Wody w okolicach Krakowa
#621 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2014 - 22:27
#622 OFFLINE
#623 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2014 - 15:13
MegaŚwinia?
#624 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2014 - 18:06
#625 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2014 - 21:19
MegaŚwinia?
Świnka ,ale nie mega chyba...
- hycu i sloniukrk lubią to
#626 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2014 - 15:32
#627 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2014 - 16:26
Zmieniło sie cos z woda ponizej przewozu po ostatnich dedzczach? Bo niewiem czy woda niebedzie utrudniała wedkowania
Woda zazwyczaj ułatwia mi wędkowanie Jej brak zaś znacząco doskwiera.
#628 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2014 - 16:56
Woda zazwyczaj ułatwia mi wędkowanie Jej brak zaś znacząco doskwiera.
#629 OFFLINE
Napisano 13 wrzesień 2014 - 21:01
- theslut lubi to
#630 OFFLINE
Napisano 14 wrzesień 2014 - 23:57
Dzisiaj, a w zasadzie wczoraj ,woda podniesiona, ale o dobrej widoczności, rybki współpracowały, chociaż na początku straciłem 2 woblery i 1 rybkę przez wadliwe agrafki, złowiłem 5 boleni+ 1 urwany ,w tym 2 złowione ok.70ki DSC_02451.jpg 36,4 KB 11 Ilość pobrań DSC_02461.jpg 32,43 KB 9 Ilość pobrań DSC_02471.jpg 70,58 KB 11 Ilość pobrań
Brały 1 na Widełka, 2 na fantoma,2 na Tarnusa, i 1 na gumę z dna, gdy nadchodziły chmury i wszystkie pochowały się głębiej.
#631 OFFLINE
Napisano 15 wrzesień 2014 - 11:07
Gratulacje jerzy6, ja wczoraj zaliczyłem dwie miejscówki i na zero
- Roseth lubi to
#632 OFFLINE
Napisano 15 wrzesień 2014 - 12:14
Dzięki.
Trochę trzeba było się nachodzić, gdyż nie na każdej główce były.Ale widok pędzącej torpedy na przelewie wszystko wynagradzał.
Muszę się też przyznać, że poniżej Szczurowej to dość już sporo poniżej Krakowa.
#633 OFFLINE
Napisano 15 wrzesień 2014 - 12:37
Muszę się też przyznać, że poniżej Szczurowej to dość już sporo poniżej Krakowa.
Ale nadal jednak jest to koło Krakowa
#634 OFFLINE
Napisano 15 wrzesień 2014 - 14:55
Ja byłem wczoraj poniżej przewozu, tak na godzinkę, ale lipa, akurat puścili wodę jak stałem na odsłoniętym kamieńcu, musiałem szybko się ewakuować. Potem siadły dwa okonki po 20cm...
nie ma czym się chwalić generalnie.
#635 OFFLINE
Napisano 16 wrzesień 2014 - 20:53
Doświadczyłem tego samego jeden okonek i pływająca druga wędka jak puścili wodę generalnie tam gdzie byłem woda martwa żadnych oznak życia
#636 OFFLINE
Napisano 17 wrzesień 2014 - 10:26
Wczoraj wieczorny wypad, ja jeden bolo 60+, kumpel dwa sandaczyki (najwiekszy 45cm)
#637 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 08:22
Kilka kontrolnych rzutów przed pracą. Tak żeby wodę zobaczyć i coś na wieczór zaplanować. Celowane było w klenia. Coś w zmąconej zatoczce w trawach się przewinęło i myślałem, że to klenik. Obrotówek nie wziołem, więc do wody na pierwszy ogień poszedł mały 1,5 cm woblerek. Na 0,22 lata toto na max 10m. Fajne branie, bo przynęta dogoniona praktycznie przy wyciąganiu dociągniętego do traw woblerka:
A woda po deszczu znowu przymącona i w górę. Coś mnie królowa wnerwia. Od początku sierpnia cały czas huśtawka. Liczyłem, że jeszcze wyskoczę na 2-3 nocki za karpiem. Dobrze, że udało się miejsce przygotować i 3-4 nocki wstrzelić się w fajne warunki. Coś mi się jednak wydaje, że do końca roku tylko spinn.
Użytkownik tadekb edytował ten post 02 październik 2014 - 08:32
- kowalek87 i Paweł R. lubią to
#638 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 09:00
Taka częsta zmiana pogody/ warunków nad wodą jest chyba od lipca. Oby jesień była stabilna,choć trochę
Tadek, łowisz klenie na przemian z bolkami czy nominalnie na kleksy masz nawiniętą 0,22?
#639 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 10:43
0,22 moim zdaniem to taki uniwersał. Połowi się większość ryb większością przynęt. Woda poniżej Krakowa też raczej płynie i to też jakoś trzeba uwzględnić. Poza tym jest mała rezerwa jak się żyłeczka przytrze np. na kamieniu. Moim kleniom taka grubość raczej nie przeszkadza. Bolkowi, brzanie czy sandaczowi też nie. Jak się trafi nieproszony sumek, to do 120cm też się go całkiem sprawnie ogarnie. Dlatego najczęściej poniżej Krk łowię właśnie na taką. Ale cieniej i grubiej też mi się zdarza. Podchodziłem jazie z 0,10 , ale to już była lekka przesada. W krakowie na stojącej, otwartej wodzie można się bawić, U nas niżej to raczej nie ma sensu. Może było by kilka brań więcej, ale po co podcinać sobie swoje szanse, jak już to wielkie BUM wkońcu się trafi?
#640 OFFLINE
Napisano 02 październik 2014 - 11:29
Wyskoczyłem wczoraj późnym wieczorem na dwie godziny za sandaczem, w trzecim rzucie siadł jeden maluch. Pół godziny później w tym samym miejscu siadł ładny gruby sandokan, niestety spadł. Ale mam jeszcze czas,dopiero początek października
- ZAN KR lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych