Pan Staszek wajchę na zaporze przestawi - i już mamy przybór
Wody w okolicach Krakowa
#5921 OFFLINE
Napisano 18 maj 2021 - 14:34
- Tommy100 lubi to
#5922 OFFLINE
Napisano 18 maj 2021 - 17:04
Pan Janek w Dobczycach też nie chce być gorszy. I mamy ekekt jak w toalecie. Poszło z prądem. Wszystko. Wystarczyło kilka godzin opadów. Odprowadzenie wody powodziowej.... akurat. A już zdjęcia ładnych ryb złowionych w zeszłym tygodniu widziałem, a już prawie dno miałem przebadane... Na razie sezon kiepski dla mnie. No nic, zabawa trwa. trza być twardym. pz
#5923 OFFLINE
Napisano 18 maj 2021 - 20:14
Chciałem Wam przypomnieć cos w sprawie petycji odnośnie bolenia i sandacza I oczywiście jeszcze raz podziękować tym którzy ja podpisali.
Kierownice przejął mój znajomy i kontynuował sprawę. Tu poczytacie o szczegółach: http://wedkarskiewak...inal-czy-final/
- piotrmr lubi to
#5924 OFFLINE
Napisano 23 maj 2021 - 16:20
Załączone pliki
- nowwwak, jerzy6, flajsik i 2 innych osób lubią to
#5925 OFFLINE
Napisano 27 maj 2021 - 07:54
Czy jakieś świeże info ktoś ma o prądniku? Coś się zmieniło?
mam smutne wrażenie że nazwę tego cieku ktoś potraktował dosłownie.
Użytkownik Jerzy Arak edytował ten post 27 maj 2021 - 07:57
#5926 OFFLINE
#5927 OFFLINE
Napisano 27 maj 2021 - 09:03
Użytkownik Otehson edytował ten post 27 maj 2021 - 09:04
#5928 OFFLINE
Napisano 27 maj 2021 - 20:09
Z brzegu to zawsze się trafiają co najwyżej okonki.
#5929 OFFLINE
Napisano 27 maj 2021 - 20:35
Ładny fuks
- Tommy100 lubi to
#5930 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2021 - 09:10
#5931 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2021 - 13:29
Jest totalny regres ryby w ogóle się nie mnożą chyba u nas.
Leszcza tylko pełno.
Klenia juz jest jak na lekarstwo. Tylko przypadkowe połowy bolenia się zdarzaja jak już naprawdę się dobrze ustawisz i oddasz 3 tysiące rzutów w miejsce które bardzo dobrze znasz.
W te Przewozy ja już dawno nie wierze. Znaleźć jednak alternatywę dla burdelikow to są kilometry pustej wody do przejechania..
Dlatego powiedziałem mnie będzie cieszyć każda rybka od 30 cm, bo jestem realistą. Od 1 maja zlapalem 4 bolenie.
Nie wiem czy to dobry wynik czy zły. Pewnie zły, ale ja nie jestem wirtuozem , ale też nie jestem gamoniem.
Zwykly gamoń nie zlowi w tym roku nic. No chyba ze jakis cud się wydarzy.
#5932 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2021 - 12:21
Leszcza faktycznie sporo, tak przynajmniej wywiad donosi. Klenia u mnie na wsi jeszcze nie widziałem, jeden mały boleń chciał mi staranować wobka. Pyska nie otworzył. Sandacza ostatniego widziałem w zimie. Centkowanego widziałem w sobotę. Nawet ładny, obżarty czymś okrutnie i na świeżo bo się jeszcze w brzuchu ruszało. Generalnie przyłączam się do nurtu narzekania. Szału nie ma, dziwny rok. pz
Użytkownik mayou edytował ten post 07 czerwiec 2021 - 12:21
- bob74 lubi to
#5933 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2021 - 15:59
Ja też łączę się w bólu. Jak na razie jedna ryba na cztery wyjścia. Jeszcze nie trafiłem na żerowanie. Zeszły rok też był do dupy u mnie, ale za to dwa lata temu praktycznie nie wracałem bez ryby, tak że coś jest nie teges.
Pamiętam jak w sumie całkiem niedawno ,bo około dziesięć lat temu zawitałem pod Przewóz to byłem w szoku ile tam ryby, a to już przecież było po okresie świetności tego miejsca. Niestety niedzielny wędkarz, nawet dobrze zaopatrzony w przynęty i w miarę ogarnięty w temacie, raczej nie połowi. Trzeba być baaaardzo często.
#5934 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2021 - 17:57
Szału nie ma, dziwny rok. pz
No tak...
Jak długo jeszcze?
Każdego roku wydaje się, że już gorzej być nie może.
Do kolejnego roku...
Jak długo jeszcze będziemy czytać, jaka to xujnia z grzybnią, za to coraz droższa?
Ja to powtarzam od... 30 lat?, że JEDYNYM i PODSTAWOWYM warunkiem poprawy sytuacji jest LIKWIDACJA PZW.
No ale wiadomo - zaprawieni w działalności przestępczej emeryci z MO, WSW, WSI i innych takich organizacji, nie są łatwym przeciwnikiem i 'tak sobie' nie zrezygnują z dojenia milionów z Ciemnego Ludu (wędkarskiego).
Ale to, co może zrobić każdy i do czego namawiam, to BOJKOT PZW, do czego wszystkich wciąż namawiam.
Od lat nie płacę składek, czasem kupuję (absurdalnie drogie) dniówki - po to tylko, żeby stwierdzić, że nie warto..
Wiem, że nie ma wielkiego wyboru, bo sensownych łowisk komercyjnych praktycznie nie ma, ja kupuję roczną opłatę na Świnną Porębę, a w lecie, jak jadę gdzieś dalej, kupują tamtejszą tygodniówkę.
2-3 lata braku opłat na PZW i ciekawe, jak by było?
- Filip14 lubi to
#5935 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2021 - 19:24
Ja k słusznie kolega debesciak zaznaczył, ciężko jest a niedzielny wędkarz (jak ja) zwykle odbija się od "studni". Ja nie pamiętam tych wspaniałych czasów gdzie ryby było od pyty. zaczynałem ledwo 3-4 lat temu i wtedy widzialem co się chlapało na Wisle... Dzis dla mnie zobaczyć to już coś... Nie to żebym narzekał, czasem siedzę "na kamieniu" i podziwiam nature... lubię to, odmóżdżam się i mam czas na przemyślenia. Ale w moim wędkowaniu widzę przepaść w porównaniu do kilku lat wstecz, a co dopiero takie kilkanaście... Shame on us.
#5936 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2021 - 20:17
Kolega Edek to jednak szczęściarz jest. Mi się w tym roku nie udało jeszcze dojść do średniej 1 ryby/ 4 wyjścia.
Wywiad zaprzyjaźnionych gruntowców w sobotę poinformował mnie, że sadacz który miał gniazdo pod ich miejscówką dopiero z niego zlazł. Widziałem, co prawda zdjęcia kilku profi, z rybami dla których trzeba odpalić traktor, ale to inna liga i czasu jakby trochę więcej to pochłonęło. Martwi mnie fakt szybkich zmian poziomu wody. Jakiś nowy algorytm sterowania zaporami chłopaki z GWP wdrożyli czy jak?. Wszystkie fajne dołki i kamieniska u mnie we wsi zasypało śmieciami. Przynęt mam dużo do urwania. Dam radę Ale zdjęciami to się nie bardzo żonie mam czym pochwalić to coś czuję, że mi tak roboty przywali w ogródku żeby mi się odechciało, przynęt rwać. , pz
#5937 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2021 - 23:02
W tym kraju Tylko motocyklisici potrafią się skrzyknąć.
Wędkarze to największe dupy wołowe.
Zobaczcie ilu osobom pasowało że sandacza sobie w styczniu i lutym lowili. I bolenia w marcu i kwietniu.
Mi sie wydaje jednak że koniec pzw jest bliższy niż nam się wydaje. Tylko gorsze że wody polskie się smażą na ten hajs, takie mam odczucia, a oni stoja za brakiem ryb tez w dużej mierze. Badań nikt nie prowadzi i nie mamy pojęcia dlaczego klenik znika.
Poczytajcie sobie ten wpis jak się zakończyła petycja która utworzyliśmy, a część z Was podpisała. Nie wszyscy wędkarze to ciemna masa. Ja się zebrałem z moją ekipa, mamy prawnika i zobaczcie co z tego wyniknęło. Nie wiem czy czytaliście to, sprawdźcie w moim niedawnym wpisie jest link.
Ale źródełko lewego hajsu się wyczerpało
Na biala karte tez da się polowic. Ja tak robiłem 2 lata i nalapalem wiecej ryb jak kiedykolwiek. Każde bajoro wyczajone na Google maps dało mi wiele ryb. Głównie szczupaczkow ale konia tez trafiliśmy na wodzie do kolan i bajorku wielkości parkingu pod żabką. Mam gdzieś zdjecie wrzucę kiedys .
#5938 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2021 - 23:22
Potem beda się bujać. Żeby coś polowic trzeba być tak jak mówi Edek. Non stop.
Spójrzcie Tylko jakie mamy ograniczone możliwości połowu. Odniosę się tylko do W3 ponizej Przewozu.
Jazia nie ma praktycznie. Klen Tylko enklawy. Boleń zanika ale jeszcze jest. Szczupak to od święta i 90% że Cie obetnie jak nie masz sprzętu jak Mayu sum trafia się nie wiadomo kiedy i gdzie. Okonia to powiem szczerze nie widzialem praktycznie. Sandacz bardzo trudny i wymagający i żenujący.
Jednymi słowy nie ma co lowic. Taka jest prawda. 3 gatunki na które się możesz nastawić.
Jeżeli ten stan się utrzyma to naprawdę musimy się zebrać i wkroczyć do tej ich leśnej chatki i powiedzieć BASTA , bo świat się zmienia i nie ma już na dupie siedzenia bo PRL się skończył dawno i ktoś musi odpowiedzieć za ten stan rzeczy.
#5939 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2021 - 08:34
#5940 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2021 - 08:47
Moim zdaniem powinien być wprowadzony ogólnokrajowy zakaz zabierania czegokolwiek i kiedykolwiek z łowisk. Wyłączenie z wędkowania zimowisk oraz ochrona tarlisk. Edukacja w tym zakresie i powoli mentalność zmieni się. Doganiamy "zachód" pod wieloma sprawami i tu też jest szansa. Przy odrobinie pomocy natura sama sobie poradzi. Nieuchronność wysokiej kary finansowej za przewinienia w stosunku do regulaminu też zrobi swoje. W innym wypadku ze względu na ograniczone tarło, wahania poziomu wód, zanieczyszczenie nie tylko samej wody ale i dna ryb będzie coraz mniej. Zarybianie narybkiem i większymi egzemplarzami w żaden sposób nie zrekompensuje strat wynikających z odłowem egzemplarzy dorosłych. Ryby w danym łowisku będą stale tylko wtedy jak będą z niego pochodziły, a nie sztuczne wpuszczone. Komu to nie będzie odpowiadać to przerzuci się na łowiska komercyjne.
Z resztą, kiedyś w starym numerze WW był przytoczony przepis prawny (nie wiem czy ciągle obowiązujący, bo mnie mocno zaskoczył), który mówi , że poza okresami wojny i głodu zabijanie dzikich zwierząt jest zabronione.
Pozdrawiam
- Voldemort i piotrmr lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych