Tak jest. Masz rację. Niestety są również na forum samozwańczy fachowcy od długich castingów. Szczególnie nad pomorskimi rzekami. Jak jednak napisałem poprzednio niech żyje dupokracja. I niech sobie używają zamiast 3 nawet 3,2 meta. Ich sprawa.
Nie sądziłem ,że długość stosowanego wędziska wywoła tyle emocji. Dwugłos wspierających się kolegów @Remka i @ Thymallusa-z pewnością znawców tematu-sprowokował mnie jednak do sformułowania kilku uwag. Po pierwsze uważam ,że to cechy multiplikatora,a nie wędziska castingowego powodują iż łowienie staje się tak frapujące,ciekawe,inne w końcu. Będę więc z uporem przymocowywał go do wędek krótkich,średnich i bardzo długich! Wędek odpowiednio skonstruowanych z otymalnych materiałów-bowiem w każdej metodzie,nie tylko w castingu wędzisko odgrywa istotną rolę. Po drugie jest dla mnie oczywiste,że w pewnych warunkach świetnie spisuje się krótka wędka,a w innych długa-no chyba,że wszystko zmieniło się w czasie mojego właśnie zakończonego urlopu
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)
. Po trzecie-zawsze warto sięgnąć do analogii. W muszkarstwie rano mogę wyskoczyć nad potok z 2 m muchówką klasy 2 ,a wieczorem na łososie z 5 m kijem do sznura 11.!!! Czy nadal jestem muszkarzem,a jeśli nie to od jakiej długości wędziska przestałem nim być???. Po czwarte to interesuje mnie określenie samozwańczy fachowcy. To tacy którzy nie są z nadania?,tacy bez certyfikatu?
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
No i na koniec dupokracja-ale tu już naprawdę nie wiem o co zapytać!
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
Pozdrawiam.