Zgadzam się w 100% z 90% wypowiedzi.
Nie zgadzam, się z jednym zdaniem, że "nic nie mamy". Mamy bardzo wiele. Tych bogactw nam kraje ościenne, jak i dalekie, zazdroszczą. Dlatego jak tylko wychylamy łeb spod buta (obojętnie jaki by ten but w historii nie był) to natychmiast stajemy się wrogiem.
Jakbyśmy nic nie mieli to by nas nikt nie atakował. A zawsze, nasi sąsiedzi nas napadali. Biedę z nami dzielić chcieli? I chcą teraz?
Z historii wiemy, że niepodnoszenie łba zawsze się dla nas źle kończyło. Musimy być partnerem a nie lennikiem. I o to teraz cały hałas. Musimy walczyć o swoją niezależność i podmiotowość. Co nie stoi w sprzeczności z uczestnictwem w różnych związkach gospodarczych czy militarnych.
Bardzo fajny komentarz.
Może gdyby zmienić mentalność tych, co są u nas "na wierzchu". Może wtedy moglibyśmy być partnerem.
Co zostało? Jeziora, parki narodowe, rzeki, lasy, góry, dużo węgla kamiennego, metale ziem rzadkich, wysoki kapitał ludzki, strategiczne położenie w pomoście bałtycko-czarnomorskim i w końcu chyba najważniejsze, wysoka kultura dominująca od zawsze odporna germanizacje i rusyfikacje.
Mamy jeszcze długi.
A czego brakuje? Zakumulowanego majątku i silnej gospodarki, zorganizowania, wymordowanych i wypędzonych elit oraz jedności narodu.
Zresztą mniejsza o stan, faktycznie najważniejsze jest co z tym zrobimy. Trzeba by pogodzić sztucznie wytworzone plemiona, zmienić system edukacji, podnieść poziom chociaż na 2-3 uczelniach, zintegrować Polaków za granicą..
To smutny temat, dużo łatwiej się pisze o rybach.
Wracając do naszego tematu. Jak patrze na schemat: ministerstwo - Polskie Wody- pionowo ustrukturyzowane PZW. Wszystko pięknie obudowane prawnie. Całość nie ma prawa działać.