Forecast wspaniała ryba. Szczerze zazdroszczę zdjęć z tak pięknie ubarwioną rybą.
Jazie 2013
#421 OFFLINE
Napisano 14 maj 2013 - 17:59
#422 ONLINE
Napisano 14 maj 2013 - 18:18
Kuba graty jazior marzenie...
Tomi jak kijek się spisuje przy żukowaniu ?
Zaczynam żałować że nie pojechałem bo u nas żenada...
Kuba ,ja również nie omieszkam pogratulować niesamowitego jazia.Mam nadzieję że uda mi się zbliżyć w tym sezonie do ryb o takich gabarytach .
WOBI, kijek przetestowany co prawda na średnich rybach ,ale działa bez zarzutu .Muszę tylko poćwiczyć trochę delikatniejsze zacinanie brań,bo kij w nowym ubraniu zyskał na czułości i szybkości ,a mocne zacięcie pierwszego "puknięcia" nie zawsze jest dobre w przypadku jazi i kleni.
Sezon na powierzchniowe łowienie dopiero nabiera rozpędu i postaram się skonfrontować te specjalistyczne narzędzie z rybami o wyglądzie zbliżonym do ryby Forecasta.
Pozdrawiam Tomi .
#423 OFFLINE
Napisano 14 maj 2013 - 19:09
Tomi mógłbyś zważyć ten kijek i podać wynik?
#424 OFFLINE
Napisano 14 maj 2013 - 22:00
Gratulacje Tomek ładne janki ,
lepiej późno niż wcale...
ja na razie tylko fotki ogladam
#425 OFFLINE
Napisano 15 maj 2013 - 10:04
Okazała ryba! szczególna barwa, mocarny wygląd, żadnych ubytków łusek, wygląda tak jakby nikt przed Tobą wcześniej jej nie dotknął, gratuluję Kuba.
Czy nie uważasz, że jej zabarwienie to wynik egzystowania w określonym środowisku a nie oznaka starości?
#426 OFFLINE
Napisano 15 maj 2013 - 10:45
Panowie szczere gratulacje, ja jakos do jazi nie mam talentu chyba
#427 OFFLINE
Napisano 15 maj 2013 - 11:23
Czy nie uważasz, że jej zabarwienie to wynik egzystowania w określonym środowisku a nie oznaka starości?
Ale jej wielkość pokazuje, że młodzian to to nie jest
#428 ONLINE
Napisano 15 maj 2013 - 15:23
Tomi mógłbyś zważyć ten kijek i podać wynik?
Kijek był zważony przy odbiorze,i waga pokazała 223gr.
W wersji oryginalnej/sklepowej rzeczywiście ważył 256 gr,a katalog podawał że tylko 210gr czyli spora rozbieżność.
W nowej szacie ubyło 33gr.masy, ale nie jest to mocno zauważalne.Znacząco wzrosła natomiast czułość (brań i pracy woblerów),szybkość i zasięg rzutu.
Pozdrawiam Tomi
#429 OFFLINE
Napisano 15 maj 2013 - 15:24
Ok.Pytam bo mam taka matchówkę Boronową i może bym to przezbroił?
#430 OFFLINE
Napisano 15 maj 2013 - 16:37
Kijek był zważony przy odbiorze,i waga pokazała 223gr.
W wersji oryginalnej/sklepowej rzeczywiście ważył 256 gr,a katalog podawał że tylko 210gr czyli spora rozbieżność.
W nowej szacie ubyło 33gr.masy, ale nie jest to mocno zauważalne.Znacząco wzrosła natomiast czułość (brań i pracy woblerów),szybkość i zasięg rzutu.
Pozdrawiam Tomi
Zapomniałeś jeszcze o dł.roboczej bo w oryginalnym zbrojeniu dolnik sięgał z dziesięć palców za łokieć
#431 OFFLINE
Napisano 15 maj 2013 - 17:44
a zasięg rzutowy taką odległościówka jes lepszy od kija 3,05?? chodzi o żukopodobne wobki
#432 OFFLINE
Napisano 15 maj 2013 - 18:11
a zasięg rzutowy taką odległościówka jes lepszy od kija 3,05?? chodzi o żukopodobne wobki
... nie, no bez przesady .
#433 OFFLINE
Napisano 15 maj 2013 - 20:36
a zasięg rzutowy taką odległościówka jes lepszy od kija 3,05?? chodzi o żukopodobne wobki
... nie, no bez przesady .
pewnych przynęt się nie rzuca
#434 OFFLINE
Napisano 18 maj 2013 - 12:21
Krótki rekonesans nad Wisłą zaowocował kilkoma jaziami, kleniami i boleniem.
do obiektywu...niestety w telefonie zapozował taki profesorek
Użytkownik Gobio Gobio edytował ten post 18 maj 2013 - 12:40
#435 OFFLINE
Napisano 18 maj 2013 - 12:43
Fajny ryb ,ale foto z tym paluchem w skrzelach wogłeś sobie darowac..
#436 OFFLINE
Napisano 18 maj 2013 - 12:50
nie w skrzelach a pod pokrywą(wieczkiem) skrzelową...nie było innej opcji przy podbieraniu. nic mu się nie stało, odpłynął pełnym piecem.
Użytkownik Gobio Gobio edytował ten post 18 maj 2013 - 12:52
#437 OFFLINE
Napisano 18 maj 2013 - 13:00
nic mu się nie stało, odpłynął pełnym piecem.
I tyle dobrze
Ja tez do niedawna byłem zwolennikiem podbierania ryb goła łapą, ale po ostatnim bolku 70+ mam mieszane uczucia co do wkładania łapy pod pokrywy skrzelowe bo jednak taka ryba juz swoje waży i chyba przeprosze sie z podbierakiem dla spokoju sumienia ze rybie kpl nic sie nie stało...
Graty dla wszystkich lowców, u mnie na rzece ciagle wielka woda i kawa z mlekiem do tego.. i ani jazie ani nic innego sie nawet nie pokazuje na powierzchni
#438 OFFLINE
Napisano 18 maj 2013 - 13:33
Dziś było mrożnie i śniegowo. Piekny klimat do jazdy samochodem. A że zawsze mam sprzęt w samochodzie jak i odzież to mi wiadomo co strzeliło do głowy. Pora nietypowa jak i miejsce bo sam środek rzeki gdzie nigdy bym się takiego leniucha nie spodziewał. Branie mocne po którym nastąpiła seria młynków ... i młynków aż wreszcie spaśluch uspokoił się i dał prowadzić tam gdzie chciałem go podebrać. Batson 2,90 z rx6 do 21 gram po raz kolejny we współpracy z żyłką 0,12 spełnił pokładane w nim nadzieje. Ryba zacięta za przysłowiowa skórkę.
Obserwacja tego wątku i Twoich poczynań skłania mnie do stwierdzenia tego co dla wielu jest pewnie sprawą oczywistą , że jesteś mistrzem tego gatunku. Mam nadzieję ,że będę miał okazję przyjąć od Ciebie kilka lekcji jaziowania nad którąś z naszych rzek. Prześliczny jaź - ten i każdy kolejny zaprezentowany w wątku, o ostatnim nie wspomnę. Ale to właśnie łowienie w najtrudniejszych warunkach pokazuje klasę wędkarza. Teraz kiedy słońce pięknie świeci nad głową a chodzenie za jaziem czy inną rybką utrudnione jest jedynie przez natrętne komary jest czymś naturalnym . Każdy uprawia maraton z wędką czy gania łódeczką po wodzie w poszukiwaniu upragnionego brania, choć jeszcze miesiąc temu marudzono na zmienność pogody. Ty nad wodą jesteś i pokazujesz że można, kiedy inni myślą nie o zbliżającym się sezonie bo wiosnę czuć za oknem, ale o dokładaniu ognia do kominka. Wielki szacunek. Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych sukcesów.
Użytkownik siwypike edytował ten post 18 maj 2013 - 13:44
#439 OFFLINE
Napisano 18 maj 2013 - 21:10
@siwypike Ja jestem normalnym człowiekiem. Nie chodzę 5 cm nad ziemia jak to poniektórzy "redaktorzy" w periodykach wędkarskich. Mam trochę więcej czasu na ryby niż inni gdyż bez tego nie mogę żyć poprawnie. Polskie łowiska są trudne a realia każdy wie jakie. Lubie ten gatunek bo ma on w sobie jakby z każdego po trochu. Udało mi się poznać przez kilka lat wiele łowisk z zacnymi rybami a najokazalszą złowiłem można rzec "Pod domem lubej". Wędkarstwo jest nie obliczalne jeśli chodzi o sukcesy. Znam twoja wodę ponieważ mam tam dziadka lecz nigdy nie łowiłem z wody. Czas chyba go odwiedzić choć za bardzo za nim nie przepadam
#440 OFFLINE
Napisano 19 maj 2013 - 08:32
Ja chodząc za boleniem trafiłem nad Wartą piękne zgrupowanie kilkunastu jazi, opływają rewiry na granicy silnego napływu i spokojniejszego przybrzeżnego dołka, zobaczyłem je przypadkiem, podczas powrotu, ale zostałem 4 godziny, z czego 2 może łowiłem, a resztę obserwowałem. Schowany w trzcinkach widziałem je z 3 m, może bliżej. Pływały w określonym rytmie, wyżej i bliżej brzegu mniejsze, im głębiej tym większe, czasami się lekko podnosiły, jakby do czegoś ,ale nie pod samą powierzchnie, zero oznak żerowania czymś "widzialnym". W tej gromadce 4 sztuki to sześć dyszek mogły mieć myślę, że spokojnie. I widziałem to wczoraj, także już ochłonąłem Oczywiście nie mogłem oderwać oczu, drugie oczywiście to zero reakcji na cokolwiek, podawanego z prądem i pod prąd, górą, dołem, itd.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych