Ach ! To będzie, niestety pewnie krótko, mój ulubiony wątek. Jestem gorącym zwolennikiem teorii spiskowych
Aby czytajcie dokładnie co pisze niżej. Teorie owe podzielił bym na
A. Te o których tu nie wolno. Aby dać przykłady historyczne z tych najbardziej znanych to zabójstwo Cezara, Waterloo, zamach w Wolfsschnze itd itp. W znakomitej książce S. Lema "Głos Pana" świetnie jest opisany sposób jak ci co spiskują, służby itp "rozwadniają" faktyczne spiski budując wokół nich atmosferę taką że lud uznaje je za głupotę, dzieło wariata, rzecz nieprawdopodobną itd. Oczywiście mowa o spiskach które się nie wydały. Typ A dla mnie dużo bardzie interesujący, ale cóż - nie wolno. Zaproponuję wam zabawę. Weźcie dowolne zdarzenie gdzie ścierają się dwie opinie był czy nie było spisku i zapytajcie AI co przemawia za spiskiem i co przeciw. Czasami można tą drogą dowiedzieć się ciekawych opinii, ba nawet zmienić swój stosunek do sprawy
B. "Spiski" typu ziemia jest płaska i temu podobne. Mało kto wie że słynne towarzystwo płaskoziemcow https://theflatearth.../home/index.php zostało założone przez znudzonych arystokratów "dla jaj" Okazało się, także pod względem finansowym strzałem w dziesiątkę. Aby było coś o rybach. Pewnie wielu widziało film o kulisach hodowli łososi w Norwegii i słyszało o zdarzeniach z tym związanych. Teraz napisze o dwóch zdarzeniach które mnie dotknęły osobiście a miały znamiona... hmm posłuchajcie. Zaznaczam nie traktujcie tego zbyt serio
Swego czasu gdy zdrowie było w lepszym stanie miałem zwyczaj latem jeździć wieczorami na rowerze. Tego upalnego dnia długo utrzymywały się na niebie bardzo długo "chemtrials" Było już późno gdy dotarłem w okolice jeziora Maltańskiego w Poznaniu Na jego wschodnim końcu przy wieżyczce kontrolnej toru regatowego stało kilka łodzi motorowych oświetlonych bardzo silnymi reflektorami. W świetle tychże reflektorów i tylko w tym ostrym świetle było widać miliony czy raczej miliardy niesłychanie cienkich niteczek opadających bardzo wolno na ziemie czy wodę. Próbowałem to złapać na rękę. Nic z tego nie nie było widać. Halucynacja. Być może. Ale koło mnie mnie stanął inny rowerzysta i wręcz krzykał: "Panie co to ?. Zaznaczam nie wierzę w chemitrials choć mogę sobie wyobrazić jak to technicznie mozna by wykonać Oczywistą bzdurą jest że kapitan wyrzuca prze okno. Drugie zdarzenie . Pewnego dnia idąc rano do auta zobaczyłem że mój i sąsiednie pojazdy na parkingu pokryte dziwnym nalotem ni to kurz ni piasek jakiś żółtawy w dziwnym kolorze. Piasek z Sahary przywiało czy co ? Mój śp Brat był dość znanym chemikiem i miał dostęp do aparatury analitycznej (spectrometr ?) Zebrałem trochę tego "piasku" w kopertę i mu wysłałem. Po czasie zadzwonił wściekły: "Co za g.. mi przysłałeś !Tam cała tablica mendelejewa i izotopy promieniotwórcze i ogólnie świństwo" Moze i na Saharze taki jest piasek

Użytkownik Marcin Rafalski edytował ten post 10 luty 2025 - 19:56