Wody w okolicach Krakowa
#5881 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2021 - 18:23
Nie należysz do koła czy Ci się nie chce zaintetesować ?
#5882 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2021 - 19:26
... BTW. Chyba wiosna się zaczęła bo śmieci smieci wywożą... Świeże worki, nawet pewnie z auta nie wychodził bo rozjebanie na pół drogi... Ehh piękny kraj tylko te ludzie...
- AcWorm i papierzakilures lubią to
#5883 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2021 - 00:03
Co aha ?
Nie należysz do koła czy Ci się nie chce zaintetesować ?
Jakub , luzik. Musimy sie zjednoczyc , jak stany .Nie dzielić. Ciezko jest uzyskac informacje na temat finansow , ja probowalem w zarzadzie akurat , nie w kole. Z kwitkiem odprawiony. Niewazne.
Jade z tematem zarybien na Wisle w Krakowie, bo sprzetu mam najebane jak Rex Hunt a klenik juz powoli staje sie rarytasem. Chyba juz rzadszy od bolenia jest gnojek.
Nie wiem sam juz co mam sadzic . Odcinki Wisly mamy 4 zupelnie rozne , niby kazdy cos łapie gdzies tam i sobie chwali. Ja patrze tylko z własnej perspektywy . Widze cieżką pizdoline , a incydentalne polowy jakich dokonuje nie podnosza rangi bo sa nieadekwatne do wyjazdów. Zarybienia nic nie zmienia , ale warto wiedziec:
Jadymy :
Wisła W2 - Piekary ( łaczne zarybienie 4,600 zł )
- szczupak 10 000 szt. / za 1000 zł
- sandacz 20 000 szt. ( do podgorków Tynieckich i jeziorka pod skalka ) niech bedzie ze wpuscili 1 000 szt / za 1000 zł
- Jaz 200 kg / 2,600 zł
Wisła W2 - Miasto ujscie Wilgi zapewne ( laczne zarybienie 6450 zł )
- szczupak 200 kg (wow! kochamy szczupaka , mamy wkurwe stalek zawsze )/ 5,800 zł
- jaz 50 kg / 650 zł
Wisła W3 most Wandy ( łaczne zarybienie 6,490 zł )
- sandacz 12 000 st. / 1200 zł
- szczupak 100 kg / 2,900 zł
- jaz 150 kg / 1,950 zł
- sum 20 kg / 440 zł
W3 poniżej przewozu lokalizacja nieznana ( łaczna kwota zarybienia 7,100 zł )
- szczupak 10 000 szt / 1,000 zł
- węgorz 10 kg / 1, 000 zł
- swinka 5 000 szt / 2,100 zł
- brzana 3000 szt / 3,000 zł
Nie kłoce sie. Zarybili. OK. Kij z tym. Tylko martwi mnie tendencja SZCZUPAKOWA. Co my kurwa w Szwecji jestesmy ?
Presja jest na sandacza na szczupaka wszyscy leją ciepłym moczem w wodzie płynącej , a mamy zarybienie za 2 koła w miljonowym miescie. I do tego sandaczem na 4 cm wiec reszte sami sobie dopiszcie. Ja chce tu sandacze za moje 400 zł , tak jak mowi PEZET , chce moj hajs na sandacza dawac i chce wiedziec gdzie jest lokowany moj hajs, a nie na teczka 600 kg na przylasku i karpia do cholery jasnej. Sandacz za 2 tysiace na 70 km wisly....... jprdl . HANZ tez dzis bylem chwile i zbieglem.
Użytkownik Tommy100 edytował ten post 05 kwiecień 2021 - 00:18
#5884 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2021 - 07:49
Tommy, chcesz tym zestawieniem przekazać, że w całym okręgu, przez cały rok wydano na "zarybienia" 14 tysięcy złotych?
To na pewno mniej niż wydaje właściciel bajorka w Będkowskiej.
Ciekawe, jaki to procent całego budżetu okręgu...
Pytałeś o finanse i zostałeś odesłany na drzewo?
No niemożebyć!
#5885 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2021 - 08:26
Co aha ?
Nie należysz do koła czy Ci się nie chce zaintetesować ?
To był sarkazm. Ironia.
Po pierwsze - zapytać można. I nie dostać odpowiedzi.
A po drugie - nawet jak dostaniesz na piśmie zestawienie wydatków, to nie wiesz, co pod nimi się kryje.
A w każdym budzecie znajdziesz grubą pozycję pt. "usługi obce" - co należy odczytywać "zajebana kasa".
Jak to działa - podam realny przyklad, jak to kiedyś prezesi kompanii węglowej i JSW nawzajem udzielali sobie "dobrych rad"
I za każdą taką dobrą radę wystawiali sobie rachunki - nawet po 200 tysięcy za jedną.
Każdy z nich "zarobił" po parę milionów - takie drobne, że nawet nie wszczęto śledztwa.
#5886 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2021 - 08:26
Nie ma co liczyć że się w pzw poprawi. Widać że gdzie się chce tam się da... Nawet w pzw tylko to punktowo, nie da się dobrze ogarnąć całości bo są różne wymagania i nie ma interesu w robieniu wszystkim dobrze. Jakby się dało tak np w3 przygarnąć tosz to byłby ewenement na skalę kraju
#5887 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2021 - 08:32
Jest luz tylko nie lubie jak ktoś powtarza ploty i pierdol.... jak przekupka na targuJakub , luzik. Musimy sie zjednoczyc , jak stany.
Zamiast się za8ntetesować to tylko narzekać umie.
Jak komuś nie odpowiada wydawanie kasy przez macierzyste koło to niech przeztanie go wspierać i zacznie takie które coś robi poza zbieraniem kasy.
Jak wiesz że Cie okradają to zgłaszasz do odpowiednich służb a nie pierd..... że wszyscy to kur.... i złodzieje
Finanse okręgu poza niektórymi pozycjami też możesz poznać jak się postarasz choć lekko nie jest.
Ale jak chcesz to napisz do nich oficjale pismo o wgląd w to co Cie interesuje i niech Ci wtedy oficjalnie odmawiają, to będzie Ci prościej to obejść.
A zarybienia to by trzeba było zerknąć na operat i ewentualnie próbować namawiac na wnioski o jego zmiane.
Tylko to jest tak że np jeśli w zarządzie więkrzość wynikającą z wyborów ma wieś (chodzi o mentalność nie miejsce zamieszkania) to wtedy karpiki i szczupaki w kurwidołkach będą wspierane bo można łatwo napuścić i wyłowić.
Ot taka wola więkrzości
Jedyna droga wtedy to praca u podstaw i dążenie do zmian w składzie w drodze wyborów.
Użytkownik jajakub edytował ten post 05 kwiecień 2021 - 08:36
- ODYSEUSZ i Jabberwokie lubią to
#5888 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2021 - 22:59
To sa pieniadze z dotacji z WFOŚiGW. Dostali 50% kwoty planowanej na zarybienia.
126 tysiecy. A to oznacza ze z naszych skladek zostalo im w kiermanie drugi tyle.
Ja chetnie wbilbym sie do PZW Jarek. Narazie robie maly krok i przenosze sie w przyszłym sezonie do nowego kola Liszki i wszystkich z Krakowa do tego namawiam.
Tam bedzie odrobine nowoczesniej. I moze cos to zmieni.
Pepe i KaPon maja zalozone stowarzyszenie, moze kiedys sie zbierzemy i sprobojemy je reaktywowac i cos zadzialac.
#5889 OFFLINE
Napisano 07 kwiecień 2021 - 10:06
No to do mnie sandacze nie dopłyną....... Ciekawe czy wąsatych nie będzie brakować jak przed rokiem? Tommy fajnie, że piszesz. Jakiś obraz zaczyna mi się klarować w głowie. Marny to obraz, ale obraz. pz
#5890 OFFLINE
Napisano 07 kwiecień 2021 - 10:33
I tak chyba mamy do czynienia z kolejnym cudem nad Wisłą, że coś w niej jeszcze jednak pływa.
Użytkownik Kamyk88 edytował ten post 07 kwiecień 2021 - 10:33
#5891 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2021 - 22:49
- Kankar i mayou lubią to
#5892 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2021 - 08:47
Ja natomiast znowu złowiłem nie taką i za dużą rybę jak się nastawiłem. Także ze zdjęciami nie poszaleję. Ale głęboko wierzę, że jeszcze kiedyś będzie czym na forum zabłysnąć. Puki co w dalszym ciągu godnie reprezentuję postawę pn. " więcej sprzętu niż talentu" . Ciepło się robi, damy radę. pz
#5893 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2021 - 09:23
#5894 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2021 - 10:55
- Voldemort lubi to
#5895 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2021 - 12:19
Opracowania naukowe dowodzą, że generalnie, poza wyjątkowymi przypadkami, wpuszczanie wyhodowanych w sztucznych warunkach ryb NIE MA SENSU. Przeżywalność jest znikoma. Nawet jeśli jakaś jednak jest to dosyć łatwo w ten sposób zachwiać równowagę biologiczną. Nie mówię tu o basenie z karpiami "handlowymi", gdzie mają być one wyłowione.
Wszystkie sensownie zarządzane wody na świecie są w pierwszej kolejności chronione i nadzorowane pod katem połowu. Zabieranie ryb jest albo radykalnie ograniczane albo zabronione, albo zwyczajowo nie ma miejsca. Brytyjczycy do swoich wód śródlądowych nie wpuszczają nic. Kasa z licencji przeznaczana jest na ochronę naturalnego tarła i pilnowanie wody. Zarybia się JEDYNIE w sytuacji gdy dany gatunek zanikł w łowisku, a powinien tam być. Dotyczy to nie tylko ryb pożądanych i poławianych przez wędkarzy, ale też np jelca czy innych mniej atrakcyjnych wędkarsko, ale ważnych z punktu widzenia ekosystemu.
U nas problemem nie jest zbyt skromne zarybianie, bo wpuszczenie nawet 10x tyle narybku sandacza NIC nie zmieni. Na W3 jest to teraz 12 tys sztuk narybku... Tymczasem jedna tylko samica składa do naturalnego gniazda średnio 200 000–300 000 ziaren ikry. Przeżywalność w naturalnych warunkach jest bardzo wysoka i wynosi w zależności od autora od 93 do 100%!
Więc, do ciężkiej cholery, przestańmy pleść, że PZW coś może/chce zrobić dla Wisły w ramach prowadzonej przez siebie działalności. Namaszczeni przez związek strażnicy społeczni to żaden nadzór, bo nie mają uprawnień. Strażnicy Państwowi, rzeczywiście mogący działać, podlegają Staroście a ne PZW i generalnie skutecznie działać nie muszą.
Ponadto, nawet gdyby na każdym kilometrze stał jeden strażnik to przepisy i tak pozwalają beretować ryby bez opamiętania więc w ich majestacie można wyczyścić wodę niemal do zera.
PZW można generalnie z marszu wygonić na księżyc! Oni nie są do NICZEGO potrzebni. Potrzebne jest mądre prawo, centralny system wydawania licencji i sprawna straż wodna/wędkarska (a nie RYBACKA!). Budżet związku pochodzący z opłat za wędkowanie to blisko 200 milionów złotych. Jeśli przyjąć, że utrzymanie jednego pracownika to 100 tys zł rocznie (w ujęciu kosztów pracodawcy) to za tę kwotę można zatrudnić 2000 (dwa tysiące) osób do pilnowania wody. Mniej więcej po jednej na każdą gminę.
- ginel, mario70, zdzichurybak i 4 innych osób lubią to
#5896 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2021 - 18:26
, wpuszczanie wyhodowanych w sztucznych warunkach ryb NIE MA SENSU.
======================
PZW można generalnie z marszu wygonić na księżyc! Oni nie są do NICZEGO potrzebni. .
Oba zdania z maniakalnym uporem głoszę od co najmniej 20 lat.
I jeszcze trzecie: należy rozebrać wszystkie duże i małe przegrody rzek.
Ale wciąż jest wielu pacjentów, którzy się z tymi stwierdzeniami nie zgadzają.
Im bliżej koryta, tym więcej obrońców patologicznego systemu. Normalne...
#5897 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2021 - 19:34
"Postanowiliśmy działać! Dyrektor biura zgłosił zagrożenie do RDOŚ a następnie złożył odpowiedni wniosek i zdobył pozwolenie na odstrzał oraz płoszenie kormoranów."
https://www.facebook...16509142254372/
Jednak da się lekko przerzedzić lub spłoszyć stado..
- Voldemort i coma lubią to
#5898 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2021 - 19:51
Poza tym jeszcze jedno branie i kilka widzianych splawow. A mialy byc paszoki.
Załączone pliki
- jerzy6, Roseth, tost i 4 innych osób lubią to
#5899 OFFLINE
Napisano 24 kwiecień 2021 - 19:48
Miałem pojechać tylko na chwile, zobaczyć jak woda płynie ale jakoś tak sam się lekki casting do 20gr do samochodu zapakował. Oczywiscie, jakby co. Na miejscu woda wysoka, ale już w miarę czysta, nawet tak nie zap..... jak zwykle przy takim stanie. Trochę zimno, ale kurtkę w samochodzie też znalazem to będzie jako tako pomyślałem. Cast trochę nie wislany bo 2,3m ej ale przymajmniej łatwiej go przed żoną do samochodu przemycić niż 3m katapultę. Pierwszy rzut, branie ale nie wcięte, bo znowu mnie sukces zaskoczył. Potem 2h nic, nawet spławów nie widziałem. W koncu coś się dzieje w zatoczce, widzę zamieszanie, rzucam i w ostaniej chwili hamuję wobler tuż nad głową wynurzającego się smokosza drewna. Kurna, bobra Wiśle jeszcze nie złowiłem ... Na szczęście tym razem też się nie udało. Przeszedłem kilka kroków, stanołem nad skarpą, zbieram się do rzutu a tu pod nogami wyłazi drewnożerca. Potem było ja w nogi, drewożerca w nogi i do wody i generalnie po łapaniu. Podsumowując prawie jak zawszem tj. nic nie złapałem ale emocje były. pz
Użytkownik mayou edytował ten post 24 kwiecień 2021 - 20:30
- Voldemort lubi to
#5900 OFFLINE
Napisano 24 kwiecień 2021 - 20:13
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych