Przeczytałem całą dyskusję. Benche piękne. Warte swojej ceny. Koszt materiału, robocizna - to musi kosztować. I dobrze, że ktoś to promuje i wykonuje w naszym kraju.Tak jak kompletujemy dobry sprzęt całe życie( wędki, kołowrotki, pudełka na muchy), tak dla niektórych taki bench to wspaniały kawał flytyingu. Gdybym nie miał wcześniej podobnego, pewnie bym taki nabył ale dawno temu zrobiłem podobny ale swoimi amatorskimi narzędziami oraz rękami( jakieś pojęcie o stolarce mam, ale nikłe). Bench był podobny, duża liczba szpulek cały czas w pogotowiu. Jakieś dodatki z drewna na pióra i flesze. Pomalowany, oszlifowany w miarę możliwości. Efekt. Po 4 latach funkcjonowania - oddany koledze. Dzięki uprzejmości wspaniałego kolegi z Warszawy mam taki - Skrzynia bench.
Podobne benche wykonuje na zamówienie Janusz Kitowski. W galerii jest również artykuł z jego wyrobami z drewna.
Dlaczego ten pierwszy zmieniłem a podobny do mayfly bench? bo był nieefektywny, mnóstwo kurzu i wieczny burdel. Dla zawodowca, który robi - set czy tysięcy much miesięcznie, całkowicie nieużyteczny. Widziałem kilku zawodowców. Oni mają warsztaty pracy. Gdzieś można by je nazwać - benchami
Seba