PZW vs Wody Polskie
#201 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2023 - 14:09
#202 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2023 - 21:24
A ja myślę, szczególnie po ostatnich ostentacyjnych wybrykach, że każde nowe g w które wdepniemy i tak będzie lepsze od starego PZW.
Oby już nastąpił koniec tej żenady.
PZPR padło, baaa nawet się rozwiązało, a toto trwa i trwa. Mimo, że tak niewiele się różni, i celem i szacunkiem dla swoich, nomen omen, członków …
Użytkownik Qh_ edytował ten post 31 lipiec 2023 - 21:26
#203 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2023 - 05:45
Tzw członek jest tam gdzie chce.. A niewiele chce, a jeszcze mniej potrafi, bo ma bardzo prosty światopogląd. Prostemu członkowi ma być dobrze..
- Ide52 i Stary Baca lubią to
#204 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2023 - 05:53
Ile jest w tym prawdy nie wiem.
Użytkownik leszczynski.bp edytował ten post 23 sierpień 2023 - 05:53
#205 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2023 - 06:02
Fejk to prawdziwa potęga i podstawa kumania świata tzw członków. PZW nie istnieje, nie funkcjonuje zgodnie z własnymi założeniami, ale Wody Polskie jak najbardziej..
- Stary Baca lubi to
#206 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2023 - 06:58
Słyszałem z kilku źródeł plotkę, że PZW odławia co może i gdzie tylko może, żeby maksymalnie wykorzystać czas przed przejęciem wód przez Wody Polskie.
Ile jest w tym prawdy nie wiem.
A w Moskwie na placu Czerwonym rozdają samochody. Z tego powodu z zazdrości, grupa komunistów chińskich zaatakowała pracujący w polu radziecki traktor.
- Sławek Oppeln Bronikowski, MaleX, Mysha i 8 innych osób lubią to
#207 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2023 - 08:45
Warto by było wiedzieć gdyż składka członkowska w tym przyszłym roku będzie wynosiła 170zl zamiast 150zl w ciągu 2 lat 70% podwyżki.
#208 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2023 - 16:33
Wędkarzy ubywa, wód też, a potrzeby rosną. Kasa musi sie zgadzać. Póki nie ma konkurencji kasę się zapewnia podwyżkami a nie dbaniem o potrzeby członków.
Niech im już wszystko zabiorą. Sorry, niech nam wszystko zabiorą. I nam oddadzą, w narodowe ręce.
Użytkownik Qh_ edytował ten post 29 wrzesień 2023 - 16:35
- Pluszszcz lubi to
#209 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2023 - 18:34
Niech im już wszystko zabiorą. Sorry, niech nam wszystko zabiorą. I nam oddadzą, w narodowe ręce.
Tak jak Odrę? Ze śmierdzącymi złotymi algami?
Ja podziękuję...
Zastanawiam się co ludzie mają w głowach wierząc, że Ci szkodnicy/meliorańci z Wód Polskich stworzą im eldorado...
Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka
- Darek P, rybarak, haja1978 i 2 innych osób lubią to
#210 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2023 - 19:26
Jak zabiorą Odrę wreszcie nie będę miał dylematu i znów opuszczę szeregi członków.
Nikt się nie łudzi, że WP stworzy gdziekolwiek eldorado. Ale Odra ma się dobrze. Jestem na niej często i widzę. Nawet jako zbiornik zaporowy ma rzęsę a rzęsa ta ma długie korzonki co świadczy też o czymś, podobnie jak wszechobecne małże, wszędobylskie okonie i raki.
Kiedy ostatnio byłeś na Odrze, że twierdzisz ze śmierdzi? Ja byłem ostatnio w środę. Polowilem znów. Zdrowe mocne ryby. Śmierdzi to Mietków.
Ostatnio w Brzegu dolnym rozmawiałem z miejscowymi. W tle tłukły się brzany jak głupie. I oni wspominali jak to na wiosnę na przyborze ryba sie tarła a potem spadał poziom i ikra schla na wiór. Teraz odkąd jest zapora w Malczycach tak nie jest. Poziom w miarę stały. Ryb coraz więcej.
Za to w Malczycach za progiem takie bystrza, ze łódką nie ma którędy przepłynąć. A to takie osobiste spostrzeżenia z wtorku.
- strary lubi to
#211 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2023 - 22:12
Tak szybki opad wody wiosną przed zbudowaniem zapory to znak, że Odra i jej dopływy są pięknie uregulowane. Woda spływa błyskawicznie. Więc zapora faktycznie może ratować sytuację, wywołaną jednakże przez człowieka. Na zdjęciach z satelity pięknie widać, gdzie przekopano meandry.Jak zabiorą Odrę wreszcie nie będę miał dylematu i znów opuszczę szeregi członków.
Nikt się nie łudzi, że WP stworzy gdziekolwiek eldorado. Ale Odra ma się dobrze. Jestem na niej często i widzę. Nawet jako zbiornik zaporowy ma rzęsę a rzęsa ta ma długie korzonki co świadczy też o czymś, podobnie jak wszechobecne małże, wszędobylskie okonie i raki.
Kiedy ostatnio byłeś na Odrze, że twierdzisz ze śmierdzi? Ja byłem ostatnio w środę. Polowilem znów. Zdrowe mocne ryby. Śmierdzi to Mietków.
Ostatnio w Brzegu dolnym rozmawiałem z miejscowymi. W tle tłukły się brzany jak głupie. I oni wspominali jak to na wiosnę na przyborze ryba sie tarła a potem spadał poziom i ikra schla na wiór. Teraz odkąd jest zapora w Malczycach tak nie jest. Poziom w miarę stały. Ryb coraz więcej.
Za to w Malczycach za progiem takie bystrza, ze łódką nie ma którędy przepłynąć. A to takie osobiste spostrzeżenia z wtorku.
Swoją drogą, oznaki podobnej dewastacji (ale sporo świeższej) widać na Noteci, na wysokości choćby Kuźnicy Czarnkowskiej. Rzeka zamoast meandrować, wali prosto. Włożono wiele pracy, by poziom wód gruntowych spadał i można było co roku dyskutować o suszach i bezrybiu.
Ale fakt, woda na Odrze nie śmierdzi. Jednak okoń jest "wszędobylski" tylko w moich snach. W rzeczywistości w 19 na 20 miejsc, gdzie powinien być, niestety go nie ma. Polecam popytać doświadczonych wędkarzy, jak to wyglądało parę lat temu. Ale to akurat nie jest raczej wina zatrucia rzeki w ubiegłym roku, a raczej jakiejś dłuższej tendencji spadkowej.
Użytkownik Andżej edytował ten post 29 wrzesień 2023 - 22:15
#212 OFFLINE
Napisano 30 wrzesień 2023 - 10:54
Cieszę się, że na Twoim odcinku jest tak "dobrze". Czyli to co wypisuje Wziątek o kanale gliwickim to jakiś wrogi PR?Jak zabiorą Odrę wreszcie nie będę miał dylematu i znów opuszczę szeregi członków.
Nikt się nie łudzi, że WP stworzy gdziekolwiek eldorado. Ale Odra ma się dobrze. Jestem na niej często i widzę. Nawet jako zbiornik zaporowy ma rzęsę a rzęsa ta ma długie korzonki co świadczy też o czymś, podobnie jak wszechobecne małże, wszędobylskie okonie i raki.
Kiedy ostatnio byłeś na Odrze, że twierdzisz ze śmierdzi? Ja byłem ostatnio w środę. Polowilem znów. Zdrowe mocne ryby. Śmierdzi to Mietków.
Ostatnio w Brzegu dolnym rozmawiałem z miejscowymi. W tle tłukły się brzany jak głupie. I oni wspominali jak to na wiosnę na przyborze ryba sie tarła a potem spadał poziom i ikra schla na wiór. Teraz odkąd jest zapora w Malczycach tak nie jest. Poziom w miarę stały. Ryb coraz więcej.
Za to w Malczycach za progiem takie bystrza, ze łódką nie ma którędy przepłynąć. A to takie osobiste spostrzeżenia z wtorku.
https://m.facebook.c...100005155180537
Przypominam, że Gróbarczyk wspólnie z Wodami Polskimi, chcą zafundować podobny "kanał" do Szczecina.
P.S. Nie jestem użytkownikiem Odry, swoją ocenę Wód Polskich opieram na doświadczeniach "współpracy" z tą instytucją w moim regionie. Wszelkie inicjatywy związane ze zgłaszaniem trucicieli czy zapobieganiem degradacji rzek (progi, wahania zrzutów z zapór itp) są przez nich bagatelizowane (delikatnie mówiąc).
Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka
- Andżej lubi to
#213 OFFLINE
Napisano 30 wrzesień 2023 - 12:35
Cieszę się, że na Twoim odcinku jest tak "dobrze". Czyli to co wypisuje Wziątek o kanale gliwickim to jakiś wrogi PR?
https://m.facebook.c...100005155180537
Przypominam, że Gróbarczyk wspólnie z Wodami Polskimi, chcą zafundować podobny "kanał" do Szczecina.
P.S. Nie jestem użytkownikiem Odry, swoją ocenę Wód Polskich opieram na doświadczeniach "współpracy" z tą instytucją w moim regionie. Wszelkie inicjatywy związane ze zgłaszaniem trucicieli czy zapobieganiem degradacji rzek (progi, wahania zrzutów z zapór itp) są przez nich bagatelizowane (delikatnie mówiąc).
Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka
A byłeś wczoraj na konferencji/zebraniu/spotkaniu zwał jak zwał organizowane przez P.Chodkiewicz i T.Malec ? było trochę osób zainteresowanych problemami wód między innymi radni, posłanka no i zwykli wędkarze...
- korol lubi to
#214 OFFLINE
Napisano 30 wrzesień 2023 - 14:22
Jakby ktoś był zainteresowany pracą na rzecz naszych małopolskich wód to zapraszam na priva.
Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka
- Andżej lubi to
#215 OFFLINE
Napisano 03 październik 2023 - 19:16
To mówisz, zeraldzie, że przepływy wody należy każdorazowo konsultować z ekologiantami? A gdzie, kiedy, albo kto tak w świecie robi ? Jakieś fakty masz na potwierdzenie, czy to tylko odlotowa wena, dość często spotykana u przesadnie zaktywizowanych..
#216 OFFLINE
Napisano 21 październik 2023 - 19:17
To mówisz, zeraldzie, że przepływy wody należy każdorazowo konsultować z ekologiantami? A gdzie, kiedy, albo kto tak w świecie robi ? Jakieś fakty masz na potwierdzenie, czy to tylko odlotowa wena, dość często spotykana u przesadnie zaktywizowanych..
Rakieta startuje za 59 minut . Zdążysz ?
- Andżej lubi to
#217 OFFLINE
Napisano 22 październik 2023 - 13:55
Kpisz czy o drogę pytasz?. Szkoda mi magnezu na dyskusję śmiesznymi "ekspertami" z dziedziny inżynierii wodnej lat 50-ych... Dziwię się tylko, że się o nich potykam na forum wędkarskim. Idź pomarzyć o "Wielkiej Odrze Betonowej" na jakimś forum emerytowanych inżynierów...To mówisz, zeraldzie, że przepływy wody należy każdorazowo konsultować z ekologiantami? A gdzie, kiedy, albo kto tak w świecie robi ? Jakieś fakty masz na potwierdzenie, czy to tylko odlotowa wena, dość często spotykana u przesadnie zaktywizowanych..
Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka
Użytkownik zeralda edytował ten post 22 październik 2023 - 13:59
- Andżej lubi to
#218 OFFLINE
Napisano 22 październik 2023 - 18:49
Mantra o "betonowaniu rzek" nie ma pokrycia w rzeczywistości, ale jest żelaznym argumentem pośród porażonych ekologianckim propagitem. Rzeki należy regulować jeśli jest taka potrzeba, i robią to literalnie wszystkie poważne państwa i narody zdecydowanie mniej ogłupione
#219 OFFLINE
Napisano 23 październik 2023 - 13:38
Kpisz czy o drogę pytasz?. Szkoda mi magnezu na dyskusję śmiesznymi "ekspertami" z dziedziny inżynierii wodnej lat 50-ych... Dziwię się tylko, że się o nich potykam na forum wędkarskim. Idź pomarzyć o "Wielkiej Odrze Betonowej" na jakimś forum emerytowanych inżynierów...
Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka
Nie ma to, jak argumenty "merytoryczne inaczej". Absolutnie nie "ad personam"
#220 OFFLINE
Napisano 23 październik 2023 - 15:10
Czyli Twoim zdaniem post SOB-a był merytoryczny? Te pseudofilozoficzne pierdy wniosły coś do tej dyskusji? Zaiste chyba kończyłeś jakieś kursy retoryki u słynnego perukarza...
Edit: Niech będzie, masz i podziękuj (naukowcy-ekologianci z PAN a nie jakieś internetowe mędrki): http://eko.org.pl/in...kat=20&art=2419
Cytat:
Lekarstwem na wysoką zmienność czasową opadów i przepływów rzecznych jest rozumiane szeroko retencjonowanie wody, czyli przechwytywanie, kiedy jest jej nadmiar i oddawanie, kiedy panuje susza.
-Wszystkie polskie zbiorniki mieszczą zaledwie 6,5% rocznego odpływu rzecznego. Obowiązujący projekt Planu Przeciwdziałania Skutkom Suszy (PPSS) [3] ma spowodować zwiększenie poziomu retencji zbiornikowej do 15% w 2027 r.
Wykonalność tego zadania w tak krótkim czasie poprzez dużą retencję w Polsce jest mało realna. Retencję na poziomie 15% rocznego odpływu rzecznego trudno jest uzyskać z powodów lokalizacyjnych, z uwagi na nizinny charakter naszego kraju oraz wysokie koszty. O ile retencjonowanie wody w dolinach górskich w kontekście ochrony przeciwpowodziowej jest stosunkowo efektywne, to tworzenie zbiorników nizinnych stwarza nie tylko problemy zalania relatywnie dużych terenów pod czaszę zbiornika, ale także generuje liczne problemy związane z utrzymaniem i wykorzystaniem zbiorników.
Wbrew obiegowym opiniom duże zbiorniki nizinne nie rozwiązują również problemów związanych z suszą, zwłaszcza w wymiarze rolniczym. Małe spadki terenu w przeważającej części krajobrazu Polski praktycznie uniemożliwiają rozprowadzanie wody systemem grawitacyjnym. Rurociągi ciśnieniowe doprowadzające wodę na poszczególne uprawy są obecnie trudno wyobrażalne.
Ujemny bilans wodny i zła jakość wód pogłębiane są przez degradację środowiska i niewłaściwe użytkowanie krajobrazu, ekosystemów wodnych i od wód zależnych. Naturalne rzeki i doliny rzeczne, obszary zalesione, wilgotne łąki i mokradła skutecznie zatrzymują wodę i są istotnym narzędziem łagodzenia suszy rolniczej i hydrologicznej oraz zmniejszania ryzyka powodzi. Dodatkowo tereny podmokłe i lasy sekwestrują (wychwytują i zatrzymują) węgiel, a zatem przyczyniają się do obniżenia stężenia CO2 w atmosferze.
Kluczem dla łagodzenia skutków powodzi i suszy powinna być naturalna i mała retencja (na przykład retencja korytowa, mokradła, doliny zalewowe) oraz retencja krajobrazowa. Retencja ta musi być bezwzględnie wzmacniana [4].
W ostatnich dziesięcioleciach system hydrologiczny uległ znacznemu przekształceniu, które sprzyja odpływowi, a nie retencji wody. Uproszczenie schematu hydrograficznego sieci rzek, nadmiernie rozwinięta sieć odprowadzających wodę systemów melioracyjnych na terenach rolniczych oraz ochrona przeciwpowodziowa realizowana przez budowę wałów i prostowanie rzek, są elementami zmniejszającymi możliwości retencjonowania wody wobec już zaobserwowanych i spodziewanych opadów nawalnych.
Rzeki i ich doliny o dobrym stanie ekologicznym (co postuluje RDW) są miejscami, gdzie stosunkowo łatwo retencjonować wodę dobrej jakości. Kluczowym działaniem powinna być bezwzględna ochrona cieków w stanie naturalnym lub półnaturalnym. Na takich ciekach podejmowanie działań technicznych jest niewskazane.
Na ciekach o zmienionej morfologii konieczne jest podjęcie działań na rzecz ich renaturyzacji lub rehabilitacji – odtworzenia naturalnego biegu cieków i ich łączności z dolinami rzecznymi. Takie działania wpływają na większe zdolności retencyjne, odtwarzanie wód podziemnych, poprawę bioróżnorodności i możliwość adaptacji systemu ekohydrologicznego do zmiany klimatu. Są one też zgodne z najnowszą Strategią na rzecz Bioróżnorodności UE do 2030 r. [5], opublikowaną kilka tygodni temu w ramach Nowego Zielonego Ładu dla Europy [6]. Godnym uznania krokiem w tym kierunku jest również opracowanie w Polsce Krajowego Programu Renaturyzacji Wód Powierzchniowych [7].
Alternatywą dla działań renaturyzacyjnych w ciekach o silnie zmienionej morfologii (wyprostowanych, zestopniowanych, ze słabą łącznością z wodami podziemnymi) jest rozwijanie małych, przepływowych zbiorników wodnych. Kluczem dla późniejszego wykorzystania tak retencjonowanej wody jest jej dobra jakość.
Wobec zagrożenia związanego ze zmianą klimatu musimy zrobić krok więcej, niż wymogi związane z wdrożeniem RDW czy siostrzanej Dyrektywy Powodziowej. Tym krokiem jest zwiększenie hydrologicznej buforowości krajobrazu i zwiększenie retencji krajobrazowej.W przypadku krajobrazu wiejskiego trzeba przytrzymać wodę – sprawić, żeby została blisko tego miejsca, gdzie spadnie lub efektywnie infiltrowała, zwiększając zasoby wód podziemnych.
Jest to proces znacznie wykraczający poza możliwości oddziaływania władz wodnych.
Oznacza to bowiem podjęcie szeregu inicjatyw na terenach wiejskich, takich jak:
efektywne promowanie działań dla zwiększenia ilości próchnicy w glebie (stale ubywającej w ostatnich dekadach),
utrzymanie łąk i pastwisk w dolinach i dolinkach rzecznych,
ekstensyfikacja na wybranych obszarach odwadniających systemów melioracyjnych,
przebudowa struktury lasów i zadrzewień na obszarach zasilania wód podziemnych i w dolinach rzecznych, itp.
Dobrym krokiem w tym kierunku jest opracowany projekt Planu Przeciwdziałania Skutkom Suszy (PPSS) [3].
Tego typu działania bez systemowego wsparcia finansowego ze strony państwa dla rolników lub gospodarstw leśnych nie mają szans powodzenia.
Jakość środowiska – czyli ochrona siedlisk i ekosystemów w dobrym stanie i możliwie szeroka rewitalizacja pozostałych – jest podstawą i pierwszym krokiem działania. Sztuczne metody retencji i zasilania wód gruntowych są krokiem ostatecznym.
Użytkownik zeralda edytował ten post 23 październik 2023 - 15:36
- Darek P i Andżej lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych