@spy - tak niestety jest i będzie jeszcze jakiś czas, działanie wbrew sobie, wbrew normalności, chęci pochwalenia się wynikami czy zaniechanie zwyczajnej, ludzkiej interakcji z kolegami wędkarzami polegającej na szczerej wymianie doświadczeń stało się dzisiaj podstawową formą ochrony ryb, to i C&R. Myślenie w stylu ryba nie wystawiona - ryba ocalona, to akcja trochę od dupy strony świadomego podejścia do ochrony wód, ale akcja skuteczna i wielu kolegów już dzisiaj we krwi ma taki antyspołeczny, wędkarski instynkt samo(rybo)zachowawczy.
Co kiedyś potępiałem, dzisiaj uskuteczniam i do czego bezczelnie zachęcam.