Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Trolling - jak ugryźć?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1809 odpowiedzi w tym temacie

#801 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2536 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 23 maj 2017 - 12:57

Wcale nie byłbym taki pewien, czy na Twoich screenach są szczupaki. Wiele razy zdarzało mi się najpierw zobaczyć rybę na echu, a potem ją zdjąć. Obraz wyglądał wtedy nieco inaczej, wierz mi. Była to pojedyncza, relatywnie duża ryba, czasem samotna, a czasem pod stadem drobnicy. Widzisz tam coś takiego? Ja nie bardzo :)

 

 

Ma podobne doświadczenia. Ławica i przy niej jeden, dwa banany. W miejscach gdzie nia ma ławic nie ma brań przy dobrym echu.

 

@Marchisio,

Krzysiek i Andrzej mają na myśli takie obrazki:

Załączony plik  screen.jpg   54,61 KB   20 Ilość pobrań

Tutaj akurat szczupak jest dosyć głęboko i tak jak Krzysiek napisał powyżej, może być ciężki do sprowokowania. Natomiast jeśli zobaczysz takie obrazki pomiędzy powierzchnią a 10-tym metrem to powinno pójść łatwo. Nie jest konieczne wkładanie przynęty rybie do paszczy - mam na myśli to, że aktywny szczupak podniesie się do przynęty nawet 3, 4 metry jeśli będzie miał na to ochotę. Generalnie lepiej o 5 metrów za wysoko niż o metr za głęboko :)



#802 OFFLINE   nurek28

nurek28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1579 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 23 maj 2017 - 19:51

Mam dobre efekty.

Zdjęć nie wstawiam.

Z kolorami trzeba cały czas próbować.



#803 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15615 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 maj 2017 - 21:26

@Marchisio,

Krzysiek i Andrzej mają na myśli takie obrazki:

attachicon.gifscreen.jpg

Tutaj akurat szczupak jest dosyć głęboko i tak jak Krzysiek napisał powyżej, może być ciężki do sprowokowania. Natomiast jeśli zobaczysz takie obrazki pomiędzy powierzchnią a 10-tym metrem to powinno pójść łatwo. Nie jest konieczne wkładanie przynęty rybie do paszczy - mam na myśli to, że aktywny szczupak podniesie się do przynęty nawet 3, 4 metry jeśli będzie miał na to ochotę. Generalnie lepiej o 5 metrów za wysoko niż o metr za głęboko :)

Tak. Takie jak poniżej również.

 

 

Załączony plik  150716_2138_00.jpg   297,1 KB   13 Ilość pobrań

Załączony plik  180616_1938_01.jpg   340,63 KB   12 Ilość pobrań

Załączony plik  190616_1230_00.jpg   247,24 KB   12 Ilość pobrań

Załączony plik  190616_1610_00.jpg   279,05 KB   12 Ilość pobrań

Załączony plik  160716_1748_00.jpg   132,78 KB   12 Ilość pobrań



#804 OFFLINE   DeepRunner

DeepRunner

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Darek

Napisano 23 maj 2017 - 22:29

Zalezy jak jest ustawiona echosonda na zdjeciach powyzej.Mialem taka sytuacje,ze z kumplem jechalismy na dwa takie same echa.

U mnie byl jeden,dwa banany,a u kolegi cztery i wiecej.Jaral sie niesamowicie,a efekty byly mizerne ;)

Dzięki Darek... Efekty mizerne, to prawda, ale co się najarałem, to moje :).


  • kostom63 i Rebel64 lubią to

#805 OFFLINE   DeepRunner

DeepRunner

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Darek

Napisano 23 maj 2017 - 22:33

Potrzebuje podpowiedzi jak dorwać się szczupakow stojących na 10m przy ławicach sielawy(Finlandia). Próbujemy wszystkiego woblery od originali po invadery 14 i inne duże i male. Mimo że widać bardzo dużo szczupaków to łowimy pojedyncze ryby. Temperatura wody to 8 C . Kilka zrzutów ekranu , robią wrażenie
 

Ja tam nie widzę żadnych pojedyńczych, dużych ryb... Poza tym pod łukiem powierzchnią i właśnie tam bym próbował, nie głęboko... Rapala Original 18cm i pozamiatane. Nie koniecznie to sielawa, prawdopodobnie stynka.



#806 OFFLINE   Marchisio

Marchisio

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 291 postów

Napisano 23 maj 2017 - 22:49

Ja tam nie widzę żadnych pojedyńczych, dużych ryb... Poza tym pod łukiem powierzchnią i właśnie tam bym próbował, nie głęboko... Rapala Original 18cm i pozamiatane. Nie koniecznie to sielawa, prawdopodobnie stynka.


Uwierz mi że wszystko już było grane , z informacji prawdopodobnie to jednak sandacze a nie szczupaki.
Coś tam się udało wydłubać dzisiaj na płytkim ale szału nie ma , miesiarze z Niemiec robią swoje

#807 OFFLINE   DeepRunner

DeepRunner

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Darek

Napisano 23 maj 2017 - 22:55

Uwierz mi że wszystko już było grane , z informacji prawdopodobnie to jednak sandacze a nie szczupaki.
Coś tam się udało wydłubać dzisiaj na płytkim ale szału nie ma , miesiarze z Niemiec robią swoje

To po prostu nie gryzą i tyle... Przychodzi godzina i biorą, jak wściekłe, czasami 30 minut, czasami dwie godziny. Problem polega na tym, że każdego dnia, to może być inna pora.



#808 OFFLINE   MarMilo

MarMilo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 592 postów
  • LokalizacjaPiaseczno
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:M.

Napisano 23 maj 2017 - 23:03

@MarMilo

Również dobrze wędkarz poławiający na spławikówkę, czy gruntówkę może powiedzieć spiningiście, również i Tobie:  cyt...."Jaki rodzaj przyjemności daje ciąganie wobka/blachy i czekanie aż coś się podwiesi ?.."  ;) 

Taką, że nie uprawiam wędkarstwa 'statycznego' czyli namacham się (wiosną to aż zakwasy się pojawiają :)). Nie mam nic do żadnej z metod - zadałem to pytanie z wrodzonej ciekawości i tyle a na pewno nie po to by obrażać. Po prostu trolling wydaje mi się nudny - wrzucasz coś (wobka/blachę), zapinasz 1kę na motorynce i idziesz spać z nudów płynąc np 5km po prostej. 



#809 OFFLINE   kostom63

kostom63

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1633 postów

Napisano 23 maj 2017 - 23:17

Taką, że nie uprawiam wędkarstwa 'statycznego' czyli namacham się (wiosną to aż zakwasy się pojawiają :)). Nie mam nic do żadnej z metod - zadałem to pytanie z wrodzonej ciekawości i tyle a na pewno nie po to by obrażać. Po prostu trolling wydaje mi się nudny - wrzucasz coś (wobka/blachę), zapinasz 1kę na motorynce i idziesz spać z nudów płynąc np 5km po prostej.



Dokładnie właśnie tak. Tylko niektórzy mają efekty a niektórzy nie , nawet jak łowimy tylko na jedną przynętę, a to już daje do myślenia. Jeden wrzuca i ściąga taką samą przynętę i łowi a drugi nie . Ten co wie co i gdzie robi nie zdąży zasnąć
Tomek
  • Józef Lesniak i urasenty lubią to

#810 OFFLINE   Krzysiu

Krzysiu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 660 postów

Napisano 23 maj 2017 - 23:20

Taką, że nie uprawiam wędkarstwa 'statycznego' czyli namacham się (wiosną to aż zakwasy się pojawiają :)). Nie mam nic do żadnej z metod - zadałem to pytanie z wrodzonej ciekawości i tyle a na pewno nie po to by obrażać. Po prostu trolling wydaje mi się nudny - wrzucasz coś (wobka/blachę), zapinasz 1kę na motorynce i idziesz spać z nudów płynąc np 5km po prostej.

No właśnie nikt tu nie pływa po prostej , tu trza dobrać prędkość pod warunki pogodowe , przynętę pod głębokość , rodzaj tej przynęty pod łowisko , określić sobie tor pływania ranty , skosy , a moze ton jeziora lub płycizny , kolor przynęty i jeszcze wiele innych .
Drogi kolego Marmilo z trollingiem jest jak ze spinningiem mozna zarzucić i zwijać ( płynąc ) i złowić fartem duża rybę , lecz żeby lowic te ryby systematycznie trzeba troche sie pogłowić i troche sie na tym znać .
Jeśli wrzucasz byle co do wody i płyniesz 5 km po prostej to moze to rzeczywiście być nudne bo systematyczność jak i jakość łowionych ryb moze pozostawiać wiele do życzenia .
Pozdrawiam Krzysiu .

#811 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 24 maj 2017 - 06:36

To po prostu nie gryzą i tyle... Przychodzi godzina i biorą, jak wściekłe, czasami 30 minut, czasami dwie godziny. Problem polega na tym, że każdego dnia, to może być inna pora.

 

Brania przez pół godziny to zdarzają się na niektórych pomorskich łowiskach ;) W Skandynawii  - przynajmniej z mojego doświadczenia - wygląda to trochę inaczej: brania nasilają się przez kilka dni w samym szczycie biorą największe ryby i te "superbrania" faktycznie trwają kilka godzin, ale wtedy ryby 90-100+ meldują się seryjnie. Potem jest często dramatyczny dołek; może trwać dzień, czy dwa i brania znowu zaczynają się nasilać. Jak tendencja jest wzrostowa, a pogoda stabilna, to brania na głębokim są o stałych porach, można by zegarek według nich nakręcać ;) Decyduje falowanie i stopień prześwietlenia toni. Im mniejsza fala i mniej światła w wodzie, tym drobnica jest wyżej. Ta zasada sprawdza się także przy łowieniu pstrągów, ale tu równie ważna jest temperatura wody. Na płytkim zdarzają się ogromne skupiska szczupaków, takie "strefy śmierci", czy "trójkąty bermudzkie": jak coś tam wpłynie, to jest tylko kwestią czasu, kiedy zostanie zjedzone. Chyba tylko lipienie potrafią się tam uchować między kamieniami. Brania trwają niezależnie od pory dnia i pogody; zawsze, chyba że ryba jest już całkowicie przekłuta. W 2015 dwaj koledzy - dłubacze udowodnili mi, że nawet jak wydawało mi się, że w takich miejscach ryba w końcu przestaje żerować, to jednak można ją skusić i jest to kwestia inwencji wędkarza


  • giaur27 i coma lubią to

#812 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 24 maj 2017 - 07:20

(...) Po prostu trolling wydaje mi się nudny - wrzucasz coś (wobka/blachę), zapinasz 1kę na motorynce i idziesz spać z nudów płynąc np 5km po prostej. 

 

No to nie dziwię się, że zasypiasz z nudów. Choć po prawdzie trolling JEST relatywnie nudną metodą, co nie znaczy, że nie wymaga wiedzy i zaangażowania.

Nie wiem, czy wiesz tak mało, czy tak dużo o trollingu, że prowokujesz dyskusję. Nie mam wątpliwości, że zadałeś pytanie zaczepnie :) więc teraz nie ściemniaj ;) Postaram się odpowiedzieć Ci konstruktywnie, choć zapewne nie w pełni:

- trolling na łowiskach typu Jezioro Żarnowieckie jest tak monotonny, że po dwóch dniach mam ochotę albo wyskoczyć za burtę i skończyć ze sobą, albo po prostu wrócić do domu; pieprzę takie łowie - nie daję rady psychicznie,

- trolling na wielkiej rzece za sumem, albo na moich łowiskach za szczupakiem czy okoniem musi być tak precyzyjny, że dwa metry w prawo albo w lewo i nie doczekasz się brania, przeloty są krótkie i skuteczne łowienie wymaga dużego zaangażowania,

- trolling na wielkich jeziorach za salmonidami to często jedyna metoda, żeby się do nich dobrać; na mniejszym jeziorze zdarzało mi się łowić także z ręki na rafach i w brzegu, ale jednak dorożka przebijała skutecznością takie łowienie,

- trolling za sandaczem to przeważnie strata czasu - są skuteczniejsze metody - ale na podniesionego, czy nadaktywnego sandacza jest super skuteczny; szkoda, że sandacze tak rzadko się podnoszą, czy mają objawy ADHD,

- trolling jest najlepszą znaną mi metodą poznania batymetrii wielkich, nieznanych mi jezior, na których zdarza mi się łowić w Skandynawii; wyobraź sobie wodę o powierzchni np. grubo ponad 10.000 ha (cały ZZ ma ponad 3.000 ha), którą masz rozpracować w 8-9 dni - masz lepszy pomysł? chętnie poczytam, bo ja nie wyobrażam sobie lepszego sposobu, żeby "zajrzeć" pod powierzchnię i znaleźć ryby (zaznaczę, że z doświadczenia wiem, że łowienie w dryfie nie załatwia sprawy),

- trolling to okazja na reset i odpoczynek pomiędzy długotrwałymi sesjami łowienia z rzutu; różnorodność w czasie długich wypraw jest dobra i ważna,

- nie jestem w stanie ponad wszelką wątpliwość wytłumaczyć skuteczności trollingu w łowieniu sumów, dużych szczupaków i wielkich okoni; może to prowokacja silnikiem? może regularny kontakt przynęty z dnem w przypadku sumów i okoni? może stosunkowo długi okres prezentacji przynęty? - pewności nigdy miał nie będę,

- konstrukcja zestawu trollingowego, w zależności od warunków łowiska, wymaga wielkiej precyzji, albo jest całkowicie drugorzędna,

- dobór przynęty prawie zawsze jest bardzo istotny - jak w każdej innej metodzie; oczywiście zdarzają się okresy wielkiego żarcia, o czym pisałem w poście powyżej, ale to raczej wyjątek od reguły,

- jest wielce krzywdzące utożsamianie pewnych postaw z metodą (przyjętą za sportową i szeroko praktykowaną na świecie) - nie zgadzam się na to i mówię wprost: malkontenci, odpi....lcie się od trollingu i czepcie się bydła, którego mamy nad wodami pod dostatkiem; to kwestia lokalnych uwarunkowań, kultury i tradycji, czy trolling jest metodą pozyskiwania białka, czy metodą sportowego połowy ryb; i tak np. w Holandii jest wielce prawdopodobne, że wytrolowana ryba wróci do wody, a w Skandynawii - wielce prawdopodobne, że wytrolowany oring dostanie w łeb jako bonus do zaproszenia na kolację - co nie znaczy, że i tu, i tu będzie to regułą.

Uff..., ale się rozpisałem :)



#813 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 884 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 24 maj 2017 - 08:30

  .... masz Chłopie lekką rękę/pióro :)  :good:



#814 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 24 maj 2017 - 08:46

Mi też się czasem nudzi... :)

#815 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 884 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 24 maj 2017 - 08:54

To się nazywa kreatywne wykorzystanie nudy. Może skocz na żarnowieckie ? 3 tomy w jeden dzień mimo, że ani diabła ni głębiny :)


  • Pumba lubi to

#816 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2536 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 24 maj 2017 - 09:13

Mi też się czasem nudzi... :)

 

 

Może skocz na żarnowieckie ? 3 tomy w jeden dzień mimo, że ani diabła ni głębiny :)

Dawajcie, ja będę w sobotę :)



#817 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 884 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 24 maj 2017 - 09:19

Ja dopiero 14.06 tam będę .... poczekasz? :)



#818 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 24 maj 2017 - 09:23

Pumba, nie jedź na Żarnowieckie w tym terminie :) Skocz ze mną tam, gdzie na wiosnę. Niestety Laponia mi odpadła, dopiero lód schodzi.

#819 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 884 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 24 maj 2017 - 09:28

No wiem, że skute po zawodach. Jedyne co mi pozostaje to nadzieja na mega niesprzyjające warunki przez pierwsze dwa tygodnie czerwca :), sztormy ulewy i zapach napalmu o poranku :)

Wyprawa z rodziną rządzi się innymi prawami :)


Użytkownik sucks_one edytował ten post 24 maj 2017 - 09:29


#820 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2536 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 24 maj 2017 - 09:51

Ja dopiero 14.06 tam będę .... poczekasz? :)

Luz, wtedy też będę ;)

 

Pumba, nie jedź na Żarnowieckie w tym terminie :) Skocz ze mną tam, gdzie na wiosnę. Niestety Laponia mi odpadła, dopiero lód schodzi.

Mi też w tym sezonie odpada :( Za dużo pracy... Tam gdzie na wiosnę planuję na jesień, zapewne podobnie jak Ty ;)