Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Uwaga - wysyp kleszczy!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1841 odpowiedzi w tym temacie

#1761 OFFLINE   oldSeb

oldSeb

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 46 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sebastian

Napisano 04 kwiecień 2023 - 11:40

Szymon82, on 01 Apr 2023 - 08:10, said:

Terapia aż do ustąpienia objawów + 3 miesiące. W mojej opinii kompletnie nie ma to sensu . Organizm działa tak , że nie jest cały czas na takich samych obrotach .Dlatego ludzie umierający na raka miewają pomimo zaawansowania stadium i kolejnych przerzutów okresy gorsze i lepsze gdzie teoretycznie czują się lepiej pomimo postępu choroby.
To samo z powikłaniami po boreliozie - są okresy lepsze i gorsze.
Co do antybiotyków i terapii długoterminowych nie wiem czy wszyscy mają świadomość szkód jakie wyrządzają. Większe dawki niż standardowe to też zabójstwo organizmu .
Doksycyklina sama w sobie w standardowej dawce brana przez 3 tygodnie wyrządza niesamowite spustoszenie. Niech każdy robi ze swoim organizmem co uważa za słuszne. Osobiście współczuję wszystkim dotkniętym tą chorobą, jeszcze bardziej kiedy zrujnowała ich zdrowie , ale warto przemyśleć postępowanie i zastanowić się nad obraną drogą .

 

Sorry, nie zgodzę się z niczym w tej wypowiedzi. 

1. Terapię +3 miesiące stosuje się standardowo w metodzie ILADS ze względu na formy przetrwalnikowe borelli.

2. Nie ma powikłań po boreliozie które raz są a raz ich nie ma. Powtórzę - powikłaniem są ciągłe objawy a nie objawy które się pojawiają i znikają. Pojawianie się i znikanie to efekt dalszego ciągu choroby czyli stany zapalne w różnych tkankach i organach które są wynikiem działania bakterii. 

3. Wielotygodniowa terapia antybiotykowa nie jest groźna dla organizmu pod warunkiem że się ją odpowiednio prowadzi czyli m.in. końskie dawki probiotyków, suplementacja czy tez właściwa dieta. Gruźlicę przecież leczy się przez wiele miesięcy kombinacją kilku antybiotyków i nikt tego jakoś nie kwestionuje. To samo z kiłą, która ma przecież wiele wspólnego z borellią. Wiadomo, że nikt dla przyjemności nie będzie łykał leków i jakiś tam wpływ na organizm mają ale zawsze jest to wybór mniejszego zła. Dużo mniejszego.

 

 

Powtórzę jeszcze raz: najważniejsze jest postepowanie tuż po infekcji. Lepiej brać przez 6 tygodni antybiotyk niż potem bujać się z różnymi metodami przez 6 lat.

Ta choroba potrafi wysadzić cię z butów. Zrobi z ciebie kalekę albo odbierze pracę, rodzinę i dotychczasowe życie. Dostaniesz łatkę hipochondryka i wariata którego lekarze ciągają po psychiatrach bo nie mają ma ciebie innego pomysłu.

Ostatecznie, w obecnej sytuacji,  każdy niestety musi rozważyć sam co jest dla niego najlepsze, ważne żeby mieć właściwą do podjęcia decyzji wiedzę.


  • radek_u lubi to

#1762 OFFLINE   Szymon82

Szymon82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1652 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Szymon

Napisano 04 kwiecień 2023 - 12:46

oldSeb, on 04 Apr 2023 - 10:40, said:

Wielotygodniowa terapia antybiotykowa nie jest groźna dla organizmu pod warunkiem że się ją odpowiednio prowadzi czyli m.in. końskie dawki probiotyków, suplementacja czy tez właściwa dieta.

Wybacz , ale jakbym słuchał moich kumpli z siłowni mówiących o sterydach :D Większych głupot dawno nie słyszałem , ja kończę w temacie . Szkoda czasu - zaraz mnie tutaj dojadą, a ze Sławkiem trochę się obraziłem i nikt mnie nie obroni :D

Użytkownik Szymon82 edytował ten post 04 kwiecień 2023 - 12:55

  • Andżej lubi to

#1763 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5298 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 04 kwiecień 2023 - 13:24

Czytałem o wielu metodach leczenia i są to skrajnie różne metody. Ogólnie nie zaleca się profilaktycznej antybiotykoterapii. Mnie natomiast bardziej interesuje kwestia odporności bo u wielu osób stwierdza się przeciwciała a jednak nie mają one żadnych objawów choroby. Mam wrażenie, że dużo więcej osób ulega zakażeniu niż ostatecznie zachorowaniu. Wygląda to tak jakbyśmy byli niejednolicie odporni i podatni na zachorowanie, część populacji choruje a część mimo zakażenia nie ulega zachorowaniu.

#1764 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1730 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir

Napisano 04 kwiecień 2023 - 14:04

A może są różne mniej, albo bardziej zjadliwe "odmiany" czy "szczepy" boreliozy?



#1765 OFFLINE   radek_u

radek_u

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 337 postów

Napisano 04 kwiecień 2023 - 14:18

guciolucky, on 04 Apr 2023 - 12:24, said:

 Mnie natomiast bardziej interesuje kwestia odporności bo u wielu osób stwierdza się przeciwciała a jednak nie mają one żadnych objawów choroby. 

Dla 90% ludzi bb to ból stawów i nic poza tym  ;) I innych objawów w ogóle nie łączą z tym  ;)  I trzeba zaznaczyć, że bardzo ważną sprawą jest co dostajesz w pakiecie. Jeden będzie miał szczęście i dostanie tylko boreliozę inny np boreliozę i chlamydie a inny załapie wszystkie koinfekcje ;) 
 



#1766 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Ekspert

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 5097 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 05 kwiecień 2023 - 17:05

Psychoza narasta, spodziewam się oddźwięku w komunikatach i alertach..
 
Naiwne i romantyczne wyobrażenia miastowych o dzikiej przyrodzie, znów doznają ciężkiego uszczerbku. To nie jest sterylny i bezpieczny disneyland albo utopijno ekologianckie Mcdo. Gryzą komary, gzy, kleszcze, spać na ziemi jest twardo i niewygodnie, w nocy jest zimno, a rano wilgotno, utopić tez można. Goretex to iluzja!
Nie można tylko brać, wręcz nam nie wypada się izolować od "dobrodziejstw", od niewyobrażalnego  bogactwa przyrody.. nawet jeśli ryby w p..u w..ane. Przepływy są w obie strony..
 
A tak na serio, to gówno warte jest życie złożone z samych deserków.. do tego, jedzonych w strachu  :)  


#1767 OFFLINE   dreadknight

dreadknight

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1019 postów

Napisano 05 kwiecień 2023 - 19:02

Sławek Oppeln Bronikowski, on 05 Apr 2023 - 16:05, said:


Psychoza narasta, spodziewam się oddźwięku w komunikatach i alertach..

Naiwne i romantyczne wyobrażenia miastowych o dzikiej przyrodzie, znów doznają ciężkiego uszczerbku. To nie jest sterylny i bezpieczny disneyland albo utopijno ekologianckie Mcdo. Gryzą komary, gzy, kleszcze, spać na ziemi jest twardo i niewygodnie, w nocy jest zimno, a rano wilgotno, utopić tez można. Goretex to iluzja!
Nie można tylko brać, wręcz nam nie wypada się izolować od "dobrodziejstw", od niewyobrażalnego bogactwa przyrody.. nawet jeśli ryby w p..u w..ane. Przepływy są w obie strony..

A tak na serio, to gówno warte jest życie złożone z samych deserków.. do tego, jedzonych w strachu :)


Zebrało mnie na takie przemyślenie. Potrzebowałem hmm z 6 lat na tym forum zeby ewoluować od maksymalnego wkurw… na każdy Twój wpis, przez obojętność a teraz to w sumie z większością się zgadzam 🙂 może się zestarzałem 😉

Użytkownik dreadknight edytował ten post 05 kwiecień 2023 - 19:04

  • Sławek Oppeln Bronikowski, cys82, *Hektor* i 2 innych osób lubią to

#1768 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Ekspert

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 5097 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 06 kwiecień 2023 - 15:27

Eee,,  Skłaniam się do poglądu, ze zbieżność poglądów nie jest tym samym co akceptacja  :) 

Dystans jest ok.

 

Dobrze jest widzieć, co się naprawdę myśli i chce, no i przyjąć to po męsku..   


  • cys82 i Aries lubią to

#1769 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2049 postów

Napisano 06 kwiecień 2023 - 18:59

Sławek Oppeln Bronikowski, on 05 Apr 2023 - 16:05, said:

 

Psychoza narasta, spodziewam się oddźwięku w komunikatach i alertach..

 
A tak na serio, to gówno warte jest życie złożone z samych deserków.. do tego, jedzonych w strachu  :)  

 

Tjaaaaa, dwadzieścia lat temu, z hakiem ,  wypowiadał się główny lekarz kraju czy ktoś taki na podobnym poziomie krzesła, na którym siedział, że złapanie Boreliozy jest mniej prawdopodobne jak wygrana w totolotka, przytaczał liczby i takie tam.

 

Setki  dni spędzonych na rybach, nocki bez namiotu w lesie, trawie, nad rzekami i co? Ano wtedy nic, kleszcza bały sie baby a widział go, ktoś, gdzieś....

 

Ostatnie dziesięć lat, do czasu zaimpregnowania ubrań wojskowym środkiem US Army, to dziesięć- dwadzieścia kleszczy rocznie, od wczesnej wiosny, takiej jak teraz do późnej jesieni a nawet wczesnej zimy. Dwie terapie antybiotykowe, raz po wystąpieniu rumeniopodobnych objawów a drugi przy stanie zapalnym, zagrożeniu martwicą dolnej części ręki. Oba po wyjęciu kleszcza.

 

Fajnie, Panie Sławku, normalnie kabaret, prawda? Panika całą gębą. Miej Ty czasem jakiś moralny hamulec, jakąś odrobinę przyzwoitości. Za bardzo się swoją rolą przejmujesz.


  • Byniek, witeg i Andżej lubią to

#1770 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Ekspert

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 5097 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 06 kwiecień 2023 - 21:16

Znajdź bezpieczne schronienie, umocuj przedmioty które może porwać wiatr, zostań w domu, zachowaj dystans. Skąd ja to znam  :rolleyes:

 

Były takie lata, kiedy kleszczy było dużo więcej niż dziś. Były miejsca, takie jak kanał Augustowski, Biebrza, wiślane kępy itp rojące się od kleszczy. Nad kanałem straciłem pępek, tak skutecznie kumple usuwali mi kleszcza. Co roku łapię na sobie kilkanaście - chyba do tego przywykłem..

Nie wiem czy wiesz, strary, ale łowię ryby, i dobrze wiem co mnie może spotkać w tym tak pozornie niewinnym hobby. Nie jestem wypłochem, raczej jestem stoikiem w starym stylu - i to chyba też stanowi wyzwanie, dla tych pierwszych..

 

I nadal nie będę się posypywał ddt, ani złośliwie nie polewał permetryną  :) Chcecie zamienć ten watek w chór na głosy lamentujących?    


  • hi-lo lubi to

#1771 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1107 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 08 kwiecień 2023 - 11:53

Wątek nazywa się: uwaga wysyp kleszczy.

 

Nie chodzi o robienie zdjeć. Choć i te sie pojawiły.

 

Tylko jak sie zabezpieczyć.

 

A niektórzy, co już mieli pecha, jak sie leczyć. Nie śmiałbym sie z tego bo to poważna sprawa. Nawet jak cię nie poskłada to samo, leczenie jest jest upierdliwe.

 

Szlajam się po chaszczach i lasach, sypiam w lesie i nad wodą. Od czasu jak stosuje permetryne nie przyniosłem żadnego kleszcza. Ty przywykłeś ja zapobiegam. Nikt nie panikuje i nie lamentuje. Ale tak spytam otwarcie co jest mądrzejsze? Zapobiegać czy przywyknąć? A jak złapiesz borelioze albo zapalenie opon to tez przywykniesz czy będziesz leczył?

 

Permetryne kupowałem z kontraktowymi mundurami. Dodatkowo stosowałem przyzwoite repelenty. Dzięki temu wątkowi kupiłem beczkę spray’u spryskałem spodnie (już wiele razy prane) i działa.

 

P.S. Tak sobie jeszcze poczytałem to dodam:

- Slawek skoro sie nie boisz to po co czytasz ten wątek? 
- robię w życiu mnóstwo głupich ale przyjemnych rzeczy. Ścigalem sie 10 sezonów superbikiem połamałem sie poważnie, latałem na paralotni spadłem kilka razy raz z 30m, enduro, konie … itd niczego nie żałuję. Śmierci się nie boję. Ale po ciul mam tracić czas i zdrowie na kleszcze??? Skoro wystarczy psiknąć?

Jest wiele przyjemnych sposobów żeby zrobić sobie z radością krzywdę. Kleszcze do nich nie należą  :D

 

Hehehe No chyba, ze dla kogoś łapanie kleszczy jest szczytem ryzyka życiowego i tylko to daje mu tak przyjemną adrenalinę  ;) Slawek jak tam u Ciebie z ryzykownymi sportami? Wędkarstwo to szczyt?  :D


Użytkownik Qh_ edytował ten post 08 kwiecień 2023 - 12:12


#1772 OFFLINE   Biesan

Biesan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1191 postów

Napisano 08 kwiecień 2023 - 20:45

edit.
po przemyśleniu...
...nie ma sensu....

Użytkownik mepps edytował ten post 08 kwiecień 2023 - 20:59

  • strary lubi to

#1773 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Ekspert

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 5097 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 11 kwiecień 2023 - 04:01

Uważaj żebyś się nie spocił :) To kolejne, niezwykle groźne zjawisko. Leczenie jest kosztowne, można nawet zejść, a zapobieganie jest kosztowne. Bo trza się prewencyjnie pokryć membraną.. najlepiej flecktarnem z demobilu..

 

Wiodę se życie pełne wrażeń, to i nie muszę egzystencjalnej pustki sztukować jakimiś substytutami  :)   



#1774 OFFLINE   oldSeb

oldSeb

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 46 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sebastian

Napisano 13 kwiecień 2023 - 11:03

Szymon82, on 04 Apr 2023 - 11:46, said:

Wybacz , ale jakbym słuchał moich kumpli z siłowni mówiących o sterydach :D Większych głupot dawno nie słyszałem , ja kończę w temacie . Szkoda czasu - zaraz mnie tutaj dojadą, a ze Sławkiem trochę się obraziłem i nikt mnie nie obroni :D

 

Uwagę o wielomiesięcznej terapii gruźlicy czy kiły dyskretnie pominąłeś. Fakt, nie ma sensu dalej ciągnąć dyskusji. Zdrowia życzę o obyś nigdy nie musiał testować  na sobie takiego podejścia do tej choroby.

 

guciolucky, on 04 Apr 2023 - 12:24, said:

Czytałem o wielu metodach leczenia i są to skrajnie różne metody. Ogólnie nie zaleca się profilaktycznej antybiotykoterapii. Mnie natomiast bardziej interesuje kwestia odporności bo u wielu osób stwierdza się przeciwciała a jednak nie mają one żadnych objawów choroby. Mam wrażenie, że dużo więcej osób ulega zakażeniu niż ostatecznie zachorowaniu. Wygląda to tak jakbyśmy byli niejednolicie odporni i podatni na zachorowanie, część populacji choruje a część mimo zakażenia nie ulega zachorowaniu.

 

To prawda i na dziś nikt nie potrafi ani skutecznie leczyć ani nie ma wiedzy dlaczego tak się dzieje, że niektórzy nie chorują albo mają bardzo skąpe objawy. Pisałem o tym wcześniej jak jeden z kolegów przytaczał statystyki z badań kleszczy na nosicielstwo patogenów. Dla osób mieszkających w regionach wielskich, rolników, leśników czy działkowców nosicielstwo borelli jest prawie pewne a mimo to chorują tylko niektórzy. Gdyby udało się ustalić dlaczego tak się dzieje wówczas droga do skutecznego leczenia byłaby łatwiejsza. 



#1775 OFFLINE   Qh_

Qh_

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1107 postów
  • LokalizacjaKobierzyce
  • Imię:Marcin

Napisano 13 kwiecień 2023 - 19:46

[-]


Użytkownik Qh_ edytował ten post 13 kwiecień 2023 - 19:48


#1776 OFFLINE   lenny

lenny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1547 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska
  • Imię:Leszek

Napisano 22 kwiecień 2023 - 11:05

Tak mnie ostatnio naszło i zacząłem się zastanawiać, kiedy znalazłem na sobie pierwszego kleszcza.
Mieszkałem i mieszkam kilkaset metrów od rzeki. W dzieciństwie całe dnie spędzałem z kolegami szwędając się po łąkach nad rzeką czy też po pobliskimi lesie. W wieku lat kilkunastu zaczęły się ryby. Po szkole czy całe weekendy nad wodą. Nie raz zdarzyło mi się latem spać nad wodą, po wspólnym "wędkowaniu", na miękkiej trawce 😁
Wtedy kleszcz? Co to takiego?!
Wydaje mi się, że wszystko zaczęło się jakieś +/- 15 lat temu.
Ryby czy grzyby, po powrocie do domu prawie zawsze coś na nogach. Już przyczepione do skóry, ale chyba nie wygryzione? Zawsze łatwo dały się oderwać. I tak pewnie grubo ponad 10 szt w sezonie.
Od jakichś 2-3 lat są to praktycznie w 100% tylko nimfy, gówno ciężkie do zauważenia, o których najczęściej dowiaduję się na drugi dzień. Zaczyna kure...sko swędzieć. Mam chyba na nie jakieś uczulenie, bo zostaje na 2-3 tygodnie swędzący bąbel.
Jak tak myślę, to tego kure... złapałem grubo ponad setkę.
Nigdy nie miałem żadnych, poza tym swędzeniem, objawów, nigdy żadnego rumienia.
I teraz, badać się czy coś złapałem?
Dać sobie spokój i nic na siłę nie szukać?
Jakiś czas temu, Kuba coś pisał na temat zachorowań i odporności.

Użytkownik lenny edytował ten post 22 kwiecień 2023 - 11:07

  • Leszek-1975 i *Hektor* lubią to

#1777 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5298 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 22 kwiecień 2023 - 20:31

Leszek, masz podobnie jak ja tyle, że u mnie było tego, tylko szacuję, dwa razy więcej. Najwięcej kleszczy wbijało mi się w Szwecji kiedy na saksach wycinałem las w Danderycie. Praktycznie każdego wieczoru, wyskubywałem kleszcze z ud, robiły mi się od nich spore guzy. W tym sezonie też już sztukę miałem. Kilka lat temu wykupiłem serię szczepionki na zapalenie opon mózgowych. Teoretycznie, jeśli wierzyć informacji tzw. statystycznej to jestem zakażony. Moja żona jest panikarą i przebadała się w UCMMIT, okazało się, że ma przeciwciała ale nie choruje (kleszcza w życiu nie miała). Mam pecha bo mnie lubią krwiopijcy, bez wyjątku, więc jak jest w pobliżu kleszcz to mnie atakuje. Nigdy nie miałem rumienia. Gnaty czasem mnie bolą ale nie tak jakoś strasznie. Poza tym raczej nie zauważam objawów.

Badać czy nie badać? Można badać ale co to da? Po pierwsze niewiele da się zbadać a po drugie nie bardzo jest czym leczyć. Oby okazało się, że nie mamy w sobie krętków i niedługo zakończy się testowanie szczepionki, wtedy igła i zapominamy o tym gównie.

#1778 OFFLINE   Leszek-1975

Leszek-1975

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 94 postów
  • Lokalizacjanad Kwisą

Napisano 24 kwiecień 2023 - 19:46

Leszek,guciolucky dobrze gadacie :) jestem wędkarzem i myśliwym.Kleszcze mnie uwielbiają :) .Kleszczy w sezonie łapię około 40-60 szt :ph34r: rekord to 9szt. Zaczyna swędzić wyciągam gada smaruje jodyną i jest ok.Za namową zony zrobiłem wszystkie dostępne testy .Przeciwciał brak.


  • strary, *Hektor* i guciolucky lubią to

#1779 OFFLINE   Łukasz Mk

Łukasz Mk

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 46 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Mk

Napisano 27 kwiecień 2023 - 10:06

Chyba jednak jest jakaś opcja dla osób sceptycznie nastawionych do używania repelentów czy impregnatów...914ebc3da630756e3e6bc01ecf8e8946.jpg

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka
  • korol lubi to

#1780 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5298 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 27 kwiecień 2023 - 18:59

Rozmawiałem ostatnio z producentem impregnatów silmatech. Dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy ale najbardziej zastanawiało mnie jak to możliwe, że permetryna może utrzymywać się na tkaninie przez bardzo długi czas, wszystko za sprawą specjalnej "żywicy", która łączy substancję czynną z włóknami. Postanowiłem spróbować.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych