Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12527 odpowiedzi w tym temacie

#12521 OFFLINE   Wacha

Wacha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 191 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:W.

Napisano 04 lipiec 2024 - 21:43

A ja dziś zaliczyłem wiślany, popołudniowy debiut na pływadełku 😉

Przeprowadziłem swoisty test, czy oraz jak za pomocą belly boat można próbować przedostawać się na rafy, kiedy stan wody utrudnia lub wręcz uniemożliwia brodzenie / dojście do wytypowanych miejscówek.

Jako środek transportu pływadełko wypadło ok, problematyczne okazało się odpowiednie ustawienie i łowienie z niego w bardzo silnym nurcie (kotwica/ciężarek sunęła nieco po gliniastym dnie, wyścielonym co jakiś czas dużymi kamieniami i głazami, że w pewnym momencie przy próbie wyjęcia ciężarka, ten mi się urwał...pękł metalowy element 😞 ).

Jako cel łowów wytypowałem dziś brzanę. Wziąłem też zestaw sumowy, ale na wodzie okazało się, że przynęty zostawiłem w bagażniku.
Celu nie udało się przechytrzyć, uwiesił się tylko mikro sandacz (wyhaczony w wodzie) i także drobny klenik. Pani Basia - cwaniara pokazała się w pełnej okresie dokładnie w miejscu gdzie przez prawie godzinę ślamazarnie stukając o podwodne kamienie prowadziłem swoje woblerki. Na kiju wyczułem ewidentne obcierki o ryby, ale na moje nie były to brania.

Na wodzie w okolicy łowiska (w bezpośreniej bliskości) były dwie jednostki pływające (pontony), nad brzegami zaobserwowałem również kilku łowiących.

Podczas powrotu, przy przenoszeniu szpeju do auta (musiałem zrobić dwie rundy,) udało mi się zamienić dwa zdania z najbardziej doświadczonym Łowcą na tym odcinku, pozdrawiam raz jeszcze Piotrze 😉

Załączone pliki



#12522 OFFLINE   papierzakilures

papierzakilures

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 208 postów
  • Imię:piotr

Napisano 05 lipiec 2024 - 08:31

Cos tam wymyslisz niektorzy zalewaja stalowe kule w betonie, jedni wierca kawalki kraweznikow i daja cienka linke zeby robic jak najmniejszy opor... PS najwyzej ktos Cie odbierze w Delcie Wisly... :D


  • Wacha lubi to

#12523 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 05 lipiec 2024 - 11:23

Taki klimat:
Załączony plik  1.jpg   31,5 KB   18 Ilość pobrańZałączony plik  2.jpg   14,21 KB   18 Ilość pobrań



#12524 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2677 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 05 lipiec 2024 - 18:19

A ja dziś zaliczyłem wiślany, popołudniowy debiut na pływadełku

Przeprowadziłem swoisty test, czy oraz jak za pomocą belly boat można próbować przedostawać się na rafy, kiedy stan wody utrudnia lub wręcz uniemożliwia brodzenie / dojście do wytypowanych miejscówek.

Jako środek transportu pływadełko wypadło ok, problematyczne okazało się odpowiednie ustawienie i łowienie z niego w bardzo silnym nurcie (kotwica/ciężarek sunęła nieco po gliniastym dnie, wyścielonym co jakiś czas dużymi kamieniami i głazami, że w pewnym momencie przy próbie wyjęcia ciężarka, ten mi się urwał...pękł metalowy element ).

Adam  :)

Z tym pływadełkiem to super pomysł :good: . Ryb a w szczególności brzan na rafie jest najwięcej kiedy poziom wody uniemożliwia na nią  wejście , a wpływanie na spalinie jest jeszcze bardzo ryzykowne . Taki sposób łowienia musi przynieść konkretny wynik . Kiedyś byłem świadkiem jak ktoś wpłynął pontonem na rafę przy stanie 80 cm . Stanął na moim ulubionym przelewie i widziałem jak brzany spławiał się tuż   przed i za pontonem . Widok był powalający . :o 

Będę kibicować  :D . Miło było się spotkać. :highfive:  



#12525 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 06 lipiec 2024 - 08:46

Mam jedną
Załączony plik  b2.jpg   25,42 KB   14 Ilość pobrań Załączony plik  b1.jpg   39,81 KB   14 Ilość pobrań

https://jerkbait.pl/...4/#entry3217646

 

 

 



#12526 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano wczoraj, 09:31

Ja kiedyś   byłem świadkiem sesji fotograficznej którą można by zatytułować "Kto ma większego". 
Jeden z naszych kolegów opowiadał mi jak wracając nocą z tej rafy najpierw musiał się wyminąć z nagusem ,który szedł ścieżką w przeciwną stronę  , a za moment mijał dwóch Panów robiących sobie dobrze.



A u mnie taka sytuacja. Łowie sobie na środku rafy, a raczej próbuje łowić, bo pomimo podnoszacej sie wody ryby nieaktywne.

A tu na brzegu pojawiają się dwie panienki, jakieś ciuchy na zmianę. Skończylo się na tym, że jedna robiła drugiej wg dzisiejszej nowomowy odważna, a wg dawnych standardów bezbożna sesję fotograficzna.

Także, każdemu według zasług:)
  • S.N. lubi to

#12527 OFFLINE   Dziad Wodny

Dziad Wodny

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 93 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:D
  • Nazwisko:W

Napisano wczoraj, 09:44

Jestem staromodnym hipokrytą i jakoś łatwiej mi się pogodzić ze spotkaniem dziewczyn.

Na Zawadach strach wyjść z dziećmi na spacer niestety. Kilka lat temu przeszedłem się zupełnie nieświadomy w okolice piaskarni na prawym brzegu i w swojej niewinności dopiero po którymś zalotnym spojrzeniu i pytaniu "czy biorą", ale jakimś takim "innym" nabrałem podejrzeń. Wątpliwości rozwiał facet który zwiesił pałę ze skarpy pod którą stałem.

Już tam nie chodzę.

Użytkownik Dziad Wodny edytował ten post wczoraj, 09:44

  • Pisarz.......ewski Piotr i korol lubią to

#12528 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2677 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano wczoraj, 14:09

:D

Jestem staromodnym hipokrytą i jakoś łatwiej mi się pogodzić ze spotkaniem dziewczyn.

Na Zawadach strach wyjść z dziećmi na spacer niestety. Kilka lat temu przeszedłem się zupełnie nieświadomy w okolice piaskarni na prawym brzegu i w swojej niewinności dopiero po którymś zalotnym spojrzeniu i pytaniu "czy biorą", ale jakimś takim "innym" nabrałem podejrzeń. Wątpliwości rozwiał facet który zwiesił pałę ze skarpy pod którą stałem.

Już tam nie chodzę.

Wszyscy narzekają na warszawską Wisłę  , a okazuje się że są miejsca gdzie zawsze można liczyć na branie  ;)  :D


Użytkownik Pisarz.......ewski Piotr edytował ten post wczoraj, 14:13

  • Night_Walker, malinabar i Dziad Wodny lubią to