Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rozwieracz


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2747 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 29 czerwiec 2007 - 22:09

@peresada, zalozmy w takim razie ze jestem niedzielnym wedkarzem jak to ladnie ujales :unsure:
Najczesciej lowie w spodniobutach a nie z lodzi, wiec nie mam tego komfortu, zeby rybe przycisnac grzbietem do pokladu. Zeby to zrobic musialbym ja ciagnac do brzegu. Korzystajac z rozwieracza jedna reka trzymam za pokrywe a druga odczepiam kotwiczke i po sprawie. Bez wyjmowania ryby z wody i bez przedluzania operacji. Tak ja to widze.
Pozdrawiam

#42 OFFLINE   pafek

pafek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 772 postów
  • Lokalizacjapstrągowe strumienie

Napisano 30 czerwiec 2007 - 09:00

Rozwieracz najlepiej stosować jeżeli mamy kogoś do pomocy, ja mam takie doświadczenie, że jak zakładam rozwieracz to wtedy szczupaki zaczynają się szarpać. Njalepiej jak kolega rozwiera z odpowidnią siłą a ja wyjmuję groty :)

#43 OFFLINE   peresada

peresada

    Tug is the Drug....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2304 postów
  • LokalizacjaBow River

Napisano 30 czerwiec 2007 - 10:03

@peresada, zalozmy w takim razie ze jestem niedzielnym wedkarzem jak to ladnie ujales
Najczesciej lowie w spodniobutach a nie z lodzi, wiec nie mam tego komfortu, zeby rybe przycisnac grzbietem do pokladu. Zeby to zrobic musialbym ja ciagnac do brzegu. Korzystajac z rozwieracza jedna reka trzymam za pokrywe a druga odczepiam kotwiczke i po sprawie. Bez wyjmowania ryby z wody i bez przedluzania operacji. Tak ja to widze.
Pozdrawiam

witam!
wierz mi ze bynajmniej nie uwazam Ciebie za niedzielnego lowce.
wyrazam tylko swoja opinie poparta jakims tam doswidczeniem ze szczupakami.
tak jak napisalem wczesniej metody na grzebiet niestosowalem bo puki co nie bylo potrzeby, wszystkie ryby udale sie do tej pory wychaczyc bez specjalnych trudnosci bez rozwieracza. moim zdaniem w Twoim przypadku ( brodzenie ) nie powinno byc problemu z taka operacja przy mnieszych, srednich rybach - te naprawde duze tak czy inaczej bedziesz musial wyniesc na brzeg. nie sadze azeby taka operacja udala sie w wodze z rozwieraczem czy bez niego. z reszta przetrzymywanie solidnej ryby pionowo tylko za pokrywe skrzelowa jest chyba bardziej dla niej szkodliwe niz te kilka chwil na powietrzu.
pozdrawiam!

#44 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 30 czerwiec 2007 - 10:10

Moim zdaniem jak ktoś chce niech używa rozwieracza - jak dla mnie powoduje to brak/zanik umiejętności radzenia sobie z tym co mamy (np rozwieracz wypadł do wody lub został w domu) Nie sądzę aby robił wielką krzywdę rybie, na pewno rokminianie o rozwieraczu i jego efekcie po tym jak dostała w papę kotwicami z jerka jest trochę dziwne. Łamią sobie zeby i na przynętach - jakoś żyją. Mi chodzi tylko o wygodę i nie targanie sprzętu - a wychaczanie jak dla mnie to tylko jak ryb ę trzymam, nigdy więcej w podbieraku - wystarczy sekunda i ryba cała zamotana i pozapinana wolną kotwicą.... Jak dla mnie brak kontroli.

#45 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 30 czerwiec 2007 - 18:08

Zawsze można rezygnować ze stosowania kotwiczek, na rzecz większych pojedynczych haków. Wtedy uwolnienie ryby jest o wiele szybsze. Ja osobiście wymieniam kotwiczki na haki nawet w obrotówkach. Dodatkowo zawsze można na taki hak założyć np. twister. Hak wtedy nie wisi i układa się w linii prostej za przynętą. Jest wtedy mniej podatny na zaczepy. Dodatkowo możemy przygiąć zadzior. Uwalnianie szczupaka z pojedynczego bezzadziorowego haka, to 5 sekund z zegarkiem w ręku. WARTO. O WIELE więcej szkody uczynimy rybie przedłużaniem nieudolnych operacji na lądzie niż samym holem. Zadbajmy więc o szybkie odczepianie.

#46 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 30 czerwiec 2007 - 19:53

:unsure:

jerki z pojedynczymi hakami??

#47 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 30 czerwiec 2007 - 21:44

W Krakowie na Rudawie, w wydzielonym odcinku jest licencjonowane łowisko, na którym tylko tak można łowić. Gość machający 4cm woblerem (!), lub obrotówką uzbrojoną w haczyk, to częsty widok.

Jestem pewny, że za 95% przypadków śmierci ryb po wypuszczeniu odpowiada to, co wędkarz z nimi wyrabiał po ich wyjęciu a nie podczas holu. Jestem zwolennikiem minimalizowania czasu przebywania ryby poza wodą. Krótki pewny hol (powyżej 15min, w przypadku naprawdę dużych ryb to znęcanie) i max. 30-45 sekund poza wodą. Żeby spełnić te warunki nie możemy sobie pozwolić na długie i skomplikowane operacje. Wyjęcie lub przecięcie kleszczami jednego haka to parę sekund (nawet z zadziorem, co dopiero w wersji pozbawionej zadzioru?). Gorąco namawiam do rezygnowania z kotwiczek zawsze, kiedy jest to możliwe.

#48 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 30 czerwiec 2007 - 22:22

Wiem że jest takie łowisko - łowiłem na nim pierwsze pstrągi jeszcze w poprzedniej odśłonie zanim towarzystwu porwali je na kilka lat. Też łowiłem na przynęty z pojedynczym hakiem i było ok, ale moim zdaniem to co działą z 4-5cm wobkiem i tęczakiem niezbyt zadziała z 10-15-20cm woblerem/jerkiem i szczupakiem. Przy dużych przynętach 3 kotwice wydają się być potrzebne


#49 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 30 czerwiec 2007 - 23:15

OK. Zgadzam się, ALE..

Zawsze możemy odpiąć ostatnią kotwicę i zastąpić ją hakiem. W ten sposób unikamy konieczności wyciągania kotwicy z przełyku (a może i kaca). Kotwiczka bliżej przodu przynęty jest zwykle zaczepiona na zewnątrz pyska, lub co najwyżej bardzo płytko w paszczy ryby i wyciągnięcie jej nie nastręcza kłopotów.

W przypadku szczupaków kłopotu nie ma (najczęściej..) bo zwykle łapie on ofiarę w pół i stąd najczęściej zahaczony jest za nożyczki (jak na obrazku). Co jednak gdy połknie przynętę głębiej? Co z innymi gatunkami, które zwykle łykają przynętę od tyłu (okoń, sandacz, boleń, kleń..)?



Przy stosowaniu przynęt po 15-20cm chyba rzeczywiście śmiało można sobie pozwolić na kotwiczki. Co innego jednak w przypadku mniejszych wabików?

Załączone pliki



#50 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 01 lipiec 2007 - 08:17

ale zawsze sie trafiają wyjątki. Ten zbój na zdjęciu mial 106 cm i pozarl bez problemów ponad 20cm wobka i jak widac jeszcz mu było mało... swoja droga osobnik ten był wyjątkowo agresywny i posiadał jedna z największych głow / paszczy z jakimi bylo mi dane spotkać sie (wieksza nawet od kilku 110tek czy 108mki ktore mialem okazje ogladac/podbierac...)

Załączone pliki



#51 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 01 lipiec 2007 - 08:56

Kaj ty takie potwory trzepiesz - w Polandzie?? :huh:

#52 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 01 lipiec 2007 - 10:26

wlasnie na takie foto czekalem, dzieki mifek! :D

taka rybe podnosi sie za skrzela i podpiera pod brzuchem
kolega z lodzi odchyla pokrywe skrzelowa i wsuwa delikatnie knipexy, zeby obciac groty kotwic
potem przecina, np. nozem, glowna linke
przynete mozna wyjac albo poprzez skrzela albo przodem, jak wygodniej
foto
buzi
papatki

ps. slowa 'rozwieracz' nie znajdziecie w calym poscie z jednego powodu, bo jest kompletnie niepotrzebny

B)

#53 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 01 lipiec 2007 - 11:05

piotrus przyznam się szczerze ze wymieklem i nie odwazylem sie podebrac go reka... niestety najpierw dostal gripa w szczene. pozniej raczke pod brzuszek... dwa gamaki 2/0 skutecznie mni ezniechecily... tym bardziej ze widzialem jak jest zapiety... ale skubaniec na pozegnanie machnal radosnie ogonek ochalupjac przy mnie mnie i Matke :mellow:




#54 OFFLINE   mleko_1

mleko_1

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 180 postów
  • LokalizacjaKatowice

Napisano 01 lipiec 2007 - 11:10

Ja uzywam Roziweracz z kulkami na koncu. Ale przy wiekszych Szczupakach wole z takim wydluzeniem bo lepiej trzyma caly pysk.

Załączone pliki



#55 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 01 lipiec 2007 - 11:19

Kaj ty takie potwory trzepiesz - w Polandzie?? :huh:



standek co ja Ci bede mowil... :mellow: jak si ebedziesz wybieral w okoice i bedzie BARDZO grzeczny ( ni emylic z GRZESZNY :mellow: ) to moze cie tam zabiore... :mellow: a tak mozesz na razie tylko fotki ogladac :mellow:



PS. tak zapiety to w zasadzie z zalozenia dostaje palca pod pokrywe... no chyba ze blizej poznaje sie tylko w cazkami ktore lapia kotwice i ... go uwalniaja jeszcze w wodzie...

Załączone pliki



#56 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 01 lipiec 2007 - 11:20

Ja uzywam Roziweracz z kulkami na koncu. Ale przy wiekszych Szczupakach wole z takim wydluzeniem bo lepiej trzyma caly pysk.
mleko strasznie wielkie te szczupaki u Ciebie plywaja... a w zasadzie to chyba chodzą .... :mellow: i nawet na slidery biorą :mellow:


#57 OFFLINE   pafek

pafek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 772 postów
  • Lokalizacjapstrągowe strumienie

Napisano 01 lipiec 2007 - 11:29

a co to jest ten grip ?

mleko_1 może mógłbyś wyjaśnić jak się podbiera gripem na tym szczupaku, co prezentowałeś jak się rozwiera paszcze i wyciąga slajdera ? ;)


Wczoraj byłem i zgubiłem rozwieracz gdzieś w trawach, bo akurat musiałem użyć. Szczypce mam już zawieszone na lince do kamizelki, bo już nie raz gubiłem, rozwieracza nie powiesiłem i masz ci los zgubiłem.

#58 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 01 lipiec 2007 - 11:47

w moim przypadku grip = lip grip i moze wygladac np tak:

http://www.jacksonlures.com/Commerce2/Images/DanGrip.jpg

http://www.campbellsprotackle.com/store/images/gladiator%5Fgrip%2Ejpg

http://image.basspro.com/images/images2/80500/80927.jpg

http://image.basspro.com/images/images2/91000/91061.jpg

http://image.basspro.com/images/images2/77500/77669.jpg

http://www.landbigfish.com/images/store/swatches/berk-PKTLGs.jpg

http://us.st11.yimg.com/us.st.yimg.com/I/tackle_1955_4921657


albo tak jak moj ulubiony :D

http://japantackle.com/Tuning_parts/SIG_Grip.jpg

http://japantackle.com/Tuning_parts/SIG_Grip2.jpg

http://japantackle.com/Tuning_parts/SIG_Grip4.jpg

http://japantackle.com/Tuning_parts/SIG_Grip3.jpg



#59 OFFLINE   dawid_

dawid_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Dawid

Napisano 01 lipiec 2007 - 12:32

ale zawsze sie trafiają wyjątki. Ten zbój na zdjęciu mial 106 cm i pozarl bez problemów ponad 20cm wobka i jak widac jeszcz mu było mało...


Wracając do mojego wątku o odhaczaniu..

W tym układzie (jak na zdjęciu mifka) nie ma różnicy czy na końcu woblera jest hak czy kotwiczka, i tak się zaczepi. Jedyną (znaczną!) różnice odczujemy przy odhaczaniu. W takim układzie zawsze wymieniam ostatnią kotwiczkę na hak.

#60 OFFLINE   pafek

pafek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 772 postów
  • Lokalizacjapstrągowe strumienie

Napisano 01 lipiec 2007 - 14:48

mifek, fajny ten twój grip. jest mały poręczny, nie zajmuje cennego miejsca.

Też kiedyś myślałem o gripie ale na rynku sąwłasnie takie sporawe tylko.

Gdzie i za ile można kupić taki mały jak twój ?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych