Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bunt


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Lukas 24

Lukas 24

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 157 postów

Napisano 02 luty 2013 - 22:45

Najbardziej denerwuje mnie jak garstka ludzi z PZW wmawia nam że jest dobrze a każdy z nas widzi że jest tragicznie!
Często wracam z ryb,,o kiju''szukając tego przyczyn.A przyczyna jest jedna :TOTALNE BEZRYBIE !
Niestety z roku na rok jest gorzej!
Czasami zastanawiałem się czy może ze mną coś nie tak ale wystarczy zaglądnąć na fora wędkarskie i wszędzie jest podobnie.
W grudniowym wydaniu WW podane są wyniki z zawodów spinningowych i tak:
II Puchar Dragona - 70 uczestników złowiło 9 ryb
Puchar Wodnika - 95 zawodników 18 ryb.
Zaznaczyć muszę że zawody trwały po 5 godz.a znaczna część złowionych ryb to były okonie.
Tragedia!Przy takiej ilości złowionych ryb o wyniku często decyduje szczęście a nie umiejętności zawodników.
Mam znajomego ktury wyjechał,,za chlebem''do Norwegi.Chłopak łowi okazjonalnie od 2lat ,ma problem z prawidłowym wykonaniem węzła ,jak pokazał mi zdięcia
szczupaka jakiego złowił na pierwszej wyprawie (122 cm)to się mi zrobiło głupio.Ja łowię od dziecka ale takiego szczupaka to ja jeszcze na oczy nie widziałem i nie zanosi się żebym zobaczył.Nam w Polsce zostało uganianie się za drobnicą z mikroprzynętami.Mam poczucie że ktoś nas ciągle robi w ch..a!


Użytkownik Lukas 24 edytował ten post 03 luty 2013 - 13:10


#22 OFFLINE   saw70

saw70

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 168 postów
  • LokalizacjaJeziorsko wędkarskie El Dorado
  • Imię:Tomek

Napisano 02 luty 2013 - 23:11

Jeżeli się nie mylę, to w tym roku wybory w okręgach. Można powalczyć w kołach o normalnych delegatów i postarać się wysadzić w powietrze to esbecko-komunistyczne dziadostwo.  Z mojego koła trójka na pewno pojedzie walczyć z dziadostwem. Na forach można by zorganizować jakąś dużą akcję, może coś wywalczymy.



#23 OFFLINE   zorak

zorak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • LokalizacjaToruń
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarnowski

Napisano 02 luty 2013 - 23:21

A wg. mnie PZW upadnie jak łowiska będą miały swoich właścicieli. Coś ala łowisko Wersminia. 



#24 OFFLINE   misiek116p

misiek116p

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 553 postów
  • LokalizacjaBiłgoraj/Włodawa/Chełm
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Magdziak

Napisano 03 luty 2013 - 07:32

Są perełki w naszym kraju np rzeka Bystrzyca. W zeszłym roku byłem na trzech różnych odcunkach jednego dnia i dwa razy byłem kontrolowany za każdym razem przez kogoś innego. W sumie byłem tam w tamtym roku może 6 razy i na te 6 razy przynajmniej 4 razy byłem konyrolowany. Odcinek no kill i haki bez zadziorów. kontroler poprosił o pokazanie zawartości torby czy przypadkiem nie mam ryb, no  ihaki też sprawdzał. Wię moż przykład pójdzie w kraj i małymi kroczkami dojdziemy kiedyś do jakiegoś ładu.



#25 OFFLINE   paawelek83

paawelek83

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1300 postów
  • LokalizacjaOżarów Mazowiecki

Napisano 03 luty 2013 - 08:24

nie stać społeczeństwa na upadek PZW i na łowiska tylko prywatne.

na wodach PZW można łowić za ok 200pln cały rok a na łowiskach specjalnych pewnie jakieś 20-30pln za dzień więc mnożąc to np x50 w roku daje nam 1000-1500pln rocznie. emerytów coś takiego wyeliminuje z wędkowania i osoby mniej zamożne a nie o to chodzi.

Odnośnie dochodów z rybaków do PZW ostatnio na walnym zebraniu przedstawiciel z okręgu wspomniał że rybak na Zalewie Zegrzyńskim płaci 3000 (słownie żeby nie było pomyłki trzy tysiące złotych polskich zero groszy) za roczną licencję rybacką dzięki której może plądrować wodę z naszych, bo wpuszczonych za nasze składki ryb.

Czy to nie jest bzdura? Pan z okręgu przymus rybołóstwa tłumaczył przepisami ministerstwa gospodarki wodnej które jak dla mnie powinny obowiązywać w całym kraju a jednak da się nie prowadzić odłowów w kilku okręgach.



#26 OFFLINE   arielos24

arielos24

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 286 postów
  • LokalizacjaBezrzecze
  • Imię:Ariel

Napisano 03 luty 2013 - 10:20

nie stać społeczeństwa na upadek PZW i na łowiska tylko prywatne.

na wodach PZW można łowić za ok 200pln cały rok a na łowiskach specjalnych pewnie jakieś 20-30pln za dzień więc mnożąc to np x50 w roku daje nam 1000-1500pln rocznie. emerytów coś takiego wyeliminuje z wędkowania i osoby mniej zamożne a nie o to chodzi.

Odnośnie dochodów z rybaków do PZW ostatnio na walnym zebraniu przedstawiciel z okręgu wspomniał że rybak na Zalewie Zegrzyńskim płaci 3000 (słownie żeby nie było pomyłki trzy tysiące złotych polskich zero groszy) za roczną licencję rybacką dzięki której może plądrować wodę z naszych, bo wpuszczonych za nasze składki ryb.

Czy to nie jest bzdura? Pan z okręgu przymus rybołóstwa tłumaczył przepisami ministerstwa gospodarki wodnej które jak dla mnie powinny obowiązywać w całym kraju a jednak da się nie prowadzić odłowów w kilku okręgach.

Trochę chyba przesadzasz albo cytujesz pana któregoś tam powiązanego z PZW :D (nie mówię że specjalnie) są łowiska w Polsce nie PZW i jest ich mnóstwo tylko niestety ludzie którzy mają w dzierżawach zbiorniki postępują podobnie bo są podobnego rocznika i  wychowania :(  , składki nie są kosmiczne :huh:

Ja już na jednym forum pisałem że takie własne jezioro to biznes nawet przy małych składkach znam jednego dzierżawce, który dzierżawi 5 jezior, które mają średnio po 30-40 hektarów każde, płaci 15 tyś za dzierżawę tych jezior rocznie czyli 3 tyś za jezioro przy pozwoleniach w granicach 200 zł i 900 osobach wykupujących stałe pozwolenia roczne więc zarabia 165 tyś, ale oczywiście nie zarybia nie pilnuje i ogólnie ma wszystko gdzieś i ryb też już tam nie ma :angry:


Użytkownik arielos24 edytował ten post 03 luty 2013 - 10:23


#27 OFFLINE   paawelek83

paawelek83

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1300 postów
  • LokalizacjaOżarów Mazowiecki

Napisano 03 luty 2013 - 10:34

ale widzisz napisałeś o pozwoleniu za 200 na jeziora pewnego dzierżawcy i za tą kasę jesteś ograniczony do 5 jezior i jest wszystko ok jeśli są tam ryby i możesz łowić wszystkie interesujące Ciebie gatunki ale jeśli w tych jeziorach pływa szczupak i leszcz a ja chcę łowić sumy, okonie i sandacze to i tak muszę dokupić coś więcej za prawdopodobnie kolejne 200pln.

PZW niestety ale jest monopolistą w Polsce i jestem zmuszony im płacić poza tym za ok 170pln mam dostępne splądrowane przez sieci wody kilku okręgów co daje mi możliwość poławiania każdej ryby.

wyleczyć to można ale najpierw po raz kolejny musi przyjść epoka lodowcowa dzięki której wymrą dinozaury we władzach naszych "kochanych" i wtedy może coś się zmieni.



#28 OFFLINE   nrt80

nrt80

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 303 postów

Napisano 03 luty 2013 - 10:45

Jedyna nadzieja że te leśne dziadki już nie długo pociągną :lol: . Może w końcu coś się zmieni choć inni dzierżawcy wód nie są lepsi bo postępują podobnie. Widział gdzieś ktoś dobre pilnowane łowisko w którym nie trzeba zapłacić 60 zł za dzień łowienia i są w nim jeszcze ryby bo ja nie :wacko:

Co do pana rzecznika PZW to koniec dobry "dział propagandy" pasuje :P

 

pzw to wierzchołek góry lodowej. chory jest cały system. w chwili obecnej wygląda to tak, że pzw nie opłaca się utrzymywać rybnych łowisk. rzgw postępuje w taki sposób, że podczas przetargu interesuje ich tylko cena, w związku z tym zarybianie i robienie drugiej szwecji to piłowanie gałęzi na której się siedzi. nadejdzie czas przetargu to się pojawi konkurencja, chętna przejąć rybny zbiornik. ergo= kasa na narybek + dodatkowa kasa na dzierżawę.

oczywiście sam związek też ma za uszami, że jako największy dzierżawca w kraju nie wykorzystuje swojej pozycji. nie tupie nogą. książkę by można napisać.



#29 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 03 luty 2013 - 10:49

Chyba najpierw musza wymrzeć "dinozaury", którym wydaje się, ze jak zapłacą 170pln za wody w kilku okręgach, to ma to jakikolwiek sens i mogą mieć jakiekolwiek pretensje o cokolwiek.

Sorry, ale masz dokładnie to za co płacisz.

Kolejna sprawa, to montowanie tu znowu "sprawiedliwości społecznej". Sprawa jest prosta - nie stać cię - nie łowisz. Ja pod samym nosem mam rzekę, gdzie dniówka to 80e i... nie łowię, bo mnie nie stać, szukam innych, tańszych alternatyw. A przez to że wody w dużej mierze są prywatne alternatywy są, bo właściciele jakoś tam ze sobą konkurują

Myślę że na prywatnych łowiskach szybko doszłoby do choćby podziału cen licencji dla robaczkarzy gumofilnych i spinningistów oświeconych ;)
 



#30 OFFLINE   arielos24

arielos24

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 286 postów
  • LokalizacjaBezrzecze
  • Imię:Ariel

Napisano 03 luty 2013 - 12:37

Ja rozpatrywałem sprawę dzierżawy zbiornika ale właśnie pojawia się ten problem o którym pisał nrt80  dzierżawa wygasa po 10 latach jeśli dobrze pamiętam i mamy kolejny przetarg jak człowiek wpakuje w ochronę wody by była rybna(zarybianie to bezsens bo wystarczy ochrona tarła) to ktoś zaraz przebije go przy następnej licytacji. Najlepsza była by zmiana przepisów tak aby zbiorniki można było kupować na własność jak jest na zachodzie. Wtedy jesteś pewny że to biznes dla całego pokolenia i dbasz o to, nikt nie będzie robił syfu we własnym interesie.



#31 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 03 luty 2013 - 12:50

Panowie no i co z tego ze dzierzawa to okres 10 lat.to znaczy, ze trzeba przez 10 lat doic nie dbac i zniszczyc??Nie rozumie waszego myslenia.Jesli ja bym dzierzawil to bym dbal, mialbym ryby i szczesliwych wedkarzy.To ze za 10 lat bedzie przetarg i czy bedzie sie oplacalo dierzawic go za kwote "x" to bede mogl dopiero po tych 10 latach dzierzawy powiedziec.To jak nasz rzad, nakrasc ile sie da zrujnowac wszystko zeby nastepcy byli po uszy w gownie i okazalo sie, ze ci nastepcy sa nieudolni, ze wczesniej zylo sie lepiej.Nie wolno myslec takimi kategoriami.Albo cos sie chce osiagnac i sie to osiaga, albo sie za to nie bierze.Chyba nikt z nas tu nie idzie na ryby, liczac ile zlowi i czy sie zwroci, bo jesli bedac w pracy x godzin zarobie np 200zl to przez taki sam czas musze zlowic ryb na rownowartosc tej kwoty??Wlasnie takie myslenie doprowadza do ruiny, i to nie tych ktorzy tak mysla i dzialaja tylko tych, ktorzy zlapia sie na haczyk takiego myslenia.



#32 OFFLINE   Tomasz K

Tomasz K

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 841 postów

Napisano 03 luty 2013 - 12:51

Proponuję dodać jedno zero - będzie 1700pln.., i będziecie mogli narzekać. W tym czasie PZW wyremontuje siedziby i kupi reprezentacyjne wozy służbowe - reszta środków będzie starym zwyczajem też marnotrawiona, niczym w znanym wszystkim ZUS-ie, który pieniądze wchłania, a w zamian wiecznym widmem upadłości straszy. Aby zasobność wód znacznie poprawić, wystarczyłoby skutecznie egzekwować odpowiednio restrykcyjne prawo, modlenie się o C&R tutaj niewiele pomoże, będą tylko - tu i ówdzie - ładne obrazki. Modna dzisiaj polityka miłości pierze resztki mózgów, niedługo pewnie zaczniemy zostawiać otwarte samochody... :D  

Skutki bezmyślnej prywatyzacji są już, i dalej będą odczuwalne dla wszystkich - wtedy nawet bardziej majętni zaczynają się upominać o "sprawiedliwość społeczną".

Po co srać na własne buty?


Użytkownik Tomasz K edytował ten post 03 luty 2013 - 14:17


#33 OFFLINE   arielos24

arielos24

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 286 postów
  • LokalizacjaBezrzecze
  • Imię:Ariel

Napisano 03 luty 2013 - 13:03

Panowie no i co z tego ze dzierzawa to okres 10 lat.to znaczy, ze trzeba przez 10 lat doic nie dbac i zniszczyc??Nie rozumie waszego myslenia.Jesli ja bym dzierzawil to bym dbal, mialbym ryby i szczesliwych wedkarzy.To ze za 10 lat bedzie przetarg i czy bedzie sie oplacalo dierzawic go za kwote "x" to bede mogl dopiero po tych 10 latach dzierzawy powiedziec.To jak nasz rzad, nakrasc ile sie da zrujnowac wszystko zeby nastepcy byli po uszy w gownie i okazalo sie, ze ci nastepcy sa nieudolni, ze wczesniej zylo sie lepiej.Nie wolno myslec takimi kategoriami.Albo cos sie chce osiagnac i sie to osiaga, albo sie za to nie bierze.Chyba nikt z nas tu nie idzie na ryby, liczac ile zlowi i czy sie zwroci, bo jesli bedac w pracy x godzin zarobie np 200zl to przez taki sam czas musze zlowic ryb na rownowartosc tej kwoty??Wlasnie takie myslenie doprowadza do ruiny, i to nie tych ktorzy tak mysla i dzialaja tylko tych, ktorzy zlapia sie na haczyk takiego myslenia.

Ale nikt nie mówi tu o kradzieży i dojeniu tylko fakcie że ty robisz 10 lat by było dobrze i w ten sposób wydajesz o wiele więcej niż ktoś kto ma w planie tylko odrybienie zbiornika, ktoś przychodzi i rzuca stawkę 100tyś i może nie będzie Cię stać na taka przebitkę ,a facet właśnie w rok czyści zbiorniki sieciami itp. zarabia na tym ,a później kto mu coś zrobi jak wyłoży i po roku dzierżawy już nie zapłaci zostawiając pusty zbiornik.



#34 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 03 luty 2013 - 13:07

A co mnie obchodzi to kto po mnie przyjdzie i co bedzie robil.Mnie interesuje to co ja robie i za co odpowiadam.Wlasnei takie myslenie "ze ktos cos" dopraowadza do takiego stanu.Jakby sie kazdy skupil na tym co robi i robilby dobrze to wszystko samo z siebie wyszloby na +

Rownie dobrze w ostatnim roku dzierzawy mozesz zamknac zbiornik dlma wedkarzy sprzedac licencje rybakom i niech czyszcza, zarobisz od hu..ja a i wartosc dzierzawy na przyszly rok spadnie wiec wydzierzawisz od nowa.Badz w ostatnim roku dzierzawy dzierzawisz inny zbiornik i szyscisz wszystko sieciami i ladujesz do kolejnego zbiornika i tak w kolko.Zawsze jest rozwiazanie trzeba tylko chciec i miec leb na karku


Użytkownik grunwald1980 edytował ten post 03 luty 2013 - 13:09


#35 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 03 luty 2013 - 13:13

Chyba najpierw musza wymrzeć "dinozaury", którym wydaje się, ze jak zapłacą 170pln za wody w kilku okręgach, to ma to jakikolwiek sens i mogą mieć jakiekolwiek pretensje o cokolwiek.

Sorry, ale masz dokładnie to za co płacisz.

Kolejna sprawa, to montowanie tu znowu "sprawiedliwości społecznej". Sprawa jest prosta - nie stać cię - nie łowisz. Ja pod samym nosem mam rzekę, gdzie dniówka to 80e i... nie łowię, bo mnie nie stać, szukam innych, tańszych alternatyw. A przez to że wody w dużej mierze są prywatne alternatywy są, bo właściciele jakoś tam ze sobą konkurują

Myślę że na prywatnych łowiskach szybko doszłoby do choćby podziału cen licencji dla robaczkarzy gumofilnych i spinningistów oświeconych ;)
 

Kuba nie porównuj kraju,w którym mieszkasz do Polski bo zapewne są tam inne realia...Sam piszesz,że masz jakąś alternatywę a tutaj jaką mamy...?No a od Twojego stwierdzenia,że "jak Cię nie stać to nie łowisz" już bardzo blisko do innego "nie stać Cię na lekarza,szpital itd to zdychaj w domu"...I przepraszam,ale nie mamy tego za co płacimy tylko płacimy za to co mamy,a co mamy wszyscy wiemy...pzdr



#36 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 03 luty 2013 - 13:26

A ja bym dodal placimy za to czego nie mamy.



#37 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 03 luty 2013 - 14:25

Kuba nie porównuj kraju,w którym mieszkasz do Polski bo zapewne są tam inne realia...Sam piszesz,że masz jakąś alternatywę a tutaj jaką mamy...?No a od Twojego stwierdzenia,że "jak Cię nie stać to nie łowisz" już bardzo blisko do innego "nie stać Cię na lekarza,szpital itd to zdychaj w domu"...I przepraszam,ale nie mamy tego za co płacimy tylko płacimy za to co mamy,a co mamy wszyscy wiemy...pzdr

I tak i nie. Alternatywę macie +- taką jaką jako związkowcy sobie stworzyliście. Będąc biernym i ciesząc się że można za niecałe 2 stówki.

Jak pisałem wcześniej - wędkarstwo nie jest "prawem naturalnym". Trzeba to chyba zacząć rozumieć, ze wody nie sa w stanie takiego podejścia udźwignąć.

Podobnie jak z paliwem - jak cie nie stac, to nie jeździsz. I tyle. Nic dodać do tego, a wrzucanie jakiejś demagogi o biednych ludkach i zdychaniu w domu uważam za albo nadużycie, albo oderwanie od realiów.

Są to konkretne, cenne, ograniczone zasoby, którymi gospodarują W WASZYM IMIENIU ludzie całkowicie niekompetentni, niekontrolowani, o nie pasującym WAM pochodzeniu i przeszłości. Robią to tylko i wyłącznie dlatego, że NIKOGO bycie dla nich konkurencją tak NAPRAWDĘ NIE OBCHODZI. Główna aktywność niezadowolonych sprowadza się do poklepania w klawiaturę lub ponarzekania sobie nawzajem.

Prosta sprawa - wody leżą, różne ludki którym zależy robią na tym wałki (PZW, rybacy i cholera wie kto jeszcze) a głównym zainteresowanym zwykle niezbyt chce się zrobić cokolwiek, by swoją sytuację poprawić. Jaki był odzew na akcję HleHle? Po za skakaniem jak to strasznie jestem zły, inicjatywy ukręcam w zarodku i wylaniem jakiś teorii oderwanych od reala, to co konkretnego udało się osiągnąć? Ilu mamy ludzi z okręgu na forum, ilu się wpisało i chciało działać, ilu w realu to zrobiło?

W głównej mierze za stan naszych wód odpowiadają właśnie wędkarze, ich niechęć by cokolwiek zmienić i by cokolwiek dac od siebie. Zawsze litania ta sama, złe PZW, rybacy, "łone wszystkiemu winne". A jak przychodzi wziąć i zadziałać to zwykle nawet raz w roku pójść na zebranie, poświęcić 3h i podnieść rękę kiedy trzeba nie ma komu...

Ja wiem, ze to co pisze jest nie w smak, ze zaraz pojawi się grupka "oburzonych", mających zasadniczo zero praktyki, ale wiedzących lepiej, co szybko mi będą chcieli pokazać gdzie moje miejsce, jak w wątku o Wielkich Zmianach. Niemniej jednak - to co dzieje się nad wodami to całkowita zasługa właśnie nas - wędkarzy. Lata olewania tematu, zainteresowanie wyłącznie tym gdzie i jak krótkowzrocznie opłacić kartę, by za 2 stówki łowić w 3/4 kraju... I za chiny przetłumaczyć nie można ze to sranie sobie we własne łózko, podobnie jak dziadowi w gumofilcach, ze tłuczenie ryby w łeb to słaba perspektywa na przyszłość.

Przykładów, jak może działać wędkarstwo w posowieckim kraju mamy wokół sporo - choćby Czechy szturmowane przez coraz liczniejsze zastępy muszkarzy z pd Polski, choćby Łotwa czy Estonia, które wykonały sztuczki po za naszym zasięgiem i wprowadziły zmiany w prawie i umiejscowiły swoich ludzi tam gdzie zapadają ważne decyzje, choćby i Słowenia - polecam poczytać jakie są tam warunki wędkowania od strony finansowo/formalno/związkowej. Jak wygląda możliwość zrzeszenia się - dołączenia do tamtejszych odpowiedników PZW. Wszędzie wokół można, poradzono sobie z dużo większymi problemami, dużo gorszymi warunkami na start, tylko u nas jakoś nic samo z siebie wyjść nie chce. Tylko narzekania na pzw niezmienne, od lat. Żeby samemu stworzyć lokalną grupę, wziąć wodę, włożyć swoją kasę i zaryzykować, co będzie - do tego chętnych nie ma, po za kilkoma wyjątkami, znanymi zwykle pod nazwą "OeS". Mimo, ze czasem w ramach PZW, ale ciągniętych przez małe grupki ludzi wkładających w to jakieś abstrakcyjne nakłady kasy i energii, żeby reszcie było choć trochę lepiej.


  • arielos24 lubi to

#38 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 03 luty 2013 - 15:07

Nie twierdzę,że może nawet większość z tego o czym piszesz jest nie prawdą,czy teorią z "kosmosu"...Twój wędkarski świat oraz realia,w których się obracasz są po prostu inne i pewnie "zdrowsze"...z tymi lekarzmi itd może faktycznie przesadziłem za co Cię przepraszam bo nie chciałem wykraczać poza kanony zdrowej dyskusji...Ja po prostu nie potrafię zrozumieć tego,że w moim kole na początku sezonu przychodzi gro osób opłacać karty i dając skarbnikowi sto zł oraz dowód osobisty,proszą o sfinalizowanie opłaty i zapewniając,że za miesiąc po wypłacie zgłoszą się z zaległą stówką i dokument odbiorą,zapewniam Cię,że nie jest to odosobniony przypadek...Chciałem wiele rzeczy zmienić wstąpiłem do zarządu,na początek mało znaczące funkcje,z biegiem czasu mam możliwość podejmowwania realnych decyzji mogących wiele zmienić,ale to cały czas tylko na szczeblu koła...Niemal codziennie muszę się ścierać z betonem z okręgu i doskonale wiem jak ciężko jest przeforsować jakąkolwiek decyzję nie zgodną z myślą przewodnią "władz"...Jest wielu ludzi,którzy chcą coś zmieniać ale ten "element",który chcemy wyplenić czy zmienić jest jeszcze za głęboko zakorzeniony....pzdr



#39 OFFLINE   lokoko83

lokoko83

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 522 postów

Napisano 03 luty 2013 - 15:09

W głównej mierze za stan naszych wód odpowiadają właśnie wędkarze, ich niechęć by cokolwiek zmienić i by cokolwiek dac od siebie. Zawsze litania ta sama, złe PZW, rybacy, "łone wszystkiemu winne". A jak przychodzi wziąć i zadziałać to zwykle nawet raz w roku pójść na zebranie, poświęcić 3h i podnieść rękę kiedy trzeba nie ma komu...

 

 

Szkoda słów .

Każdy w swojej pracy odpowiada za swoje działania.

Niestety w PZW takie zjawisko nie wystąpuje a wręcz przeciwnie oni nas w legalny sposób robią w h...a



#40 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 03 luty 2013 - 15:24

Szkoda słów .

Każdy w swojej pracy odpowiada za swoje działania.

Niestety w PZW takie zjawisko nie wystąpuje a wręcz przeciwnie oni nas w legalny sposób robią w h...a

Bo mogą

Bo nikt im na ręce nie patrzy. Bo wszyscy sa zainteresowani tylko i wyłącznie dużo, tanio, tesco...

 

 

 

Nie twierdzę,że może nawet większość z tego o czym piszesz jest nie prawdą,czy teorią z "kosmosu"...Twój wędkarski świat oraz realia,w których się obracasz są po prostu inne i pewnie "zdrowsze"...z tymi lekarzmi itd może faktycznie przesadziłem za co Cię przepraszam bo nie chciałem wykraczać poza kanony zdrowej dyskusji...Ja po prostu nie potrafię zrozumieć tego,że w moim kole na początku sezonu przychodzi gro osób opłacać karty i dając skarbnikowi sto zł oraz dowód osobisty,proszą o sfinalizowanie opłaty i zapewniając,że za miesiąc po wypłacie zgłoszą się z zaległą stówką i dokument odbiorą,zapewniam Cię,że nie jest to odosobniony przypadek...Chciałem wiele rzeczy zmienić wstąpiłem do zarządu,na początek mało znaczące funkcje,z biegiem czasu mam możliwość podejmowwania realnych decyzji mogących wiele zmienić,ale to cały czas tylko na szczeblu koła...Niemal codziennie muszę się ścierać z betonem z okręgu i doskonale wiem jak ciężko jest przeforsować jakąkolwiek decyzję nie zgodną z myślą przewodnią "władz"...Jest wielu ludzi,którzy chcą coś zmieniać ale ten "element",który chcemy wyplenić czy zmienić jest jeszcze za głęboko zakorzeniony....pzdr

 

Widzisz, stąd w wielu grupach zajmujących się wodami jest możliwość np "odpracowania" części składki. Tak, by ci których nie stać nie byli wywaleni po za prawo do łowienia. Z drugiej strony osoby nie zainteresowane jakąkolwiek formą działania płaca więcej i mogą mówić - płace i wymagam.

A to o czym piszesz - starcia z betonem. To jest własnie z grubsza to o czym pisałem w wątku o zmianach. Że jest to organizacja skostniała i nieefektywna iw zamiast działać, wprowadzać zmiany czy zajmować się wodą musisz uczestniczyć w użeraniu się o uznanie jakiś podstaw przez ludzi od których zalezą decyzje. Gdzie kontakt z nimi wielokrotnie wygląda tak, ze z niedowierzaniem zastanawiasz, się, czy to możliwe, żeby ktoś w takim wieku był aż tak durny... I jeszcze piastował stanowisko na które ktoś go wybrał. 

Dlatego - działania na rzecz poprawy związku jako tworu słabo widzę, to jakby chcieć podłożyć nogę pod jadący pociąg, by zmienić kierunek - szanse powodzenia znikome, a utrata czasu, nerwów i kasy pewna.

Jedyna nadzieja moim zdaniem w tym ze "ktoś z góry" się tym zajmie, czarne chmury już się gromadzą, chyba wystarczy tylko chwilę poczekać, i byc gotowym jak sie "system pójdzie paść". Jak zwiazek sportowy stanie się stowarzyszeniem, na co jest szansa...


  • krystiano1981r lubi to