Prośba o poradę. Planuje kupić sobie „zapasowy” kij w wersji travel na wyprawy trociowe. Często jeździmy po 120-150km w jedną stronę nad rzeki, człowiek z wygodny zabiera jeden kij i nie myśli, co się stanie w razie „W”... Nie lubię zabierać dwóch długich wędek i ich nosić ze sobą, jak również zostawiać jakiejś w aucie, bo nigdy nie wiadomo kiedy trafi się na amatora cudzego sprzętu...
Stąd pojawiła się idea zakupu taniego budżetowego travela, w jak najkrótszym składzie, aby dopiąć sobie tubę do plecaka i nie martwić się, że w przypadku uszkodzenia wędziska „głównego” resztę dnia spędzę przy aucie, czekając na kolegów uganiających się za trociami...
Zatem:
- budżet do 300zl. Więcej absolutnie nie
- długość 270-300cm
- c.w. 40-50g
- jak najkrótszy skład
- kij stricte pod trocie
Na oku mam trzy modele:
- Daiwa Megaforce Travel 300cm 10-40g
https://allegro.pl/o...40g-10229168704
- Daiwa Megaforce Travel 270cm 15-50g
https://askari.pl/gl...owa-156724.html
- Dragon Flash Four Spin 42 275cm 18-42g
https://allegro.pl/o...vel-10188609004
Osobiście skłaniam się do Dragona.
Zaznaczam jeszcze raz, to ma być awaryjny kij, który może być (i mam nadzieje, że tak będzie) nigdy nie użyty...
Użytkownik Żbiku edytował ten post 09 kwiecień 2021 - 22:46