to było do kolegi ZeBas ! żecz jasna
#21 OFFLINE
Napisano 16 maj 2015 - 21:06
#22 OFFLINE
Napisano 17 maj 2015 - 08:46
#23 OFFLINE
Napisano 17 maj 2015 - 18:26
Chybionym rozwiązaniem wkręcania korbki w oś koła zebatego jest rozwiązanie w kołowrotku Okuma Salina,gdzie oś wykonana jest ze stopów aluminium i potrafi się tak spęczyć że
występują poważne problemy z demontazem łożysk.
#24 OFFLINE
Napisano 17 maj 2015 - 18:44
Witam.
Przy klasycznym rozwiązaniu tzn.przykręcaniu korbki poprzez nakrętkę z prawej strony problem jest najmniejszy,co najwyżej wyrwiemy plastyk z śrubki,ale i tak końcówka ośi koła zębatego
w wyniku wielokrotnego zbyt mocnego dokręcania ulegnie deformacji i jeżeli jest tam zamontowane łożysko pojawią sie kłopoty z demontażem.
Natomiast w konstrukcjach gdzie zamiast nakrętki jest zastosowana po prawej stronie korbki śruba do jej przykręcania problem jest taki że w wyniku zastosowanej siły oś koła zębatego
ulega deformacji tzn.spęcza się i zanitowuje łożyska zarówno po prawej jak i po lewej stronie pozbawiając je mozliwości ruchu po ośi co jest niezbędne dla prawidłowej pracy przekładni.
Problem dotyczy starszych kołowtotków Daiwa i niektórych modeki Shimano ( np.Twin Power 2500 Mgs ) gdzie oś wykonana jest ze stopów alumninim.
Trzeci system dokręcania to korba wkręcana bezposrednio w przekładnię czyli w oś koła zębatego.Wzorem wykonastwa są dla mnie starsze modele kołowrotków Shimano :
Stella 98 , Twin Power F , Twin Power FA, gdzie oś wykonana jest z litej stali i tu problemu nie ma, aczkolwiek miałem w serwisie pourywane śruby korbki od klientów których siła rozpierała.
Problem specjalnie też nie dotyczy kołowrotków Daiwy z serii Certatate i Saltiga i kilku innych z wyższej półki.
Chybionym rozwiązaniem wkręcania korbki w oś koła zebatego jest rozwiązanie w kołowrotku Okuma Salina,gdzie oś wykonana jest ze stopów aluminium i potrafi się tak spęczyć że
występują poważne problemy z demontazem łożysk.
Generalnie nie nalezy zbyt silnie dokręcać,nic przez to nie uzyskamyą a tylko możemy pogorszyć.
Dobrym sposobem przed luzowaniem się jest zafiksowanie specjalnym preparatem ( np.Loctite ),o którym co nie co pisałem.
Ten sposób dotyczy w zasadzie tych kołowtotków które mają zakręcaną korbkę specjalną srubą po prawej stronie i zakrywaną zaślepką.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Witam panie Józefie posiadam taką salinę z chybionym rozwiązaniem wkręcania korbki może mi pan podsunie jakiś rozwiązanie z demontażem łożyska po prawej stronie koła
#25 OFFLINE
Napisano 17 maj 2015 - 20:57
Witam panie Józefie posiadam taką salinę z chybionym rozwiązaniem wkręcania korbki może mi pan podsunie jakiś rozwiązanie z demontażem łożyska po prawej stronie koła
Temat bardzo precyzyjny.Bez odpowiednich narzędzi raczej będzie trudno zdemontować łożysko,biorąc pod uwagę że tuż pod nim jest zębatka napędu posuwu szpuli którą łatwo uszkodzić w wyniku niewłaściwego podejścia do tematu.
Należy delikatnie oszlifować wystający spęczony koniec osi i jeśli mamy "mini" ściągacz to wtedy nie ma problemu z demontażem.Amatorskim podejściem jest zastosowanie płaskich wkrętaków i podważanie nimi łożyska co może być przyczyna uszkodzenia zębatki posuwu szpuli.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
#26 OFFLINE
Napisano 17 maj 2015 - 23:18
Witam Panie Józefie,
Mam pytanie do punktu 11. Z jaką częstotliwością zaleca Pan wykonywanie kompleksowego smarowania kołowrotka ?
Czy możemy się posługiwać logiką wynikającą z obciążenia kołowrotków związaną z wielkością przynęt i charakterem ich pracy, posłużę się przykładem trzech kręciołków, tzn. jeden do ciężkiej orki większymi przynętami np. w zestawie szczupakowym, drugi do łowienia przynętami średniej wielkości np. w zestawie boleń / kleń i trzeci, do lekkich przynęt, np. w zestawie okoniowym. Czy raczej powinniśmy brać pod uwagę natężenie łowienia ?
Mam jeszcze jedno pytanie, czy po zakupie nowego kołowrotka, który dobre kilka lat leżał sobie i czekał na nowego właściciela, należy go przesmarować ?
Pozdrawiam !
Wojtek
#27 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 20:49
Witam Panie Józefie,
Mam pytanie do punktu 11. Z jaką częstotliwością zaleca Pan wykonywanie kompleksowego smarowania kołowrotka ?
Czy możemy się posługiwać logiką wynikającą z obciążenia kołowrotków związaną z wielkością przynęt i charakterem ich pracy, posłużę się przykładem trzech kręciołków, tzn. jeden do ciężkiej orki większymi przynętami np. w zestawie szczupakowym, drugi do łowienia przynętami średniej wielkości np. w zestawie boleń / kleń i trzeci, do lekkich przynęt, np. w zestawie okoniowym. Czy raczej powinniśmy brać pod uwagę natężenie łowienia ?
Mam jeszcze jedno pytanie, czy po zakupie nowego kołowrotka, który dobre kilka lat leżał sobie i czekał na nowego właściciela, należy go przesmarować ?
Pozdrawiam !
Wojtek
1.Jak się wykąpał w wodzie to serwis natychmiast,
2.Jak średnio sobie pracował to co 2 lata,
3.Jak dostał dobrze w d..ę to co rok.
4.Jak posmarowany smarem wysokiej jakości np. IOS Faktory to nawet co 4 lata. Dotyczy to kołowrotków dobrze uszczelnionych takich jak np. Stella SW '08,TwinPower SW'09 lub Daiwa Saltiga.
5.Jak używany w morzu to obowiązkowo co rok.
6.Jak leżał w gablocie nieużywany to niech leży nadal i cieszy oko właściciela.
A wszystko zależy też od tego jakich pieszczot młynek dostanie po zakończeniu połowu,bo po wykonaniu serwisu raczej nikogo to nie zwalnia od wykonania tzw. "OCW" - obsługi codziennej wędkarskiej - tak to sobie nazwałem.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 18 maj 2015 - 21:21
- tpe i Woytec lubią to
#28 OFFLINE
Napisano 18 maj 2015 - 21:48
#29 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 13:17
Jak powinno takie OCW wyglądać?
Odkręcamy korbę i nakrętkę z drugiej strony korpusu, jeżeli występuje i nie przylega szczelnie, oraz zdejmujemy szpulę. Następnie trzeba oczyścić powierzchnię kołowrotka z pyłu i innych zanieczyszczeń przy pomocy miękkiej, nie pozostawiającej kłaczków, lekko nawilżonej szmatki. Ja czasami używam dodatkowo odrobiły łagodnego detergentu jeżeli powierzchnia się klei, np. po łowieniu gumami z atraktorem. Należy dokładnie wyczyścić wszystkie powierzchnie trudno dostępne jak gniazdo korbki, szpuli czy zawias korbki, np. przy pomocy małej szczoteczki ze sztywnym, sztucznym włosiem ( jak w maszynce do golenia ). Raz na jakiś czas można dać kropelkę dedykowanej oliwki na powierzchnie pracujące typu uchwyt korbki czy ramiona kabłąka.
Kołowrotek przechowujemy w chłodnym i suchym miejscu, najlepiej w lodówce - żeby się nie zepsuł
#30 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 15:52
Kołowrotek przechowujemy w chłodnym i suchym miejscu, najlepiej w lodówce - żeby się nie zepsuł
Rozumiem że chodzi o lodówkę przemysłową z przeszklonymi drzwiami
#31 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 19:48
Jak powinno takie OCW wyglądać?
Panie Wojtku tu nie trzeba opisywać, sam Pan wie co trzeba dokonać.Resztę informacji znajdzie Pan na stronach www.shimano.com lub w instrukcjach kołowrotków.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
#32 OFFLINE
Napisano 19 maj 2015 - 22:09
Odkręcamy korbę i nakrętkę z drugiej strony korpusu, jeżeli występuje i nie przylega szczelnie, oraz zdejmujemy szpulę. Następnie trzeba oczyścić powierzchnię kołowrotka z pyłu i innych zanieczyszczeń przy pomocy miękkiej, nie pozostawiającej kłaczków, lekko nawilżonej szmatki. Ja czasami używam dodatkowo odrobiły łagodnego detergentu jeżeli powierzchnia się klei, np. po łowieniu gumami z atraktorem. Należy dokładnie wyczyścić wszystkie powierzchnie trudno dostępne jak gniazdo korbki, szpuli czy zawias korbki, np. przy pomocy małej szczoteczki ze sztywnym, sztucznym włosiem ( jak w maszynce do golenia ). Raz na jakiś czas można dać kropelkę dedykowanej oliwki na powierzchnie pracujące typu uchwyt korbki czy ramiona kabłąka.
Kołowrotek przechowujemy w chłodnym i suchym miejscu, najlepiej w lodówce - żeby się nie zepsuł
Podczas łódkowego łowienia brak konieczności czyszczenia z pyłków i innych.
#33 OFFLINE
Napisano 23 maj 2015 - 21:34
Temat bardzo precyzyjny.Bez odpowiednich narzędzi raczej będzie trudno zdemontować łożysko,biorąc pod uwagę że tuż pod nim jest zębatka napędu posuwu szpuli którą łatwo uszkodzić w wyniku niewłaściwego podejścia do tematu.
Należy delikatnie oszlifować wystający spęczony koniec osi i jeśli mamy "mini" ściągacz to wtedy nie ma problemu z demontażem.Amatorskim podejściem jest zastosowanie płaskich wkrętaków i podważanie nimi łożyska co może być przyczyna uszkodzenia zębatki posuwu szpuli.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Dziękuję panu za te wskazówki po wykorzystaniu iglaka,papieru ściernego i płaskich śrubokrętów udało się zdemontować łożysko bez poważnego uszkodzenia zębatki.
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: kołowrotek, serwis
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych