Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Cena a rzeczywista wartość ...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
45 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 26 grudzień 2012 - 00:01

robie teraz przy wykrywaniu gazu i co ktoras robote musze wzywac kolesi z firmy od alarmow ppoz by odizolowali alarm gazu na czas testow - obstawiam, ze firma bierze kolo 100e/h jak nie maja kontraktu na nielimitowana obsluge a do roboty ma wcisnac moze z 3 klawisze na panelu i posiedziec 20-30 minut jak ja robie swoje zas 3 klawisze i fajrant.... Nawet moze bym sam wiedzial co i jak, ale jak jutro bedzie pozar to bede ostatnim co grzebal w panelu bez autoryzacji. W irlandii widzialem kilkugodzinne proste roboty (byle majsterklepka byle nie pijany da rade) na takie kwoty, ze mozna bylo kilkuletniego vana kupic... Jak napisales nic nie jest drogie tylko malo zarabiamy ;)



#22 OFFLINE   heniek

heniek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 65 postów
  • Lokalizacjapruszków

Napisano 26 grudzień 2012 - 00:29

A pisz co za ile robisz to na bank będziesz za mało zarabiał .A jeszcze lepiej - chwal się tym to będziesz bezrobotny .

Z powagą na gębie H.R



#23 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 26 grudzień 2012 - 00:29

Jak już sobie o zarobkach gadamy to pamietam, że czytałem kiedyś wypowiedź jednego gościa pod jakims onetowym tematem. Napisał on, że gdybyśmy w Polsce zarabiali tyle co w innych, bardziej cywilizowanych krajach żyłoby się nam o wiele lepiej (prawda, ze oczywiste :) ? ). Dalej napisał jednak porównanie, które bardziej przemawiało do innych uczestników dyskusji. Załóżmy, że każdy z nas na koniec miesiąca dostaje za swoją pracę 2500guzików. Co możemy wymienić za guziki. I tak np w Norwegii za 5000 guzików, pomieszkamy z wszystkimi opłatami, wodą internetem, etc, miesięcznie zeżremy za 4000 guzików. Pojeżdzimy za 1,12 guzika za litr benzyny, wypasny telewizor kupimy za 8000guzików, chleb za 3 guziki, za kebaba na mieście zapłacimy 3 guziki, za playstejszyn czy innego xboxa zapłacimy ok 200 guzików, itd. Teraz przenosimy się do Polski. Za mieszkanie, 15000 guzików, nażremy sie za 10000 guzików. Autem pojeździmy za 6 guzików za litr, na telewizor to będziemy składać ze dwie albo ze trzy wypłaty, chleb podobnie za 3 guziki, kebab już za 15guziolow, za konsolę zapłacimy już z 1300guzików. Ktoś, kto sobie pododaje pewnie zapyta jak mi to wszystko wyszło i czemu jest więcej niż poczatkowe 25000guzików... odpowiem dowcipem:

 

W słynnej fabryce obrabiarek posypały sie nagrody za zdobycie pierwszego miejsca w ogólnopolskim konkursie "Mister eksportu". Po pewnym czasie do fabryki przyjechał sam minister.
- Gratuluję premii, dyrektorze - zagadnął minister - i zdrzdźcie, co też za nią kupiliście?
- Kupiłem malucha.
- A co zrobiliście z resztą pieniędzy?
- Wpłaciłem na PKO.
Potem minister, zwiedzając zakład, uścisnął dłoń mistrza szlifierni.
- Gratuluję wyników i premii. A co kupiliście za premię?
- Rower - odpowiedział z uśmiechem mistrz.
- A co zrobiliście z resztą pieniędzy?
- Wpłaciłem na PKO.
Wreszcie minister trafił na Zygusia Materzoka, który pracował w słynnej fabryce jako szlifierz.
- Gratuluję premii. A co tez kupiliście sobie za te premię? - zapytał minister.
- Papucie.
- A co z resztą pieniędzy?
- Staro dołożyła - odpowiedział uśmiechając się Zyguś.

 

i jeszcze jeden tak na dokładkę bo wydaje mi sie też w temacie:

 

Wielka kumulacja. Stoi dziennikarz pod budką Lotto i robi wywiady.
Podjeżdża facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:
- Co pan zrobiłby z tą wygraną.
Facet myśli i mówi:
- No to większe mieszkanie, poloneza...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta:
- A co pan by zrobiłby...
- No, to jakiś dom, mercedes...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet mercolem 600 SEL. Dziennikarz ponawia pytanie...
- Taaak, no to spłaciłbym skarbowy, potem ZUS...
- A reszta?
- A reszta niech ku*wa czeka!


Użytkownik Jack__Daniels edytował ten post 26 grudzień 2012 - 00:32


#24 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 26 grudzień 2012 - 00:54

Panowie jedyne co mialem na mysli to to, ze wszystko jest drogie i wiekszosc rzeczy nie jest warta tyle ile sie za nia krzyczy. co nie zmienia faktu, ze wszyscy bula. posrednio lub bezposrednio. jak sie piekarzowi co tydzien bedzie sypal piec i trza drogo za naprawy bulic myslisz, ze chleb stanieje czy podrozeje? a czy sklepikarz chce na nim swoje x% zarobic czy pomysli: biedny kowalski juz drogo bylo wczesniej... ja niestety jak pracowalem na swoje (krotko) to nie potrafilem pod wlasnym szyldem glupot wypisywac/skory zdzierac - myslisz, ze klienci dla ktorych tanio robilem zrzucicli mi sie na laurke jak z torbami poszlem? Zreszta chyba pora na OT z mojej strony bo co gebe otworze to wszyscy zle rozumieja.



#25 OFFLINE   heniek

heniek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 65 postów
  • Lokalizacjapruszków

Napisano 26 grudzień 2012 - 01:02

I to wszystko tłumaczy - poszłeś z torbami do Irlandii .



#26 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 26 grudzień 2012 - 01:10

kolego nie wypisuj publicznie pierdol na temat ludzi ktorych nie znasz dobrze? To sie chyba pomowienie nazywalo jak ostatni raz sprawdzalem.



#27 OFFLINE   heniek

heniek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 65 postów
  • Lokalizacjapruszków

Napisano 26 grudzień 2012 - 01:24

Nie bierz tego tak do serca .Siedzę w kraju , tyram , płacę jak wszyscy Polacy podatki tutaj i się cieszę , że jestem Polakiem .



#28 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 26 grudzień 2012 - 01:58

panowie, nie trzeba duzo szukac aby zobaczyc jaka wartosc ma gotowy produkt.Plotno+ramka+troche farby=nierzadko x tysiecy tudziez milionow euro,dolarow a nawet guzikow :) Pzdr



#29 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3423 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 26 grudzień 2012 - 01:59

...



#30 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9513 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 26 grudzień 2012 - 08:35

popper, pewnie, ze pamiętam. Nawet staram sie myslec podobnie, ale jakoś mi nie idzie :)

 

gooral

 

hahahahahahhahahahahahhahahahahahhaa

Z tym myśleniem. Fakt, też miałem problemy. Minęły gdy zacząłem kupować przynęty, w cyklu ciągłym. Nie, tuż przed wyjazdem, na konkretne łowisko (ryby).

Chodzi o to, że wabik, wyjęty ze "składziku", po upływie pewnego czasu, "traci" na wartości, w stosunku do wabika, którego kupiłem, w przeddzień wyjazdu na ryby.

Tak się dzieje nawet, jeżeli  realnie, ten ze składziku jest droższy. Też chyba wspomniałem ;) .

 

A wracając do meritum.

Stara zasada głosi, że każdy towar jest tyle wart, za ile da się go sprzedać.

Po co wyważać otwarte drzwi?


Użytkownik popper edytował ten post 26 grudzień 2012 - 08:39


#31 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5361 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 26 grudzień 2012 - 10:32

A wracając do meritum.

Stara zasada głosi, że każdy towar jest tyle wart, za ile da się go sprzedać.

Po co wyważać otwarte drzwi?

Jak do tego dodać to co napisał Tomy to już jesteśmy jeszcze krok bliżej, a jak przeczytać biblię antyglobalistów to jeszcze o krok,- a jak pożyć z tym kilka lat i wyważyć to w sobie bez podawania w wielkim oburzeniu prawd innych jako swoje,- to jak napisał Tomek - zaśmiecamy tylko forum....



#32 OFFLINE   vitor

vitor

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów
  • Lokalizacjaśląsk

Napisano 26 grudzień 2012 - 10:48

@grunwald 1980 nie do końca to co napisałeś jest prawdą, poniewarz w tym przypadku jest to sztuka (obraz namalowany przez x artystę jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju który na przestrzeni wieków zyskuje swoją wartość historyczną itd...),a nie zmasowana produkcja .



#33 OFFLINE   jabadaon

jabadaon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 597 postów
  • LokalizacjaMałopolska

Napisano 26 grudzień 2012 - 14:00

Jak już sobie o zarobkach gadamy to pamietam, że czytałem kiedyś wypowiedź jednego gościa pod jakims onetowym tematem. Napisał on, że gdybyśmy w Polsce zarabiali tyle co w innych, bardziej cywilizowanych krajach żyłoby się nam o wiele lepiej (prawda, ze oczywiste :) ? ). Dalej napisał jednak porównanie, które bardziej przemawiało do innych uczestników dyskusji. Załóżmy, że każdy z nas na koniec miesiąca dostaje za swoją pracę 2500guzików. Co możemy wymienić za guziki. I tak np w Norwegii za 5000 guzików, pomieszkamy z wszystkimi opłatami, wodą internetem, etc, miesięcznie zeżremy za 4000 guzików. Pojeżdzimy za 1,12 guzika za litr benzyny, wypasny telewizor kupimy za 8000guzików, chleb za 3 guziki, za kebaba na mieście zapłacimy 3 guziki, za playstejszyn czy innego xboxa zapłacimy ok 200 guzików, itd. Teraz przenosimy się do Polski. Za mieszkanie, 15000 guzików, nażremy sie za 10000 guzików. Autem pojeździmy za 6 guzików za litr, na telewizor to będziemy składać ze dwie albo ze trzy wypłaty, chleb podobnie za 3 guziki, kebab już za 15guziolow, za konsolę zapłacimy już z 1300guzików. Ktoś, kto sobie pododaje pewnie zapyta jak mi to wszystko wyszło i czemu jest więcej niż poczatkowe 25000guzików... odpowiem dowcipem:

 

W słynnej fabryce obrabiarek posypały sie nagrody za zdobycie pierwszego miejsca w ogólnopolskim konkursie "Mister eksportu". Po pewnym czasie do fabryki przyjechał sam minister.
- Gratuluję premii, dyrektorze - zagadnął minister - i zdrzdźcie, co też za nią kupiliście?
- Kupiłem malucha.
- A co zrobiliście z resztą pieniędzy?
- Wpłaciłem na PKO.
Potem minister, zwiedzając zakład, uścisnął dłoń mistrza szlifierni.
- Gratuluję wyników i premii. A co kupiliście za premię?
- Rower - odpowiedział z uśmiechem mistrz.
- A co zrobiliście z resztą pieniędzy?
- Wpłaciłem na PKO.
Wreszcie minister trafił na Zygusia Materzoka, który pracował w słynnej fabryce jako szlifierz.
- Gratuluję premii. A co tez kupiliście sobie za te premię? - zapytał minister.
- Papucie.
- A co z resztą pieniędzy?
- Staro dołożyła - odpowiedział uśmiechając się Zyguś.

 

i jeszcze jeden tak na dokładkę bo wydaje mi sie też w temacie:

 

Wielka kumulacja. Stoi dziennikarz pod budką Lotto i robi wywiady.
Podjeżdża facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:
- Co pan zrobiłby z tą wygraną.
Facet myśli i mówi:
- No to większe mieszkanie, poloneza...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta:
- A co pan by zrobiłby...
- No, to jakiś dom, mercedes...
- A reszta?
- Reszta na konto.
Podjeżdża facet mercolem 600 SEL. Dziennikarz ponawia pytanie...
- Taaak, no to spłaciłbym skarbowy, potem ZUS...
- A reszta?
- A reszta niech ku*wa czeka!

 

ale się uśmiałem - rewelacja  :lol:



#34 OFFLINE   jabadaon

jabadaon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 597 postów
  • LokalizacjaMałopolska

Napisano 26 grudzień 2012 - 14:05

Chodzi o to, że wabik, wyjęty ze "składziku", po upływie pewnego czasu, "traci" na wartości, w stosunku do wabika, którego kupiłem, w przeddzień wyjazdu na ryby.

Tak się dzieje nawet, jeżeli  realnie, ten ze składziku jest droższy. Też chyba wspomniałem ;) .

 100 % racja 

też do tego doszedłem po kilkunastu latach  ;)

dlatego strata wobka za powiedzmy 100 boli tylko kilka minut



#35 OFFLINE   maxtip

maxtip

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 608 postów
  • Lokalizacjamiejscowy

Napisano 26 grudzień 2012 - 14:19

Czy powiedzmy Salmo Sweeper kawałek pomalowanej pianki poliuretanowej za 40 zł a w rzeczywistości wyprodukowanie takiej przynęty kosztuje z 5 złotych ;)

... wiele osób myślących podobnie prędzej, czy później trafiło tu: http://jerkbait.pl/f...budowa-przynęt/ ... zapraszam...



#36 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 26 grudzień 2012 - 14:41

ad gooral

kiedyś napisałem Ci na priv że jesteś porządny chłop i podejrzewam, że własnie dlatego poszedłeś z torbami. Mówi się, że kto ma miekkie serce musi mieć twardą dupę. Za bardzo szedłeś klientom na rekę, a oni to wykorzystywali. Jeżeli chodzi o to co piszesz to ja absolutnie nie mam problemu ze zrozumieniem. Jednak pozwolę sobie coś Ci zasugerować, za bardzo bierzesz do siebie pewne wypowiedzi na forum... musisz trochę wyluzować :)

 

 

ad heniu

podejrzewam, że na tym forum wszyscy jesteśmy Polakami, ale niektórzy nie mieszkają juz w tym kraju... mnie to nie dziwi. Z drugiej strony okreslanie siebie jako "prawdziwego polaka" jest dość śliskie i z tym bardzo uważał - na tym forum wątki polityczne sa szybko kasowane - I bardzo dobrze!

 

vitor

każde rękodzieło jest niepowtarzalne, nawet jakbyś bardzo chcial drugie rekodzieło wytworzonego przez tego samego artystę będzie tylko podobne do pierwszego. Nie mniej jednak ceny nektórych "arcydzieł" budzą moje szczere wątpliwości. Popatrz na obraz o nazwie No.5 i jego cenę :) (jak będziesz miał problemy z odnalezieniem to wpisz w google "najdroższe obrazy świata"). Kiedyś stworzyłem coś równie atrakcyjnego.. po sałatce śledziowej i kilkunastu browarach. Dzieło powstało na chodniku w centrum miasta, zostało wycenione przez Straż miejską na 100zł, ale co ciekawe nie dostałem za nie tych pieniędzy tylko to ja musiałem zapłacić :).

 

P.S

Tak sobie pomyslałem, ze chciałbym zarabiać tyle ile osoba na identycznym stanowisku jak moje, ale mieszkająca w Niemczech, Holandii, Norwegii, Irlandii czy też innej Szwecji...



#37 OFFLINE   vitor

vitor

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów
  • Lokalizacjaśląsk

Napisano 26 grudzień 2012 - 15:05

@maxtip, źle się zrozumieliśmy, ja nie zasugerowałem że ceny przynęt czy innego rodzaju ekwipunku wędkarskiego sprawią że nie będę tego kupował bo tak nie jest  ;) tylko po prostu chciałem się dowiedzieć jak to się dzieje że ceny aż tak wysoko rosną ,bo każdy chyba to przyzna że niskie nie są .Widocznie za mało sprecyzowałem swoją pierwszą wypowiedź skoro tak to poirytowało naszych znerwicowanych forumowych kolegów ;)



#38 OFFLINE   @slider@

@slider@

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2730 postów

Napisano 26 grudzień 2012 - 15:51

Ceny produktów określają grupę docelową do jakiej ma iść dany produkt. Dajmy na to topowe japonskie kije czy multiplikatory są bardzo drogie za młynek czasem trzeba zapłacić ok 3tyś. Ponieważ producent chce żeby był postrzegany jako produkt wysokiej klasy. Ten sam multiplikator lecz za cene 300zł nie zrobiłby na nikomu wrażenia ponieważ każdy może go mieć.

 

Do tego dochodzą koszty produkcji. Każdy myśli że multiplikator to tylko blok aluminiowy, parę zębatek i kilka łożysk i cena jest za wysoka.

 

Podsumowanie:

 

Kilogram  duraluminium kosztuje 25zł 

Parę zębatek 20zł

Łożyska tyle co dwa piwa

i jakies duperele

 

No to niech ktos mi zrobi multiplikator full frame aluminium za 100zł ala daiwa ryoga. Kupie 10 i postawie  chivasa jako podziękowanie.

 

 

Chyba dłutem i młotkiem byłby robiony.

 

To teraz postawmy się w jako manager takiej dużej korporacji. Trzeba człowiekowi od conceptów dac zlecenie na nowy produkt, potem inżynierom zlecic prace zrobienia projektu i stworzenie technologii produkcji. Potem testy, badania drobne zmiany itp. Trzeba to wszystko opłacić

 

Aby zrobić ramę z jednego kawałka aluminium z dokładnością 0.01mm trzeba zainwestować w park maszyn koszt bagatela tylko około 4mln.

Jeśli mamy już park maszyn musi zmienić cykl produkcji koszty raczej spore.

 

w kazdym mlynku sa jakies czesci plastikowe trzeba kupic wtryskarke 200tys

a jak  juz mamy tą machine to tylko trzeba forme zrobic 3-4tys

 

zebatki, łożyska i inna drobnica od producentów ale według naszej specyfikacji co powoduje  zmiane systemu produkcji.

 

 

i wiele jeszcze jesli chodzi o produkcje.

 

To jest tylko cykl produkcji a jeszcze zostaje przeszkolenie personelu jak maja skladac czesci itp. Oczywiscie jeszcze koszty reklamy, marketingu itp.

 

 

 

Wszystko co zakazane przyciąga ludzi.

 

sprzet masowy średniej jakości jest zazwyczaj produkowany jako OEM  czyli jesli masz kase to mozesz zrobic serie kolowrotkow gdzie na dekielku bedzie wygrawerowana Twoja facjata.  Taki produkt jest bardzo tani w produkcji ale to ze jest oem powoduje to ze kazda firma moze miec dany produkt w swojej ofercie np w innym kolorze. Sprzet duzej jakosci  elitarny jest drozszy w produkcji.

 

Jakość kosztuje



#39 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 26 grudzień 2012 - 15:52

 

vitor

każde rękodzieło jest niepowtarzalne, nawet jakbyś bardzo chcial drugie rekodzieło wytworzonego przez tego samego artystę będzie tylko podobne do pierwszego. Nie mniej jednak ceny nektórych "arcydzieł" budzą moje szczere wątpliwości. Popatrz na obraz o nazwie No.5 i jego cenę :) (jak będziesz miał problemy z odnalezieniem to wpisz w google "najdroższe obrazy świata"). Kiedyś stworzyłem coś równie atrakcyjnego.. po sałatce śledziowej i kilkunastu browarach. Dzieło powstało na chodniku w centrum miasta, zostało wycenione przez Straż miejską na 100zł, ale co ciekawe nie dostałem za nie tych pieniędzy tylko to ja musiałem zapłacić :).

 

hahahaha dobre dobre :) mamy artyste na forum

A co sie tyczy sztuki i ceny z nia zwiazanej to lawirujac miedzy slowami, to sztuka woblera tez jest sztuka :) wszytsko wymyslaja ludzie nadaja temu jakies nazwy, okreslaja ceny, jedni kupuja inni sprzedaja.Pojdziesz na targ kupisz za 50 zl wielki kosz warzyw oraz owocow, pojdziesz do wyszukanej restauracji to za 2 poziomki w sraczce zaplacisz 200zl, to tez sztuka tylko wspolczesna :) a przynajmniej tak ja wspolczesni nazwali 


Użytkownik grunwald1980 edytował ten post 26 grudzień 2012 - 15:58


#40 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 852 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 26 grudzień 2012 - 16:03

Nie pamiętam gdzie i kiedy ale czytałem artykuł o cenach i funkcjach aparatów cyfrowych. Chodziło o to, że: 

 

Aparat firmy X model najwyższy np 1000 kosztował 3000zł. Żeby stworzyć model niższy 500 brali model 1000, okrajali z funkcji i sprzedawali za 2000zł.

 

Żeby stworzyć ten niższy model, ktoś musiał przeprogramować system żeby zablokować funkcje. Czyli tańszy aparat w produkcji był droższy od wyższego modelu:)

 

Ot taka ciekawostka. Pewnie podobnie jest w wielu innych dziedzinach.