rekord Polski szczupaka
#81 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2007 - 21:21
Jednym slowem robmy swoje ...rano lusterko prawde ci powie
#82 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2007 - 21:24
#83 OFFLINE
Napisano 21 lipiec 2007 - 21:38
wiec naprawde musze sie z niego wylaczyc bo czuje sie coraz gorzej ...lepiej wejsc na pstraga Lukomata zeby odzyskac forme .
jutro znowu wzejdzie slonce
Howg !!!
#84 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 01:49
PS
Do Wilka nie wrócę, bo to było z mojej strony ciut bezmyślne: nie po to moja rodzina po wojnie całymi pokoleniami wojowała o przywrócenie go w podpisie, bym sobie nim szafował
#85 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 03:06
Milej niedzieli dla Wszystkich ... ...jerry
#86 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 03:50
PS
Przeczytaj - jeśli Ci się chce - co pisałem: to inny rodzaj sportu. Potem - jeśli Ci się chce - przeczytaj, co napisał Remek. Nie myślmy, że my, wędkarze, jesteśmy pępkiem świata, a nasz punkt widzenia jest jedynie słusznym, bo wówczas nikt myślący nie przyłączy się do nas; ci, którzy są - odejdą. Kto wówczas zostanie? Na pewno nam/wam zależy akurat na tych?
PS 2
Widzę, że na Jerkbait pojawiła się filozofia. Ja nie mam odwagi - byłoby to nawet trochę nieuczciwe z mojej strony, gdybym stworzył taki nowy temat, ale chętnie włączę się do ew. dyskusji. Dowiedzielibyśmy się czegoś od siebie nawzajem.
#87 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 11:03
Widzę, że na Jerkbait pojawiła się filozofia.
Uważajmy, żeby to nie była filozofia.
Pozdrawiam.
#88 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 11:07
#89 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 11:14
#90 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 11:50
Poza tym: no mam tłumaczyć, że jak jadę pociągiem, to co prawda należę do grona pasażerów, bo musiałbym wyrzucić bilet i wysiąść, by nie należeć, a jednocześnie mogę nie czuć z nimi żadnej więzi? Że jak ochrzczono mnie - na przykład - to należę do chrześcijan, a jednocześnie mogę mówić z całym przekonaniem, że nie jestem chrześcijaninem? To takie rzeczy mam tłumaczyć? Różnice pomiędzy determinantami zewnętrznymi a wewnętrznymi? - też chciałbym mieć przyjemność z dyskusji. Jeszcze raz: nie gniewaj się. Pozdrawiam
Na wszelki wypadek: X ma ochotę łowić ryby z zupełnie innych powodów niż pozostali (np. by pochwalić się przed dziewczyną złowioną płotką, albo by wyrwać z domu, albo bo podoba mu się jego zdjęcie z wędką - świat jest bogaty w formy a i w treść niebiedny - lub z tysiąca innych powodów, z których wolny człowiek nie musi się nikomu tłumaczyć). Warunkiem jest podpisanie dokumentów, egzamin, trzymanie się regulaminu i parę innych rzeczy. W instytucji do której musiał się zapisać ktoś rzuca hasło, że godnym i sprawiedliwym, słusznym i zbawiennym jest, by - wpisać cokolwiek, bo nawet mi się nie chce wymyślać, w każdym razie jest to moralne (ciekawe, co miał na studiach z etyki i czy ją w ogóle miał, bo to przedmiot wbrew pozorom trudniejszy od logiki) i od tego zależy szczęście przyszłych pokoleń (takiemu też gratuluję samopoczucia, bo w XIX wieku poważni naukowcy przewidywali, że w XX wieku w Paryżu wybuchnie epidemia spowodowana zbyt dużą ilością dorożek - odchody, brak magazynów na pasze dla koni itp, a potem jakoś nie było tego problemu). Jest to jedna z frakcji, jeden z punktów widzenia, można się do niego przyłączyć albo nie - pojęcie wędkarza ma większy zakres niż wędkarza, który ma taki a taki pogląd; tak, jak pojęcie prostokąta jest szersze od pojęcia prostokąta o wszystkich bokach równych, choć prostokątami są obie figury.
Wystarczająco proste?
Odrębnym zagadnieniem jest wierność ideałom, skoro już się do czegoś przyłączyłem - może być oświecona, a może być bezmyślna - o każdym z tych zagadnień można napisać odrębną pracę, ale na podstawowym poziomie to proste rzeczy i aż głupio mi je tłumaczyć. Pozdrawiam i dajmy spokój.
#91 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 12:05
#92 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 12:11
Pozdrawiam.
#93 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 12:34
#94 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 12:58
Już sama nazwa jest myląca - zapanuj nad językiem a zapanujesz nad umysłami - bo filolog to ktoś, kto skończył studia w danej dziedzinie i ma w danym zakresie przynajmniej minimum wiedzy; geolog, psycholog... - podobnie. A kto to w ogóle w tym porządku jest ekolog i po co mu to log na końcu, skoro aby je mieć nie trzeba nawet umieć pisać i czytać? Pozdrawiam, ze szczególnym uwzględnieniem ekologów .
#95 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 13:20
Tak na marginesie, dedykuję to tym, dla których ekolog brzmi dumnie, a poglądy rzeczonego to jakaś księga zbawienia:
Już sama nazwa jest myląca - zapanuj nad językiem a zapanujesz nad umysłami - bo filolog to ktoś, kto skończył studia w danej dziedzinie i ma w danym zakresie przynajmniej minimum wiedzy; geolog, psycholog... - podobnie. A kto to w ogóle w tym porządku jest ekolog i po co mu to log na końcu, skoro aby je mieć nie trzeba nawet umieć pisać i czytać? Pozdrawiam, ze szczególnym uwzględnieniem ekologów .
Coś tą ekologię dziwnie określiłeś.
To taka sama nauka jak inne.
Zgodnie z:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ekologia
Ekologia (gr. okos + lógos = dom + nauka) - nauka o strukturze i funkcjonowaniu przyrody, zajmująca się badaniem oddziaływań pomiędzy organizmami, a ich środowiskiem.
Tak więc ekolog zajmuje się właśnie tą dziedziną wiedzy.
I tu:
http://praca.gazeta....96,2973422.html
definicja ekologa jest podobna:
Ekolog, zawód na czasie, to ktoś więcej niż tylko specjalista ochrony środowiska. Ekologia jest dziedziną nauk przyrodniczych, badającą wzajemne stosunki pomiędzy organizmami żywymi (lub ich grupami) a otaczającym je światem zewnętrznym (środowisko). Dzieli się na autekologię i ekologię ogólną - synekologię. Ta ostatnia zaś na ekologię populacji i badania ekosystemów. Ekolog zajmuje się więc całą ożywioną i nieożywioną przyrodą, a więc całym otoczeniem człowieka, a raczej wzajemnym wpływem jednego elementu na drugi. Co więcej, ekolog nie tylko bada, mierzy i waży, ale także ma za zadanie monitorowanie zmian w ekosystemie, wskazywanie na zagrożenia i zaburzenia w równowadze ekologicznej, a nawet współpracę przy tworzeniu norm ochrony
#96 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 13:33
Poza tym: nawet jeśli jest to nauka, to objawiona?
Po trzecie: każda definicja jest prawdziwa. Definicja nie mówi o tym jakie rzeczy są, lecz co ja mam na myśli używając danego słowa. Ekologia, nawet jeśli jest wykładana na uniwersytetach, to należy pamiętać, że uniwersytety są zanurzone w swoich czasach po uszy i jeśli kiedyś pojęcie demona stanie się trendy, jeśli walka z nimi bądź uleganie im zacznie determinować umysły współczesnych, to na pewno demonologia będzie wykładana na większości uczelni .
Po czwarte: nawet jeśli istnieje tytuł np. mgr ekologii (nie wiem), to ekologami nazywa się również ludzi, którzy wyznają dany pogląd, działają w danym kierunku, wypowiadają się w danej dziedzinie (bądź włażą na drzewa) niezależnie od ich formalnego wykształcenia, faktycznej choć nieudokumentowanej znajomości zagadnienia i wspomnianej umiejętności pisania i czytania...ufff
Jeszcze, zanim się ewakuuję, bo wyjeżdżam na kilka dni i na ew. zarzuty będę mógł odpowiedzieć po powrocie, skomentuję to, co napisał Remek.
Nie mamy danych na temat tego czym się kierował płetwonurek, możemy przypuszczać, możemy próbować zrozumieć, ale pełnych danych nie mamy - kropka.
Widziałem tu zdania podmiotowo-orzecznikowe: kierował się próżnością, pobudkami niskimi.
Na podstawie tych samych danych stwierdzam: miał chore dziecko, potrzebował pieniędzy na operację i chciał ten okaz sprzedać
Jasne?
Dodam jeszcze, że te pobudki niskie nie są niczym pewnym, nawet gdyby kierował się próżnością, chęcią zaimponowania - to cechy, które posiada szlachta, ludzie na ogół bardzo wykształceni (najczęściej myśliwi, żądni krwi i chwały), więc nie jest pewne czy ich pejoratywny wydźwięk jest uzasadniony, bo zanik tych cech w społeczeństwie może być znakiem upadku - vide: czasy klasyczne, gdy piszący nieśmiertelne dzieła, poeci, filozofowie, patrycjusze, elita elit, oglądali igrzyska, chodzili na wojny i polowali!
Ja też opowiadam się za wypuszczaniem ryb, m. in. dlatego tu jestem, nie mam wątpliwości co bym zrobił, gdybym złowił okaz: uwolnił.
Ja tylko nie chcę należeć do radia maryja, choć oni dokładnie wiedzą, co jest moralne a co nie, co jest dobre, co złe i jak dalej potoczą się losy świata, howgh.
A byt określa świadomość i tyle, tyle że nie każdemu w równym stopniu. Geniusze to 2% populacji - im najmniej, ale również. Reszcie - w zależności od predyspozycji. Pozdrawiam
PS
Przepraszam za gramatykę, ale czas mnie goni.
#97 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2007 - 18:57
Ja tylko nie chcę należeć do radia maryja, choć oni dokładnie wiedzą, co jest moralne a co nie
@Pike
Rozwijając Twój cytat szerzej... jak nie chcesz, to zmień stację ostatecznie, nikt należeć Ci nie każe
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych