Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Plecionka Berkley Fire Line - poważne wątpliwości.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
80 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 31 październik 2012 - 23:05

Witam. Wczoraj kupiłem plecionkę Berkleya Fire Line 0,17 na szpuli 270 metrów. Nawinąłem na nowego Penna Spinfishera V i powiem szczerze od razu nabrałem poważnych wątpliwości, że jest jakaś.... dziwna. Bardziej przypomina cienki drucik niż linkę, kształt też raczej daleki od okrągłego przekroju, a przy nawijaniu posmoliła mi paluchy. Nawinąłem ją dość wysoko pod krawędź szpuli.Zamierzam jej używać do spiningu. Proszę o radę i opinie Kolegów, którzy używali tego wynalazku. Jak ona sprawuje sie w praktyce, czy ma skłonności do splątań, czy szumi na przelotkach, czy da sie tym rzucić ? Wiem, że po zakupie trochę za późno na konsultacje ale mam wątpliwości i jak mam na pierwszej wyprawie spiningowej ją przeklinać i stracić 30 metrów to przeznaczę ją do innych celów, a na spina kupię coś innego. Z góry dzięki za pomoc. RB.

#2 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9505 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 31 październik 2012 - 23:12

Fireline... jeśli to wynalazek to raczej już dawny i otrzaskany. Nie wiem jak teraz ale jeszcze parę lat temu, świetnie się sprawdzał, na moich szpulkach.
Właśnie ten grafitowy, brudzący.
Jeśli jakość nie spadła, zaliczyłbym go do klasy dobrych (bez fajerwerków) Do castingu zbyt sztywna do spinningu akuratna. Aha. To plecionka chyba tylko z nazwy. Bardziej jakaś wygrzewka.
Dobrze trzyma wytrzymałość i nieźle rzuca bez splątań, na moich shimaniakach.
Powinieneś być zadowolony.

PS.
Co znaczy "szumi"? Ja nie wiem. Przewrażliwiony nie jestem.

Użytkownik popper edytował ten post 31 październik 2012 - 23:13


#3 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3421 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 31 październik 2012 - 23:12

ja generalnie wszystko z napisem berkley omijam szerokim lukiem. Co nie dotknalem to kiszka - od wedek po drut na przypony szczupakowe.
  • fedx lubi to

#4 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3527 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 31 październik 2012 - 23:15

Bo to nie plecionka, tylko linka kompozytowa. Używałem kiedyś Fireline, kupowałem ją "na metry" w Perfekcie Sulechów. Raz linka była ok, drugim razem rwała się na nitka...Zachowywała się dokładnie jak opisałeś, szybko traciła szklistą powłokę i po kilku wypadach robiła się mechata. Ale wtedy, 12 lat temu nie było zbytniego wyboru.

#5 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 31 październik 2012 - 23:15

"Drucik" na początku trochę będzie szumiał na przelotkach, po paru rybkowaniach zmieknie... Po kilkudziesięciu łowach trochę się "zmechaci" ale na wytrzymałości raczej nie straci... Dzięki "strukturze " drutu da się tym rzucać daleko, oj daleko i bardzo rzadko się pląta... Na połowie szpulek, od wielu lat, mam firelinkę i nie narzekam.. :D

#6 OFFLINE   woblerwz

woblerwz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1597 postów
  • LokalizacjaBrzeg
  • Imię:Wojtek

Napisano 31 październik 2012 - 23:19

W pierwszym okresie używania jest wrażliwa na jakość nawoju, może wyrwać zwoje i parę metrów stracisz. Na dobrze nawijającym młynku nie powinno tego być. Przy zbyt duzej ilosci na szpuli porzucaj trochę nie na ,,full", niech się lekko przetrze. Generalnie jak ją jeszcze używałem nie była zła, nawet postrzępiona nie traciła znacząco na mocy. Nie było też dziwnych pęknięć czy splątań poza wypadkami o których napisałem

#7 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 31 październik 2012 - 23:51

Dzięki - trochę mnie uspokoiliście, bo przewaga opinii pozytywnych, choć Gooral zdecydowanie na nie.. Tak też myślałem, by początkowo porzucać delikatnie, sukcesywnie wydłużając zasięg by się naturalnie ulożyła.
Popper - szumi to znaczy szumi - nie wiem jak to bliżej wyjaśnić - np żyłka pracuje zawsze cicho i gładko, a plecionki miewają dość często tendencje do ....."szumienia" ;) przy zwijaniu, co może nie ma wpływu na brania ale osobiście tego nie lubię. A na marginesie, jako nowy na forum, wielkie dzięki za zainteresowanie i szybką reakcję. Mam nadzieję, że w sobotę przetestuję nowy kołowrotek z nową linką. RB.

#8 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 01 listopad 2012 - 08:43

jezeli dobrze trafisz, to linka bedzei sluzyla latami bez zastrzezen, ale przy pechu bedziesz klnal jak szewc ... no risk, no fun :P

W sumie Fireline, to termicznie zgrzana hybryda z wielu, ze sobą splecionych, cienkich splotów.
http://jerkbait.pl/p...ki-pod-lupa-r36

Jedyna w swoim rodzaju i nieśmiertelna plecionka wędkarska. Jedyna w swoim rodzaju, bo jest jedyną plecionką na rynku, która nie jest spleciona. Nieśmiertelna, ponieważ używana i przeklinana przez trzy generacje wędkarzy, a jednak - dzięki marketingowi i niezmierzonej głupocie ludzkiej - nadal kupowana trylionami kilometrów na całej Ziemi.
http://jerkbait.pl/p...dy-sie-moz-r194

#9 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 01 listopad 2012 - 08:48

Jeśli chodzi o mnie, to po przygodach z Fireline i opiniach o jej sukcesorze - Nanofilu - nie kupię już żadnej linki tej marki. Najgorsza linka, jaką miałem na młynkach, a trochę już ich było. Sztywna jak drut, w permanentnej sprężynce, pęka - w pełni randomowo, raz na węźle, raz w połowie (Hej, Nanofil, brzmi znajomo?). Raz zrywa 2,5 kg wolfram, a w pozostałych 3-5 przypadkach sama pęka (w sposób opisany powyżej - gdzie się jej spodoba). Węzły różne, efekt ten sam. I to nie tak, że się przeciera, bo łowię w warunkach, które to wykluczają. Koszmar - element zestawu, ma którym nie można polegać, musi zostać wyeliminowany. U mnie posiedzi na szpuli do końca sezonu i już więcej na niej nie zawita. To, że brudzi paluchy/ dłonie, to IMO najmniejsze zmartwienie ;)

Słowem: crap! :angry:

Użytkownik Dienekes edytował ten post 01 listopad 2012 - 08:50


#10 OFFLINE   doktorek

doktorek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 683 postów
  • LokalizacjaOława

Napisano 01 listopad 2012 - 11:15

Z Fireline'm to chyba tak jak z winem, im starsze tym lepsze :) Mam na szpulkach 2, które mają po ok. 6 lat. Te akurat są znakomite, kilka razy chciałem wymienić ale wytrzymałość mają praktycznie nie zmienioną,więc żal wyrzucać. Mam też 2 szpulki z tego okresu jeszcze nie używane. Tym też nic nie brakuje. Może więc te "nowsze" są jednak gorsze.

#11 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 01 listopad 2012 - 11:22

Z Fireline'm to chyba tak jak z winem, im starsze tym lepsze :) Mam na szpulkach 2, które mają po ok. 6 lat. Te akurat są znakomite, kilka razy chciałem wymienić ale wytrzymałość mają praktycznie nie zmienioną,więc żal wyrzucać. Mam też 2 szpulki z tego okresu jeszcze nie używane. Tym też nic nie brakuje. Może więc te "nowsze" są jednak gorsze.

A może tylko "identycznie" wyglądają...? Cholera wie czy i tego jakieś żółte cholery nie podrabiają..?

#12 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 01 listopad 2012 - 11:29

Poza całą prawdą o Fire Line, którą już napisali koledzy…Robercie, nie wiem, jakiego kija używasz do tej linki a właściwie, jakiego rodzaju masz na wędce przelotki.
Przelotki gorszej klasy bardzo cierpią przy tej lince a szczytową zajedziesz po kilku godzinach spina. Zwłaszcza, jeżeli łowisz przynętami stawiającymi spory opór podczas zwijania. SIC, jako szczytowa przelotka jest nieodzowny.

#13 OFFLINE   doktorek

doktorek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 683 postów
  • LokalizacjaOława

Napisano 01 listopad 2012 - 12:44

A może tylko "identycznie" wyglądają...? Cholera wie czy i tego jakieś żółte cholery nie podrabiają..?


W zasadzie - możliwe to. Po pierwszym okresie kiedy Fireline był "number one" pojawiło się sporo zastrzeżeń. Nawet w moim zaprzyjaźnionym sklepie, szef po cichu mi odradził. :) Potem jakoś chyba się polepszyło, teraz to nie wiem, bo p. Zbyszek przestawił się na Power Pro i Fireline'a już chyba nie ma.

#14 OFFLINE   woblerwz

woblerwz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1597 postów
  • LokalizacjaBrzeg
  • Imię:Wojtek

Napisano 01 listopad 2012 - 16:34

Może i to stare wino..... Ja używałem jej z 8-10 lat wstecz, na którejś szpuli u syna była do zeszłego roku. Trochę zmechacona ale dalej mocna. Nie miałem problemów z markowymi przelotkami, Batsony starczały nie mówiąc o Alconite czy Fuji albo pacific Sic. Natomiast super titanium siko podobne i takie różne klasy sik były wypiłowane do roku czasu.

#15 OFFLINE   Bajzi

Bajzi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 308 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 01 listopad 2012 - 19:03

Poza całą prawdą o Fire Line, którą już napisali koledzy…Robercie, nie wiem, jakiego kija używasz do tej linki a właściwie, jakiego rodzaju masz na wędce przelotki.
Przelotki gorszej klasy bardzo cierpią przy tej lince a szczytową zajedziesz po kilku godzinach spina. Zwłaszcza, jeżeli łowisz przynętami stawiającymi spory opór podczas zwijania. SIC, jako szczytowa przelotka jest nieodzowny.


Zastanawia mnie skąd takie opinie się biorą o wycierających się przelotkach, bo szczerze powiedziawszy ja katuję swoje wędki plecionkami a w przelotki sic nie są uzbrojone na pewno i jakoś śladu zużycia jakkolwiek miało by to wyglądać nie widzę. Może któryś z kolegów ma zdjęcie takiej przelotki bo może mam zużyta a nie wiem :P .
Też mnie zastanawia jak wy to robicie że plecionką łowicie kilka lat, bo mi pół kilometra ledwo na rok starcza.

#16 OFFLINE   Riqelme

Riqelme

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 338 postów
  • LokalizacjaTarnobrzeg

Napisano 01 listopad 2012 - 19:09

Miałem Fireline Crystal i wolałbym jej nie mieć. Tragedia.

#17 OFFLINE   proton77

proton77

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 33 postów
  • LokalizacjaSkierniewice

Napisano 01 listopad 2012 - 19:35

Ja też ostatnio kupiłem tą plecionke co prawda 1lb używam ją do okoniowego kija.
miałem ją na zawodach i jestem z niej zadowolony kolega od którego ją kupiłem używa ją
od duższego czasu i też nie narzeka. polecam ją do połowu okoni.

#18 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9505 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 01 listopad 2012 - 19:38

Miałem Fireline Crystal i wolałbym jej nie mieć. Tragedia.

Miałem, łowiłem i wszystko OK, z wyjątkiem koloru. Po paru łowieniach była po prostu ohydnie brudna.

#19 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 01 listopad 2012 - 19:43

Fireline berkleya to już przeżytek jest wiele innych dobrych sznurków.

#20 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1940 postów

Napisano 01 listopad 2012 - 19:54

Przez wiele lat to był mój "namber łan" ale ostatnie dwa lata to dramat. Po pierwszym zaczepie traciła tak na wytrzymałości, że przy wiązaniu w rękach się rwała. Nie pomogły wymyślne węzły a nawet ich klejenie (które ostatnio pomaga przy PP) Nie wiem jak z oryginalnością ale kupowałem na metry w renomowanych sklepach we Wrocku.

Co do sztywności to uważam ją za zaletę bo można używać zwykłych kołowrotków, bez wymyślnych systemów posówu szpuli i nie plącze się.