Wody w okolicach Krakowa
#7781 ONLINE
Napisano 27 luty 2024 - 11:35
- szczupak1 lubi to
#7782 OFFLINE
Napisano 27 luty 2024 - 12:21
Zrobię krótką odskocznię - w strefę marzeń i snów.
Zobaczcie: strumyczek wielkości połowy Prądnika czy Dłubni, a facet z kolejnych dołków (dołeczków!) wyjmuje pstrągi po 60-70 cm...
Bajka, Pezet....To USA, prawda ?
#7783 OFFLINE
Napisano 27 luty 2024 - 12:23
Narodziny zła.
Nawet nie wiedziałem, że między Krakowem a Sandomierzem, planowano jeszcze DWANAŚCIE stopni!
Oglądnąłem całość i żaden z ówczesnych inżynierów nawet nie zająknął się o kosztach środowiskowych, o wpływie tego betonu na przyrodę. Konsekwencje ówczesnego myślenia niestety ponosimy po dziś dzień...Teraz pasowałoby to wszystko poburzyć
#7784 ONLINE
Napisano 27 luty 2024 - 14:01
już dawno by pasowało... i wcale nie trzeba liczyć do rachunku kosztów środowiskowych... wystarczy prosty rachunek ekonomiczny - od wpływów (śluzowanie) odjąc koszty utrzymania szlaku wodnego... nie ma szans na jakikolwiek zysk przy obecnym ruchu, a szlak działa juz od lat... żaden prywatny przedsiębiorca nie wpakowałby się w biznes niemal bez wpływów... a jakoś nie widzę jak taki transport miałby byc tańszy, szybszy czy w jakikolwiek sposób lepszy od drogowego, zwłaszcza, że i tak trzeba później w porcie przeładować na tiry i dalej wieźć droga...
#7785 OFFLINE
Napisano 27 luty 2024 - 19:28
#7786 OFFLINE
Napisano 27 luty 2024 - 22:07
Zrobię krótką odskocznię - w strefę marzeń i snów.
Zobaczcie: strumyczek wielkości połowy Prądnika czy Dłubni, a facet z kolejnych dołków (dołeczków!) wyjmuje pstrągi po 60-70 cm...
https://youtu.be/oUZ...gccwjzAybX&t=67
U nas również można jeszcze w niewielkich strumykach spotkać podobne, bajeczne ryby. Warunek to termika wody, dostatek pokarmu i najważniejsze - znikoma presja. Informacja w błyskawicznym tempie sterylizuje takie rzeczki. Nawet na odcinkach złów i wypuść ryby "giną z głodu", ponieważ nie mają kiedy się najeść, bo albo są holowane, albo uciekają w popłochu przed kohortami depczących brzegi wędkarzy ☺. Hole na żyłkach 0,14 i wykałaczkach do 0,5g, także robią swoje.
Nawet na tym ciurku z filmiku takie ryby i w takich ilościach nie są codziennością, bo ich złowienie wymagało nie jednego dnia, a conajmniej jednego sezonu.
#7787 OFFLINE
Napisano 27 luty 2024 - 22:51
Bajka, Pezet....To USA, prawda ?
Zapewne.
Rzeczka, która mi przypomina Prądnik w okolicach Giebułtowa
https://youtu.be/rDB...JDky5MzON&t=184
Jakieś 30 lat temu miałem tam wyjście pstrąga dobrze ponad 50, ale się rozmyślił...
Idąc dalej w ekstremum, można znaleźć przykłady łowienia dużych i wielkich pstrągów w mikro-strumyczkach, np.
https://youtu.be/oFe...z9OaAB4n7G&t=93
https://youtube.com/...duK0MoHQVWN_tvc
https://youtu.be/FmN...fImRaibLH&t=364
No i ktoś powie, że no taak, ale to dzikie ostępy jakiejś Montany czy Alaski, gdzie przez tydzień człowieka nie spotkasz...
A tutaj?
W mieście, w parku, w sztucznie utworzonym, płytkim strumyku, kabany jak kończyna Pudziana
https://youtu.be/NzR...twnwuYRcQSppReg
I wędkarz łowiacy na ikrę
Te przykłady potwierdzają znaną od zarania dziejów tezę, że pstrągowi potrzeba niewiele wody i może żyć niemal wszędzie, osiągając spore rozmiary.
Trzeba mu tylko dać szansę.
A jeszcze na marginesie: wyobrażacie sobie w takiej Rudawie 2-metrowe jesiotry?
https://youtu.be/KGt...a6M89KQNV&t=457
Użytkownik pezet edytował ten post 27 luty 2024 - 22:56
#7788 OFFLINE
Napisano 27 luty 2024 - 22:52
Ps. Przejeżdzałem parę razy przez most w Nceach i nie wygląda to jakoś szałowo na razie....
#7789 ONLINE
Napisano 27 luty 2024 - 23:36
- Wolti lubi to
#7790 ONLINE
Napisano 27 luty 2024 - 23:37
- mayou lubi to
#7791 OFFLINE
Napisano 28 luty 2024 - 01:31
Jako dziecko jeździłem w Gorce na wakacje i moja rozrywka to były ryby na muchę z gospodarzem, wożenie siana z pola do spichlerza i wypasanie krów cieszyłem się jak mogłem to robić koło pola gdzie pasły się krowy była studnia gdzie zbierała się woda z gór i nadmiar tworzył mały ciurek i w tym ciurku były pstrągi i nawet podpływała do studni i wyczekiwały kiedy wpadnie jakiś pająk do wody piękne to było ...
Powiem tak w Gorcach dalej są takie rzeczki - i nadal są tam ryby. Nie w takich ilościach jak kiedyś , ale niektóre są już naprawdę konkretne.
- PePe. lubi to
#7792 ONLINE
#7793 OFFLINE
Napisano 28 luty 2024 - 18:31
Ale ci samy Niemcy - BASF i Bayer - eksportują do Ameryki Południowej tysiące ton toksycznych pestycydów, dawno wycofanych w Europie, gdzie produkują zboże i kukurydzę, która trafia do Europy, a nawet w wodzie wodociągowej, w kranach - znajduje się nawet 20-30 pestycydów, które zabijają tam-bylców.
O rzekach już nie wspominając...
https://youtu.be/gTC...Yr6cYrzzyx3BLiD
- Voldemort, PePe. i coma lubią to
#7794 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2024 - 14:39
Stoje naprzeciw.dolnegi wylotu i jak mo cos nie śmignie koło ucha i wpadnie do wody. Chwile pomyślałem i wyszło mi, jak to nie kula to nie wiem co.
Jakoś mi się zrobiło nieswojo, wracam w stronę auta a tu jakis facet mnie zagaduje czy nie przeszkadzają, czy biorą bla bla.
Po czym mówi, ze oni tu sobie strzelają.
Jak strzelacie?! Z wiatrówki takiej. Tarcza zaczepiona na drzewie, bez kulołapu. No to pojechalem faceta na czym świat stoi ze mnie prawie ustrzelił, ze tak nie można strzelać...
A bo myślałem, ze tam nikogo nie ma.
Ręce opadają. Ze się kiedyś utopię to mam na uwadze ale nie, że postrzelony.
#7795 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2024 - 14:57
#7796 ONLINE
Napisano 03 marzec 2024 - 19:41
#7797 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2024 - 19:49
Ja takie ,,atrakcje" miałem na jesieni ,nad Czorsztynem ( ujście Białki głownie) tylko ,że tamci strzelali , amunicją ostrą bo polowali na kaczki.
A jeszcze ciekawiej jest na Dunajcu. W sumie to chyba nie ma roku ( wliczam wyjścia na grzyby) żeby jakaś zabłąkana kula nie świsnęła koło mnie. Mało tego tak polują ,że nie ma tez roku żeby któremuś gospodarzowi psa nie zastrzeli. Oni mają gdzieś odległości od domostw , naprute to lata jak Meserszmit .
#7798 OFFLINE
Napisano 06 marzec 2024 - 19:05
W zeszlym roku na jesień wybralem sie w okolice Okleśnej. Na przeciwnym brzegu wyłonił się z krzaków osobnik ze strzelbą z czarnym psem. Przysiadł na jakimś krześle i czekał. Nadlecialy kormorany. Uznał ze najlepszy moment do oddania strzalu byl w momencie jak były w akurat nade mną.
Dać małpie brzytwę...
#7799 OFFLINE
Napisano 06 marzec 2024 - 23:03
To już Kolega marudzi - myśliwy poluje na kormorany i nie pasuje ?
I do tego zasila nieznajomego w mięsko prosto z nieba, nic tylko oskubać i rosołek jak znalazł
- rybarak, Polspin i reszka lubią to
#7800 OFFLINE
Napisano 10 marzec 2024 - 23:32
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych