Wody w okolicach Krakowa
#6541 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 07:22
#6542 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 11:07
Ja Spina odstawilem na wiosnę.
Teraz glinianki i gruntówki i też kicha ..
5 wyjść 2 brania ....
Biorę się za remont kuchni , przynajmniej będę miał spokojne dni.
Hehe 3 metrowego h.....widział..
Bylem 2 dni z rzędu nad Wisla. Wcześniej dluzsza przerwę miałem, żeby się nie wkurzać.
Nic się nie zmieniło:) ta sama padaka..o ile jesscze wczoraj cos chlapnelo to dzis juz martwica. O śmiesznym 30 paro centymetrowym kleniu nie chce wspominać ale muszę..
Widać zresztą po zdjęciach na forach jak jest wspaniale. Pora złożyć wizytę w pzw I wodach polskich bo to już jest przegięcie zeby gosc z 20 letnim doświadczeniem z marszu nie mógł głupiej ryby zlapac a co gorsza jej zaobserwować.
Ich model sypania jakis pomitow do wody się nie sprawdzil. Bez naturalnej ryby nie będzie niczego .
#6543 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 12:08
Moja średnia z 2016-2020r, 1/4 ryby na wyjście
2021- 1/7
2022- 1/11 i się rozpędzam....
Stopień ogarnięcia sprzętu, itd. level master w porównaniu z latami byłymi. Rzucam, trafiam gdzie chce, jak długo chce. Ilość zabawek do rzucania pierdyliardy szt.
Może remont to jest to.... Jak dojde do 1/20 to rozp........ garaż, a co. Albo se jakąś elektrownie wybuduje. pz
- krzysju i Ostry krokodylec1 lubią to
#6544 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 13:34
Panowie, w spławikowych mistrzostwach Okręgu PZW Kraków zorganizowanych na Wiśle w Piekarach do zajęcia miejsca na pudle wystarczyło w niektórych sektorach odpowiednio - 20g, 40g i 55g. W tak "rybnej" rzece jaka może być populacja drapieżników? Na zbiorniku mojego koła pięciolatki w zawodach na Dzień Dziecka miały wyższe wyniki.
- Tommy100 lubi to
#6545 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 14:52
Ja się zastanawiam jak mlodzi którzy zaczynają przygodę, lub inni poczatkujacy maja rybe zlapac ?
Jak doświadczeni goscie muszą się trochę ponapinac zeby cos zlowic...
Ok , jescze jest trochę bolenia i resztki klenia , czasem cos przyatakuje drobnicę, ale naprawdę to jest słabizna jak to wygląda z roku na rok..
Tamten byl fatalny ale ten to już ponziej pasa. Na Dabiu pod turbina już nawet bolenie nie skacza z tego co zaobserwowałem przy kilku wizytach tam w tym roku.
Tamten byl fatalny ale ten to już ponziej pasa. .
He he, zauważ, że tak jest każdego roku.
Pytanie - gdzie jest DNO?
Nie Wisły - bo to już prawie wystaje, ale socjalistycznej "gospodarki rybackiej"?
Kiedyś mówiono, że jakby zrobić socjalizm na Saharze, to wkrótce zabrakłoby piasku.
Parafrazując - gdyby w Szwecji zrobić "PZW", to za 3 lata nie byłoby tam ani jednej ryby.
Ja widzę równię pochyłą od ok. 30 lat (a i wtedy często się słyszało - paanie, kiedyś to tu były ryby!), a wiedząc i widząc coraz więcej o gangsterskim charakterze PZW łatwo to było połączyć.
I to, co od 30 lat powtarzam - bez likwidacji PZW nie ma nawet co marzyć o poprawie sytuacji.
I pamiętajcie - każdy frajer, który z pokorą zanosi i wpłaca kolejną (wyższą) składkę do PZW, tym samym wbija kolejny gwóźdź do trumny z polskimi wodami.
Jeśli nie da się tego burdelu zlikwidować odgórnie, to można go tylko oddolnie... zagłodzić.
- Ostry krokodylec1 lubi to
#6546 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 15:01
Sent from my Armor 8 using Tapatalk
#6547 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 15:23
Że PZW jest do dupy? Zgoda. Natomiast perspektywa zarządzania wodami przez meliorantów z WP to przepis na katastrofę...
Gorzej już nie może chyba być
#6548 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 17:24
Że PZW jest do dupy? Zgoda. Natomiast perspektywa zarządzania wodami przez meliorantów z WP to przepis na katastrofę...
Ale skoro już gorzej być nie może, to może?
Oczywiście - po państwowym molochu oblepionym partyjnymi towarzyszami wraz z rodzinami - niczego dobrego bym się nie spodziewał.
Ale przynajmniej mogłyby się zmienić opłaty. Zamiast pierdyliona obecnych okręgów z towarzyszami-działaczami i brakiem możliwości łowienia w innych częściach kraju bez dodatkowych ekstra-super-opłat, mogłaby być jedna opłata na cały kraj, z dopłatą na łowiska specjalne.
Oczywiście najlepiej, gdyby wodami pod kątem wędkarstwa zajmowały się towarzystwa wędkarskie lub osoby prywatne.
Poniższe zdjęcie z mojego osiedla.
To czerwone po prawej - to państwowe.
Socjalistyczne.
Deficytowe.
Koszmarnie drogie.
Nieudolne i niewydajne...
A tak jest w KAŻDEJ dziedzinie - nie tylko pocztowej.
Załączone pliki
Użytkownik pezet edytował ten post 20 lipiec 2022 - 17:25
- Polspin, eRKa i hanz lubią to
#6549 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 18:58
Bo krytykować można a nawet czasem trzeba ale z samego " zlikwidować, rozpierd.... i zaorać" nic nie wynika
#6550 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 19:05
- Tommy100 i Ostry krokodylec1 lubią to
#6551 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 19:08
W kontrze do tego co piszecie:
Lipiec pod znakiem klenia (wedkarzdoskonaly.blogspot.com)
To sa ryby w tej wisle czy ich nie ma?
#6552 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 21:01
- Tommy100 lubi to
#6553 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2022 - 23:38
Wszyscy wiemy że jest kupa ciezka. Akurat blog" Wedkarz doskonaly " pisze mój serdeczny przyjaciel Kris I ja wiem jakie są realia...to są dziesiątki godzin nad woda poświęcone w poprzednich sezonach.
Jeździmy razem na ryby od 3 lat. I co z tego że coś czasem złapiemy ja czy on akurat teraz ma dobra passe??? Ja też mam klenie 50+ na koncie ale nic z tego nie wynika. Zeby zlapac takiego klenia trzeba na głowie stanąć. I jakiegokolwiek innego.
Są miejsca gdzie jak ich nie znasz to nigdy takiego nie zlapiesz. A jak juz jakims cudem trafisz , potem zejdziesz w dol rzeki podniecony i 2 kilometry bedzie pustynia.
Sandacze? Też mam na koncie ryby 80+ w zeszłym roku , ale jakim kosztem ku..ewa?? Czlowikeu baba mnie prawie z domu wyj...la .
Nie mam na to więcej ochoty. To są maleńkie enklawy ryb 10x10 metrów i jak tego nie znasz to nigdy nie zlowisz. A dawniej ja lapalem na twistery za 65 groszy i na wedke z placu Imbramowksiego wszedzie prawie !
Maju siedzi na takich metach że tam żywego ducha nie ma. Chlop ma pojęcie, sprzętu za 30 tys dolarów U.S.A I nie może ryby zlowic . To nie jest normalne.
Sa goscie tu na Jerku co mają w sezonie po kilkaset boleni , a teraz o takich wynikach mogą pomażyć.
Nie wrzucaja tu bo się wstydzą , a może brzydzą chwalić bolusiem na 62 cm ...
Ja nie wiem co się dzieje z rybami nie jestem jasnowidzem . Ale zarządzają tym pzw I wody polskie i oba to PRL I nieudolne g#wno. Na całym świecie ryby zanikają ale u nas to do kwadratu.
I to nie ja jestem gospodarzem tej wody tylko oni do spóły i odstawiają fuszere.
Fundusze są ogromne, ale planu zero..
Ja w 3 miesiące robię na Sance eldorado..za 20 tysięcy złotych..a pzw krakow ma 4 mln i nie wpadło jeszcze na żaden pomysł poza wpuszczeniem tam wiaderka narybku patraga który nie ma bazy pokarmowej ani tarlisk .
Ja wiem co tam trzeba zrobić żeby było dobrze. Bo czytam. Ogladam co się dzieje za granicą. Edukuje się. Bo są na to gotowe projekty od 30 lat tylkoo trzeba się dokształcić..
- Ostry krokodylec1 lubi to
#6554 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2022 - 00:06
Stoja za tym wody polskie I pzw razem do spóły.
Stada kormoranow w zimie..ja wcześniej nie obwiniałem tych zwierząt za bezrybie , bo one tez muszą żyć w ekosystemie , ale to naprawdę stalo sie problemem. To juz jest plaga.
Przecież nie ja mam się tym interesować tylko Ci którzy zarządzają wodą i zasobami.
To nie ja będę prowadził monitoring tylko oni to powinni robić..
Ogromne wahania wody to przecież nie ja mam iść w tej sprawie do Taurona i zaalarmować o problemie ponizej progów, bo to nie ja zarządzam tą wodą.
Wodą brudna?? Kto sprawdzał jakość wody i monitorował i podał to do wiadomości?
Bioroznorodnosc dopływów Wisly ? To ja mam zlecać tam badania i szukanie rozwiązań czy użytkownik wody ?
Tam jest ciemnogród..wrzućmy karpika i sandaczyka za 1200 zł i finito. Zarybienia nic nie dają.
No chyba ze selektów na wodach górskich ale nie można liczyć na sztuczna rybe caly czas..
Tu się nic już nie rozwija .
Nie ma ryb malych średnich w ogole. Kto z Was ostatnio zlapal bolenia na 30 cm ??
Albo okonia na Wisle ?? Czekam na foty.
Wina suma ? Suma było tu pod Wawelem wku#%^we 15 lat temu i jakoś sandacz i okoń byl..ja nie powróżę z fusów tylko problem trzeba zbadać.
Pytam Was Panowie po raz pierwszy. Kiedy idziemy zrobić protest i kto ma na to ochotę? Bo nie można już dłużej siedziec w tym bagnie.
- eRKa i Elast93 lubią to
#6555 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2022 - 00:28
Zgroza jakby wszyscy brali tak jak dawniej . To już w ogóle by sens straciło.
Sa jednak kraje takie jak Niemcy gdzie biorą na potęgę. I lowia dalej.
Pomyśl na wodę jwst jeden. Tak jak pisze Pezet..oddać w ręce pasjonatom klubom i prywatnym właścicielom.
Wody polskie jak wejdą to lojezu...ta sama klika. Grosza nawet , ale pod jednym względem lepsza. Podejmie dialog bo musi, ale jak się nie przejdziemy tam w końcu to ....
Pstraga będziemy mieli betonowego ze zbrojeniem w środku. Jak zatniesz go to chłopaku! Przypon musisz mieć 120kg bo potarga
- elpojo lubi to
#6556 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2022 - 08:37
Tak czytam Panowie te wasze wpisy i w każdym jest sporo racji. Ze wszystkich przebija natomiast jedna rzecz: CHĘĆ ZMIANY. Natomiast nasz okręg od lat tkwi w stagnacji i chęci jakichkolwiek zmian u władz na Bulwarowej nie widać.
Problemów jest naprawdę dużo, jednak nikt z nimi nic nie robi. I rację ma Tommy mowiąc, że powinni się tym zająć w PZW do spółki z WP. Ale, z tego co wiem, to oni raczej ze sobą walczą, zamiast współpracować.
Odniosę się do W2, bo tu łowię najczęściej. Według mnie sumów i kormoranów jest rzeczywiście zbyt dużo i warto by pomyśleć na redukcją ich populacji. Możecie na mnie ciskać gromy za suma, ale np. na takiej Skawince wąsate 25-30 cm sumiątka biorą juz nawet na kleniowe woblery w ostrym nurcie. Natomiast co do kormoranów, to zeszłej zimy od ujścia Skawinki do ujścia kanału do Wisły naliczyłem ponad 150 szt. tej czarnej zarazy. 150 szt x 0.5 kg (bo tyle średnio zjada jeden ptak dziennie) daje 75 kg ryb dziennie. I teraz pomnóżmy to przez 4 zimowe miesiące (listopad,grudzień,styczeń,luty) i mamy 9000 kg (tak, tak, 9 ton !!!) bezpowrotnie straconych ryb. Jaka woda to wytrzyma ? Takie leszcze z racji swej szerokości rzadko są zjadane - stąd na Wiśle jest ich jeszcze trochę. Natomiast ryby "długie" typu klenie, sandacze czy szczupaki zjadane są nieustannie i dlatego ich populacja zmniejsza się w zastraszającym tempie.
Inna sprawa to zrzuty wody, o których wspomniał Tommy. Dobowe wahania na takich Łączanach to niekiedy nawet i 50 cm. Ryba składa ikrę w przybrzeżnych trawach, nagle woda się cofa i wszystko wysycha. I tu PZW wspólnie z WP powinni do Taurona uderzać, a tego nie robią. Tu taka mała anegdota. Siedzę sobie we wtorek ze spławikówką na Kanale Łączańskim i pod tamę w Borku przypłyneła motorówka, by przeprawić się w górę Kanału. Oczywiście przepust zadziałał prawidłowo i po chwili 4 panów dziarsko pomknęło w górę, w stronę Łączan. Jednak po chwili, tama "wypluła" z siebie wodę, którą użyła do przeprawienia łódki. W ciągu 2-3 minut woda podskoczyła o dobre 10 cm, by po ok. 5 minutach wrócić do wcześniejszego poziomu. W przybrzeżnym błocie został tegoroczny narybek. Igiełki po 2-3 cm, które powrzucałem z powrotem do wody. Bez mojej interwencji czekałaby je niechybna smierć. Czy tak to powinno wyglądać?
Czyli ryby duże są zjadane przez wędkarzy (choć juz coraz rzadziej), ryby średnie przez sumy i kormorany, a narybek jest niszczony przez zapory.
Ważną sprawą jest również dewastacja brzegów i koryt rzecznych, o których nie wspomnieliście. Kilka lat temu w Radziszowie nad Skawinką i w Woli Radziszowskiej nad Cedronem wycięto nadbrzeżne drzewa i krzaki. Ani PZW, ani WP nawet nie pierdneły w tej sprawie. O sadzeniu nowych drzew nawet nie wspomnę, bo to dla PZW jest abstrakcja.
To tylko kilka przykładów z życia wziętych. A jest ich dużo, dużo więcej.
I tu znowu rację ma Pezet mówiąc o likwidacji PZW. Bo Związek powinien dbać, a nie dba. Więc czy oni będą, czy nie, róznicy nie ma. Jedyna jest taka, że wyciągają od nas pieniądze. Mowa oczywiscie o wodach płynących, bo na jakichś tam Przylaskach czy innych Bagrach PZW coś tam działa.
I tak naprawdę Panowie rozchodzi się o to, że PZW nie jest obecnie "w terenie" i nie walczy o to, czym zarządza... A skoro nie robią nic i nic robić nie zamierzają, to może rzeczywiście lepiej byłoby oddać wody tym, którym na nich zależy, którzy będą się nimi NAPRAWDĘ opiekować i dbać o nie. Którzy choć raz w tygodniu przejdą się nad taką Skawinkę, Sankę czy inny Prądnik, by sprawdzić co w wodzie i nad wodą piszczy. A obecnie jest tak, że członkowie Zarządu Okręgu w każdy weekend biorą udział w zawodach (np. w ten weekend prezes Fornalik jest wpisany na listę zawodów nocnych koła PZW Skawina Miasto). Nie powinni łowić płotek,leszczy czy innych krąpi, lecz odbyć spacer nad którąś z rzek okręgu, by poznać jej bolączki i skutecznie im przeciwdziałać.
Że się nie da ? A guzik prawda ! Siedząc na etacie w okręgu taki ichtiolog czy dyrektor biura powinni wycierać klamki w WP, WFOŚIGW, UMK, Urzędach Gmin czy nawet w ministerstwach odpowiedzialnych za ochronę środowiska. O współpracy z ludźmi z organizacji ekologicznych (np. WWF) nawet nie wspominam, bo z nimi to powinni na wódkę chodzić ! I wspólnie z tymi instytucjami powinni działać na rzecz dobra naszych wód. Sadzić drzewa, rozwalać progi, walczyć o czystość wód, budować tarliska... A tego po prostu nie robią i mamy co mamy, czyli nic nie mamy...
Natomiast co do Krisa i jego wyników, to również znam go osobiście i chłop w każdy weekend siedzi nad wodą. Włóczy się nocami po wiślanych brzegach i łowi pojedyncze ryby danych gatunków. Bo to nie jest tak, że on łapie po 10 sandaczy czy kleni za noc. Od czasu do czasu łowi 1-2 ryby za 5-6 godzin łowienia i to opisuje. O tym, ile razy schodzi z wody na tarczy niestety nie pisze Czy to rzeczywiscie jest aż tak dobry wynik ? Oczywiście w odniesieniu do obecnych nam czasów, to gość łowi bardzo dużo i ma pojęcie co i jak. Lecz jesli porównamy wyniki jego i nas samych do tego co było 30 lat temu, to obecne połowy są, by rzec skromnie, bardzo marne.
Użytkownik Grzesiek edytował ten post 21 lipiec 2022 - 08:56
- PePe., piotrmr, pezet i 1 inna osoba lubią to
#6557 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2022 - 09:59
Jako komentarz - piosenka śpiewana przez Młynarskiego:
***
Sąsiad, wpadając niespodziewanie,
Zwłaszcza gdy sobie ciut golnie,
Zawsze zadaje mi to pytanie:
Kiedy to wreszcie pierdxlnie?
Co dzień się zmiany wprowadza nowe,
Czyniąc to dość nieudolnie.
Sąsiad się ciągle łapie za głowę:
Przecież to zaraz pierdxlnie.
Ja mu tłumaczę, że taką władzę
Wybraliśmy dobrowolnie,
A on mi na to: Nic nie poradzę,
Ale to wkrótce pierdxlnie.
Tak jak przed laty, proces odnowy
Musi się zacząć oddolnie.
Naród po rozum pójdzie do głowy,
I w końcu wszystko pierdxlnie.
Z tego powodu logiczny wniosek
Nasuwa się mimowolnie:
Gdy prawda dotrze do miast i wiosek,
Wtedy to z hukiem pierdxlnie.
Koła historii, jak uczą dzieje,
Toczą się szybciej lub wolniej,
Lecz każdy reżim, mam tę nadzieję,
Wcześniej czy później pierdxlnie.
Wybaczcie, proszę, że poemacik
Zakończę nieco frywolnie,
Ale pocieszyć pragnę współbraci,
Że to niebawem pierdxlnie
- mayou i Kamyk88 lubią to
#6558 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2022 - 10:06
O energetyce zawodowej mówiono tak od dobrych 20 lat..... Na razie beton trzyma mocno. pz
#6559 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2022 - 11:09
Szybkie pytanie Panowie: przy normalnych warunkach hydrologicznych w których godzinach "Przewóz" przeważnie puszcza wodę?
#6560 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2022 - 11:13
Jakieś 2-3h przed tym co widać na wodowskazie w Sierosławicach.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych