Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Woblery z Bielska

woblery

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3679 odpowiedzi w tym temacie

#1601 OFFLINE   Melanzyk

Melanzyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3064 postów
  • LokalizacjaDublin / Częstochowa / Lubaczów
  • Imię:Maciej

Napisano 26 kwiecień 2014 - 23:51

Hehe kusisz jeszcze bardziej :D

#1602 OFFLINE   Melanzyk

Melanzyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3064 postów
  • LokalizacjaDublin / Częstochowa / Lubaczów
  • Imię:Maciej

Napisano 27 kwiecień 2014 - 02:29

No niestety odpadam :( bilety 250€ + transport z Krakowa wiec troszke za drogo jak dla mnie.



#1603 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 27 kwiecień 2014 - 11:36

Transport z Krakowa - pewnie mógłbyś się z kimś zabrać, ale tanich linii lotniczych Ci nie załatwię :huh: Szkoda...

 

Ci, którzy się zastanawiają nad przyjazdem, a nie znali mojego taty, mogą zerknąć w Jego kierunku moimi oczami. http://jerkbait.pl/t...na +opowiadania

Dziewiąte z kolei opowiadanie jest o Nim. W listopadzie 2012 był ogłoszony konkurs na wędkarskie opowiadania i to jest jedno z nich. Zachęcam do lektury.


Użytkownik woblery z Bielska edytował ten post 27 kwiecień 2014 - 12:44


#1604 OFFLINE   Krystekwolf

Krystekwolf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1464 postów

Napisano 27 kwiecień 2014 - 12:41


 

 

Ci, którzy się zastanawiają nad przyjazdem, a nie znali mojego taty, mogą zerknąć w Jego kierunku moimi oczami. http://jerkbait.pl/t...na +opowiadania

Dziewiąte z kolei opowiadanie jest o Nim. W listopadzie 1012 był ogłoszony konkurs na wędkarskie opowiadania i to jest jedno z nich. Zachęcam do lektury.

 

 

Opowiadanie życiowe ...

W tym roku mi się nie uda ale w przyszłym :rolleyes: postaram się być.

Tylko pamiętaj !!!Łajba z przewodnikiem- tylko :) dobrym ,znaczy takim który nie wpuszcza w maliny ;) :P :lol:

Zmień tylko tą datę konkursu 1012,no weż, bo bliżej jej do chrztu Polski jak konkursów na jerkbajcie .

Wiem że jerkbait istnieje już kilka ładnych ale tyle :) ;) :lol: :lol: :blink: .

Patrząc na tą ;) datę ,człowiek taki młody jest :lol: :lol: :lol:

Przepraszam Jasiu ale nie mogłem :D


Użytkownik Krystekwolf edytował ten post 27 kwiecień 2014 - 12:41


#1605 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 27 kwiecień 2014 - 12:47

Załączony plik  o jej.jpg   45,78 KB   8 Ilość pobrań

Poprawiłem.


  • Krystekwolf i Pride lubią to

#1606 OFFLINE   Krystekwolf

Krystekwolf

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1464 postów

Napisano 27 kwiecień 2014 - 12:56

Super -dzięki ,tyle czasu na to czekałem ;) :P :lol: :lol: :lol: :lol:

Babcia jaga też mi się podoba ;) szczególnie te zakłopotanie -wymowne z Twoich ust...



#1607 OFFLINE   Lester

Lester

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 544 postów
  • LokalizacjaBiałystok

Napisano 28 kwiecień 2014 - 20:12

Ta babcia to miała być w tej telewizyjnej reklamie z okazji 10-lecia przynależności Polski w Unii zamiast McCartneya :D  :D  :D  :D


  • Dagon lubi to

#1608 OFFLINE   mayk13

mayk13

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaDublin/Częstochowa/Kol. Borek
  • Imię:michal
  • Nazwisko:maciejewski

Napisano 28 kwiecień 2014 - 20:31

Super Przynęty Januszu :) Ja jestem nowy w temacie próby  tworzenia woblerów i tak sie zastanawiam skąd bierzecie inspiracje do tych cudów malarskich :) Czy jest to kwestia wyobraźni? :) doświadczenia nabytego? :) pewnych umiejętności artystycznych które nie każdy posiada? :)

Ja coś tam maluje , próbuje ale od Was twórców ,  jestem lata świetlne z tyłu  :)



#1609 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 28 kwiecień 2014 - 23:37

Nie mogę wypowiadać się za innych.

W moim przypadku większość pomysłów bierze się z niedoskonałości. "Oczyma wyobraźni" widzę cel, do którego zmierzam. Brak wiedzy o właściwym wykorzystaniu różnych rodzajów farb i technik malarskich staram się nadrabiać entuzjazmem ( ;)​ )  i wyciąganiem nauk z wielu błędów, które wciąż popełniam. Przykład - chciałem kupić złotą farbę transparentną. Żaden ze znanych mi producentów nie ma jej w swojej ofercie. Któregoś dnia podczas malowania woblera, pobrudziłem go inną farbą. Gdy czyściłem "babola" starając się uratować nieomal ukończony wobler, w pewnym momencie uzyskałem piękną złotą smugę. Od tamtej pory wciąż próbuję uzyskać powtarzalne efekty ze złotą transparentną, choć jest to dość trudne. Jeśli mam w pojemniku 50 ccm farby, to złotej jest tylko niewielka wierzchnia warstwa, kilka (2-3) mm, która, jeśli niewłaściwie ją nabiorę, zmienia kolor na brązową. Ale coraz lepiej rozumiem, jakie procesy zachodzą w tej mieszaninie i coraz łatwiej jest mi osiągnąć zamierzony efekt.

Co mnie inspiruje? Czasem jest to nietypowe pragnienie jednego z klientów. Często odmawiam, a czasem mówię OK i zawsze wtedy dużo się uczę :) Czasem jest to detal wymyślony przez kogoś innego, który tak bardzo mi się spodobał, że zapragnąłem go powtórzyć. A najczęściej jest to po prostu nieudolna próba naśladowania natury. Koślawa, karykaturalna, bo przy naturze to ja jestem "małe miki". Tylko że wcale mi to nie przeszkadza i za każdym razem staram się by efekt, który osiągam, był troszkę bardziej zbliżony do wzorca z "oczu wyobraźni". 

 

Kwestia wyobraźni? To zawsze jest początek - wyobrazić sobie COŚ. Doświadczenie? Zwiększa się z każdym tygodniem. Do niektórych, nieudanych prób i pomysłów wracam po miesiącach czy latach, gdyż wreszcie wiem, gdzie to zastosować. Umiejętności artystycznych? W wielu przypadkach tak. W moim raczej pewnej biegłości rzemieślniczej. Stwierdziłeś, że jesteś "lata świetlne" z tyłu. Michale, spójrz w dowolny (prowadzony dłużej niż rok) wątek z przynętami, a zobaczysz przepaść dzielącą początkowe prace od tych ostatnich. Każdy ewoluuje, a najlepszym motywatorem jest publiczność, której pokazujemy swe postępy. Krok po kroku, niewielki, wciąż do przody - osiągniesz wszystko, co sobie wymarzysz. Do roboty :)


  • Woblery TG, bertold12 i mayk13 lubią to

#1610 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3591 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 28 kwiecień 2014 - 23:54

Mayk popatrz na rzeczy Janusza, jokera, tomy'ego.
Myślisz, że tak od razu zaczęli?
Sam zacząłem rzeźbić, początek - marudzenie... Nie dla mnie... Przeczytałem sporo na forum, chłopaki pomogli w rozmowach.
Ćwiczenie, ćwiczenie, ćwiczenie...
Malowanie - wiesz jak wygląda ryba, jak pracuje więc zęby zgryzać i jedziesz.
Ja się uczę, ale gdyby nie woblery codziennie lub co drugi dzień to dalej bym marudził
  • mayk13 lubi to

#1611 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3252 postów

Napisano 29 kwiecień 2014 - 08:30

@woblery z Bielska bardzo dobrze to ująłeś, nic dodać, nic ująć ;) w struganiu trzeba być cierpliwym i wytrwałym... i nie można się zmuszać do pracy bo to ma być przyjemność, jak dziś się nie chce to dokończę jutro- tak to powinno działać.


  • mayk13 lubi to

#1612 OFFLINE   mayk13

mayk13

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaDublin/Częstochowa/Kol. Borek
  • Imię:michal
  • Nazwisko:maciejewski

Napisano 29 kwiecień 2014 - 10:07

Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi :)

W moim pytaniu nie chodziło o to ze marudzę , czy poddaje sie bo mi nie wychodzi :) to nie w moim stylu :P  Po prostu zastanawiałem się :)

Sam widzę po sobie ze wobler zrobiony 6 miesięcy temu kiedy zaczynałem  a teraz to progres spory  :)

Wiem że trening praktyka i nabyte doświadczenie tylko pomoże udoskonalać nasze Cudeńka :)



#1613 OFFLINE   Melanzyk

Melanzyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3064 postów
  • LokalizacjaDublin / Częstochowa / Lubaczów
  • Imię:Maciej

Napisano 29 kwiecień 2014 - 10:12

Ale pitolisz Michał :D Twoje brzydale są tak samo brzydkie jak 6 miesięcy temu. Haha :D
  • kubaS 1, ezehiel i mayk13 lubią to

#1614 OFFLINE   Pride

Pride

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 3252 postów

Napisano 29 kwiecień 2014 - 12:07

Haha @Melanzyk, przez Ciebie oplułem monitor herbatą :D :D :D



#1615 OFFLINE   mayk13

mayk13

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 37 postów
  • LokalizacjaDublin/Częstochowa/Kol. Borek
  • Imię:michal
  • Nazwisko:maciejewski

Napisano 29 kwiecień 2014 - 18:34

Brzydkie są ale kopara ci spadła jak łowiły tak dobrze jak twoje ślicznotki Maciusiu :P


  • bertold12 lubi to

#1616 OFFLINE   dawidzcm

dawidzcm

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 471 postów
  • Imię:Dawid

Napisano 29 kwiecień 2014 - 20:40

taki tam okoń na wobka którego dostałem od Pana Janusza:)  Może nie jest to okaz, ale ciężko u mnie o więsze ;)

Załączone pliki


  • woblery z Bielska, bertold12 i ezehiel lubią to

#1617 OFFLINE   brown

brown

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 276 postów
  • Lokalizacjadziki wschód / dziki zachód

Napisano 29 kwiecień 2014 - 21:10

Witam. Z góry ślę pochlebstwa na temat pokazywanych tutaj prac. Piękne są.
Od jakiegoś czasu rozmyślam nad tematem własnoręcznego wykonywania oczek 3D. Przejżałem kiedyś ten wątek od początku i bardzo zainspirowało mnie to malowanie szczegułów. Chciałbym się za to jakoś zabrać ale mam spory dlemat. Na czym? Mianowicie chodzi mi o to na jakim papierze, a może na foli takie oczka mógłbym sobie próbować namalować. Jedyne co wpadło mi do głowy to krążki z dziurkacza biurowego. Jednak ich rozmiar jest dla mnie nieco za duży. Widzę, że pan wykonuje je na jakimś papierze i ...no właśnie, co dalej? Mogę liczyć na pomoc w tej kwesti?

#1618 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 29 kwiecień 2014 - 23:14

Mało jest w naszym kraju fajnych tradycji. Coraz więcej głupich kalek z obcych zachowań, świąt, zwyczajów. Warto więc pielęgnować to, co zostało. Na przykład wędkarze, to koledzy. Koledzy "po kiju". Nie godzi się, by koledzy mówili do siebie per "pan". Usilnie proszę, nalegam - Janusz wystarczy. Bez "pan" :)

Dawidzie, cieszę się bardzo, choć miałem nadzieję, że uda Ci się złowić jakiegoś większego Klenia ;) Trochę (bardzo mało) znam rzeki Roztocza. Rzeki te - uwierz mi  - są rybne, jak mało które w Polsce. Co wcale nie znaczy, że ryby są łatwe do złowienia. Tak nie dzieje się nigdzie, nawet na słynnych łowiskach trzeba wykazać się wiedzą i umiejętnościami, by sobie połowić. Im częściej będziesz nad wodą, jako uważny obserwator i otwarty na nowe, nieszablonowe podejście eksperymentator, tym bardziej doświadczysz, jak hojne są wody w Twoim rejonie :) Pozdrawiam życząc kolejnych sukcesów.

 

Kolego @brown, stosuję białą folię odblaskową (taką, jaka jest na znakach drogowych) oraz folie holograficzne. Mam dwie, żółtą (złotą) i srebrną. Ta druga jest bez kleju, więc najpierw podklejam na dwustronnie klejącej taśmie do wykładzin, a następnie wycinam przyszłe oczka - narzędziem o nazwie wybijak lub dziurkacz. do skóry. Coś w tym stylu: https://www.jula.pl/...recznych-189021

Jutro zrobię zdjęcie mojego zestawu, a właściwie dwóch zestawów i będziesz wiedział, czego szukać. Zestaw podstawowy ma pewnie więcej lat niż ja, ale nie jest konieczny - można kupić dziś zupełnie dobre narzędzia.

Najpierw biorę kawałek równego i twardego materiału, może być płytka z tworzywa sztucznego, ja stosuję stalowe płytki dodawane niegdyś do listów. Naklejam na nie dwustronnie klejącą taśmę. Następnie (po wybiciu z folii "oczek") przyklejam w miarę równych od siebie odstępach krążki na płytkę. Przyklejone zbyt blisko siebie ulegną zniszczeniu, żywica rozleje się i trwale połączy takie oczka. Teraz zakładam na oczy lupę ( ;)  B) ) i przystępuję do malowania. Najpierw tęczówka, później źrenica. Po całkowitym wyschnięciu farby przygotowuję żywicę i nakładam ją przy pomocy wykałaczki na każde oczko. Jeśli jest ciepło, lub żywica posiada długi czas żelowania, warto to zrobić w dwóch etapach. Dając jej jednorazowo za dużo ryzykujesz rozlaniem, czyli zniszczeniem kilku oczek. Dodając ją w porcjach (po żelowaniu, czyli stwardnieniu pierwszej warstwy), można osiągnąć bardzo wypukłe oczy,  a dając niewielką ilość żywicy - delikatnie zaznaczone wypukłości. Mam nadzieję, że opis jest zrozumiały, jeśli nie - śmiało dopytuj :)


  • Melanzyk i mayk13 lubią to

#1619 OFFLINE   brown

brown

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 276 postów
  • Lokalizacjadziki wschód / dziki zachód

Napisano 30 kwiecień 2014 - 00:08

Dziękuję Janusz za szybką i rzeczową odpowiedź. O wybijakach nie pomyślałem. Troche duże te średnice z linku ale myślę, że pewnie można znaleźć mniejsze. Jeśli nie to mam już pomysł na takie wybijaczki. Mianowicie : małej średnicy tuleja, obróbka na szlifierce na „ostro” , do tego dospawać stalowy pręcik i po sprawie. Jak będę miał trochę czasu to zmajstruję. No chyba, że znajdę zadowalające średnice to problem z głowy.
Odnośnie folii odblaskowej. Gdzie można takową dostać? Bo holograficzne widziałem na alledrogo. Dzięki za podsunięcie pomysłu z taśmą dwustronną. O tym również nie pomyślałem. A to była moja największa niewiadoma. Chociaż odp była bardzo blisko. W szufladzie w komodzie :D Jeszcze o samej żywicy. Jaką stosujesz? Osobiście myślałem o lakierze, którym lakieruję wobki. Mam również akrylowy. Jest bardziej gęsty i myślę, że lepiej by się sprawdził czyt. nie spływał. Oba oczywiście całkowicie przezroczyste więc raczej użyję któregoś z nich.
Tak się jeszcze zastanawiam odnośnie tej folii (czy tam folji, holera nie wiem jak to się pisze). Przecież po namalowaniu takiego oczka i tak nie widać hologramu z pod spodu. Tak więc można użyć zwykłego papieru podklejonego na dwustronnej taśmie. Czy może się mylę?
Przeglądam twoje malowanki ze strony 5Otej którejś, i jeśli uda mi się uzyskać efekt nawet w połowie podobny do twojego to będę całkowicie usatysfakcjonowany :D

Jeszcze kilka słów o białych drapieżcach. Od lata ubiegłego roku próbuję łowić klenie w Wieprzu. Od tamtej pory złapałem dosłownie kilkanaście ryb tego gatunku. Ile brań spaprałem to moje. I powiem szczerze, że jest to jak dla mnie naprawdę trudna sztuka. Myślę, że sam styl łowienia mam już jako tako rozpracowany bo kontakty z rybami bywają coraz częstsze. Im więcej łowię tym częściej dostrzegam fakt jakimi wabikami ryby interesują się bardziej a jakimi mniej. Na co wcześniej nie zwracałem większej uwagi. Także Dawid, jeśli chcesz bardzo mocno łowić klenie czy jazie, to zapomnij o innych rybach i próbuj. Zmieniaj przynęty, style prowadzenia i ciągle kombinuj. I trenuj! Pierwszego klenia złapałem po 3 miesiącach praktycznie codzienych pobytów po kilka godzin nad wodą. Nie zniechęcaj się. A kiedy pojawią się pierwsze efekty to będzie najlepsza motywacja i odpowiedź, że jednak było warto. Oczywiście, można założyć gumę i łowić szczupaki. Proste. Ale czy kleń na spinning smakuje tak samo jak okoń czy szczpak? No właśnie. To już wyższa szkoła jazdy. A na prawdę nie warto stać w miejscu, a tym bardziej się uwsteczniać. Warto ciągle podnosić sobie poprzeczkę bo to jedyna droga do prawdziwej satysfakcji.
Pozdrawiam

Użytkownik brown edytował ten post 30 kwiecień 2014 - 00:36


#1620 OFFLINE   Tomy

Tomy

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15991 postów

Napisano 30 kwiecień 2014 - 00:30

Nie mogę wypowiadać się za innych.

W moim przypadku większość pomysłów bierze się z niedoskonałości. "Oczyma wyobraźni" widzę cel, do którego zmierzam. Brak wiedzy o właściwym wykorzystaniu różnych rodzajów farb i technik malarskich staram się nadrabiać entuzjazmem ( ;)​ )  i wyciąganiem nauk z wielu błędów, które wciąż popełniam. Przykład - chciałem kupić złotą farbę transparentną. Żaden ze znanych mi producentów nie ma jej w swojej ofercie. Któregoś dnia podczas malowania woblera, pobrudziłem go inną farbą. Gdy czyściłem "babola" starając się uratować nieomal ukończony wobler, w pewnym momencie uzyskałem piękną złotą smugę. Od tamtej pory wciąż próbuję uzyskać powtarzalne efekty ze złotą transparentną, choć jest to dość trudne. Jeśli mam w pojemniku 50 ccm farby, to złotej jest tylko niewielka wierzchnia warstwa, kilka (2-3) mm, która, jeśli niewłaściwie ją nabiorę, zmienia kolor na brązową. Ale coraz lepiej rozumiem, jakie procesy zachodzą w tej mieszaninie i coraz łatwiej jest mi osiągnąć zamierzony efekt.

Co mnie inspiruje? Czasem jest to nietypowe pragnienie jednego z klientów. Często odmawiam, a czasem mówię OK i zawsze wtedy dużo się uczę :) Czasem jest to detal wymyślony przez kogoś innego, który tak bardzo mi się spodobał, że zapragnąłem go powtórzyć. A najczęściej jest to po prostu nieudolna próba naśladowania natury. Koślawa, karykaturalna, bo przy naturze to ja jestem "małe miki". Tylko że wcale mi to nie przeszkadza i za każdym razem staram się by efekt, który osiągam, był troszkę bardziej zbliżony do wzorca z "oczu wyobraźni". 

 

Kwestia wyobraźni? To zawsze jest początek - wyobrazić sobie COŚ. Doświadczenie? Zwiększa się z każdym tygodniem. Do niektórych, nieudanych prób i pomysłów wracam po miesiącach czy latach, gdyż wreszcie wiem, gdzie to zastosować. Umiejętności artystycznych? W wielu przypadkach tak. W moim raczej pewnej biegłości rzemieślniczej. Stwierdziłeś, że jesteś "lata świetlne" z tyłu. Michale, spójrz w dowolny (prowadzony dłużej niż rok) wątek z przynętami, a zobaczysz przepaść dzielącą początkowe prace od tych ostatnich. Każdy ewoluuje, a najlepszym motywatorem jest publiczność, której pokazujemy swe postępy. Krok po kroku, niewielki, wciąż do przody - osiągniesz wszystko, co sobie wymarzysz. Do roboty :)

Na inspiracje jest wiele sposobów im mniej zdrowy tym lepsze efekty.


  • woblery z Bielska lubi to





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: woblery

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych