Witam
Ja natomiast miałem swoje pięć minut w dniu wczorajszym, wisła chyba wszędzie odsłoniła ciekawe miejscówki
Trafiłem na taką bardzo podoba do tej o której napisał wyżej @falgmar... co prada celem wyprawy byly klenie i jazie, niestety albo stety stojąc prawie godzinkę naliczylem w tym miejscu kilkanaście skoków pięknych barwenek.
Pudełeczka z przynętami kleniowe, poszperałem chwilkę i wyszperałem doradkę invadera, pierwszy rzut na kancik i stała się rzecz niesamowita
(oby częściej) przyczepiła mi się żywa lokomotywa, parła pod prąd niezbyt szybko, w pewnej chili pomyślałem nawet że ryba nie zdaje sobie sprawy tego co się dzieje, gdy była mniej więcej na przeciw mnie, wypieła się...
no trudno, była lepsza i za to je podziwiam, ale na pewno nie odpuszczę
Pozdrawiam
Kuba