[zeralda]

Mantra o "betonowaniu rzek" nie ma pokrycia w rzeczywistości, ale jest żelaznym argumentem pośród porażonych ekologianckim propagitem. Rzeki należy regulować jeśli jest taka potrzeba, i robią to literalnie wszystkie poważne państwa i narody zdecydowanie mniej ogłupione    

 

Piszesz o Chinach, Indiach czy o innych poważnych państwach. 10 minut grzebania w necie i voila: https://www.france-h...-developpement/

 

Panowie inżynierowie z kraju, który nam zajumał widelce wymyślili sobie, że uzyskają ok. 11,7 TWh, energii ze źrodeł "hydrotechnicznych". Niestety badyl w szprychy wsadziło im nowo uchwalone prawo z 2006 r. (La Loi sur l’eau et les milieux aquatiques du 30 décembre 2006).  No i z 12 TWh potencjału zrobiło się już tylko 3TWh...

Warto jednak zauważyć, że Francja dysponuje zasobami nieporównywalnymi z Polską (ilość masywów górskich jest o wiele większa). Zamieszczę może link z aktualnie działającymi 10 największymi zaporami w Francji (ze świecą szukać elektrowni usytuowanych na nizinach):  https://energynews.p...france-en-2021/

Prym wiedzie Barrage de Grand’Maison (moc 1820 MW), listę zamyka  Barrage de l’Aigle (360 MW). Porównajmy to z takim Włocławkiem (162MW).

 

Fejsbuczkowi eksperci, łykający jak młody kormoran, farmazony Gróbarczyka...

Użytkownik zeralda edytował ten post 23 październik 2023 - 18:46

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Żaden poważny kraj dobrowolnie nie wyrzeka się własnego potencjału w imię globalistycznych farmazonów. Żywię nadzieję, zeraldzie, że Polska również ma zamiary i będzie mieć możliwości szersze niż horyzonty a' la ekologiancki skansen. Jestem przekonany, że turboekozaktywizowani bojownicy mogliby wziąć na swoje sztandary Eligiusza Niewiadomskiego albowiem zabił on przedwojennego projektanta kaskad dolnej Wisły, czyli Gabriela Narutowicza.

Byłoby gites i jeszcze bardziej zielonawo tenteges      

[Qh_]

Kopalnie były, są i mam nadzieje będą. Kiedyś Odra i Wisła były czyste a teraz są brudne od kopalni.  
Gówna i pozostałości chemicznego czyszczenia zarówno ubrań jak i kibli nie maja z tym nic wspólnego. Taki np Domestos nic a nic nie bazuje na chlorze tylko jego moc pochodzi z soku z poziomek.

Nikogo nie zastanawia komu nasze kopalnie są wybitnie nie na rękę.

 

A podpieranie miernych teorii wiedzą wygooglowaną jest żałosne, toż w internetach siać pseudowiedzę może każdy, im głupszy tym ma więcej na to czasu, ba może sobie siać nawet taki Qh jakby mu sie chciało.

 

Żeby to chociaż komuś przyszło do głowy obciąć cześć syfu wyszukując w google scholar. Już by była jakiś wiedza choć cześciowo zweryfikowana. Bo niestety dostęp do naukowych prac i dowodów jest po prostu płatny. Ale tanie mięso psi jedzą … i się im czasem tym mięsem rzygnie. Do tego cza by znać języka, bo większość dobrych i uznanych artykułów i badań jest po prostu po angielsku.

Użytkownik Qh_ edytował ten post 25 październik 2023 - 19:51

[zeralda]

Z innej beczki, ukazał się raport z kompleksową oceną katastrofy na Odrze:

https://www.scienced...6FbbvpelbAJbZ-4
 

Najważniejsze informacje:

• W 2022 roku toksyny związane ze złotymi glonami spowodowały masową śmierć ryb, małży i ślimaków w rzece Odrze.
• W dolnej Odrze zginęło 65 milionów mięczaków z rodziny Unionidae (spadek o 88%); rodzimy gatunek Anodonta anatina zmniejszył się o 95%; inwazyjny Sinanodonta woodiana zmniejszył się o 15%. 
• Wyrzucone zostało na brzeg 147 milionów wodnych ślimaków w dolnej Odrze, co oznacza spadek o 85%.
• W dolnej Odrze zginęło 3,3 miliona ryb (1 025 ton); na odcinku 560 km dotkniętej rzeki - 1 650 ton, co pokazuje spadek biomasy ryb o 60%.

 

Komentarz jednego z autorów, Łukasza Ławickiego:

 

Komentując 95% śmiertelność populacji rodzimego gatunku małża - szczeżui pospolitej autorzy ostrzegają o ryzyku wypełniania niszy po gatunku rodzimym i dalszego rozprzestrzeniania się w Odrze inwazyjnej szczeżui chińskiej, której populacja zmniejszyła się podczas katastrofy tylko o 15%.

Autorzy zwracają uwagę, że katastrofa ekologiczna o takiej skali śmiertelności organizmów wodnych nie była wcześniej udokumentowana w tej części Europy.

Rekomendują całkowicie odmienne niż w forsowanej przez polski rząd specustawie odrzańskiej zalecenia dotyczące rewitalizacji ekosystemu Odry: wstrzymanie budowy lub odbudowy budowli regulacyjnych, poprawa monitoringu, rozpoczęcie renaturyzacji oraz wdrożenie rozwiązań mających na celu zminimalizowanie spływu biogenów i zrzutów wód zasolonych z przemysłu i zakładów górniczych.

Publikacja to efekt współpracy naukowców (dr hab. Agnieszka Szlauer-Łukaszewska, prof. US, Instytut Nauk o Morzu i Środowisku, Uniwersytet Szczeciński, dr Dominik Marchowski, Muzeum i Instytutu Zoologii PAN), ekspertów (Łukasz Ławicki, Eco-Expert Szczecin) oraz ekologów skupionych w Koalicji Ratujmy Rzeki (Jacek Engel, Fundacja Greenmind, Ewa Drewniak, Klub Przyrodników i Karol Ciężak, Towarzystwo na rzecz Ziemi).

 

Użytkownik zeralda edytował ten post 26 październik 2023 - 12:45

[Andżej]

Żaden poważny kraj dobrowolnie nie wyrzeka się własnego potencjału w imię globalistycznych farmazonów. Żywię nadzieję, zeraldzie, że Polska również ma zamiary i będzie mieć możliwości szersze niż horyzonty a' la ekologiancki skansen. Jestem przekonany, że turboekozaktywizowani bojownicy mogliby wziąć na swoje sztandary Eligiusza Niewiadomskiego albowiem zabił on przedwojennego projektanta kaskad dolnej Wisły, czyli Gabriela Narutowicza.
Byłoby gites i jeszcze bardziej zielonawo tenteges 

Jakiego potencjału? Energetyka wodna w Polsce to droga donikąd. Polskie rzeki są w opłakanym stanie, susze stanowią z roku na rok coraz większy problem. Jeden blok niezbyt dużej elektrowni jądrowej dałby Polsce więcej prądu, niż wszystkie elektrownie wodne razem wzięte, a zyskałoby środowisko, wędkarstwo, rolnictwo i budżet, bo koszty utrzymania tych elektrowni są niebagatelne.
W praktyce dla relatywnie niewielkiej produkcji prądu zdewastowano rybostan wielu rzek, zniszczono populacje ryb wędrownych, przekopano, wyprostowano i przeorano koryta, zniszczono masę pięknych miejsc, zastępując je usypanymi kamieniami, wałami i betonem.
A, no tak, potencjał turystyczny też ostro ograniczono przy okazji.

To nie jest "wykorzystanie potencjału", tylko spotkanie dużych pieniędzy z prostackim myśleniem, że człowiek powinien wszystko uregulować, wyprostować, usprawnić, uprościć. Prostackie również na swój sposób dosłownie, bo dobrze, to od linijki.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Klepanie bzdurnych mantr a'la narwany ekologista nie jest powodem do dumy dla człowieka jako tako rozumnego.  Statki pływają po Loarze, Sprewie, Newie - najwyraźniej tamtejsza głupia społeczność nie musi się nikogo  pytać, ani się nie cyka. co inni powiedzą - odwrotnie jak u nas   Bo tak naprawdę jedynie o to chodzi, żeby w Polsce niczego nie było...

I tak właśnie będzie ! I tak nawiasem nie wyobrażam sobie Norwega walczącego z własnym hydroelektrowniami  

Największy konsument paliw kopalnych, i największy emitent, prawi nam morały jakie to one są niedobre. Ten sam kraj chlubiący się największą w Europie siecią świetnie funkcjonującej rzecznej żeglugi: tudzież lotnisk, dróg, przemysłu - a do tego największy autorytet moralny wykłada tutejszym człowiekom, że im nie wypada.. za pośrednictwem kilkunastu bardzo wpływowych fundacji. tudzież ekstatycznych grantobiorców i niemniej ocipiałych wychowanków   

 

Aha.. Łososie dopływają tamtejszymi zniszczonymi rzekami aż do Bazylei! My byśmy je wytrzaskali na gniazdach, na keltowych prostkach w ramach noworocznego święta poławiania ryb szlachetnych      

[zeralda]

Przecież to dziedzictwo Francji czy Niemiec to hydrotechniczna wiedza XIX i pocz. XX wieku. Oczywistym jest, że nie będą na gwałt niszczyć tego co na lata wtopiło się w krajobraz i urbanistykę (koszty społeczne i ekonomiczne). My możemy uczyć się na błędach i starać się rozwijać ten kraj w sposób bardziej zrównoważony.

 

Loara powiadasz? A widziałeś ile wody płynęło Loarą w tym roku? Odświeżę Ci pamięć : https://www.national...ra-220825120255

 

Prosiłem Cie, żebyś podał jakieś naukowe źródło owych rewelacji o zbawiennym wpływie regulacji wód na problem suszy czy dobrostan ekosystemu (publicystyka a la J.Kowalski czy tekst sponsorowany przez Wody Polskie, jaki kiedyś zalinkowałeś się nie liczą).

 

Rozumiem lobbowanie za atomem czy CPK ale wytłumacz mi proszę jak regulacja rzek spełni Wasze marzenia o potędze?

[Andżej]

I tak właśnie będzie ! I tak nawiasem nie wyobrażam sobie Norwega walczącego z własnym hydroelektrowniami  

No to już wiemy, że to nie dyskusja, tylko bawisz się w stand up komediowy. Problem jest taki, że jesteś jedynym, który o tym nie wie.
Sytuacja rzeczna/wodna/środowiskowa w Norwegii nijak się ma do naszej (polecam zobaczyć, jak wyglądają te norweskie rzeki, jakie ryby w nich żyją, jakie mają spadki, ile trzeba terenu zalać, by działały tam hydroelektrownie i jak bardzo wpływa to na tamtejsze wędkarstwo czy turystykę, że jedną z tysięcy kamienistych dolin zalali). Więc tradycyjnie - rzucasz nieadekwantnym przykładem i marnujesz mój czas.
To samo dotyczy zresztą transportu rzecznego - inne warunki, inne czasy, w których to budowano, inna wiedza, inne koszty.
W Polsce transport wodny jest zwyczajnie nieopłacalny, zresztą, mamy relatywnie tanią kolej i jej możliwości transportowe leżą odłogiem. Można sobie snuć bajki, że wszyscy tylko czekają, by na nowe rozkręcić u nas przemysł ciężki, że tylko brakuje tych dwusuwowych, dymiących i ociekających olejem barek na Odrze i Wiśle i kominy kombinatów zaczną dymić za komuny, ale to są, na szczęście, tylko mrzonki. Jak w Polsce wygląda rozkręcanie "przemysłu" to już widzieliśmy, jak polało się trochę za dużo solanki.

Przynajmniej stosunkowo mało było tu grafomańskiej pisaniny, wię igratuluję, jak na twoje standardy, to i tak rewelacja.

Użytkownik Andżej edytował ten post 07 listopad 2023 - 14:35

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Jak wiemy i widzimy, gretyni i zieloni mają percepcję bardzo mocno zawężoną przez aktualnie serwowane ideolo. Więc Ci niewiedzę wybaczam, zeraldzie   

Otóż to co skrótowo nazywa się regulacją rzek..  zawsze niszczycielską w wykładni ekologianckiej, jest zwyczajną gospodarką wodną praktykowaną przez ludzkość od czasów Sumerów. Sądzę, że gospodarka wodna może przynieść Polsce - czyli nam, a nie wam, dokładnie takie same pożytki jak innym narodom. a nawet większe bośmy są skrajnie ubodzy w wodę..

 

Znam ten kretyński speech, jakoby nic w Polsce się nie opłacało. No ale z drugiej strony patrząc, widzę, ze  nawet prosty handel nam nie wyszedł, dlatego sprzedaje nam Lidl und Biedronka.. 

No cóż ja mogę od siebie dodać akuratnego ?! Jak to mówią młodzi - na głupotę mam wy....ne 

Przez co jestem tutaj samotny 

[pawelz]

Jak wiemy i widzimy, gretyni i zieloni mają percepcję bardzo mocno zawężoną przez aktualnie serwowane ideolo. Więc Ci niewiedzę wybaczam, zeraldzie 

Otóż to co skrótowo nazywa się regulacją rzek..  zawsze niszczycielską w wykładni ekologianckiej, jest zwyczajną gospodarką wodną praktykowaną przez ludzkość od czasów Sumerów. Sądzę, że gospodarka wodna może przynieść Polsce - czyli nam, a nie wam, dokładnie takie same pożytki jak innym narodom. a nawet większe bośmy są skrajnie ubodzy w wodę..

 

Znam ten kretyński speech, jakoby nic w Polsce się nie opłacało. No ale z drugiej strony patrząc, widzę, ze  nawet prosty handel nam nie wyszedł, dlatego sprzedaje nam Lidl und Biedronka.. 

No cóż ja mogę od siebie dodać akuratnego ?! Jak to mówią młodzi - na głupotę mam wy....ne 

Przez co jestem tutaj samotny 

No to wytlumacz mi, zacofanemu ekologowi, jaki pozytek przynosi nam obecnie ZS, to cos wybudowane 200m ponizej zapory na sulejowie czy "elektrownia" na Wolborce w Tomaszowie z niemal 0 przeplywem wody latem. Bo ja widze jedynie straty tych fantastycznych budowli wodnych. ZS zrujnowal Pilice ponizej. Sam z siebie to bomba ekologiczna. Co roku sanepid ostrzega i zabrania kapieli w tym szambie. Ta budowla ponizej pozbawila resztek tlenu w rzece likwidujac wybudowana tzw "szyne" ktora choc troche miala natleniac rzeke. O wspanialej elektrowni na Wolborce nawet nie chce sie pisac. Nie generuje w zasadzie zadnego pradu (no moze tyle, zeby dalo sie farelke wlaczyc do ogrzewania ciecia ktory to pilnuje). Za to kompletnie odciela 90% rzeki od ujscia do Pilicy. Stada ryb ktore ciagnely na tarlo w gore Wolborki to juz tylko wspomnienie. Tak ze dalej betonujmy, stawiajmy elektrownie wodne, tworzmy kolejne zbiorniki zaporowe ktore rzekomo maja gromadzic wode, A bedzie super. bo kilku wedkarzy bedzie moglo na tych zbiornikach polowic z lodeczki. I tylko to sie liczy. To ze taki zbiornik zabija reszte rzeki jest malo istotne.

[zeralda]

Nie wymagasz zbyt wiele? Mam wrażenie, że ulubiony zwrot Sławka (dużo, tanio, Tesco) odnosi się nie tylko do zwyczajów zakupowych naszych rodaków ale również do nabywanej przez nich wiedzy, która opiera się na czytaniu "szybkich i chwytliwych" fejsikowo-tłiterowych postów takich panów jak Gróbarczyk i Kowalski. Ze świecą szukać tam merytorycznej wiedzy ale za to dobrze się sprzedaje (jakieś finansowane przez obcych fundacje, sprzedajni naukowcy, obce interesy itp).

Użytkownik zeralda edytował ten post 08 listopad 2023 - 12:02

[S.N.]

To nie miejsce na dywagacje kto za kim stoi, ani na spory w kwestiach politycznych, nie chcę też żadnej kupyburzy, ale  ... Taka na przykład fundacja Batorego to kto za nią stoi ? Kto nam każe, nie prosi, a każe przestawiać się natychmiast na energię odnawialną podczas gdy sam ochoczo korzysta z paliw kopalnych omijając przy tym praktycznie wszystkie ustalenia ? Kto chce wygaszać przemysł motoryzacyjny jednocześnie pozostawiając furtkę w postaci firm produkujących poniżej 10 000 aut rocznie jak dobrze pamiętam ? Jakby kto miał wątpliwości to niech sobie pogoogla dopóki można do kogo należy bentley, rolls royce, bugati, lamborgini i jeszcze kilka innych ekskluzywnych marek, które jednak będą mogły produkować samochody na paliwa kopalne. Na już mógłbym podać jeszcze kilka/kilkanaście innych realnych przykładów, ale po co ? Przecież według części z Was nikt nie podaje merytorycznej wiedzy tylko tworzy teorie spiskowe o jakimś tam finansowaniu klakierów przez nie wiadomo kogo .... I na koniec. Dopiero co walczyliście z komuną i monopolami, a co jest teraz i rośnie w coraz większą potęgę ? Przez ponad 40 lat wolności jako kraj straciliśmy prawie wszystko poza ziemią (chyba) i tym co w niej  i na niej cenne. I nawet po te resztki jakie pozostały jest kolejka chętnych.

[zeralda]

Powtarzasz manipulacje polityków. Owszem, Niemcy musiały zrewidować planowany udział węgla w miksie energetycznym z powodu wojny w Ukrainie ale dalej dynamicznie rozwijają OZE. W I połowie 2023 r. z OZE było 52,3%., z węgla brunatnego i kamiennego ok. 20% energii elektrycznej (w 2022 w Polsce energia z węgla to ok. 70%, a nawet więcej biorąc pod uwagę durne zaliczanie spalania drewna jako OZE). Przy tym dalej inwestują w OZE i o ile dobrze pamiętam mają zamiar zrezygnować z węgla całkowicie do 2030 r. (OZE 80%).

Powyższe wywody to kalka tego co pier... niektórzy politycy usprawiedliwiając naszą bezczynność (jeśli nie sabotaż - patrz idiotyczna ustawa ograniczająca budowę wiatraków i olewanie modernizacji sieci).

BTW, podaj mi proszę link do rozkazu natychmiastowego przestawienia wajchy wydany przez "grupenfuhrerów" z Fundacji Batorego.

 

Co do przykładu marginalnej produkcji marek luksusowych nie chce mi się wypowiadać (ma ona niewielkie znaczenie). Wiem jedno, po tym jak ostatnio zaczyna się kształtować rynek pojazdów EV wygląda na to, że najbardziej w dupę dostaną w przyszłości niemieckie i francuskie koncerny. Za to Polska jakoś nie narzeka na wysyp inwestycji związanych z produkcją ogniw, nawet premier był i wbijał łopatę...

Użytkownik zeralda edytował ten post 08 listopad 2023 - 13:59

[S.N.]

Ja manipulacje powtarzam ? Czy Ty jesteś manipulowany ? To po kolei.

Niemcy musiały zrewidować swój plan z powodu wojny w/na Ukrainie, ale my już nie musimy ? Czy nie możemy ? Co z naszym planem ?

Kto się wzbraniał przed przekazaniem Ukrainie nawet hełmów ? Z jakiego powodu ? Co do suchych danych to znacznie ważniejsze jest to kto ile syfu emituje bo ich emisja na poziomie iluś tam procent (podejrzewam, że dane niezbyt realne delikatnie rzecz ujmując tak jak to było w przypadku manipulacji danymi w sinikach diesla ) może być większa od naszej na poziomie nastu procent. My też inwestujemy w oze na tyle na ile możemy bo za takimi inwestycjami powinny pójść pieniądze, a tych większych jakoś nie widać ... Co do i tu cytuję: "rozkazu natychmiastowego przestawienia wajchy wydany przez "grupenfuhrerów" z Fundacji Batorego" to dlaczego nie modernizujemy sieci energetycznych  ? O czym już pisałem przy okazji innej dyskusji. Jak jesteś takim specem to na pewno wiesz, że nawet gdyby jutro cud się stał i mamy energię elektryczną z gwiazd to nie mamy jej czym przesyłać ? Jeśli chodzi o inne "inwestycje" to wspomnę "tylko" o wielkopowierzchniowych sklepach spożywczych. Czemu nie mamy własnej, tylko jednej, podkreślam tylko jednej marki supermarketowej w kraju o powierzchni biedry czy lidla ? Marki luksusowe nie są marginalne i będą tylko rosły w siłę czyli będzie ich przybywać, ale o tym popiszemy za 20 lat.Możemy się spierać długo, ale suche fakty co w naszym jest nasze nie za bardzo do takiej dyskusji nastrajają. Jednakże będę tu od czasu do czasu o tym przypominać bo nikomu innemu chyba się nie chce. Za to Ty widzę wiesz wszystko z bardzo dokładnych danych jakie Tobie zaserwują. Nie brnijmy w politykę za bardzo bo zostanie posprzątane. Miłego dnia i udanej końcówki sezonu.

[zeralda]

Ja manipulacje powtarzam ? Czy Ty jesteś manipulowany ? To po kolei.

Niemcy musiały zrewidować swój plan z powodu wojny w/na Ukrainie, ale my już nie musimy ? Czy nie możemy ? Co z naszym planem ?

Kto się wzbraniał przed przekazaniem Ukrainie nawet hełmów ? Z jakiego powodu ? Co do suchych danych to znacznie ważniejsze jest to kto ile syfu emituje bo ich emisja na poziomie iluś tam procent (podejrzewam, że dane niezbyt realne delikatnie rzecz ujmując tak jak to było w przypadku manipulacji danymi w sinikach diesla ) może być większa od naszej na poziomie nastu procent. My też inwestujemy w oze na tyle na ile możemy bo za takimi inwestycjami powinny pójść pieniądze, a tych większych jakoś nie widać ... Co do i tu cytuję: "rozkazu natychmiastowego przestawienia wajchy wydany przez "grupenfuhrerów" z Fundacji Batorego" to dlaczego nie modernizujemy sieci energetycznych  ? O czym już pisałem przy okazji innej dyskusji. Jak jesteś takim specem to na pewno wiesz, że nawet gdyby jutro cud się stał i mamy energię elektryczną z gwiazd to nie mamy jej czym przesyłać ? Jeśli chodzi o inne "inwestycje" to wspomnę "tylko" o wielkopowierzchniowych sklepach spożywczych. Czemu nie mamy własnej, tylko jednej, podkreślam tylko jednej marki supermarketowej w kraju o powierzchni biedry czy lidla ? Marki luksusowe nie są marginalne i będą tylko rosły w siłę czyli będzie ich przybywać, ale o tym popiszemy za 20 lat.Możemy się spierać długo, ale suche fakty co w naszym jest nasze nie za bardzo do takiej dyskusji nastrajają. Jednakże będę tu od czasu do czasu o tym przypominać bo nikomu innemu chyba się nie chce. Za to Ty widzę wiesz wszystko z bardzo dokładnych danych jakie Tobie zaserwują. Nie brnijmy w politykę za bardzo bo zostanie posprzątane. Miłego dnia i udanej końcówki sezonu.

 

Żeby było jasne, nie Ty manipulujesz ale dajesz się wciągnąć w retorykę oblężonej twierdzy. (my super tylko Niemce badyle wtykają). Jak długo mamy naszymi niepowodzeniami obarczać innych?

 

Tak to już jest, że jak poprosisz o fakty (rozkaz z Fund. Batorego) to nie można się doczekać odpowiedzi.

 

O jakim naszym planie piszesz? O tym jak zaoranie budowy wiatraków i przej... pieniędzy ze sprzedaży praw do emisji CO2.

Czy o KPO, w którym istotną częścią było finansowanie transformacji energetycznej (w tym na modernizację sieci)?

 

O sieci sklepów nie będę się wypowiadał, były kiedyś różne sieci (Alma, Piotr i Paweł), jakoś nie wyszło. O budowie Polskiej Sieci Spożywczej nie będę wspominał, było kiedyś PSS Społem i chwatit...

 

Również życzę udanej końcówki sezonu,

 

P.S. BTW pojawiły się przecieki o proponowanej nowej minister Środowiska (Hening-Kloska z 3D). Niestety ta osoba jakoś do mnie nie przemawia (mam nadzieję, że się mylę).

Użytkownik zeralda edytował ten post 08 listopad 2023 - 15:16

[korol]

Fakty są takie, że nasi sąsiedzi mają naście razy większy majątek na głowę. Przy nich jesteśmy "dziadami".
A wszelkie przemiany nie mogą być oderwane od wewnętrznych uwarunkowań. Nie mamy tyle kasy na inwestycje, czy też droższą energię z OZE w okresie przejściowym.
Mamy węgiel i jesteśmy na dorobku. Przez wojnę na Ukrainie i tak mocno cierpimy.

A mimo to w momencie kryzysu nasi sąsiedzi szybko szybko otworzyli ekstra bloki...


Co do tego, kto więcej.. Więcej węgla produkują Niemcy, w dodatku mają ten gorszy, brunatny.

A jak popatrzymy na emisje CO₂, modne to teraz:

Wartości emisji dla sześciu głównych emiterów na terenie UE-28

 
 en.jpg   83,33 KB   7 Ilość pobrań

 

Użytkownik korol edytował ten post 08 listopad 2023 - 15:27

[zeralda]

Nie neguje, że jesteśmy na dorobku, przecież nikt nie twierdzi, że musimy za wszelką cenę osiągnąć 80% OZE w 2030 (nawet przy nieograniczonych zasobach byłoby to nierealne).

Problem w tym, że przespaliśmy 8 lat, gdyby nie tysiące małych instalacji foto to nasz miks energetyczny byłby tragiczny.

Warto jednak porównać emisję Polski i Niemiec do PKB. Niemcy miały w 2016 r. 7.4 razy wyższe PKB a emisję CO2 już tylko 2.6 raza wyższą...

Czyli emisyjność polskiej gospodarki w 2016 byla jest cholernie duża (2.88, prawie trzykrotnie wyższa od niemieckiej). W 2019 było jeszcze gorzej i ten wskaźnik wzrósł do 3.15.

Wysłane z mojego POCO F1 przy użyciu Tapatalka

Użytkownik zeralda edytował ten post 08 listopad 2023 - 16:31

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Zbiorniki zaporowe są jak najbardziej ok, podobnie jak małe elektrownie wodne  Wiem, że są solą w oku naszych zielonych khmerów masowo produkowanych  i wychowywanych na dydaktyce fundacji Róża Luksemburg und Heinrich Boll Stiftung. Na narracjach ich tutejszych tzw. niezależnych grantobiorców. Prawdziwy wysyp. Równie zajadle jak zielona komuna, walczyła z mew- kami stara czerwona komuna 

 

Zalew Sulejowski dziś to nic innego jak skrót z najnowszej historii Polski. Po naszym kretyńskim samozaoraniu w czasach sławetnej transformacji, prawie wszystko straciło sens. Nic nie zostało tylko tylko porzucenie!  "Brzydka panna" na wydaniu wyzbyła się literalnie wszystkich większych ambicji, więc została sprawnie wydymana. Wróć - służąca narodów ciągle jest dymana, a najgorsze, że z własnej, nieprzymuszonej  woli..

 

Przypomnę.. W czasach PRL zalew był min  zbiornikiem wody pitnej i miejscem wypoczynku ludu pracującego centralnej Polski. Było ściśle przestrzegane statutowe założenie o czasookresie  wymiany tych osiemdziesięciu kilku mln metrów sześciennych wody. Maksimum 24 dni! Teraz woda kisi się całymi miesiącami, a wszyscy na których teoretycznie spoczywa obowiązek dbani o dobro wspólne mają na to dokładnie  wy.bane. Gminy, lokalne społeczności.. i zajebiste człowieki z wędką też   

Krajobraz przyrodniczy nie jest czymś niezmiennym. i nigdy nie był. Zbiornik zaporowe, retencja duża i mała zmieniają oczywiście stosunki wodne, ale nie jest dzieło zniszczenia jak to mantruja świeżo natchnieni ekologianci. W sumie przyroda na tym nie traci, albowiem w miejsce dotychczasowych biotopów i biocenoz powstają nowe, nieporównywalnie większe i często dużo bogatsze przyrodniczo - vide Jeziorsko.

Nie musisz się ze mną zgadzać, i nawet nie będę wypominał twojego osobistego wkładu w owe przemiany. Choć jesteś animatorem przemiany Wolbórki w łowisko ryb nigdy wcześnie tam występujących.

Co również popieram 

[pawelz]

Zbiorniki zaporowe są jak najbardziej ok, podobnie jak małe elektrownie wodne  Wiem, że są solą w oku naszych zielonych khmerów masowo produkowanych  i wychowywanych na dydaktyce fundacji Róża Luksemburg und Heinrich Boll Stiftung. Na narracjach ich tutejszych tzw. niezależnych grantobiorców. Prawdziwy wysyp. Równie zajadle jak zielona komuna, walczyła z mew- kami stara czerwona komuna 

 

Zalew Sulejowski dziś to nic innego jak skrót z najnowszej historii Polski. Po naszym kretyńskim samozaoraniu w czasach sławetnej transformacji, prawie wszystko straciło sens. Nic nie zostało tylko tylko porzucenie!  "Brzydka panna" na wydaniu wyzbyła się literalnie wszystkich większych ambicji, więc została sprawnie wydymana. Wróć - służąca narodów ciągle jest dymana, a najgorsze, że z własnej, nieprzymuszonej  woli..

 

Przypomnę.. W czasach PRL zalew był min  zbiornikiem wody pitnej i miejscem wypoczynku ludu pracującego centralnej Polski. Było ściśle przestrzegane statutowe założenie o czasookresie  wymiany tych osiemdziesięciu kilku mln metrów sześciennych wody. Maksimum 24 dni! Teraz woda kisi się całymi miesiącami, a wszyscy na których teoretycznie spoczywa obowiązek dbani o dobro wspólne mają na to dokładnie  wy.bane. Gminy, lokalne społeczności.. i zajebiste człowieki z wędką też 

Krajobraz przyrodniczy nie jest czymś niezmiennym. i nigdy nie był. Zbiornik zaporowe, retencja duża i mała zmieniają oczywiście stosunki wodne, ale nie jest dzieło zniszczenia jak to mantruja świeżo natchnieni ekologianci. W sumie przyroda na tym nie traci, albowiem w miejsce dotychczasowych biotopów i biocenoz powstają nowe, nieporównywalnie większe i często dużo bogatsze przyrodniczo - vide Jeziorsko.

Nie musisz się ze mną zgadzać, i nawet nie będę wypominał twojego osobistego wkładu w owe przemiany. Choć jesteś animatorem przemiany Wolbórki w łowisko ryb nigdy wcześnie tam występujących.

Co również popieram 

Kiedy ostatni raz byles nad Pilica ponizej ZS. Pytam powaznie, bo odnosze wrazenie, ze wypisujesz swoje teorie tylko i wylacznie na podstawie tego, co Ci sie wydaje a nie tego jak jest. Pilica juz niemal do Spaly to zarosniety kanal. I to zaczyna postepowac conajmniej w tempie arytmetycznym. Jeszcze 10 lat temu nie bylo to tak zauwazalne. Ale w ciagu ostatnich 5 lat nabralo takiego tempa, ze twierdze, za za 2-3 lata rzeka ta bedzie ciezka nawet dla kajakarzy na odcinku ZS, Spala a o lowieniu ryb nie bedzie mowy. I pal szesc to lowienie ryb, ale zadna rzeka nie powinna wygladac tak jak Pilica. To nie jest jej normalny ekosystem. Co do ZS, byl kiedy ostoja wypoczynku i rekreacji (np Borki gdzie na polu namotowym spedzilem fajne chwile). Tylko czy nikt nie byl w stanie przewidziec, ze po kilkudziesieciu (ok 20-30) latach z kazdego zbirnika zaporowego zrobi sie szambo, A juz na 100% z plytkiego i rozleglego wdluz ktorego brzegow sa pola. To co sie dzisiaj dzieje bylo do przeiwdzenia i stad moje pytanie o sens takich inwestycji. I Zs nie jest tu wyjatkiem. KAZDA znana mi rzeka na ktorej wybudowano zbiornik zaporowy w tym kraju ulega degradacji. Nawet w przypadku Soliny, gdzie mamy jeszcze po drodze Myczkowce. Proponuje porownac, jak wygladal San 20 lat temu a jak teraz. O Dunajcu ponizej Czorsztyna nawet nie chce mi sie wspominac. Kazda zapora zabije wczesniej czy pozniej kazda rzeke ponizej. Ale co tam. Wazne zeby lud pracujacy mial gdzie wypoczywac. Utworzono ZS w celach ujecia wody dla Lodzi. Czemu juz nie spelnia swojej roli ?. Co wyeksploatowano poki sie oplacalo i teraz zostawiono taka bombe i niech sie inni martwia.
Co do Wolborki. Olal te pstragi i lipienie. Wiesz ile bylo jelca, kleni czy jazia powyzej Warszawskiej zanim powstala ta cudna elektownia ?. Byles tam kiedys wczesniej czy opowiadasz, ze nic zlego sie nie stalo  o tak, dla podrzymania swojej teorii ?. Od kilku lat byla tam pustynia. Przez jedna, komplenie nikomu (no poze poza kims kto na tym jakims cudem zarabia) niepotrzebna elektrownia ktora generuje jakies minimalne ilosci pradu. Jesli pozbycie sie niemal do 0 wszelkiego rybostanu z pewnego odcinka rzeki, to tylko nieszkodliwa zmiana krajowrazu wg Ciebie, to rzeczywiscie nie ma o czym dyskutowac.
PS. Pokaz mi jeden zbewienny przyklad jakiejkolwiek budowli czy to zbiornik zaporowy czy elektrownia wodna na srodowisko w dluzszej perspektywie. Ty widzisz zmiany a ja dewastacje. Tym sie roznimy.Jesli ludzka reka wpywamy na to, ze znikaja cale populacje ichtiofauny, ze z plynacej rzeki robi sie kanal zarastajacy do niwywyobrazalnych granic, ze wycina sie cale polacie lasu zeby zalac to woda, to dla mnie to nie zmiany srodowiskowe. To dziadostwo ktore przynosi korzysci garstce ludzi i nic poza tym.

 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

 zeraldzie, [...] Trzeba rozmawiać nawet ze skrajnie zacietrzewionymi   [...]

Przyznam, że bardzo intryguje mnie Zawadziłly i twoja koncepcja zakładająca jakoby najlepszym remedium na stały deficyt wody w Polsce, jest staranie o jeszcze mniej wody. Co dla mnie na kilometry [...] ideologiczną utopią 

 

Jeżdżę na Pilicę, ale równie nieczęsto jak nad Wartę, zwykle na biwak i nocne gadulce przy ognisku. Na szynę nie! Automatycznie kojarzę to miejsce z Jarosławem P. i jego praktyk wędzarniczych. Był chyba bardziej morderczy dla kleni i jazi od przegrzanej wody z zalewu. Takich jarków są tysiące, a tłumy bezimiennych głodomorów przez dekady ogryzających Pilicę były jeszcze większe 

[...] podam pierwsze z brzegu - Bóbr i Łupawa. W świecie całe setki, od starożytności - ale wtedy ludzkość nie była tak uprzedzona do siebie samej. [...]     

 

[...] - treści usunięte z powodu naruszania regulaminu portalu

Użytkownik Friko edytował ten post 11 listopad 2023 - 08:08