Mam spining Savage Gear roadrunner 213 cm 20- 70 g, czteroskład. Długość składów 59 cm. Razem z futerałem 64 cm. Ciężar wyrzutu co nieco przeszacowany. Wędka najlepiej katapultuje woblery w granicach 35 do 45 g. Takie 60g posyła nieco bliżej,a cieższych nie posiadam. 20g też dobrze latają, podobnie z algami, czy gnomami..
Akcja średnia, bardzo mi odpowiada. Trochę małe przelotki w górnej części , może kiedyś przezbroję,bo jak sie ochłodzi na pewno będą szybko obmarzały. Uchwyt wygodny, wędka dobrze wyważona. Zakończenie dolnika trochę tandetne z tworzywa, pewnie dokleję tam coś innego. Co do ryb to do końca nie mogę się wypowiedzieć. Mimo stosowania dużych gum i jerków na razie tylko jeden wymiarowy szczupak. Reszta same niewymiary i jeden okoń 37 cm ( na jerka 10 cm ) Chyba muszę zmienić łowisko. Dwa czterdziestaki które wzięły tuż pod nogami wyjechały z wody w 2 sekundy jak płotki więc chyba do dużych ryb będzie się nadawać. Do łowienia z łodzi dla mnie bardzo wygodny kij a ze wzgledu na małą długość i lekkość odpowiedni dla mojego nieco zużytego kręgosłupa.
Gdyby ktoś szukał krótkiego spiningu o realnym wyrzucie 20-50 g to ten model,moim zdaniem, dobrze sie nadaje.
Drugi travel jaki posiadam to Konger tele travel spin 240, do 25 g. Razem z futerałem 57 cm. Teraz bym wolał kupić podobny czteroskład,ale w sumie jestem zadowolony. Jako dyżurna wędka wożona w samochodzie czy zabierana na spływ kajakowy sprawdza sie dobrze. Obrotówki od 1 do 3,małe i średnie gumy, a nawet na paprochy łowiłem, choć wtedy mniej komfortowo. Dobrze mi sie łowiło okonie w głebszych łowiskach na zestaw z cieżarkiem i obrotówką na długim przyponie ale raczej nie przekraczałem 20 g.