Wędkarski kajak
#1921 OFFLINE
Napisano 30 maj 2019 - 13:06
#1922 OFFLINE
Napisano 30 maj 2019 - 17:55
O, widzę że tu też trafiłem na okładkę (ten "duży" na zdjęciu)
Potwierdzam, że wędkowanie z kajaka to zajebista sprawa! Dużo lepsza zabawa i adrenalina niż z jakiejś tam łódki ;P
#1923 OFFLINE
Napisano 30 maj 2019 - 21:01
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
- Paweł J, Tu nie ma ryb., Hurrican i 1 inna osoba lubią to
#1924 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 09:27
Witam.
Przejrzałem pobieżnie kilka ostatnich stron i nie rozumiem argumentu, że kajak plastikowy jest lepszy od dmuchanego, bo dmuchany zabiera dużo czasu przy rozwijaniu i zwijaniu i jeszcze trzeba go suszyć. Przecież jeśli ktoś może mieć plastikowy, to znaczy, że ma gdzie go trzymać. W takim razie, kajaka dmuchanego nie musi za każdym razem składać i rozkładać i go suszyć - trzeba traktować go jak plastikowy i po kłopocie. Ja cały zeszły sezon pływałem zapgrejdowanym przez siebie Sevylorem ( głównie na wiosłach) i powietrze spuściłem z niego raz, kiedy pod koniec roku kupiłem Ellinga Kardinala. Kardinala napompowałem i powietrze z niego spuszczę jak będę go wyrzucał - jak dobrze pójdzie, za 10 lat. Plastikowe są fajne, wyglądają bardzo bajerancko, sam zastanawiałem się nad kupnem ale po spróbowaniu dmuchanego, widzę w nim wiele zalet. Teraz nie wyobrażam sobie, np. jak można wędkować 10-12godzin bez obrotowego fotela Tak czy inaczej, wędkowanie z jakiegokolwiek przystosowanego kajaka, jest fajne.
#1925 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 11:07
z ostatnim zdaniem 😉
#1926 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 15:41
Zgadzam się w 100%
z ostatnim zdaniem 😉
Zapoznałem się z wątkiem trochę dogłębniej i widzę tu bezsensowną, małą wojenkę.
To dodam swoje trzy grosze
Zacząłem spinningować chyba w marcu zeszłego roku. Początkowo oglądałem kajaki plastikowe i wyszło na to, że na końcu pozostał wybór pomiędzy Lure a tym z płetwami pod spodem i ceną z kosmosu. Ten z płetwami był strasznie kuszący i już chciałem zastawić dom ale przypomniałem sobie, że kilka lat wcześniej kupiłem Sevylora Colorado, do rekreacji z rodziną, ten najlepiej wyposażony model. Kosztował chyba niewiele mniej mniej niż Lure. Używałem go kilka razy.
Przy wyjeździe na zeszłoroczną majówkę zabrałem go do wędkowania. Okazało się, że całkiem fajnie się z niego łowi. Można siedzieć na foteliku w który jest wyposażony, na burtach albo klęknąć na podłodze wciskając się kolanami i tyłkiem pomiędzy burty. Jednak wymagał przeróbek. Na burtach, w poprzek położyłem sklejkę na której zamontowałem fotelik. Komfort siedzenia wzrósł jeszcze bardziej. Na tej sklejce z prawej strony zamontowałem knagi do kotwicy, a z lewej gwintowany patent do mocowania siatki na ryby, której nigdy nie użyłem, bo przecież wypuszczam - ale się da. Pod fotelem trochę do przodu, zamontowałem cieniutką sklejkę owiniętą karimatą, która przytrzymywana przez napompowane burty stanowiła sztywny pokład, żeby było bardziej komfortowo. Z tyłu, za fotelem, na takiej samej zasadzie zamontowałem trójkątna sklejkę wchodzącą w rufę, do której przykręciłem rury PCV jako uchwyty na wędki. Oczywiście pionowe transportowanie wędek na kajaku, to słaby i bardzo nieprzemyślany pomysł. Z przodu z węższej sklejki położyłem na burtach dodatkową ławeczkę - półkę, też owiniętą karimatą żeby nie stukać o nią. Z przodu powiesiłem bloczek do kotwicy. A z prawej strony na fabrycznych zaczepach pod silnik Sevylora zamontowałem pawęż na swój silnik. Na tych samych zaczepach z drugiej strony sztycę na echo. Ponadto ten model ma pełno dodatkowych mocowań w różnych miejscach.
Można takim dmuchanym kajaku komfortowo wędkować. Przy odrobinie wprawy również na stojąco ale trzeba zachować maksymalną czujność. Pływałem na nim na wiosłach na Odrze. Od główki do główki, pod prąd, przepływałem ok 2km w górę rzeki i potem z powrotem, 10-12 godzin. Pływałem nim na zalewie szczecińskim tak po 10km ale już na silniku. Kiedy po jakimś czasie w sklepie trafiłem na Lure (bo nadal szukałem czegoś bardziej "profesjonalnego" ) i się do niego przymierzyłem, stwierdziłem, że trudno by mi się było przesiąść teraz na plastikową konstrukcję. To co mnie najbardziej niepokoi, to konieczność siedzenia w jedną stronę.
Po sezonie używania, pomimo, że kajak jest jakby tekstylny, nie ma oznak zużycia. To jest świetny produkt. Chyba już nie dostępny w Polsce i Europie, w tej wersji wyposażenia.
Teraz mam Ellinga Kardinala 370. Też bardzo fajny sprzęt. Ryby chyba łowi się niegorsze niż z takiego z płetwami. Zamontowałem obrotowy fotel na teleskopie pneumatycznym. Siedzi się dość wysoko a mimo to nie da się go przewrócić, nawet gdyby się chciało. Na stojąco można po nim nawet spokojnie chodzić, nie mówiąc o wędkowaniu. Mieści się idealnie pomiędzy relingi samochodu, nie trzeba bagażnika, wystarczy podłożyć karimatkę, żeby nie porysować lakieru. 100km/h jeździ się spokojnie, szybciej nie próbowałem. Nie wiem jak z pływaniem na wiosłach, bo jest za zimno jak dla mnie, żeby już próbować.
Załączone pliki
- thug i adamos lubią to
#1927 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 16:14
Chodzi o Komfort łowienia , zwrotność ,utrzymywanie pozycji bez kotwicy , poruszanie się przód tył , wolne ręce którymi można łowić
Kolego Ty masz po prostu węższy ponton ,dalej masz ograniczony zasięg i musisz dźwigać akumulator
Ja naprawdę szanuję wszelkie jednostki pływające , ale nie róbmy z żółwia Torpedy
Użytkownik Kayak Fishing Poland edytował ten post 31 maj 2019 - 16:17
#1928 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 16:30
To prawda, że można na dmuchańcu, ale spróbuj wciągnąć do niego sandała 8 kg, na dużej wodzie, który ma kolce wielkości moich palców, albo szczupala ,,mamuśkę"np w grudniu, jedno cięcie i NIE ŻYJESZ. No chyba, że masz suchy kombinezon. Albo po łowieniu do ostatniej chwili powrót po ciemku, rzeką po kamorach , krzaczorach i zbitych butelkach.
Reasumując można łowić z dmuchańców w sprzyjających okolicznościach.
- @Brig lubi to
#1929 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 16:37
tak sobie to czytam i czytam i chyba mam rozwiązanie
#1930 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 16:41
@Tapirro to nie chodzi o to jakie ryby z czego się łowi, bo można nie złowić nic i z promu kosmicznego
Chodzi o Komfort łowienia , zwrotność ,utrzymywanie pozycji bez kotwicy , poruszanie się przód tył , wolne ręce którymi można łowić
Kolego Ty masz po prostu węższy ponton
Pełna zgoda. Mój rekord, to 14 godzin spinningowania na kajaku non stop, z jedną przerwą na kanapki. Jak już zacznę, to nie mogę skończyć. Komfort jest więc dla mnie bardzo istotny. Myślę, że Kardinal zapewnia go w stopniu nie mniejszym niż najbardziej wypasiony inny kajak.
Ten Elling, to właściwie taki kajako-ponton ale jednak bardziej kajak niż ponton, a właściwie to jest kajak. Jeśli przyjąć, że kajak może być nadmuchiwany i nadal jet to kajak, to jedyna różnica pomiędzy tym co ja mam a innymi kajakami jest taka, że ma z tyłu fabryczną pawęż. Gabaryty i proporcje ma kajakowe. Skoro kajak może być otwarty z tyłu i być np jakiś sit on top (czy jakoś tak), to zamontowanie w czymś takim pawęży nie spowoduje, że przestanie być kajakiem. Czy możliwość zamontowanie napędu innego niż wiosła spowoduje, że jednostka przestaje być kajakiem?
Normalnie kajaki bez zamontowania nietypowego napędu nie mają szans utrzymać pozycji bez kotwicy. Akurat tym moim przy pomocy śruby, na Odrze potrafię stać w miejscu i często tak robię. Zwrotność jest - jak to w kajaku. Do przodu i do tyłu też mogę pływać normalnie jak w kajaku, wiosłem kajakowym albo przy pomocy śruby.
Kardinal, to bez wątpienia kajak. To że robiony przez firmę pontoniarską, z materiałów z których robią pontony i w designie pontonowym nie ma parzcież znaczenia.
Kajak, to taka smukła łódka, którą można pływać przy pomocy wiosła z dwoma piórami. Tak jest z Kardinalem.
#1931 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 16:44
To prawda, że można na dmuchańcu, ale spróbuj wciągnąć do niego sandała 8 kg, na dużej wodzie, który ma kolce wielkości moich palców, albo szczupala ,,mamuśkę"np w grudniu, jedno cięcie i NIE ŻYJESZ. No chyba, że masz suchy kombinezon. Albo po łowieniu do ostatniej chwili powrót po ciemku, rzeką po kamorach , krzaczorach i zbitych butelkach.
Reasumując można łowić z dmuchańców w sprzyjających okolicznościach.
Wszystko ma swoje zady i walety.
Z tym nie żyjesz to trochę manipulacja. To samo można powiedzieć gdy wypadniesz z plastikowego i nie możesz go z powrotem złapać albo do niego wejść - NIE ŻYJESZ. No chyba, że masz suchy kombinezon.
#1932 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 16:49
tak sobie to czytam i czytam i chyba mam rozwiązanie
A to jest kajak czy łódka. Wisło niby kajakowe ale jakby oszukane. Ciężko rozstrzygnąć.
#1933 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 16:50
oszukiwanie jest wtedy jak jest silnik elektryczny , to jest taki sam kajak jak ten ponton ze zdjęcia wyżej Niby jest a nie jest
- Przemek_M lubi to
#1934 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 16:57
oszukiwanie jest wtedy jak jest silnik elektryczny , to jest taki sam kajak jak ten ponton ze zdjęcia wyżej Niby jest a nie jest
Stosując taką argumentację trzeba by uznać, że ten napędzany nogami, to rower wodny a nie kajak. Wydaje mi się, że cechą która decyduje, jest możliwość pływania jak klasycznym kajakiem czyli jednym, podwójnym wiosłem, bez robienia karykatury, bo stojąc na łódce też można, tylko wiosło musiało by mieć ze 4 metry.
#1935 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 17:39
Ja jestem wędkarzem i wiosło w tym przypadku nie jest mi potrzebne
Chyba że łowisko zmuszenie do korzystania z niego
Chcesz możemy się ścignąć Ty na elektryku ja na pedałach 😂
#1936 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 17:58
Wszystko ma swoje zady i walety.
Z tym nie żyjesz to trochę manipulacja. To samo można powiedzieć gdy wypadniesz z plastikowego i nie możesz go z powrotem złapać albo do niego wejść - NIE ŻYJESZ. No chyba, że masz suchy kombinezon.
Pisałem o grudniu i temp wody bliską zeru, kiedy przypadkowe rozszczelnienie powłoki może skończyć się tragicznie, bez wypadania z kajaka.
Odezwałem się , bo młodzież też tu zagląda i może gdzieś w podświadomość zapadnie wzmianka o ryzyku...
#1937 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 18:02
@Tapirro to nie chodzi o to jakie ryby z czego się łowi, bo można nie złowić nic i z promu kosmicznego
Chodzi o Komfort łowienia , zwrotność ,utrzymywanie pozycji bez kotwicy , poruszanie się przód tył , wolne ręce którymi można łowić
Kolego Ty masz po prostu węższy ponton ,dalej masz ograniczony zasięg i musisz dźwigać akumulator
Ja naprawdę szanuję wszelkie jednostki pływające , ale nie róbmy z żółwia Torpedy
Widzę, że Kolega zedytował post i dodał nowe argumenty, chociaż nie rozumiem o co Koledze chodzi. Wędkuję z kajaka i chciałem się podzielić swoimi doświadczeniami w tym wątku o kajakach.
Mam ograniczany zasięg jak każdy kajak. Jeden może płynąć dalej inny bliżej i tak jest i będzie - kajaki są różne, mają różne opory, wygodę wiosłowania, ciężar itp. i to wszystko wpływa na zasięg. Przecież ja o tym nie mówię i się na żaden temat nie licytuję. Nie ma chyba takiego kajaka którym można płynąć i płynąć aż się spadnie z krawędzi ziemi. To strasznie daleko jest.
Jeśli chcę napędzać się elektryczna śrubą, to muszę zabrać zabrać akumulator - jak prawie każdy inny kajak, przecież to jest normalne. Plus może jest taki, że sam kajak może jest lżejszy niż inne duże konstrukcje i kiedy chcę pływać na wiośle, to mam lżej z transportem i mogę go położyć bezpośrednio na dachu samochodu bez dodatkowego kombinowania.
Argumentu z żółwiem nie rozumiem. Ja coś z czegoś robię? Na wiośle pływa się nim na pewno ciężko, jak pewnie każdym innym kajakiem wędkarskim, który jest za szeroki żeby być wyścigówką. Gdyby było inaczej, to kajaki turystyczne też by były takie szerokie zamiast wąskie i opływowe jak przecinak. Przecież nigdzie nie napisałem, że to jest torpeda. Ale jest możliwość zamontowania silnika do 5KM, a wtedy otwierają się możliwości niedostępne dla innych kajaków. Slizg i torpeda
Zrobiłem w tym wątku wpis, że mając miejsce na trzymanie kajaka, i możliwość transportu, można nigdy nie spuszczać powietrza z kaja nadmuchiwanego i odpada problem ze składaniem i suszeniem - jak w plastikowym. Napisałem tak, bo widzę, że są osoby, które mają z tym problem. Z odpowiedzi Kolegi wynika, że się z tym nie zgadza, co jest dla mnie niezrozumiałe, bo to jest oczywiste i nie można chyba się z tym nie zgodzić.
Użytkownik Tapirro edytował ten post 31 maj 2019 - 18:05
#1938 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 18:05
Bardzo fajnie , że coś napisałeś
Wszystko ma swoje plusy i minusy
Użytkownik Kayak Fishing Poland edytował ten post 31 maj 2019 - 18:10
#1939 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 18:18
Każdy kajak Hobie ma w zestawie startowym także wiosło
Ja jestem wędkarzem i wiosło w tym przypadku nie jest mi potrzebne
Chyba że łowisko zmuszenie do korzystania z niego
Chcesz możemy się ścignąć Ty na elektryku ja na pedałach
Dżizus nie kumam. O co chodzi z tym Hobie? Ja nie opisywałem Hobie tylko Sevylora i Ellinga.
Ma wiosło - trudno żeby nie miał - kajak powinien mieć inaczej przestaje być kajakiem.
Przecież to czy wiosło jest potrzebne nie zależy od tego co się robi na kajaku. Ono jest podstawowym i najmniej niezawodnym napędem i musi być pod ręką w razie awarii tego drugiego napędu, który my uznajemy akurat za podstawowy. Nie wypłynąłbym bez wiosła nawet gdybym założył, że będę dryfował z jednego końca stawu na drugi.
Nie chcę się ścigać, bo podejrzewam, że Hobie (o nim chyba mowa?) na płetwach jest szybszy. Nie wiem co kaman? Te płetwy to świetny patent (chyba, bo nie używałem na wodzie), pomijając to, że dla mnie takie pływanie kajakiem wygląda śmiesznie. Pewnie kwestia przełamania się.
Ale chętnie popływałbym a na takim kajaku. Zresztą na Lure też bym spróbował bo na wodzie nie miałem okazji. W moich okolicach chyba się nie da.
#1940 OFFLINE
Napisano 31 maj 2019 - 18:24
Pisałem o grudniu i temp wody bliską zeru, kiedy przypadkowe rozszczelnienie powłoki może skończyć się tragicznie, bez wypadania z kajaka.
Odezwałem się , bo młodzież też tu zagląda i może gdzieś w podświadomość zapadnie wzmianka o ryzyku...
Ok. rozumiem, ale takie ryzyko jest na każdym kajaku, z każdego można wypaść w grudniu, bez możliwości powrotu. I nie można dawać do zrozumienia , że są takie, na których tego ryzyka nie ma, bo jest na każdym i to poważne. Kajak, to nie łódka, która jest szeroka i ma burty.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych