JAZIE 2007
#41 OFFLINE
Napisano 18 maj 2007 - 11:55
Tonący jest cięższy, wiec można dalej śmignąć
Najlepiej mieć i to i to
#42 OFFLINE
Napisano 18 maj 2007 - 12:12
#43 OFFLINE
Napisano 18 maj 2007 - 12:41
Ty mi lepiej powiedz dlaczego nie jesteś jeszcze nad Wisłą Ty internetowy wędkarzu jeden
#44 OFFLINE
Napisano 18 maj 2007 - 12:45
#45 OFFLINE
Napisano 18 maj 2007 - 12:57
Ja wolę pływaka bo go sobie spławiam.
Tonący jest cięższy, wiec można dalej śmignąć
Najlepiej mieć i to i to
Popieram.. Z łodzi częściej stosuje pływające, z brzegu - tonące...
#46 OFFLINE
Napisano 03 czerwiec 2007 - 10:48
#47 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2007 - 12:13
Jakiej średnicy żyłki używasz do poławiania cukiereczkiem ?
Pytam, ponieważ ja mam zawsze dylemat - czy zastosować taką, która nie zakłuci pracy malutkiego wobka, czy taką, która da choć cień szansy na udany hol w ciężkich, nocnych warunkach, nieraz całkiem sporej ryby. A może jednak plecionka?
Pozdrawiam.
#48 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2007 - 08:09
Witaj, tutaj pewnie troszke zaskocze. Mianowicie łowic w Wisle nie schodze ponizej 0,20. Raz ze to rzeka w której wciąż jeszcze pływaja okazy, dwa że jazie zazwyczaj buszują wsród kamieni i patyków. Takiego delikwenta, jak wiesz, trzeba natychmiast wyciagnc z najeżonej zawadami miejscówki. Powtóre po zacieciu potrafi tak nachlapac że wypedzi reszte stadka.
W tym wypadku tonącego Tiny, akcja nie traci na swych walorach. Bardzo dawno juz nie uzywałem pływającego, ale pamietam że to nie było to,jesli chodzi o takie łowienie.
Osobiscie, prócz jesieni, nie łowie na plecionke więc niemam doswiadczenia w tej materii.
pozdrawiam
#49 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2007 - 14:02
Zgadzam się z Tobą całkowicie - Wisła i żyłka ponizej 0,20 to nieporozumienie. Wiele razy się już o tym przekonałem - w przypadku cieńszych żyłek wszystko gra, dopuki nie będziesz miał brania konkretnej ryby. Moje pytanie wynikało z tego, że do tej pory nie używałem Tiny i byłem ciekawy czy na 0,20 pracuje jeszcze poprawnie.
Dzięki za odpowiedź i dalszego jaziowania z taką skutecznością.
Pozdrawiam.
P.S. A jakiej wędeczki kolega używa do tak owocnych łowów?
#50 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2007 - 23:09
Uzupełniajac poprzednia wiadomosc miałem na mysli to ze potencjalne jaziowiska to najlepsze miejsca w rzece, sciagaja tam sandacze tudzież sumki czy medalowe klenie, Z tad taki brak finezji.
A wedka? Cóz, opisałem ja jakis miesiąc temu na Wcwi. To 290cm Batson rx6 10-21. Bardzo poreczna szpada. Przez cały rok łowie tym kijem wszystkie gatunki Wislanych ryb. Od jazi na tiny, po sandacze na 18gr głowkach z plecionka. Wygrałem takze z sumami do 110cm na 0,20 nocą po pas w Narwii. W sumie...dobra szpada.
@Maciejowaty takze wojuje tym kijem i swietnie wyciska ryby z wody
#51 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2007 - 19:46
a tyczkarze mają na tym odcinku nie najgorsze efekty łowią ładne jazie i kleniska powyżej 1 kg.
Łowię miniaturkowymi woblerkami żyłka 0.16 ,kij 2,7m 5-25 gr ogólnie kicha
Załączone pliki
#52 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2007 - 20:02
Ja również łowię na Warcie, tyle że w Poznaniu. Za dnia nie udało mi się jeszcze na spinnig złowić jazia (choć to na pewno możliwe), za to wczoraj po zmroku jazie podskubywały woblerka, że aż miło. Ciężko było to zaciąć, ale w końcu jednego udało się zapiąć.
Może więc spróbuj łowić jazie po zmroku? Ryby są wtedy mniej ostroże, żerują przy powierzchni, blisko brzegu. Odpada wtedy też problem wszędobylskich okoni. Życzę powodzenia.
#53 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2007 - 06:00
Zdecydowanie zmien pore łowienia jazi. Dzisiaj postanowiłem poraz pierwszy w tym roku łowić noca. Wybrałem sie na swoje jaziowisko ok 21ej. Po pół godzinie rozpoczałem łowienie. Niestety Tinego zabrakło w pudełku. Zeby było jeszcze weselej z szafy zapomniałem zabrać kamizelki wedkarskiej. W niej m.in szczypce, latarka i pare mniej znaczacych gadżetów. Z premedytacja zawiesiłem na agrafce woblerka 3cm z jedna, tylna kotwiczka, tak aby po ciemku nie miec problemów z wyjeciem grotów z paszczy jazia.
Wisła przybrała jakies 30cm, co rokowało na dobry wynik. Tuz po 22ej zapiałem jazia. Za poł godziny nastepnego. Koło północy spieły mi sie dwa kolejne i odnotowałem dwa pukniecia. Koło 1ej brania całkowicie ustały, co wykorzystałem na krótka drzemke Kolejna fala brań nastapiła pare chwil po 3ej. Odkosy i garby na faszynie przepedziły resztki snu. Dołowiłem trzy kolejne jazie i trzech brań nie zaciałem.
Namawiam do spedzenia w ten sposób spinningowych łowów. Odgłosy zwierząt spotegowane nocą dochodza ze wsząd. Ryby podpływaja prawie na kamienie. Po cichutku ulotniłem sie z bankówki o brzasku tuz przed pierwszymi rozpakowywujacymi sie gruntowcami. Mijajac mnie na sciezce zagadneli: I co? Nic !! . Odparłem krótko; Niestety NIC!!
jazik z godziny 3:25
Załączone pliki
#54 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2007 - 08:36
Ładne to Twoje nic - gratuluję. Ja próbuję dzisiaj, na Warcie
#55 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2007 - 09:25
#56 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2007 - 13:59
I tu pytanko ,czy ktoś łowi jazie na najmniejsze Dorado Lake?
#57 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2007 - 21:08
Już nie łowię. W szybszym nurcie się wywracają i nie można tego skorygować. Na wolny nurt są bardzo dobre. Dorado Alaska jest duzo lepsza. W największym nurcie trzymaja sie wyśmienicie.Dopiero teraz zajrzałem do jazi i widzę Marcin ,że pięknie połowiłeś :)Gratuluję!
I tu pytanko ,czy ktoś łowi jazie na najmniejsze Dorado Lake?
#58 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2007 - 22:04
Też lubię Alaskę,ale potrzeba czegoś co idzie tak płytko jak Tiny ,ale lata dalej.
Nurt powolny ,więc może Lake da radę
#59 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2007 - 22:22
Lake to wobek raczej do łowienia w poprzek nurtu niż pod prąd i w takim zastosowaniu sprawdza się doskonale idąc pod samą powierzchnią wody z charakterystyczną falką'
#60 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2007 - 00:57