Może i słabo kombinuję, ale Traxxis 55V to już wydatek o ponad 800zł większy od pozycji wyjściowej (silnik z krajowej dystrybucji z 3 letnią gwarancją).
Jeżeli chodzi o samo 2,5kg to nie ma sprawy, problem jednak w tym, że nie są to jedyne a dodatkowe kilogramy do dźwigania. Z racji tego, że nie jestem młodzieniaszkiem, o czym ciągle mi przypomina mój kręgosłup, sporej odległości do pokonania między łódką a samochodem i tego, że pływam niemal zawsze sam, każdy dodatkowy kilogram sprzętu to nie żarty. Nawet nie chcę myśleć o tym, że musiałbym nosić np. drugi akumulator.
Co do Traxxisów, raczej nowszej niż starej produkcji, to słyszałem przynajmniej w przypadku niektórych egzemplarzy o niezbyt starannym ich wykonaniu. A miał być to silnik o wzorcowej jakości. Ciekawe jak pod tym względem wypada Endura Max?