nie ma tam czego szukać bo nawet jego znajomi już tam nie jeżdżą

Kto zna Litygajno?
#21
OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2013 - 20:33
#22
OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2013 - 23:32
W tamtym roku, w listopadzie, 20 szczupłych, ponad 100 okoni, kilka linów i węgorzy na glizdy. Cały wyjazd trwał 5 dni, łowiłem tylko na Łaźnie, namierzyłem zimowe stado leszczy, pięknie brały na paprochy, najmniejszy 2,2 kg. Tyle w temacie "nie ma tam czego szukać bo nawet jego znajomi już tam nie jeżdżą".
Na Litygajnie łowiłem ostatnio 3 lata temu wiosną. Szukałem wzdręg i okoni, znalazłem. Między zatopionymi drzewami brały krasnopiórki kilo i większe, żadnej nie byłem w stanie podnieść bez podbieraka do łódki.
Jeśli dobrze pamiętam, to oba jeziorka są we władaniu Pana W., ale seniora i juniora, którzy prowadzą odrębne gospodarstwa. Polecam kwaterę u Agnieszki, właścicielki sklepu w Borkach, dobre ceny, zezwolenia na miejscu, łódki do wynajęcia, itp. Polecam
Bartek
- szydłoś lubi to
#23
OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2013 - 07:06
Przedmówcy pisali "...ryb coraz mniej, Mazury umierają", ja mieszkam niedaleko i powiem tak: przyjezdni zaznaczam w większości, ( ale nie wszyscy) traktują wodę jak eldorado, biorą co złowią, wracają do siebie i wtedy stają się w swoich oczach obrońcami, prawdziwi no kill. Nie jest moim celem obrażanie, ale jak ja jadę do Warszawki, to korzystam z szaletów, a nie walę gdzie stoję. Chcecie przykładów: troling kilkoma wędkam, węgorz - łowimy kiedy chcemy, tłumaczenie mamy wakacje, to kiedy mam go łowić ( do 15.07. okres ochronny ), okoń rzeź, jak bierze to trzeba brać, leszcz jak podszedł do do siaty, jutro moze nie brać. Przepraszam, ale to co widzę, jak cudaki z różnych stron Polski przyjeżdzają i traktują Mazury - szok. Pozdrawiam prawdziwych wędkarzy.
#24
OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2013 - 10:00
wędkowanie między siatami nie bardzo mi się podoba a 100 okoni to nie żaden wynik jak na 5 dni
edit: a sprzeczać się nie będę ale na mazurach jest już mało ryb. mieszkam teraz w wawie i w wiśle łatwiej o rybę niż tam.
Użytkownik Croy edytował ten post 09 lipiec 2013 - 10:28
#25
OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2013 - 10:46
Dziękuję Panowie za bardzo sprzeczne opinie Akurat nie będę tam stacjonował dłużej niż jeden dzień, moją bazę wypadową mam ok 80 km od Borek. Na jakimś forum spotkałem się z opiniami że jeśli ryby na Suwalszczyźnie to jeszcze właśnie u W. coś się uchowało. Nie była to pojedyncza opinia.
Powiem szczerze że od początku czerwca po mojej pierwszej w życiu, szwedzkiej eskapadzie mam takiego doła nad polskimi łowiskami że aż strach. Może w ogóle nie powinienem odwiedzać tych naszych północnych sąsiadów ?
Cóż spróbuję pojechać nad Łaźno i po powrocie zdam relację. Nie jestem ortodoksyjnym nokillowcem ale świadomym użytkownikiem wód. Czasem wezmę kilka okoni na grilla. Szczupaki wypuszczam wszystkie.
#26
OFFLINE
Napisano 17 październik 2015 - 11:32
Witam wszystkich.
Byłem w Borkach we wrześniu i wędkowałem (tylko spinning, różne metody i przynęty) przez prawie tydzień na j. Łaźno, codziennie co najmniej 5-6 godzin. Brały okonie, ale żadne okazy, max. do 25 cm, nawet na spore przynęty. Nie złowiłem żadnego szczupaka (dla mnie lekki szok), ani sandacza, chociaż miejscowi mówili, że te ryby tam są. Przepiękna okolica, ale pierwszy raz w życiu nie złowiłem, jak na tak długi pobyt, żadnego szczupaka, nawet niewymiarowego, a jest to ryba jednak bardzo pospolita i osobiście uważam bardzo łatwa do złowienia. Na j. Litygajno nie wędkowałem,
#27
OFFLINE
Napisano 25 luty 2025 - 22:03
#28
OFFLINE
Napisano 11 marzec 2025 - 09:58
Też w tym roku wybieram się na Litygajno. Wszelkie informacje mile widziane.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych