Bardzo mnie te rybki na tym zbiorniczku denerwują ,jedzą na jesieni moje bolenie
Wyjąłem 70-taka który miał zdjętą łuskę z 20 cm od ogona ,czyli drobnicą się nie zajadają .
Jutro doleci do mnie mój kiler od Krzysztofa ,to porzucam tam Twoim testowym Roninkiem ...
Zarybianie małych zbiorników sumem, jest jak strzał w kolano.
Prezes małego stowarzyszenia wędkarskiego w pewnej gminie, a mój serdeczny kolega, powiedział mi, że zrobili tak u siebie. Wpuścili na swoje stawy suma, miał być atrakcją. urósł nim go wyłowiono w wieku młodzieżowym, sieje spustoszenie w linach i okoniach poza tym świetnie się rozmnaża. Błagają swoich wędkarzy by na niego polowali 365 dni w roku.
To samo jest już na naszym jeziorze Krystianie.
Do tego obwodu sumy zostały dołożone po przejęciu wyczyszczonych jezior przez pana K. Doskonale wiesz, że przed jego dzierżawą zbiornik ten był mekką boleniarzy. Mała zaporówka 45ha z boleniami na rekord Polski. Okonie na blacie za wyspą nie były mniejsze jak 30cm, a dzisiaj nie złowisz nawet takiego 15cm. Pustynia po okoniach. O sandaczach nie wspomnę. Sandacze! Osobiście wpuściłem pond 200 000 narybku sandacza po przejęciu jezior i wciąż ma pod górkę, nie potrafi się odbudować. Szczupak i boleń najlepiej powracają do stanu z przed lat. Sum był pomyłką.
Koledzy, którzy łowią na spławiki mówią mi to samo co ty. Kilowe karasie, leszcze, karpie obdarte do krwi. Mniejsze drapieżniki to samo. Niestety rozmnażać się zaczął. Największe przekroczyły masę 30kg. Szkoda, że tak słabo reagują w sezonie na żywce lub spinning.
Sum w małych zbiornikach to katastrofa!