[Maciek_7]

Czesał w jednym miejscu chyba z 1.5 godz.

I tym większe gratulacje za konsekwencję w działaniu!

[wildriver]

Gratulacje !

Przekaż oczywiście też ojcu,bo jest czego gratulować. 

Ładnie połowiliście,widać nie tylko Wisła może dać ładną rybę   Pozdrawiam

Jedna kijaneczka na poprawe humoru ;-)

DSCN1337.JPG

 

Oraz brzegowa życiówka mojego ojca z przed paru dni. 167cm

Oczywiście obydwa rosną dalej.

DSCN1328.JPG

Użytkownik wildriver edytował ten post 22 lipiec 2013 - 10:29

[gregor931]

Jedna kijaneczka na poprawe humoru ;-)

DSCN1337.JPG

 

Oraz brzegowa życiówka mojego ojca z przed paru dni. 167cm

Oczywiście obydwa rosną dalej.

DSCN1328.JPG

Piękne rybska. Gratuluję.

[Forecast]

Bużańska kijana.

 

[krystiano1981r]

Kuba lądowałeś kijanę czy ta fotka to takie "ostatnie pożegnanie"...?

[Forecast]

Może nie ostatnie wierzę że za rok weźmie

[analityk]

Brakowało mi w tym wątku tegorocznych zdjęć Pana Niedźwiedzkiego - odwiedziłem w weekend tamte okolice i sądząc z ruchu trolingowego na rzece i niezadowolonch opinii lokalnych wędkarzy znajdujacych miejscówki zajęte przez wędkarzy z całej polski (sądząc wg nr rejestracyjne aut) to wiele zdjęć z tamtego rejonu już nie zobaczymy - internet (i media) fajny jest ale potrafi dawać mocno nieprzyjemne efekty.

[Guzu]

"San Sum"
Gratuluję!

[Redzi]

Nie tylko tam wędkarze nie są zadowoleni z opinii medialnych. Opisy w gazetach robią swoje nie mówiąc już o internecie. Jak przez długi okres na moim odcinku nie było praktycznie wcale grunciarzy łowiących sumy z brzegu i praktycznie poza znanymi mi 3 jednostkami pływającymi to teraz jest istny nalot bo sumów jest u mnie masa, miały spokojny żywot do lipcowego numeru WŚ, teraz się zastanawiam czy jestem u siebie na wodzie czy na warszawskiej,bo ruch jakby buty do pewexu rzucili w czasie komuny.

[Krystekwolf]

Bużańska kijana.

 

Kijanka jak kijanka ,ale woda czyściutka -super.Fotka fajna.

U mnie to nie przejdzie, 5cm pod powierzchnią żaden aparat nic nie uchwyci.

[Karol Krause]

Brakowało mi w tym wątku tegorocznych zdjęć Pana Niedźwiedzkiego - odwiedziłem w weekend tamte okolice i sądząc z ruchu trolingowego na rzece i niezadowolonch opinii lokalnych wędkarzy znajdujacych miejscówki zajęte przez wędkarzy z całej polski (sądząc wg nr rejestracyjne aut) to wiele zdjęć z tamtego rejonu już nie zobaczymy - internet (i media) fajny jest ale potrafi dawać mocno nieprzyjemne efekty.

Dokładnie jest tak jak piszesz.  

W sobote ruch taki że na odcinku 20km rzeki pomiędzy Głogowem a Ścinawą naliczyłem 17 jednostek pływających niekoniecznie z naszego regionu.

Ryba jest tak skłuta i zgoniona zę w wekend nie ma szans normalnie połowić.

Zerknij na Facebooka to jest tam troche fotek Piotra

[hlehle]

Nie tylko tam wędkarze nie są zadowoleni z opinii medialnych. Opisy w gazetach robią swoje nie mówiąc już o internecie. Jak przez długi okres na moim odcinku nie było praktycznie wcale grunciarzy łowiących sumy z brzegu i praktycznie poza znanymi mi 3 jednostkami pływającymi to teraz jest istny nalot bo sumów jest u mnie masa, miały spokojny żywot do lipcowego numeru WŚ, teraz się zastanawiam czy jestem u siebie na wodzie czy na warszawskiej,bo ruch jakby buty do pewexu rzucili w czasie komuny.

 

... i piszesz, że sumów u Ciebie jest mnóstwo. Myślę, że w tym momencie zachęciłeś jeszcze kilka osób do wybrania się w Twoje rejony    

[ehhooo]

od kilku już lat łowienie sumów jest w modzie i problem coraz większej presji na ten gatunek nie dotyczy tylko wód gdzie ktoś gdzieś połowił i się o tym pochwalił w necie czy gazecie ... 3-4 lata temu na mojej wodzie stacjonarne łowie sumów na boje czy zrywkę to był ewenement obecnie coraz powszechniejszy standard. Pływając po Odrze widać tego sporo. Pamiętam jak ze 2 lata temu pojawiły się w moim wędkraskim gotowe zestawy sumowe, spławiki i cała masa różnych sumowych akcesorii zapytałem czy to wogółe się sprzedaje? odpowiedź sprzedaje się jak ciepłe bułeczki a za przyczynę padła odpowiedź "zjedli szczupaki, zjedli sandacze to wzieli się teraz za sumy"  niestety dużo w tym prawdy

[Guzu]

od kilku już lat łowienie sumów jest w modzie i problem coraz większej presji na ten gatunek nie dotyczy tylko wód gdzie ktoś gdzieś połowił i się o tym pochwalił w necie czy gazecie ... 3-4 lata temu na mojej wodzie stacjonarne łowie sumów na boje czy zrywkę to był ewenement obecnie coraz powszechniejszy standard. Pływając po Odrze widać tego sporo. Pamiętam jak ze 2 lata temu pojawiły się w moim wędkraskim gotowe zestawy sumowe, spławiki i cała masa różnych sumowych akcesorii zapytałem czy to wogółe się sprzedaje? odpowiedź sprzedaje się jak ciepłe bułeczki a za przyczynę padła odpowiedź "zjedli szczupaki, zjedli sandacze to wzieli się teraz za sumy"  niestety dużo w tym prawdy

 

 

Cala prawda. Paru kolegow mam i taki obraz sie potwierdza z wielu zrodel.
Czy to Wisla na Mazowszu, czy Odra nadgraniczna czy Wisla na poludniu kraju...

Użytkownik Guzu edytował ten post 22 lipiec 2013 - 10:07

[Redzi]

... i piszesz, że sumów u Ciebie jest mnóstwo. Myślę, że w tym momencie zachęciłeś jeszcze kilka osób do wybrania się w Twoje rejony

Miałem na myśli,że jest ich tyle ile wody, wszyscy łowią na wszystko i nawet same na brzeg wychodzą nocami. Nie doszukales się niestety ironi w mojej wypowiedzi,gdyby było tyle tych sumow to naloty byłyby norma, a stały się normą po wydaniu tekstu z opisem pewnych okolic.

[hlehle]

Miałem na myśli,że jest ich tyle ile wody, wszyscy łowią na wszystko i nawet same na brzeg wychodzą nocami. Nie doszukales się niestety ironi w mojej wypowiedzi,gdyby było tyle tych sumow to naloty byłyby norma, a stały się normą po wydaniu tekstu z opisem pewnych okolic.

 

Przyznaję, że nie doszukałem się ironii w Twojej wypowiedzi. Teraz skumałem.

 

p.s. Na Mazowszu gęsiego pływają, więc może Ci dla których miejsca brakło ruszyli na Twój odcinek

p.s.2. Jaki tekst ?

Użytkownik hlehle edytował ten post 22 lipiec 2013 - 14:19

[Maciek_7]

@Redzi, dobrze, że wydałeś sprostowanie, bo już pakowałem klamoty 

[Przemek]

@Redzi, dobrze, że wydałeś sprostowanie, bo już pakowałem klamoty 

;) hehehe

[spy]

Trolling za sumem to nie jest bułka z masłem jak wielu się wydaje. Ludzie poczytają opisy w WŚ i dawaj nad wodę, będziemy tłuc sumy. Szkoda tylko, że mało mówi się o tym, ile kilometrów na pusto trzeba przepłynąć, ile urwać przynęt i ile dni na wodzie spędzić by co nieco połowić.

[Przemek]

Oj tam oj tam bo stracę całą wiarę