Dlugo sie zastanawialem, czy jeszcze warto cokolwiek do watku dopisac.
Niesmakiem mnie napawaja komentarze odnoszace sie do jakichs zaszlosci ze Slawkiem itd...
Moze dla kogos temat watku jest kontrowersyjny i nie potrafi go zestawic z tym co poeta mial na mysli?
Z drugiej strony przeciez Slawek przyzwyczail nas do swojego sposobu bycia na forum, wiec skad to zdziwienie? Przeciez jest w tym jak najbardziej autentyczny.
Ale do rzeczy. Dla mnie osobiscie juz samo to ze ktos chce sobie zrobic lub zamowic u Wedkoroba badz Rodbuildera wedke, moze byc wynikiem samodzielnego myslenia wynikajacego chociazby z szukania optimum (osobistego optimum) uzbrojenia wedki, dlugosci elementow dolnika itd,- nawet jesli to jest "po taniosci". Tu jednak musze dodac, ze chodzi mi o taniosc wynikajaca z jakis tam ograniczen a nie o taniosc cwaniaka.
Beda wsrod nas i to czasmami widac po prezentowanych projektach i tacy co beda chcieli swojej wedce dac "dusze", czasem bedzie to subtelna gra kolorow, ktora potrafi odmienic nastroj slotnego jesienno-zimowego sandaczowania.
Czasem bedzie to eliminacja swiecacych elementow pstragowej muchowki, zeby nas krew nie zalewala gdy machajac sznurem przelotki i grajace na nich slonce puszacza zajace po wodzie.
Mysle, ale moge sie mylic, ze to wlasnie jest motyw przewodni watku. To taka inspiracja zeby tchnac w robiona wedke troche tej swojej subiektywnej fascynacji wedkarstwem.
Nawet przemyslane techniczne aspekty lezacego nam uzbrojenia i dobor odpowiednich dla nas dlugosci/szerokosci/profiowania itd nie musi byc koncem przygody z danym blankiem, ktory jest przeciez naszym towarzyszem wypraw. Mozna pojsc jeszcze krok dalej i mysle ze wlasnie do tego zacheca Slawek. Ja w kazdym razie kazdego z Was koledzy serdecznie do tego zachecam, bo fajnie sie poslugiwac dobrze i ladnie wykonanym narzedziem
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 09 luty 2023 - 15:50