Nie wiem jak na tym odcinku co mówisz bo tam na rowerze nie dojezdżałem z Brzeska. Ale z ręką na sercu 1km powyżej ujścia Leksandrówki do Uszwicy, cały ten kilometr , a moze więcej było pstrąga pełno!!! nikt mi nie powie , ze nie było , bo Uszwica i Leksandrówka na tym odcinku dolnym to były rzeczki mojego dziecinstwa. W maju prawie z każdego dołka wychodziły potokowce nieraz bardzo ładne. A teraz jest martwa woda. Leksandrówka jak pamiętam już w latach 90-tych została uśmiercona. Tam w górze jakie były ścieki to nie wiem , ale na pewno nie tak szkodliwe jak teraz. A Uszwica górna miała wodę jak kryształ !
No z ta Leksandrówka to już nie przesadzajmy. Pamiętam czasy szkoły podstawowej w N.W. Lata 80'. Pstrągi były w Leksandrówce na odcinku od Leksandrowej do mniej więcej tartaku w N.W.
Nieco poniżej uchodziły ścieki z góry czyli z osiedla przy zakładzie karnym i pewnie z samego zakładu karnego. Nieopodal nad samą rzeką znajdowała się rzeźnia, która też swoje robiła. Od tego miejsca, aż chyba do S.W. , może Kobyla płynął ściek. Woda ciemno szara, bez życia. Z mostu pod zamkiem mozna było zobaczyć co najwyżej rozkładające się psy lub świnie. Na odcinku przy kościele pod boiskiem znaleziono kiedyś zwłoki kobiety. W owych latach na wysokości obecnego basenu, który tez zaszkodził rzece, koło w Bochni zarybiało Leksandrówkę. Pstrąg ten był dosyć szybko odławiany przez tubylców na muchę zwaną "rosówką", więc o sztukę ponad 35 cm nie było łatwo. Była jeszcze pstrągowa rzeczka w Królówce. Teraz woda płynie czysta, ale czy sa w niej pstrągi to trudno powiedzieć. Oficjalnie rzeka nie jest zarybiana.
Wiem co mówię , bo całe dzieciństwo i młodość tam spędziłem. Chociaż ilościowo rzeczywiście pstrąga było w Leksandrówce mniej niż w Uszwicy i innych potokach, ale wielkości były imponujące jak na taką małą rzeczkę, były 40plus i mój rekord na Leksandrówce wtedy na obrotówkę 49cm. W Uszwicy, Stradomce zdarzały się pstrągi nawet do 60cm!
Ekodebeściak , a pamiętasz jak było na Stradomce? Ja tam rzadziej dojeżdżałem , już bardziej w latach 90tych , kiedy pstrąga było mniej , ale był, były też brzany, świnki mnóstwo kleni.
A widzieliście teraz wodę ponizej źródeł Uszwicy , ale już po pierwszych zabudowaniach w Rajbrocie....jeden szarobury cuchnący ściek i tak płynie na oczach wszystkich, to chyba taka polska norma? a kilkanaście, no trochę więcej lat temu od źródeł do Uszwi woda kryształ i mnóstwo rybek.... ehhh szkoda pisać, nie wiem , czy młodzi zrozumieją...
U nas w Polsce nawet w rzekach wizualnie czystych teraz jest jakaś chemia, zabójcza mniej lub bardziej dla ryb...
A wracając do ścieków ..dawniej rzeczywiscie z miast szedł syf , bo nie było oczyszczalni ale musiało mniej chyba chemii być... zawsze wydawało mi się , ze rzeczka ponizej 1ych ścieków poniżej jazu w Brzesku jest martwa, jakie było moje zdziwienie , gdy zaobserwowałem mnóstwo ryb właśnie poniżej ścieków a nawet z rzadka pływały pstrągi kolosy, po tarle w zimie nieraz było widać z mostu w Okocimiu jakieś nienaturalnie pływające klenie i pstrągi, chyba opiły się piwem
EdekDeBeściak jesli jak piszesz wtedy Leksandrówka tam wyzej taka była , to widoczniej nizej się oczyszczała, częściowo ryby mogły do niej wchodzić z Uszwicy
A najbardziej była pstrągowa Uszwica w górze , tam brodząc 1-2km można było złowić na spining kilkadziesiąt pstrągów. Niestety to se pewnie niewrati.
Dobra , dość narzekania Panowie, trzeba się cieszyc tym co jest jeszcze.
20240302_141310.jpg 57,94 KB
11 Ilość pobrań
20240229_174314.jpg 138,91 KB
10 Ilość pobrań
20240229_174356.jpg 44,07 KB
10 Ilość pobrań
20240203_145622.jpg 47,84 KB
10 Ilość pobrań
Pierwszy złowiony na Uszwicy, następne na Dunajcu
Użytkownik jerzy6 edytował ten post 13 marzec 2024 - 01:59