Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wody w okolicach Krakowa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8283 odpowiedzi w tym temacie

#5641 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 31 grudzień 2020 - 17:51

Ostatnie dni obfitowły w urwane przynęty i głównie tyle. Zapowiedziana klątwa spadów jakoś się nie sprawdzała, ale też nie bardzo było co spadać. Jakies krótkie ryby w paski i z wąsami co prawda wyjmowałem ale nie o to mi chodziło. Od wigilii łowiłem praktycznie codziennie UL do 100gr. NIe powiem 60gr przynęty lata z tego fanie ale po 3 godzinach jakoś taki dziwnie głodny się robie. Dane mi też było zobaczyć Tadka przy robocie. Niby nic czego nie dałbym rady zrobić ale po ilości zdjęć na forum widać, że Tadek robi to duźo lepiej. Tak czy owak, dzisiaj poszedłem na lekko. 40gr wyrzutu w 9stopowm cascie musiało wystarczyć na całe łowienie. Pomyślałem nawet coby gumy odstawić i czymś innym porzucać, ale po 20 minutach mi przeszło. Wymyśliłem że pójdę w klasyke, klasyki. Biały twister +18gr. Relaksa!.  Polazłem gdzie zwykle, wywaliłem przynętą w drugi brzeg, i powoli turlam gumą po dnie. Nie zwijam praktycznie, do czasu gdy guma zjedzie pod mój brzeg.  Raz, drugi itd. Zawsze to po trochę innym łuku schodzi ale zawsze na bardzo długiej plecionce. Trochę się zamyśliłem, aż tu jak nie przy.......... Prawie wyrwało kij z ręki (a trzymam mocno). Zacięcie, siedzi, idzie mocno. Za mocno. hamulec walki był nie dokręcony, zanim się połapałem że kręce bezproduktywnie, sandacz którego wydarłem już na powierzchnę poszedł pod prąd, trzepnoł pare razy łbem i tyle go widziałem.  Może Pepe miał racje, ale że już teraz a nie w przyszłym roku?.  Dobra będe twardy, łowię dalej. Hamulec dokręcony, guma ta sama. Wszysto tak samo. Po dwóch rzutach, guma  zaczepia o coś. Wiem że jest tam kępa trawy, to pewenie o to ale tne. Zawsze to łatwiej gumę wyrwać. Tymczasem zaczep jakoś tak ożył. Pewnie leszcz za kapote, albo znowu sumek.  O mocne to całkiem,( przyzwyczaiłem się do UL a tam wszystko co nie jest dużym sumem wyjeżdza od razu), na lżejszym kiju to jednak czuć bardziej.   Wycholowałem ładnego pasiastego, tak 75-80cm. Od takie zamknięcie roku.  Roku trudnego i wędkarsko i ogólnie. Roku w który uczył mnie pokory i testaował moją determinację. Pomimo tego całego syfu zawiazanego z covidem dane mi było spotakać sporo mądrych ludzi nad wodą, porozmawiać, pomarudzić.  Czasem coś złapałem, zawsze coś urwałem, dalej nie wiele umiem ale co przeżyłem to moje.... Zdrowia, szczęścia  i mega ryb w przyszłym rok, pz



#5642 OFFLINE   Esioslaw

Esioslaw

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 140 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Grzegorz

Napisano 31 grudzień 2020 - 19:00

Ciekawy wpis, pozdrawiam. Ja za to Zakończyłem ten sezon na w2 bez rybnie niestety co do poprzedniego zakończenia . Zwidzilem kilka nowych miejsc na w2, poznaje te odcinki. Jedynie co udalo sie zaobserwować to dziką nature. Ostatnie dwa miesiące testowaly moja cierpliwość co do wędkarstwa i uganiania sie za nocnymi sandaczami, wnioski jeszcze raz wnioski wyciagane Zostaly. Nie rezygnuje i przyszly sezon poświęcę wicej czasu nocami lowiac niz w dzien, uganiajac sie za bolkami, noc ma swoj urok.
Mialem okazję widzieć mistrza Tadka na wędkowaniu. Wisła od w2 do w4 nie jest taka wielka jakby się wydawało.
Na ta chwilę spakowałem sprzęt wislany. Czekam i przygotowuje na to co lubię najbardziej "pstragi "
Gratulacje"mayou" to sie nazywa penetracja dna guma. Zawsze sie cos sie zainteresuje.
Pozdrawiam duzych ryb w przyszlym sezonie i do zobaczenia nad wodą.
  • Gruntownik93 lubi to

#5643 OFFLINE   Gruntownik93

Gruntownik93

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 31 grudzień 2020 - 19:21

Brawo panowie!!!!! Zdrowie 🍻

#5644 OFFLINE   Gruntownik93

Gruntownik93

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 31 grudzień 2020 - 19:23

Brawo panowie!!!!! Zdrowie 🍻

#5645 OFFLINE   Robert91

Robert91

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 239 postów
  • Lokalizacjagdzieś w dorzeczu górnej Wisły

Napisano 04 styczeń 2021 - 14:02

Ktoś posiada może wiedzę, co kierowało zarządem okręgu przy zmianie okresu ochronnego sandacza? Nie widzę plusów tej zmiany, chyba że większy ruch nad wodą w zimie- płoszenie kormoranów. Chodzi o pieniądze? Kasa od gości, którzy przyjadą z okręgów gdzie pozwala się rybie zimować i w spokoju przygotować do tarła? Niech mnie ktoś oświeci.
  • Adrian Tałocha i daczsan lubią to

#5646 OFFLINE   Adrian Tałocha

Adrian Tałocha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 989 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Adrian
  • Nazwisko:Tałocha

Napisano 04 styczeń 2021 - 14:50

Nie tylko dla Ciebie, ta decyzja jest niezrozumiała.

#5647 OFFLINE   daczsan

daczsan

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 61 postów
  • Lokalizacjakraków
  • Imię:Mateusz

Napisano 04 styczeń 2021 - 15:54

Na FB już jest wysyp noworocznych sandaczy....



#5648 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 04 styczeń 2021 - 16:16

Tak jest jak zasiadają tumany w zarządzie (nazwisk nie będę pisał) przez dwa lata robili wielkie halo i zabronili na W3 spinningu do końca maja w celu ochrony sandacza a teraz można go w tym miejscu łowić do końca lutego WTF 😡
  • hanz lubi to

#5649 OFFLINE   Tomek TJ

Tomek TJ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 925 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:J

Napisano 04 styczeń 2021 - 17:06

Jak pamiętam to 30 lat temu sandacz też miał do końca lutego... brak słów

#5650 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 04 styczeń 2021 - 17:14

Tomek , to już 30 lat jebło ... od starych dobrych czasów  :D  :whistling:


  • Tommy100 lubi to

#5651 OFFLINE   hanz

hanz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 288 postów
  • Lokalizacjamałopolskie
  • Imię:Marcin

Napisano 04 styczeń 2021 - 17:25

Mnie tam to nie dziwi. Czy ktoś jeszcze wierzy, że spod szyldu pzw może coś dobrego wyjść? Bez obrazy dla idealistów, ale wiedzcie ze w błędzie jesteście.

#5652 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 04 styczeń 2021 - 17:29

hmmmmm 30 lat temu powiadasz 🤔 kuźwa teraz ciężko grubego kleksa złowić a wtedy to Bolenie same na brzeg wyskakiwały 😉

#5653 OFFLINE   hanz

hanz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 288 postów
  • Lokalizacjamałopolskie
  • Imię:Marcin

Napisano 04 styczeń 2021 - 17:39

A może jednak przyjdzie ta bestia ze wschodu i Wisła zamarznie :) i tyle będzie łowienia

#5654 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 04 styczeń 2021 - 17:42

Własnie liczę na to 😁

#5655 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 04 styczeń 2021 - 20:42

... tylko patrzeć jak "kormorany"  się zlecą  :rolleyes:



#5656 OFFLINE   krzysju

krzysju

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 367 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 07 styczeń 2021 - 14:12

Ktoś posiada może wiedzę, co kierowało zarządem okręgu przy zmianie okresu ochronnego sandacza? Nie widzę plusów tej zmiany, chyba że większy ruch nad wodą w zimie- płoszenie kormoranów. Chodzi o pieniądze? Kasa od gości, którzy przyjadą z okręgów gdzie pozwala się rybie zimować i w spokoju przygotować do tarła? Niech mnie ktoś oświeci.

Chyba za duże urosły  i sumki  nie będą  miały co jeść...a szkoda ich bo zawody sumowe poszły w eter i sława na Kraków spadła.

Ratują turystykę :)


Użytkownik krzysju edytował ten post 07 styczeń 2021 - 14:13

  • miramar69 lubi to

#5657 OFFLINE   Piotr Boruch

Piotr Boruch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 602 postów
  • LokalizacjaKraków/Nowy Sącz
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Boruch

Napisano 07 styczeń 2021 - 17:37

Nie wiem czy to zmiana, w zeszłym roku było tam samo tylko nie było to tak ładnie opisane w zezwoleniu. Póki co podobnie zresztą jak w zeszłym roku tłumów nad wodą nie widać.

#5658 OFFLINE   PePe.

PePe.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1441 postów
  • LokalizacjaKraków

Napisano 07 styczeń 2021 - 18:33

Bo jeździsz w odległe miejsca a znane zimowiska są oblegane po kilka osób dziennie od rana do wieczora 😉
  • miramar69 i Robert91 lubią to

#5659 OFFLINE   mayou

mayou

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 510 postów
  • LokalizacjaWola Batorska
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Maj

Napisano 07 styczeń 2021 - 22:42

To łapać te pasiaste czy nie? Bo już sam nie wiem ;)

U nas we wsi błota dużo, koromoranów jakby troche mniej przez to. Nieliczni twardzi z samochodami 4x4 się plątają. Ale czy to źle? Miejscownicy wiedzą kto ma "traktór" we wsi to jakoś tak śmielej przez te błoto jadą. Wyczyściłem i  odstawiłem UL nas stojak. To jednak sprzęt zbyt selektywny.... W zapale sprzatania sprzętu, poukładałem walające się pudła z gumami, zrobiłem inwentaryzacje i z zadowoleniem odkryłem, że przynęt na lekką wiosnę mi nie braknie.  W zeszłym roku obiecałem sobie, że na Wisłę nic słabszego niż 3/4 uncji nie zabieram. Nakręcony w styczniu 2020 widmem łowienia karpiowatych, straciłem kilka pięknych ryb ze względu na brak mocy w sprzęcie.  Jeden  pasiasty złowiony jako przyłów(jak się okazało legalny) spokonie mógły robić za rekord wsi A.D. 2020 gdyby nie sprzęt i jego operator. I tak wróciłby do wody, jak wszyscy jego współplemieńcy w 2020, ale w tamtym czasie bardzo nie chciałem  być postrzegany jako osoba która celowo nastawia się na pasiaste.  Obciach, buraczarnia i wogóle. I nikomu nie wytłumacze że castem to jednak lepiej trochę cieżej łapać. Teraz z perspektywy roku  widzę, że może jadnak lepiej mocniejszym sprzętem pewnie i krótko doholować rybę, odczepić i niech pływa.  W tym roku, pomny ilości przynęt do urwania, spróbuje  zacząć od karpiowatych, ale jak się znowu pasiasty trafi w miejscu w którym wszelkie mąrde książki i internety piszą, że nie ma prawa go być, to przynajmniej wróci do wody bez ozdoby. I w poważaniu będe miał, że prawie 3 metrowy cast wygląda tak mało,....... kleniowo. pz



#5660 OFFLINE   Grzesiek

Grzesiek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 423 postów
  • LokalizacjaPołudnie :)

Napisano 08 styczeń 2021 - 07:52

PePe ma rację. Na dzikich miejscach nie ma żywej duszy. A na zimowiskach tłumy. Znam takie jedno, gdzie od października do grudnia, w jednej tylko klatce pomiędzy główkami, łowi przeciętnie 5-7 wędkarzy jednocześnie ;/ Co ciekawe nie łowią zbyt wiele, ale tłukące bolenie rozpalają wyobraźnie i każdy młóci wodę z nadzieją na grubszą zdobycz. Najczęściej podcinąją ukleje lub leszcze/krąpie. 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych