zeraldzie, [...] Trzeba rozmawiać nawet ze skrajnie zacietrzewionymi [...]
Przyznam, że bardzo intryguje mnie Zawadziłly i twoja koncepcja zakładająca jakoby najlepszym remedium na stały deficyt wody w Polsce, jest staranie o jeszcze mniej wody. Co dla mnie na kilometry [...] ideologiczną utopią
Jeżdżę na Pilicę, ale równie nieczęsto jak nad Wartę, zwykle na biwak i nocne gadulce przy ognisku. Na szynę nie! Automatycznie kojarzę to miejsce z Jarosławem P. i jego praktyk wędzarniczych. Był chyba bardziej morderczy dla kleni i jazi od przegrzanej wody z zalewu. Takich jarków są tysiące, a tłumy bezimiennych głodomorów przez dekady ogryzających Pilicę były jeszcze większe
[...] podam pierwsze z brzegu - Bóbr i Łupawa. W świecie całe setki, od starożytności - ale wtedy ludzkość nie była tak uprzedzona do siebie samej. [...]
[...] - treści usunięte z powodu naruszania regulaminu portalu
Chcesz powiedziec, ze Pilchowice sa zbawieniem dla Bobru ?. No to powodzenia w mysleniu.Kilka lat temu poszlo ze zbiornika takie szambo i to latem ze zamarlo niemal cale zycie ponizej. Trabiono o tym w necie.
https://www.naszazie...rzece-bobr.html
PS. W jakie rejony jezdzisz na te biwaki i kiedy ostatni raz ?. Bo z pewnoscia nie na odcinek ZS - Tomaszow. Jeszcze 3-4 lata temu w Tomaszowie dalo sie od biedy lowic. Znalazlo sie jakies miejsca z czysta woda, gdzie mozna bylo podac muche. W tym roku takiego miejsca juz nie bylo. I co gorsza to zielsko przsuwa sie co roku w strone Spaly.