.
Użytkownik darko edytował ten post 12 luty 2014 - 14:25
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 22 styczeń 2013 - 13:29
.
Użytkownik darko edytował ten post 12 luty 2014 - 14:25
Napisano 22 styczeń 2013 - 14:29
Darko
Mógłbyś zdradzić kim jesteś i jakie masz doświadczenie w tym temacie (np łowienia głowacic na wędki dwuręczne w PL) ?
Napisano 22 styczeń 2013 - 15:36
Kolego @darko z tymi kijami to z własnych doświadczeń? Ciekawe spostrzeżenia szczególnie co do wzrostu, masy ciała. Bardzo podoba mi się fragment, cytuję "no ale trzeba mieć ambicję, drobni w konstrukcji też mają marzenia stąd m.in. rosnące zainteresowanie switch'em...". Muszę przemyśleć czy z tym switch-em to nie pomyłka z mojej strony. Jednak jak zerknę na Kumpla mego co drobniejszy jest w budowie i wzrostem niższy a luśnią 15' macha łowiąc ryby wszelkiej maści z upodobaniem tajmienie i łosie to nie wiem czy czasem nie naciągasz tematu. W moim odczuciu switch to jedna z wielu metod połowu ryb szlachetnych na muchę i nie próbował bym jej personalizować pod konkretne gabaryty, jakaś ksenofobia z tego tekstu bije. DH (switch) staje się ciekawą alternatywą dla wielu osób szukających nowych wrażeń przy muchowaniu, stąd tak wielu łapie za te kije. Może to moda, kto wie. Jak zapnę pierwszą konkretną rybę to sam ocenię w mig co mi trzeba, dzisiaj to tylko parada, trening, ryby z OS-ów. Daj Bóg by postraszyło gnąc po rękojeść moją #7 czy #8.
Pozdrawiam
Andrzej Stanek
Napisano 22 styczeń 2013 - 15:45
.
Użytkownik darko edytował ten post 12 luty 2014 - 14:26
Napisano 22 styczeń 2013 - 16:04
.
Użytkownik darko edytował ten post 12 luty 2014 - 14:26
Napisano 22 styczeń 2013 - 16:12
To jak widzę w podobnym czasie Dunajec nasze wodery obmywał. Mnie się trafiło od "stanu wojennego" nie zmienia to faktu, że za cholerą nie kumam z tą posturą co do switch-a. Tak po prawdzie nigdy w tamtych czasach nie widziałem gościa z dwuręczną łowiącego na Dunajcu. Bywałem często rejon Sromowiec N. W., Czorsztyna, Stare Maniowy, Dębno, Knurów, Łopuszna. Bywało Towarzystwo z Krakowa, jednak to jednoręczne muchówki a jak ktoś za głowatką to spining. Nestor Mistrz Gutt też chadzał z jednoręczną...
Napisano 22 styczeń 2013 - 16:31
Nikim,nic nie wiem,
nic nie potrafię,
nie mam doświadczenia,
za główka chodzę od lat osiemdziesiątych przed powstaniem zbiornika w Czorsztynie,
zanim H.Gębski(Mordka) wyjął swoją pierwszą ,a łbem w słoiku wkręcał młodych "olbrzymim pstrągiem" z Gwdy w Lędyczku...
złowione ryby witane były okrzykiem dingo,dingo...może ktoś to kiedy słyszał...choć nie jest to powód do dumy...
jak zamierzasz rybę wziąć switch ok,ale jeśli chcesz wypuścić to mocą narzędzi skróć hol do minimum żeby miała szansę nie zdechnąć z przemęczenia czy popękania narządów po sesji foto bo wtedy 'no kill'/C&R to można między książki włożyć...
Niepotrzebnie odbierasz to jako atak.
Szkoda, bo dyskutowanie z nieznanym anonimem jest często bez sensu, własnie z powodu nie znajomości doświadczeń drugiej strony i możliwości zweryfikowania głoszonych tez w jakikolwiek sposób. Jak mam przyjąć to co piszesz i zmienić własne odczucia na ten temat, gdy nie wiem z kim rozmawiam? Biorąc pod uwagę, ze moze to być "ktokolwiek" o nieweryfikowalnym doświadczeniu ciężko poważnie to traktować, mimo nie ukrywam dużej sympatii do tematów związanych z DH.
Co do głowatki na Switch.
Ja głównie łowiłem switchem w klasie #10, z głowicami 35g. Nie wiem czym, po za brakiem poręczności, miałby ustępować 14' #10
Niestety ale rozmiar naszych ryb nie należy do zbyt imponujących myślę, ze skoro, o dziwo, wędkarze łowiacy steelheady, chyba jednak ciut bardziej "wredne" niż głowacice, dają radę potężnym rybom w rwących rzekach takimi wędkami, to coś jest na rzeczy? Switch #7 jest +- jak jednoręczna #10, nawet i 12, mój obsługiwał głowice 27g o ile pamiętam podczas gdy jednoręczna dziesiątka pod 22g już mocno daje znać ze jest przeciążona. Modlić się tylko o głowatkę w dzisiejszych czasach, której nie da się rady tak mocnym sprzętem.
Swego czasu podobna dyskusja była na Forsie. tam człowiek tez nie chcący zdradzać swej tożsamości różne dziwne poglądy głosił. a to ze "ghillie" z nad Gauli od lat nastu jak nie dziesięciu nie ma pojęcia o łowieniu łososi na DH, a to ze jeden z bardziej wziętych rodbuilderów (K.Zieliński z Krakowa) nigdy dwuręcznej w rękach nie trzymał. Na końcu okazało się że rozmówca spędza subtelne 250dni w roku nad wodą łowiąc DH. Ile takich głupot na raz można przyjąć od "nikogo"?
Napisano 22 styczeń 2013 - 17:01
Uwazam, ze nie wzrost, sila, lub waga decyduje o tym jakim kijem machac, tylko wlasne preferencje. To tak jak z kobitkami, jedni wola brunetki, a inni blondynki. Co nie zmienia faktu, ze switch mniej meczy.
Jesli za oceanem daja rade wyjac kinga przy okazji polowu staloglowych, to tym bardziej da rade naszego atlantyka. O wedke bym sie nie martwil. Switch w klasie 8 to mniej wiecej odpowiednik 10-tki jednorecznej, a tym mozna zatrzymac wiekszosc ryb wystepujacych w Polsce.
Napisano 22 styczeń 2013 - 17:11
Apropo kobiet i wędek dwuręcznych Wiem, że już to wstawiałem ale kobieta jest perfekcyjna
http://www.youtube.c...v=Ne2RlzIsgTI#!
Użytkownik TomCast edytował ten post 22 styczeń 2013 - 17:12
Napisano 22 styczeń 2013 - 21:32
oo cos ciekawego, kolego Andrzeju czy mógłbyś coś więcej napisać na ten temat "15' macha łowiąc ryby wszelkiej maści z upodobaniem tajmienie", do tej pory nie znalazłem żadnego opisu połowu tajmieni na dwuręczne kije, przynajmniej w polskojęzycznych stronach, zwłaszcza interesuje mnie jak dwuręczne kije radzą sobie z muchami w rozmiarze tajmieniowym, no i z jakim linkami toto współgra
Użytkownik rhezuz edytował ten post 22 styczeń 2013 - 21:43
Napisano 22 styczeń 2013 - 21:39
Marcin ,dopóki oceniamy przez pryzmat własnych doświaczeń nie jest łatwo zrozumieć,
co dla Ciebie łatwe dla innych może być trudne lub nieosiągalne (dlatego jedni łowią lipienie na pajęczynki,
zaś inni zakładając 0,43 na przyponie martwią się "za słabo" www.byskan.se)
Znowu nie daje się cytować, ale trudno.
Moim zdaniem łowienie "za cienko" jest sprzeczne z ideologia nie szkodzenia rybom. Każdemu może się zdarzyć urwanie przypadkowe urwanie żyłki, bo stara lub przetarta, Mi oczywiście też się zdarza. Natomiast świadome łowienie zbyt cienką żyłką, bo będe miał więcej brań osobiście uważam za barbarzyństwo .
Napisano 22 styczeń 2013 - 22:22
oo cos ciekawego, kolego Andrzeju czy mógłbyś coś więcej napisać na ten temat "15' macha łowiąc ryby wszelkiej maści z upodobaniem tajmienie", do tej pory nie znalazłem żadnego opisu połowu tajmieni na dwuręczne kije, przynajmniej w polskojęzycznych stronach, zwłaszcza interesuje mnie jak dwuręczne kije radzą sobie z muchami w rozmiarze tajmieniowym, no i z jakim linkami toto współgra
Skagitem spokojnie pociśniesz nawet muchą wielkości szczura. Bez problemu.
Napisano 22 styczeń 2013 - 22:23
Kolego Michale z tymi syberyjskimi głowatkami w odniesieniu do DH to się chyba zagalopowałem, muszę sprawdzić... Jutro przedzwonię do źródła i temat wyjaśnię. Niewątpliwie ryby tej maści naciągnął trochę, widziałem foty a i osoba znana, szanowana. O łośkach nie wspomnę. Swego czasu miałem przyjemność rozmawiać z wędkarzem ksywka chyba Yogi (Bielsko B.), zacny Gość i on w opowieściach swych potwierdzał metodę kija dwuręcznego jako narzędzia połowu głowacic. Zakładam, że Panowie nie koloryzują. Z natury rzeczy łatwowierny jestem i słowo przyjmuję jako pewną monetę. Czasami jedynie wątpliwość mam przy naszych forumowych transakcjach ale to inna opowieść. Słowem - ryby jako fotogaleria i film widziałem, metodę sprawdzę. Wielu wie o kim mowa, więc specjalnej tajemnicy nie ma...
Moje doświadczenia w tej mierze są marne więc temat chłonę z zaciekawieniem, pasja we mnie wielka by kij ten poskromić a i rybę zacną nim ułowić. Ale jak na złość tylko drobiazg się czepia, może ten sezon będzie łaskawszy. Z głowatką miałem przyjemność trzy razy się spotkać, kij spiningowy i lata odległe. Za każdym razem pokonany zostałem. Mam jednak nadzieję, że rachunki wyrównam...
Pozdrawiam
Andrzej
PS
Wyszło na to, że koloryzowałem, poniosła mnie fantazja. Tajmienie łowione były na kije jednoręczne i spiny. Przepraszam za podanie niesprawdzonej wiadomości. Drugi przykład z podanego tekstu j/w słyszałem na własne uszy, więc przyjmuję jako pewnik...
Napisano 18 luty 2013 - 20:16
z muchówką jednoręczną mam prawie 20 lat doświadczenia , i tak ja założyciel tego postu zapragnołem pomachać czymś konkretnym
2 lata temu na aukcji kupiłem sobie tani kijek Jaxon XT-Pro NGR Salmon Fly 425 / # 10. Zaraz jak tylko kurier odjechał))) zabrałem muchy kijek i wodery i wybrałem sie nad wisełkę na odcinku warszawskim duuuża piaszczysta łacha woda po kolana i przedemną przykosa a w niej bolenie )))
rzuty znad głowy .. powyżej 30 m ... po półgodzince machania zapioł sie bolek około 1.5 kg wedeczka nawet całkiem miło popracowała podczas holu ,, jednak pozostał niedosyt że to tylko bolek i tylko 1.5 kg
potem był wypad w zimie na os dunajec w poszukiwaniu głowatki.... no i tu już pokochałem dwuręczną muchówke )))) streamerek około 20 cm i głowacica oko 80 cm goniąca tego cudaka.. tego sie nie zapomina ))) szarpniecie i dośc krótki hol ale... wędeczka .. piękne ugięcie i amortyzacja
jak dla mnie w zupełności sprzet wystarczający a wydałem na niego około 600 zł wędka młynek i 2 linki
posiadacze bardziej markowego sprzetu mnie pewnie tu zaraz zlinczują... zapewniam jednak miałem okazję niedawno pomachac około 30 minut 2 dwuręcznymi kijami marokwych producentów i .... hm.. ten jakson wcale im nie ustępuje
pare razy gdy zakłądałem streamerki około 9-10 cm na os dunajec zdażyło mi się holować pstrągi po 50 + hm.. na takim kiju to jednak żadna przyjemność tak wiec raczej tylko głowatka i muszyska powyżej 10 cm. jeżeli jesteś z wawki lub okolic to zapraszam na wspólne mahanie dwuręcznym kijem za bolkami ))
Użytkownik marcin wojtczak edytował ten post 18 luty 2013 - 20:22
Napisano 18 luty 2013 - 20:28
Hej
Masz rację, 2 ręczna wciąga.
Jak na polskie wody masz trochę potężna armatę, ale - jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma i nie dyskutuje
Przydałby się lżejszy zestaw - #7 na ten przykład, ale to kasa i nakłady kolejne, budzi się zawsze "po co ci to"...
Jaxon miał swego czasu bardzo udane 2 ręczne kije, astral tez pięknie się sprawował, bez kompleksów do wedek 4x drozszych
Napisano 18 luty 2013 - 20:31
a i jeszcze moje spostrzeżenie o którym zapomniałem...
ten jakson wydaje mi się szybszym i milszym w mahaniu kijkiem dzięki temu że ma dość dużej "średnicy " przelotki i w zimie ciut milej sie tym macha ze względu na oblodzenie a w lecie ( gdy mogłem porównać rzuty innymi dh kijkami ) miałem wrażenie że płynniej się wszystkie fazy rzutów układają i sznur "gładziej " schodzi z wędki
jak dla mnie kijek jest oki.. może .. ciut przy długi o te powiedzmy jedną stope ale jest oki za tą kase.. w zupełności wart zachodu
a na warszawskiej wisełce przy połowie bolków zapieło mi sie we wrześniu chyba coś z wąsami albo sandałek bo i zebranie muchy było inne i walka zuuuupełnie inna i finał w postaci przetarcia żyłeczki 0,20 przy bolkach nawet tych w okolicach 2.5 kg ( najwieksze jakie mi sie trafiały ) to sie przetarcia nie zdarzały
Użytkownik marcin wojtczak edytował ten post 18 luty 2013 - 20:35
Napisano 19 luty 2013 - 01:59
ten kijek to faktycznie armata )))) muszysssska o ile tylko są z syntetyku dają się wystrzelić na konkretne odległości . troche gorzej jest z naturalnymi futrzanymi streamerami jak nasiąkną wodą . Na bolki załadam sznur clear intermedium ( niestety nie znam producenta ani modelu )który był dołączony do zestawu sądziłem że zestaw ten sprzedawał prawdopodobnie laik jeżeli chodzi o dh i że dobór tego sznurka był zupełnie przypadkowy.. ale sznurek okazał sie rewelacyjny)))
na jesieni dokupiłem sobie tani pływający sznurek Taimen Big Fly - Fly Line WF-F Fl. Yellow 10 # i tu była porażka z mojej strony . linka bardzo sztywna przy niższych temperaturach do tego dziwnie niejednorodna bywają miejsca w lince gdzie w przekroju jest owalna i miejsca gdzie jest zwyczajnie okrągła
no i przy takim pływającym sznurze człowiek czesto bywa zraszany wodą z podnosznej linki - być może to moje braki w technice )))
ale fakt faktem... cieżko jest w naszym kraju o rybska odpowiedniej masy do tego kijka bo łowienie boleni na ten kijek to takie troche strzelanie ze sztucera do zająców .
Napisano 19 luty 2013 - 11:34
Wedek DH Jaxona nigdy nie mialem w rekach, wiec ciezko mi cos powiedziec, ale wielokrotnie juz sie zdazalo, ze ten sam blank byl wykorzystany przez dwoch producentow i roznica w cenie byla miazdzaca. Jesli za pierwszym razem trafiles na kij ktory w 100% ci podpasowal, to masz nieprawdopodobne szczescie.
Tak z ciekawosci jeszcze spytam, czy probowales tym kijem rzutow speyowych, bo znad glowy to praktycznie wszystkim mozna rzucic.
Napisano 19 luty 2013 - 12:05
Witam,
Na zlocie glowatkowym probowalismy lowic glowatki na spejowki 15' #10-11. Szlo tak sobie ale wina byly glowice, niby najlepsze Guideline ale sprawowaly sie kiepsko przy rzutach znad glowy. Moze i wyglada to ciezko ale dla mnie spejowka wsadzona pod pache jest latwiejsza w operowaniu niz chociazby switch.
Najciekawsza wedka, jaka mialem w rekach pod tym katem byl Loomis:
http://www.gloomis.c...ecialized.html#
Przeznaczenie to wietrzne plaze, duze muchy, jak znalazl na glowacice czy tajmnienia.
Bujo
Napisano 19 luty 2013 - 13:56
naoglądałem sie filmików z speyowymi rzutami sporo trenowałem sobie nad wisłą najbardziej przypadł mi do gustu snap T i chyba najładniej mi wychodzi najcześciej go używam gdy za plecami mam np. 2 mur oporowy na os dunajec )) To chyba jedyna technika rzutu która da sie w tym miejscu zastosowac
na wiśle gdy za plecami mam pełno pustej przestrzeni najlepsze rzuty to te z nad głowy trzeba tylko ładnie sobie" poukładać" linke pod palcami obu rąk )) przed rzutem,
chętnie bym sie spotkał z kimś kto ma inny kijek by porównac porzucać sądze że na pewną są kije które by mi bardziej pasowały tak jak już pisałem ten jakson jest o jedną stopę za długi jak dla mnie. W tym kiju korek nie jest najwyższej jakości ale da sie to przeżyc to chyba jedyna wada
mam na myśli konkretnie ten typ rzutu
Użytkownik marcin wojtczak edytował ten post 19 luty 2013 - 13:59