Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pora roku a wielkość przynęt


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 sierpień 2013 - 14:12

Ostatnio sobie siedziałem na łódce i przypomniałem sobie że "gdzieś kiedyś" chyba odnośnie szczupaka czytałem o doborze wielkości przynęt w zależności od pory roku. Szło to chyba tak:

 

wiosna - przynęty średniej wielkości

lato - przynęty małe

jesień - przynęty duże

 

Czy Waszym zadaniem jest w tym tzw. ziarno prawdy, czy to się jakoś sprawdza w praktyce? Przyznam że osobiście do tej pory nie zwracałem szczególnej uwagi na tego typu zależność, no może poza tym że wiosną, zwłaszcza jeśli następuje ona późno i tuż po zimie, faktycznie w wodzie nie ma małego wylęgu więc łowienie na "sieczke" w tym czasie jakoś nie leżało mi szczególnie.

 

Jak sytuacja wygląda w przypadku innych niż szczupak drapieżników.

 

Zapraszam do dyskusji :)


  • Andrzej.Indrzejczak lubi to

#2 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2536 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 23 sierpień 2013 - 14:16

Ja staram się dobierać wielkość przynęt do wielkości potencjalnych ofiar szczupaków, które stanowią ich dietę w danym akwenie, co często ma również związek z aktualną porą roku. Jednak w moim przypadku głównym kryterium jest to pierwsze.


  • Negra lubi to

#3 OFFLINE   Bootleg

Bootleg

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 658 postów
  • LokalizacjaNDM/Brodnickie

Napisano 23 sierpień 2013 - 14:26

Jeśli polujemy na duże szczupaki, to nie ma sensu się chyba bawić w przynęty małych bądź średnich rozmiarów... i to bez względu na porę roku...

 

ale....

Jeśli łowimy głównie w naszych, średnio rybnych rodzimych wodach, no to często idzie się na kompromis i łowi "na średnio". Lepiej bowiem założyć kopyto 3 cale i złapać na to wymiarowego szczupaka i powiedzmy jakieś średnie okonie niż pływać bez brania kilka wypraw licząc na złoty strzał w gumę 5 cali czy 20 cm woblera... chociaż tu akurat nie ma co wyrokować; i w pełni rozumiem podejście osób które wolą złowić jedną porządną rybę niż przerzucać kilka/kilkanaście ryb w okolicach wymiaru.

Ja osobiście najczęściej stosuje wariant pośredni, aczkolwiek im bliżej zimy tym bardziej skłaniam się do stosowania przynęt ciut większych np. lato - 3 cale, późna jesień 4 cale. itd.



#4 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 23 sierpień 2013 - 14:40

@ Friko: Hmm, temat arcy ciekawy i chyba trudny do ostatecznego zamknięcia ;) Gdyby odnieść się wprost do Twojej wyliczanki, trzeba byłoby poczynić przynajmniej jedną zmianę. W mej opinii, ma się rozumieć. Otóż na wiosnę, kiedy szczupaki często buszują wokół tarlisk, warto łowić na wabie duże, z uwagi na to, iż potencjalni "rodzice" białorybu do sieczki przecież nie należą. Im większa ryba, tym więcej kalorii, więc po szczupaczym tarle warto dobrze przekąsić. Gdyby się zastanowić nad latem, to i tu przynęty powinny być większe. Skoro drapieżnik jest mniej ruchliwy (wysoka temp., mała zawartość tlenu w wodzie), to i ruszać mu się nie chce/ nie opłaca zbyt często. Musi więc zasadzić się na większy kąsek. W myśl zasady - rzadziej, ale z klasą :lol: Jesień, pełna zgoda, tj. wielkie żarcie i gromadzenie "surowców".

 

To tyle teorii :D A praktyka? Największe ryby padają często na tzw. złoty środek (10-15 cm). Małe esoxy gryzą zarówno drobiazg przeznaczony dla okoni, jak i duże, grube klocki dla ich mam i babć. I żeby było śmieszniej, spory, względem przynęty, szczupak czasami zagryzie coś o długości 5 cm i mniejszej :ph34r: Gdy nie gryzą dużych, warto podać małe i odwrotnie. Od 2 sezonów u mnie się to sprawdza, mimo że w miejscach, w których łowię, bardzo często są ryby (ofiary) z kilku roczników.

 

Ponoć szczupak, aby dobrze funkcjonować/ rozwijać się, potrzebuje żarcia o masie wynoszącej 10% jego ciała. Z równania wychodzą całkiem spore przynęty ;)

 

Z okoniami jest tak, że tam, gdzie łowię, króluje przynętowy drobiazg. 4-5 cm max i basta. Wabie w tym rozmiarze pochłaniane są przez pasiaki niezależnie od ich gabarytów. W przypadku okoni znacznie rzadziej małe ryby atakują duże wabie, choć nie da się tego wykluczyć. Z kolei duże garby rozsmakowały się w paprochach i na duże dumy czy małe jerki już tak chętnie nie biorą.


Użytkownik Dienekes edytował ten post 23 sierpień 2013 - 14:42


#5 OFFLINE   jbk

jbk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1282 postów
  • LokalizacjaKętrzyn , Meolo(I)
  • Imię:Jarosław
  • Nazwisko:Balik

Napisano 23 sierpień 2013 - 15:15

Właśnie pakuje się po urlopie w Polsce i wracam w nocy do Włoch  :( Dawno nie łowiłem na Mazurach w innych porach niż sierpień. Plan na te wakacje był ambitny - metrówka :) nie udało się- trudno. Łowiłem na duże gumy ,przeważnie 6 calowy jankes żółto-pomarańczowy na górkach i 19-centymetrowy soft4play w roślinach. Zaliczyłem bardzo dużo brań w przeciwieństwie do kolegów z łódki łowiących małymi i średnimi przynętami. Nie próbowałem naśladować potencjalnego pokarmu szczupaków bo było go wokól pełno  - wolałem sprowokować wielkością przynęty i ostrymi kolorami. 

Nie wszystkie brania udało mi się prawidłowo zaciąć ale liczne kontakty z rybami dały mi dużo satysfakcji a chyba o to chodzi :D


  • Dienekes lubi to

#6 OFFLINE   busz231

busz231

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1967 postów
  • LokalizacjaChoszczno

Napisano 23 sierpień 2013 - 15:47

to tylko wzór-praktyka co innego.jak zauważyłem tego lata ponad kilowego karpia trąconego a potem atakowanego z powierzchni to mi ręce opadły bo nie mam tak wielkich przynęt.innego dnia młoda kaczka poszła pod wodę tylko pióra zostały.i przykład odwrotny 2 lata wstecz inne jeziorko listopad-w jednej z zatok siała stynka 2-3cm byłem pewien że okoń ja tresuje a wyjąłem 4 szczupaczki 1.5-3kg. 



#7 OFFLINE   miras1983

miras1983

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1193 postów

Napisano 23 sierpień 2013 - 17:46

Ostatnio sobie siedziałem na łódce i przypomniałem sobie że "gdzieś kiedyś" chyba odnośnie szczupaka czytałem o doborze wielkości przynęt w zależności od pory roku. Szło to chyba tak:

 

wiosna - przynęty średniej wielkości

lato - przynęty małe

jesień - przynęty duże

Ja generalnie taką zasadę stosuje przy sandaczach ,chodz z odstępstwami ,

 

początek sezonu standard 3-4cale gumy,

lipiec, sierpień najgorszy czas na tą rybę i właśnie wtedy lubię łowić 2calami jak jest flauta na wodzie i żar z nieba,dodatkowo ręka odpoczywa, a nieaktywny sandaczyk lubi takiego cukiereczka przekąsić,

jesień to powrót do 3-4cali ,większych gum na sandacze nie stosuje, tak mam utarte.


Użytkownik miras1983 edytował ten post 23 sierpień 2013 - 17:47


#8 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 23 sierpień 2013 - 19:38

Jedyna reguła to brak reguł. Zmieniać, rzucać, kombinować. Każdego dnia co innego, bo i pózną jesienią na paproszka można złowić dużego szczupaka i w lato na 15cm gumę może siąść nie mniejszy szczupak.



#9 OFFLINE   Matiz992

Matiz992

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 547 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Mateusz
  • Nazwisko:J. bo RODO

Napisano 23 sierpień 2013 - 21:11

Przeważnie wiosną/jesienią łowię większymi przynętami. Dla przykładu wtedy w moich boleniowych pudełkach dominują wobki 9-11cm, czym robi się cieplej i pojawia więcej sieczki - zaczynam schodzić z rozmiarówką niżej, do 4-5cm. Gdy robi się zimniej sytuacja się odwraca, przynęty zaczynają rosnąć :lol: Jednak czasami warto odstąpić od tego i w lato porzucać wielkim wobkiem a na jesieni mikrusem. Przy sandaczach raczej nigdy nie schodzę poniżej 7cm, przeważnie stosuję gumy 9-12cm w końcu trzeba sobie wmawiać, że działa to selektywnie na ryby i biorą tylko te większe :P



#10 OFFLINE   Negra

Negra

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3372 postów
  • LokalizacjaNiebo

Napisano 23 sierpień 2013 - 22:44

Wydaje mi sie ze jesli chodzi o szczupaka to nie ma zadnych regul, szczupak pozre wszytsko co mu wejdzie w paszcze, jasne ze mozna patrzec na pory roku i wyleg, jednak to sie bardziej tyczy mniejszych drapieznikow.Bardziej bym sie zastanawial nad tym ile potrzebuje energi szczupak w jakiej porze roku, nie wiem czy temp wody ma wplyw na jego metabolizm ale pewnie tak i dlatego byc moze w cieplejszych miesiacach szczupak lapie sie za sieczke z tytulu 'mniej a czesciej', natomiast gdy idzie zima wtedy fakt zbieranie zapasow.Szczupak jak kazda inna ryba (tak mi sie wydaje) ma swoje pory zerowania, i nie wiem czy jest to uwarunkowane innymi rybami, czy wlasnie jego wlasnymi potrzebami, tzn czy czai sie aby cos upolowac czy swiadomie pokonuje polacie wody aby szukac pozywienia.Niektorzy mowia duza ryba duza przyneta, nikt nigdy sie nie dowie czy zlowiony sczupak na duzego jerka zaatakowalby w tym samym czasie 3" gume, badz odwrotnie.


Użytkownik grunwald1980 edytował ten post 23 sierpień 2013 - 22:54

  • Dienekes lubi to

#11 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 24 sierpień 2013 - 08:05

To samo tyczy się kolorów, wzorów i sposobu prezentacji. Wędkarstwo to jedna wielka tajemnica ;)

#12 OFFLINE   Tomasz eS

Tomasz eS

    El Presidente

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 8468 postów
  • LokalizacjaKrosno
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Sporniak

Napisano 24 sierpień 2013 - 08:38

No i wczoraj , jerki 10 do 14 cm... 2 godziny 2 szczupaki.. kumpel , w tym czasie małe przynęty od paprochow do 3 cali i nawet brania... dodam tylko ze 2 szczupaki na tym "basenie" to bdb wynik

#13 OFFLINE   miras1983

miras1983

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1193 postów

Napisano 24 sierpień 2013 - 09:53

Prawda jest jedna...ilu wędkarzy tyle opinii.



#14 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 24 sierpień 2013 - 10:10

Dodałbym... ile ryb, tyle gustów :lol: Kilka lat temu, naocznie przekonałem się, że te wszystkie pierdoły o dobraniu wabia pod dany moment można za burtę posłać.

 

Oto stały obok siebie 3 okonie. Widziałem je jak na dłoni - odległość to kilka metrów a woda superczysta. Rzucam, wabię i sytuacja wygląda tak: okoń nr 1 - zero reakcji na wirówkę (ani drgnie, płetwy wachlują w tym samym rytmie itp), okoń nr 2 - odwraca się do przynęty, ale nie atakuje, gdy w tym samym czasie okoń nr 3 wali i na chwilę wyskakuje z wody (do odhaczenia  ;) ).

 

Gatunek ten sam. Podobnie, jak rocznik, czas, miejsce i warunki pogodowe. A reakcja w każdym przypadku odmienna. Innym razem wyrywają sobie nawzajem przynętę z pyska. Dosłownie. I bądź tu mądry ^_^



#15 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 24 sierpień 2013 - 10:40

alez pawle, co za pytanie?  :)  ^_^  http://jerkbait.pl/t...ście-kusi-damy/



#16 OFFLINE   maniutek1

maniutek1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 265 postów
  • LokalizacjaDęblin

Napisano 24 sierpień 2013 - 10:43

A mi ostatnio, z wielkim upodobaniem, niewielkie szczupaczki psują jednego Pietruska za drugim. I nie ucinają ale psują. Trza będzie znów zapasy odnowić... Coś w tej tezie o łowieniu w lecie na ultralekko jest...



#17 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 24 sierpień 2013 - 11:19

Dwa lata temu, późnym listopadem łowiliśmy na drużnie we trójke na jednej łajbie. Wiadomo, każdy w nadziei na "potwora" biczował wodę wielkimi wabiami różnie prowadzonymi itd, itp i... nic. Coś mnie tknęło i wyjąłem z pudła 3 calową gumkę w czerwono marchewkowym kolorze i się zaczęło. W miejscu gdzie nic się nie działo wyjąłem trzy szczupaki w czterech rzutach, a że gumek miałem w sumie 4 to zaczęliśmy na nie łowić wszyscy. W efekcie przez około 45 minut złowiliśmy kilkanaście szczupaków z czego największy miał coś koło 90 cm. W tym czasie próbowałem z ciekawości zmienić kolor gumy ale bez brania, działała tylko czerwono marchewkowa mała gumka. I bądź tu mądry  :huh: . Ale chyba to jest właśnie najlepsze w tym całym naszym wędkarstwie, że brak rutyny to najlepsza broń  :)


  • wujek lubi to

#18 OFFLINE   misiek116p

misiek116p

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 553 postów
  • LokalizacjaBiłgoraj/Włodawa/Chełm
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Magdziak

Napisano 28 sierpień 2013 - 10:25

W ostatnich kilku tygodniach a nawet w sumie od początku sezonu moim nr 1 mann's predator 3 perła z czarnym grzbietem, sytuacja podobna do tej, którą opisywałi  @kotwitz jedno miejsce nas dwóch, łowimy , ja na seledyny dragona , kolega na algę 3, i nic. Zmieniłem przynętę na perłę z czarnym grzbietem i w pół godziny 5 sztuk największy 70cm, jak kolega zmienił przynętę na taką samą jak moja złowił jeszcze trzy 50+. A jeżeli chodzi o wielkość przynęty to chyba nie ma znaczenia pora roku, widziałem szczupaki 80 cm które atakowały paprochy w grudniu i takie szkielety po 50cm które próbowały zjeść gumę 15 cm.



#19 OFFLINE   sucks_one

sucks_one

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 884 postów
  • LokalizacjaKonstancin Jeziorna
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:Kurek

Napisano 29 sierpień 2013 - 06:33

A ja odnośnie wielkości przynęt nie rozróżniam ich względem pory roku. Mam cichą teorię odnośnie wielkości wabi :) Jeżeli w łowisku jest dużo okazałej białej ryby to duże wabie sprawdzają się :) w innych przypadkach raczej nie. Co Wy na to? :)  



#20 OFFLINE   Dienekes

Dienekes

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2272 postów
  • LokalizacjaSyreni Gród/ Jadwisin
  • Imię:Radosław

Napisano 29 sierpień 2013 - 07:16

Być może, ale... często sprawdza się wabienie na zasadzie kontrastu - skoro, np. szczupak, nie chce atakować przynęty w rozmiarze ofiary dominującej w łowisku, warto podać mu coś zdecydowanie odmiennego (poza kolorem, ma się rozumieć). Może, skoro nie chce atakować sieczki, opłaci mu się zagryźć coś w przedziale 12-15 cm?