryby dobrze biorą? Nie rozumiem. Pewnie się wraca do domu będąc przesiąkniętym zapachem, no właśnie, czego? Ręce nie śmierdzą? Coś jakby pójść na dworzec i moczyć ręce w publicznym wychodku, tylko dla wytrwałych..
Ostatnio po ulewnym nocnym deszczu, gdy zobaczyłem w wodzie 3 podpaskę uznałem dość, szybko zwinąłem zestaw i udałem się do samochodu,
Użytkownik korol edytował ten post 29 sierpień 2019 - 20:11
Napisano 29 sierpień 2019 - 20:22
Sorry, może troluję, ale jak o tym pomyślę, to trochę tak, jakby wyobrażał sobie łażenie po księżycu Coś nie do pomyślenia.
Jak w takim syfie można łowić ?!!!! Jakie tam są walory? Ryby dobrze biorą? Nie rozumiem. Pewnie się wraca do domu będąc przesiąkniętym zapachem, no właśnie, czego? Ręce nie śmierdzą? Coś jakby pójść na dworzec i moczyć ręce w publicznym wychodku, tylko dla wytrwałych..
Ostatnio po ulewnym nocnym deszczu, gdy zobaczyłem w wodzie 3 podpaskę uznałem dość, szybko zwinąłem zestaw i udałem się do samochodu,
Bo nie mieszkałeś w Warszawie w latach 60/70 czy 80. Bergiel i Karowa to były najlepsze miejscówki, ciężko było miejsce znaleźć. Nawet był wędkarz pan T. który miał kilka medali za sumy od WW ale okazało się że na berglu na szarpaka wyciągał. Jakaś knajpa od niego brała.
Napisano 29 sierpień 2019 - 20:23
3 x p jak pisał M Szymański - patyczki, podpaski i prezerwatywy...
I z tego tak szybko Wisła się nie oczyszcza.
Przed dwoma laty będąc na SFP - na opasce w okolicy biura zawodów, praktycznie każdy zaczep to była strata przynęty.
Kamienie opaski były pokryte "czymś" śliskie, mocne, można było dostrzec fragmenty ww przedmiotów.
Szkoda, że znów będzie "nowa dostawa"...
Napisano 29 sierpień 2019 - 21:07
Napisano 29 sierpień 2019 - 21:15
Bo nie mieszkałeś w Warszawie w latach 60/70 czy 80. Bergiel i Karowa to były najlepsze miejscówki, ciężko było miejsce znaleźć. Nawet był wędkarz pan T. który miał kilka medali za sumy od WW ale okazało się że na berglu na szarpaka wyciągał. Jakaś knajpa od niego brała.
Darek w tamtych latach to cały odcinek warszawskiej Wisły miał wygląd i zapach rozcieńczonego szamba. Jednak ścieki komunalne to było "mały pikuś".
W tamtych latach okręg przemysłowy zaopatrywał Wisłę w całą tablicę Mendelejewa i w to ilościach na miarę norm socjalistycznych .Pamiętajcie że woda po produkcyjna z okręgu przemysłowego( kopalnie , koksownie , huty i.t.p) była spuszczana do Wisły . A oczyszczanie ścieków , akurat wiem jak to wyglądał , bo pracowałem przy neutralizacji ścieków galwanicznych jednego z największych stołecznych zakładów pracy.
Jednak tamte czasy mam nadzieję że minęły bezpowrotnie .
Użytkownik Pisarz.......ewski Piotr edytował ten post 29 sierpień 2019 - 21:36
Napisano 29 sierpień 2019 - 22:06
Napisano 29 sierpień 2019 - 22:33
3 x p jak pisał M Szymański - patyczki, podpaski i prezerwatywy...
I z tego tak szybko Wisła się nie oczyszcza.
Przed dwoma laty będąc na SFP - na opasce w okolicy biura zawodów, praktycznie każdy zaczep to była strata przynęty.
Kamienie opaski były pokryte "czymś" śliskie, mocne, można było dostrzec fragmenty ww przedmiotów.
Szkoda, że znów będzie "nowa dostawa"...
Patyczki, podpaski, prezerwatywy. Ciekawe kto w Warszawie wrzuca takie rzeczy do klo? Pewnie słoiki?
Napisano 29 sierpień 2019 - 22:48
Patyczki, podpaski, prezerwatywy. Ciekawe kto w Warszawie wrzuca takie rzeczy do klo? Pewnie słoiki?
Napisano 30 sierpień 2019 - 07:32
Patyczki, podpaski, prezerwatywy. Ciekawe kto w Warszawie wrzuca takie rzeczy do klo? Pewnie słoiki?
Na przykład ja - regularnie wrzucałem patyczki do kibla, a wiesz dlaczego? Bo poki nie zacząłem wedkować na Wiśle to byłem w 100% przekonany że ścieki są oczyszczane a nie lecą bezpośrednio do rzeki, po prostu nawet nie brałem pod uwagę takiej możliwości (stolica dużego europejskiego kraju, przecież to byłoby niedorzeczne). Jak zobaczyłem potem te wszystkie skarby na brzegach to nie wierzyłem w to co widzę. Teraz wiadomo że nic nie wrzucam, żonę i rodzicow też nauczyłem, ale niestety jak widzę że nawet w moim otoczeniu połowie ludzi nie chce się segregować głupich śmieci to wolę nie myśleć co wrzucają do kibla. Debilizm, krotkowzroczność, lenistwo - to siedzi w nas bardzo mocno. A poza tym to jest mi cholernie przykro bo kiedy zacząłem mieć jakiekolwiek efekty w połowie klenia w tym roku to moje miejscowki zalano g*wnem
Napisano 30 sierpień 2019 - 07:46
Darek w tamtych latach to cały odcinek warszawskiej Wisły miał wygląd i zapach rozcieńczonego szamba. Jednak ścieki komunalne to było "mały pikuś".
W tamtych latach okręg przemysłowy zaopatrywał Wisłę w całą tablicę Mendelejewa i w to ilościach na miarę norm socjalistycznych .Pamiętajcie że woda po produkcyjna z okręgu przemysłowego( kopalnie , koksownie , huty i.t.p) była spuszczana do Wisły . A oczyszczanie ścieków , akurat wiem jak to wyglądał , bo pracowałem przy neutralizacji ścieków galwanicznych jednego z największych stołecznych zakładów pracy.
Jednak tamte czasy mam nadzieję że minęły bezpowrotnie .
Cytat z jednej z książek z ówczesnego okresu : " Wisła śmierdziała tak jakby się zesrał szwadron ułanów razem z końmi".
Muszę popracować z kwadrans a później coś napiszę z własnych obserwacji tylko nie wiem czy tu czy u tetryków
Napisano 30 sierpień 2019 - 08:22
Jakby zrobili kolejny zbiornik za wawą byśmy mieli teraz więcej wody w Wiśle, z gównem to z gównem ale więcej. No i nie byłoby takiego skażenia niżej.
Warszawka duszona we własnym sosie
Przyjedź do Krakowa, zobacz jak wygląda Wisła pogrodzona stopniami, wyskocz później do Nowego Korczyna i się zdziw jak bardzo się oczyszcza, gdy nie jest przegradzana. Wróć do Warszawy i przyznaj że nawet ze ściekami lepiej jest bez zapory
Napisano 30 sierpień 2019 - 08:28
Uff, dowiedziałem się właśnie że mogę bez wyrzutów sumienia z toalety korzystać. Moje do Wisły nie leci
db4cdab3-de8b-4fbc-a8e7-b418b4ad1cb1 (1).jpg 51,71 KB 32 Ilość pobrań
Napisano 30 sierpień 2019 - 08:39
Napisano 30 sierpień 2019 - 08:57
abc.jpg 27,4 KB 62 Ilość pobrań
No taka ilość poszła pękniętymi rurami że aż wywołała falę kulminacyjną poruszającą się pod prąd
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych