Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Canada 2007


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
192 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 14 wrzesień 2007 - 19:53

Na wstepie chcialbym wszystkim podziekowac za trzymanie kciukow i zyczenia udanej wyprawy ...przyjemnie sie rozpoczyna wyprawe majac za plecami taki doping . Oczywiscie laczy sie to tez z presja ale wiekszosc z Was wie ze - roznie TO bywa . Po za tym sa jeszcze inne walory takich wyjazdow ; odpoczynek , relaks , tlen polnocy i zawsze zalazki Przygody . Wyprawa tegoroczna to juz moj 10 wyjazd do Kanady . Zaczalem w 1999 ale w jednym roku szczescie pozwolilo mi na dwa wyjazdy . Juz po powrocie z pierwszej przysieglem sobie raz w roku odwiedzic te Cudowna Wedkarska Kraine i do dzis realizuje te przyrzeczenie . Oby nadal TO trwalo . Po zeszlorocznej mojej wyprawie nad Kakagi Lake , nie laskawej dla mnie , dlugo sie zastanawialem gdzie by tu sie wyprawic . Juz od kilku lat moje marzenia sa skierowane nie na ilosc ale na jakosc . W starych miejscach na Populus Lake nalowilismy sie duzo ryb i gatunkow ale byly to srednich rozmiarow okazy . Trafialy sie zawsze jakies rodzynki lecz nigdy nie przekroczylismy zaczarowanej granicy 1 metra . Majac juz na Populusie kontakty z muskie i lowiac ich kilka powoli zaczela we mnie dojrzewac milosc do tego gatunku . Jak wiecie obralem sobie herb - zebaty szczupak - i ta ryba zawsze byla na pierwszym miejscu . Poniewaz muskie jest jednak inny i nie mozna go traktowac na rowni ze szczupakiem wiec obie te ryby rozdzielam i obecnie muskie jest pierwszym celem moich planow . Szczupaka i muskie traktuje bardzo powaznie , wszystkie inne bardzo na luzie . Nastawiajac sie na te dwa gatunki i myslac zawsze o duzych okazach przygotowujemy sprzet ktory pozwoli na sukces . Ten sprzet nazwe delikatnie - konkretny :huh: . Ten sprzet jednoczesnie powoduje ze ilosc bran maleje bo ryby nie atakuja przynet ktore sa nieomal jak one . Zdarzaja sie oczywiscie odstepstwa od reguly ...to jest przyroda a nie matematyka ....i cale szczescie :mellow: . Przez cala zime ogladalem prospekty lodgy , jezior , zdiecia muskich zglaszanych na stronach internetowych . Lake of de Woods od dawna slynelo z duzych okazow . Jezioro jest potezne i piekne . Ryby maja wspaniale warunki do rozwoju . Arkady Fiedler juz przed II wojna swiatowa opisywal je w swojej ksiazce - Kanada pachnaca zywica - jako Lesne Jezioro . Ja to jezioro zawsze podziwialem z lewego okna mojego samochodu gdy jechalem na Populus Lake czy w ostatnim roku nad Kakagi Lake , zawsze mnie kusilo . Raz mialem taka szanse bo Pepe zaprosil mnie na spotkanie grubych ryb Salmo ktore mialo miejsce w Pipestone Lodge na polnocnych kresach jeziora . Niestety wtedy juz moje plany byly inne i nie doszlo do zapoznania . W tym roku na wiosne Yokozuna zasugerowal mi dlaczego by nie sprobowac pojsc sladami Pepe i nie odwiedzic wlasnie tego zakatka i tej lodgy . Wyjazd nie byl by calkowicie w ciemno bo duzo informacji zostalo zapisanych na dwoch relacjach salmiakow z wypraw ktore tam odbyli . Do podobnej decyzji rowniez namawial mnie Remek wiedzac o moim muskie fiole :lol: . W marcu aby zaklepac miejsce w lodgy wysylam 300$ i 30 kwietnia otrzymuje potwierdzenie rezerwacji ...machine ruszyla :mellow: . Od tego momentu zaczalem realizowac plan wyprawy . Na pierwszy strzal poszlo zbieranie informacji , map i po malutku kompletowanie sprzetu . Sprzetu ktory wydawalo mi sie ze mam ! ale jak to z nami wedkarzami bywa zawsze znajdziemy powod by czegos brakowalo :lol: . Podjalem tez decyzje zeby zawsze w weekend pojechac nad wode i potrenowac . Trening to nie tylko sprzet a wiec przynety , wedziska ale rowniez trening psychiczny i fizyczny ..Jerrego ...aby byc przygotowany na duza rybe i nie zawiesc . W tym roku postanowilem ze pojedziemy w pierwszy tydzien wrzesnia . Liczylem na warunki pogodowe sprzyjajace wedkowaniu a wiec nie za goraco , nie za zimno . Liczylem tez na mala obsade ludzi w lodgy . Bylo juz po wakacjach i sami zatwardziali wedkarze stanowili zalogantow . Caly okres letni trwaly moje przygotowania , zbieranie sprzetu , wiadomosci i odliczalem dni kiedy w koncu wsiade do samochodu i rusze w droge . W droge po Pierscien Muskie .
jerry herbu zebaty szczupak

#42 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 14 wrzesień 2007 - 23:35

Zapowiada się dobrze :D Kubki smakowe zostały zaktywowane. Proszę o dalszą część. Jurku, zdjęcia przesyłaj do mnie będe je wklejał w razie jakbyś nie mógł zrobić tego sam.

Skąd ja znam to ciągłe zakupy sprzętu. A co to dopiero będzie jak kiedyś tam pojadę na musky :D To się dopiero zacznie. Nie wyobrażam sobie mojego wejścia do BPS - psycholog będzie potrzebny i środki uspakajające - a może butelka dobrej whisky? W każdym razie Jurku pisz, pisz ...

Pozdrawiam
Remek

#43 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 14 wrzesień 2007 - 23:41

21 wrzesnia to bedzie bardzo ciekawy dzien . Wy na zlocie Jerkbaita , ja na Zawodach Salmo w Rhinelander ...i w ten dzien otwiera podwoje Sklep Cabelas w 15 minut odemnie . Bedziesz wiec mial podwojny zawrot glowy i trzeba bedzie dwie sakiewki i dwoch psychologow naszykowac :lol: . Chiwas Whisky z 12 letniego zacieru to u mnie juz stoi chyba z rok ...jakos nie bylo godnej okazji . Szykuje sie bardzo ciekawy nastepny weekend :mellow: B) ....do tego dochodza urodziny Slawka ...juz mu zycze wszystkiego dobrego , a wy mu pozyczycie na Zlocie :mellow:

#44 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 14 wrzesień 2007 - 23:47

21 wrzesnia to bedzie bardzo ciekawy dzien . Wy na zlocie Jerkbaita , ja na Zawodach Salmo w Rhinelander ...i w ten dzien otwiera podwoje Sklep Cabelas w 15 minut odemnie . Bedziesz wiec mial podwojny zawrot glowy i trzeba bedzie dwie sakiewki i dwoch psychologow naszykowac :lol: . Chiwas Whisky z 12 letniego zacieru to u mnie juz stoi chyba z rok ...jakos nie bylo godnej okazji . Szykuje sie bardzo ciekawy nastepny weekend :mellow: B)


Kurcze! Tą Whisky to zostaw na inną okazję :D jak kiedyś do Ciebie zapukam do drzwi. Wtedy zginiemy na kilka dni gdzieś by wszystko sobie opowiedzieć. Oj .. będzie o czym bo maile i forum to ułomny sposób komunikacji.

Nie mów nic więcej o sklepach. W razie czego kart kredytowych nie biorę. Zacznę do tego czssu ćwiczyć medytację ZEN. Jak będę wchodził do sklepu to będę nucił mantry by mnie na pokuszenie nie wodziły przeceny :D

Super sprawa Jurku! Pozdrów na zawodach wszystkich znanych mi i nieznanych. Jutro w takim razie wysyłam pakę z koszulkami i czapeczkami - może dostaniesz????

Pozdrawiam
Remek

#45 OFFLINE   Trout

Trout

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 643 postów
  • LokalizacjaTrzcianka,tymczasowo Manchester,UK
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Kolatorski

Napisano 14 wrzesień 2007 - 23:48

No Jerry już czekam niecierpliwie na kolejną dawkę emocji :D

#46 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 14 wrzesień 2007 - 23:51

Szansa ze dojdzie jest jak 50/50% ...wiec wysylaj :lol: ...zaluje ze predzej Cie Wasc nie zawiadomilem ...nie chcialem robic smakow nie bedac pewnym ze do wyprawy na Zawody dojdzie . To jubileuszowe Zawody , ma byc Pepe i Radek , beda rozmowy i pozdrowienia :mellow:

#47 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 15 wrzesień 2007 - 00:09

@ Trout rybeczko :mellow: moj komp nadal nie dziala , nadaje z syna maszynki ...jest ciezko ale bede sie staral :D

#48 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 15 wrzesień 2007 - 05:37

A dziękuję Jerry, dziękuję :D

#49 OFFLINE   Trout

Trout

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 643 postów
  • LokalizacjaTrzcianka,tymczasowo Manchester,UK
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Kolatorski

Napisano 15 wrzesień 2007 - 09:03

Jerry śpiesz się powoli :D

#50 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 16 wrzesień 2007 - 03:49

Nadszedl ostatni 31 dzien sierpnia , piatek . W tym dniu nie pracowalem i mialem czas troche odespac nocke ktora mnie czekala . Mielismy juz spakowane niektore bagaze wiec spokojnie szykowalismy sie do wyjazdu . Planowalem wyjechac o 19.00 wieczorem liczac na minimalny luz na autostradach . Poniewaz to byl dlugi weekend , bo w poniedzialek Labor Day , to wiekszosc podroznych planowala wyjazdy podobne do naszego . Mimo wieczornej pory na autostradzie panowal tlok wiec zdecydowalismy sie na jazde bocznymi drogami az do granicy Wisconsin . Tam wjechalismy na autostrade kierujac sie na polnoc do miasta Dulth . W tym miescie konczy sie Wisconsin i zaczyna stan Minnesota . Minnesote przecinamy w okolo 4-5 godziny i meldujemy sie na granicy w Internacional Falls , jest 7.00 rano . Odprawe w Kanadzie przechodzimy bez problemu i jestesmy w domu ...znaczy sie w krainie wedkarzy i mysliwych . Teraz czekala nas trzy godzinna jazda na polnoc do miasta Kenora . Miasto to lezy na polnocnych obrzezach LODW [ Lake of de Woods ] . Jadac od granicy z USA caly czas jedziemy wzdluz jeziora ktorego dlugosc wynosi 105km . Polnocny jego zakatek jest najbardziej poszarpany polwyspami i nadziany wyspami jak ciasto rodzynkami , jest to istny labirynt . O godzinie 10.00 rano kilka km przed Kenora zbaczamy w lesna droge i po kilku minutach dojezdrzamy do Nortern Harbor . Tu dzwonimy do Lodgy . Po okolo 20 minutach przyplywa duza lodz kryta kabina aby nas zabrac na Polwysep Pipestone . Na samym czubku tego polwyspu w zatoczce miesci sie nasz domek na najblizsze 7 dni . Jadac przez cala noc jestem niezle zmeczony i wszystkie obrazy i dzwieki odbieram jak przez tlumik . Piotr nawiazuje rozmowe z Johnem ktory prowadzi ten wodny autobus . John pokazuje nam po drodze miejsca w ktorych pokazuja sie muskie . Kolejne zakrety , zakola , wyspy i cyple ...za chwile wszystko sie miesza ...to jest ogrom wody na cale zycie ...my mamy 6 pracowitych dni ...to nasz odpoczynek hi,hi,hi . Po dwudziestu minutach takiej jazdy doplywamy do mola Pipestone Lodge . Nasz ekwipunek zabiera melex :huh: i podwozi pod domek . Melexem jezdzi Jim , rybak z Qebecu . Jim zajmuje sie lodziami , patroszy ryby , udziela porad ...Jim polubil nas ...my polubilismy Jima :mellow: . Nastepnie udajemy sie do ofice i poznajemy wlasciciela Petera Haugena . Poznajemy rowniez trzy olbrzymie psy , dwa czarne i jeden bialy . Peter mowi ze to wilk , nalezy spokojnie kolo niego przechodzic i nie spoufalac sie . Psy szwendaja sie po obozie , pilnujac go i nas ... wedkarskie owieczki . Czarne daly sie poglaskac . Bialy wilk wydawal tylko pomruk jak przekroczylismy te zaczarowana granice ktora on wyznaczyl i owieczki sie wycofywaly :lol: .
Jak to zwykle z nami bywa mimo zmeczenia postanawiamy wyplynac i przywitac sie z woda . Zaznajomic z sprzetem , przypomniec nawyki , naostrzyc zmysly przytepiale miastem ...po prostu poczuc Zew Natury . Nasza lodz to 16 stopowy Lund , 25hp Mercury i sonda Wexilara , my montujemy naszego Eagla 320 , sa kamizelki , sa wiosla , jest kotwica . Jim daje nam duzy podbierak i nosze ...jak dowiaduje sie ze my na muskie :mellow: . Otrzymujemy tez mape okolic i z niej bedziemy korzystac . Ja jeszcze wczesniej kupilem jedna z czterech map pokazujaca polnocna wschodnia cwiartke i te mape odstawiamy jest za duza . Jim zaznacza nam miejsca ktore sa interesujace do oblowienia . Te mape bedziemy opisywac dalej po swojemu i tak powstaja Mapy Skarbow ...ale na to trzeba lat :unsure: . W tym dniu plywamy blisko lodgy i naszym sukcesem jest bass smallmouth zlowiony na Horneta 6 przez Piotra ...ja lowie na ciezko i nie mam nic . Jest cieplo , slonecznie i przyjemnie , wieje wietrzyk , pogoda akuratna . Nadchodzi czas ze zmeczenie bierze gore nad checiami , Zawijamy do portu , prysznic , siusiu , paciorek i spac . Jutro niedziela i caly dzien smyczenia przed nami .

#51 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 16 wrzesień 2007 - 09:19

Piękny opis Jerry, a co tam, też sobie pozwolę - sierściuchu :mellow:
Naprawdę jestem pełen podziwu dla stylu - jesteś bardzo dobrym storytellerem, miałbyś duże uznanie w Irlandii :D
Pięknie nam to opisujesz.
Ja chciałem się zapytać czy miałeś już szansę spotkać się z palią?? KIedyś czytałem w moim Przewodniku o połowach tej wspaniałej i długowiecznej ryby. Tak naprawdę to chyba złowienie dużej palii jest moim największym marzeniem wędkarskim (no po za dużym rekinem, dużym szczupakiem, dużym muskie, dużym sandaczem, głowatką i sumem. A i jeszcze boleniem :mellow: )

#52 OFFLINE   Trout

Trout

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 643 postów
  • LokalizacjaTrzcianka,tymczasowo Manchester,UK
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Kolatorski

Napisano 16 wrzesień 2007 - 09:30

No Jerry i tak trzymac,tak jak podobalo się mi opowiadanie z zeszlego roku tak i te jest dobre :D a to dopiero początek.

#53 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 16 wrzesień 2007 - 12:42

Jerry jak się Ciebie czyta to prawie tak, jakby się tam z Tobą było (prawie robi wielką różnicę, ale... ). Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i zdjęcia :D

#54 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 16 wrzesień 2007 - 17:01

Panowie dziekuje Embarassed ...jestem tylko Polskim Robotnikiem B)
@ Standerus chrusciku :mellow: w moim katalogu amerykanckim nazwa Palia nie figuruje . Domyslam sie tylko ze chodzi Ci o Lake Trout nazywana tu po naszemu Trocia Jeziorowa a po lacinie Salvelinius namaycush ktorych rekordowe okazy sa lowione na ponocy Kanady ...72 lb . Najwieksza zlowiona widzialem 18 funtowa przez mojego kolege Slawka na Fischer Lake...a moj rekord to 8 funtow na Populus Lake na Skinnerka 15 Salmo . Tak jak juz kiedys wspominalem moim marzeniem jest Wielkie Jezioro Niedzwiedzie . Dudki , dudki , dudki .....zawsze o wszystkim decyduja .
@ Slawek :D zdiecia juz wczoraj poszly do Remka ale on chyba ma w niedziele szlaban na komputer :lol: . Cholera mnie bierze [na moje mlociarstwo ] bo ja sam bym chcial je wstawiac a nie umiem Embarassed . A niektore zdiecia wymagaja osobnego opisu .

#55 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 16 wrzesień 2007 - 18:46

Nie ma problemu - jak chcesz mogę pomóc. Po prostu mailem wrzuć zdjęcia i instrukcje co, jak i gdzie umieścić :D

#56 OFFLINE   casso

casso

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 256 postów
  • LokalizacjaSzczecin

Napisano 16 wrzesień 2007 - 18:59

pierwszy raz czytam Twoje opowiadanie Jerry i ... nie mogę doczekać się kolejnej części, jednym słowem - wciąga :mellow:



#57 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 16 wrzesień 2007 - 19:15

Slawek Kiciuniu :mellow: ja wogole nie potrafie umieszczac zdiec , robi to moj syn a jego nie ma w domu . Ja sobie pisze a on mi wysyla ...i musze sie mocni prosic ...dzieci nie maja dla starych czasu :lol:

#58 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 17 wrzesień 2007 - 09:32

@ Slawek :D zdiecia juz wczoraj poszly do Remka ale on chyba ma w niedziele szlaban na komputer :lol: .


Cześć,
Jurku, przygotowywałem w terenie materiał do nowego artykułu na naszą stronkę. Coś dla miłośników castingu. W tym tygodniu opublikuję

Zamieszczam zdjęcia:

Załączone pliki

  • Załączony plik  j8.jpg   135,9 KB   324 Ilość pobrań
  • Załączony plik  j7.jpg   106,64 KB   321 Ilość pobrań
  • Załączony plik  j6.jpg   109,46 KB   322 Ilość pobrań
  • Załączony plik  j5.jpg   126,79 KB   328 Ilość pobrań
  • Załączony plik  j4.jpg   136,62 KB   332 Ilość pobrań
  • Załączony plik  j3.jpg   82,59 KB   332 Ilość pobrań
  • Załączony plik  j2.jpg   81,51 KB   338 Ilość pobrań
  • Załączony plik  j1.jpg   92,72 KB   336 Ilość pobrań


#59 OFFLINE   phalacrocorax

phalacrocorax

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 794 postów
  • LokalizacjaDziekanów Leśny

Napisano 17 wrzesień 2007 - 10:05

Fantastyczne jezioro. Na mapie wygląda niesamowicie. Szkiery się mogą schować :D
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek opisu wyprawy.

#60 OFFLINE   Trout

Trout

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 643 postów
  • LokalizacjaTrzcianka,tymczasowo Manchester,UK
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Kolatorski

Napisano 17 wrzesień 2007 - 20:13

Na tej mapie to ja widzę tylko zatoki, a jak potężna musi być wlaściwa częśc jeziora :huh: .Fajne fotki :D




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych